niedziela, 2 listopada 2014

Bulwary miłości



Czy u Was też tak pięknie świeci dziś słońce? Wróćmy więc jeszcze raz, choć na moment, do ciepłych dni. Nie potrafię, po prostu nie potrafię rozstać się z latem. I choć wiem, że nie powinno się żyć przeszłością, to ja z chęcią wspominam te ciepłe dni, podczas których nie trzeba było się martwić o to, że gdy zdejmiemy rękawiczkę, aby odebrać telefon, to skostnieją nam palce. 




Bulwary nadwiślańskie to kolejne toruńskie miejsce związane z miłością. Można usiąść na jednym ze schodków, schować się przed światem albo spacerować wzdłuż Wisły. Rankiem, wieczorem, latem, zimą. O każdej porze roku mamy szansę spotkać tam zakochanych trzymających się za ręce. Chociaż czasami trzeba się nieźle nawyginać, aby obejść zajętych sobą kochanków.

Bulwar położony jest tuż obok Starego Miasta, więc spotkania ze znajomymi często kończą się właśnie w tym miejscu. Można tam natknąć się na dzieciaki z lodami od Lenkiewicza (najlepsze w Toruniu, jedna gałka ma wielkość ponad dwóch tradycyjnych gałek, lody są smaczne, w naprawdę wielu smakach, chociaż aby móc rozkoszować się takim smakołykiem, szczególnie w lecie, swoje w kolejce trzeba odstać.) Na bulwarze można też spotkać biegaczy, szczególnie rano, koło 7. Pary młode często spacerują bulwarem, szukając odpowiedniego miejsca na ten jeden wyjątkowy kadr. Mnie zdarzało się na bulwarze odrabiać lekcje w czasie okienka, ale też, gdy byłam trochę młodsza, raz (i na szczęście nigdy więcej) zeszłam aż do kamieni tak, że Wisłę miałam dosłownie na wyciągnięcie ręki. Łaskawy los sprawił, że nie wpadłam do wody.   
Jak widzicie na bulwarze toczy się życie. Nie tylko miłosne. 




Stamtąd ruszają rejsy gadającym statkiem po Wiśle, kiedyś też (nie wiem, czy nadal) odpływała stamtąd Katarzynka, przeprawiając turystów (i nie tylko) na drugi brzeg do punktu widokowego, z którego roztacza się panorama całego Starego Miasta.
  



Z bulwarów można dostrzec dwa mosty – kolejowy, którym biegł kiedyś mój tata (a przynajmniej tak głosi legenda) i do niedawna jedyny drogowy most w Toruniu, o którym co jakiś czas robi się głośno z różnych powodów – a to samobójcy, a to odkładany w nieskończoność remont, a to stłuczka, która uniemożliwia przejazd… Na moście tym nie ma bowiem dwóch pasów ruchu, a… 1,5. Lub, jak kto woli, 3 pasy (optymistyczna wersja :)) Mamy tam do czynienia (ja przynajmniej dwa razy dziennie) z tzw. suwakiem. Pomysł ten był niegdyś krytykowany przez wiele osób, teraz wszyscy się już przyzwyczaili do tego, że jadąc środkowym pasem, w pewnym momencie trzeba wrzucić kierunek i zjechać na boczny pas jezdni, gdyż w połowie mostu środkowy pas po prostu się kończy. Jest to utrudnienie dla służb ratunkowych, bo w końcu na moście jest więcej samochodów niż kiedyś, a jakoś przebić się trzeba. 




Wydaje mi się, że będąc w Toruniu, trzeba wygospodarować choć chwilę na spacer bulwarem. Jeśli chcemy, możemy nasz wzrok skierować w stronę Wisły, jeśli nie, to naszym oczom ukażą się średniowieczne bramy prowadzące do miasta.

Buziaki!

Sara
PS Mam dla Was po raz kolejny piosenkę o miłości, którą uwielbiam: 


A jeżeli jesteście ciekawi, jakie jeszcze miejsce w sam raz dla gruchających gołąbków znalazłam w Grodzie Kopernika, to zapraszam tutaj.

14 komentarzy:

  1. brakuje mi takiej pogody :)

    __________________________________
    fashionblogger, styling& makeup on:
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. byłam w Toruniu w sierpniu i bardzo podobały mi się te bulwary, niestety akurat pogoda nie sprzyjała siedzeniu na nich, bo zbliżała się burza. :) niemniej, pewnie jeszcze kiedyś tam wpadnę i posiedzę, bo taka szeroka Wisła na krakusach robi wrażenie. ;)
    a lody od Lenkiewicza są cudowne, wzięliśmy po dwie gałki na twarz i nie mogliśmy sobie z nimi poradzić przez pół godziny. ale pyszne są. :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zdjęcia:) Brak tylko tej drugiej osoby.
    Co do przeszłości Oscar Wilde powiedział "Jedynym czarem przeszłości jest to, że minęła."
    Do słuchania tej piosenki trzeba mieć odpowiedni nastrój i chwilę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. uroczo wyglądasz! i jaka cudowna , słoneczna pogoda!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piosenka chyba znana wszystkim, taki klasyk, który dużo osób uwielbia, a mało kto się do tego niestety przyznaje...
    Piszę pracę magisterską na temat bulwarów ;) W Toruniu już byłam, ale muszę odwiedzić Bydgoszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie pogoda była dziś całkiem dobra. Słońce starało się przebić zza chmur. Ciężko rozstać się z ciepłem ;) Bardzo lubię tę piosenkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mgliście i chłodno dziś u mnie było, więc pogoda nie dopisała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow!!! przepięknie wyglądasz <333 śliczne zdjęcia :) Wspaniałe spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe jest to że, gdyby nie boks to ta piosenka nie zyskałaby takiej światowej sławy.
    Angielska sopranistka Sarah Brightman przyjaźniła się z niemieckim bokserem Henrym Maske, zawodowym mistrzem świata federacji IBF w wadze półciężkiej.
    Maske wybierał utwory muzyczne grane przy jego wejściach na ring i gdy w 1996 roku planował zakończenie kariery Sarah zaproponowała mu swój pomysł zaśpiewania piosenki pożegnalnej z ringiem.
    Zaprosiła Andreę Bocellego do zaśpiewania w duecie jego romantycznej piosenki „Con te partiro” (Pójdę z Tobą). Bocelli był jeszcze wtedy młodym artystą więc chętnie przyjął zaproszenie znanej śpiewaczki operowej. Zmieniono trochę tekst piosenki aby pasował do okoliczności i oryginalne słowa „con te partiro” zastąpiono „time to say goodbye”.
    23 listopada 1996 roku odbyła się ostatnia walka Maskego. Pierwszy raz „time to say goodbye” zaśpiewali przy jego wejściu na ring. Maske walkę przegrał i gdy schodził pokonany z ringu w hołdzie dla niego została zaśpiewana powtórnie. Artystom wtórowała cała publiczność. Stało się pewne że będzie to hit więc nagrali singla z towarzyszeniem Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej. I faktycznie trafił prosto na szczyt niemieckiej listy przebojów. W samych Niemczech sprzedano ponad 3 miliony sztuk tego singla.
    A potem lawina sukcesów ruszuła przez świat. Do dziś są nagrywane covery tej piosenki.

    Oryginalna piosenka „Con te partiro” jest śpiewana w pierwszej osobie – śpiewający mówi do ukochanej osoby „nie ma światła jeśli nie jesteś ze mną” itd ... czyli o parze która się rozstaje, ale ona na zawsze pozostanie w jego sercu.

    OdpowiedzUsuń
  11. cudownie <3 jakby znów było lato!!

    Pozdrawiam:*
    Ola z Fashiondoll.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Saruniu, bulwar to faktycznie miejsce zakochanych. Odbywały się tam spacery nie tylko Twoich rodziców, ale także ich licealnych przyjaciół, np. mnie i mojego chłopaka Tomka (obecnie i niezmiennie od wielu lat męża). Co to były za cudne czasy..... A lody u Lenkiewicza...mniam....zawsze wyskrobało się te kilka złoty....wiele bym oddała, żeby znów zamieszkac w Toruniu. To moje ukochane miasto, moje miejsce. Wciąż za wszystkim związanym z tym miastem bardzo tęsknię. Pozdrawiam Cię gorąco. Uściski dla rodziców i brata. "Ciocia" Aga z Murowańca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie za komentarz, ja również uwielbiam Toruń i chciałabym związać moją przyszłość raczej z tym miastem. A u Lenkiewicza bywałam w ostatnich miesiącach często, bo ze szkoły mam tam kilka kroków ;)
      Również przesyłam pozdrowienia i uściski dla całej rodzinki!

      Usuń
  13. zdjęcia znowu powalające!!! kiedy przeczytałam o Lenkiewiczu, od razu chciałam napisać ten komentarz - w te wakacje podczas małej wycieczki do Torunia przypadkiem trafiłam na te pyszne lody... ja ze standardową gałką nie mogłam sobie poradzić! zażyczyłam sobie porzeczkowe, a mój chłopak bananowe bodajże. te lody są pyszne i wiem, że pojawię się tam przy najbliższej okazji znowu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.