poniedziałek, 28 września 2015

Byłam na okładce gazety! + wyniki konkursu



Jestem okropna. Zorganizowałam konkurs, a nikt nie udzielił poprawnej odpowiedzi. Chyba otrzymaliście ode mnie za mało wskazówek. No i co teraz? 12 pocztówek z napiszkartke.pl wyślę do osoby, która podała godzinę najbliższą tej, o której się urodziłam.
Jestem rannym ptaszkiem. Moja mama śmieje się, że urodziła mnie przed pracą. Na świat przyszłam bowiem o godzinie 6:55. A niedługo potem byłam na okładce gazety. I to od razu Gazety Wyborczej. Czyż nie byłam rozkosznym dzieciątkiem? Miałam wtedy czarne włosy! Teraz, jak pewnie zauważyliście, i jak mogliście wyczytać w tym poście, jestem naturalną blondynką. 

Najbliżej poprawnej odpowiedzi była Joanna, która jako pierwsza podała godzinę 6:47 i spełniła wszystkie inne warunki. To do niej powędruje aż 12 czystych, nowych pocztówek ze sklepiku napiszkartke.pl. 

Nagrodę pocieszenia otrzyma ode mnie Edi, która podała tę samą godzinę co Joanna, jednak zrobiła to trochę później. 

Gratuluję! I dziękuję wszystkim innym za udział w konkursie. Sklepikowi napiszkartke.pl dziękuję za cudowne pocztówki.
Moi drodzy, życzę Wam (i sobie przy okazji) dużo zdrowia. Mnie jesienne przeziębienie już dopadło. :(
Sara

sobota, 26 września 2015

Potyczki pocztówkowe - Bieszczady vs. Bieszczady

Ostatnie dni konkursu! Jeszcze zdążycie wziąć udział. :) 12 kartek z napiszkartke.pl czeka.
W moim domu znajdziecie blisko 1000 kartek otrzymanych bądź kupionych i ponad 1000 pocztówek na wymianę czy sprzedaż. Te liczby czasami sprawiają trochę kłopotów – trudno mi się zdecydować, co powinnam Wam pokazać na blogu. Dziś padło na kartki z Polski – w końcu mam ich najwięcej.
Już nieraz się ze mną nie zgadzaliście, jeśli chodzi o wybór ładniejszej, ciekawszej, bardziej przyciągającej oko kartki spośród dwóch pokazanych. Jak będzie tym razem? Czy też nie będziecie potrafili podjąć decyzji?
Obie pocztówki z niedźwiadkami otrzymałam od Kazika, któremu bardzo dziękuję za wymiany.
Pierwsza z nich ma nietypowy kształt i przedstawia młodego niedźwiadka. Ten misiu, mimo że w rzeczywistości groźny, na kartce prezentuje się słodko, zupełnie jak pluszak. W kartce podoba mi się to, że widnieje na niej nazwa regionu, z którego pochodzi. Tekst "Pozdrowienia od misia" wywołuje uśmiech na mojej twarzy. A na Waszych?

Druga pocztówka to również kartka z Bieszczad. Informacja na odwrocie pocztówki informuje nas, że niedźwiedź brunatny jest najpotężniejszym polskim drapieżnikiem, w Bieszczadach zaś występuje najliczniej w naszym kraju. Na tej pocztówce miś wygląda już trochę groźniej, chociaż ten tekst "Uważaj! Mam cię na oku" i spoglądanie zza drzewa dodaje zwierzęciu uroku. 

Tym razem nie potrafię wybrać milszej dla oka kartki. Niby nie zbieram pocztówek ze zwierzętami, ale te dwie misiowe kartki wybrałam sobie sama i jestem jak najbardziej zadowolona z tej decyzji. :)
Czekam na Wasze komentarze! Czy spotkaliście kiedyś niedźwiedzia w jego naturalnym środowisku? Czy macie kartki z misiami? Która kartka przypadła Wam do gustu?
Życzę przyjemnego weekendu!
Sara

czwartek, 24 września 2015

Moje nawyki czytelnicze


Ostatnie dni konkursu! Nie wahajcie się, zapraszam do wzięcia udziału. :)
Dawno, dawno temu na wielu blogach pojawiały się odpowiedzi na pytania dotyczące książek, nawyków czytelniczych itp. Prawie od razu po przeczytaniu jednego z takich wpisów na którymś z blogów zabrałam się za odpowiadanie na wymyślone przez kogoś pytania w wordzie. Przy kilka tygodni tekst ten spokojnie sobie leżakował i w końcu przyszedł na niego czas. Od sierpnia niewiele się zmieniło w moich nawykach czytelniczych (no może to, że obecnie, w roku szkolnym, czytam bardzo mało, bo dobijają mnie obowiązki szkolne, praca i sto innych zajęć. Nie wiem, czy dam radę przeczytać 52 książki w tym roku... Zobaczymy. Może w samolocie nadrobię? ;))  
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Raczej nie. :) Zazwyczaj czytam w swoim pokoju – na łóżku bądź przy oknie, opierając się albo o grzejnik, albo o biurko.
2.Czy w trakcie czytania używasz zakładki czy przypadkowych świstków papieru?
Od pewnego czasu mogę się pochwalić całkiem sporą kolekcją zakładek i do każdej książki wybieram inną. Mam nawet swoje ulubione. Kiedyś jednak zakładałam książkę tym, co akurat było pod ręką.
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczby stron?
Bywa, że kończę czytać książkę w połowie strony, bo po prostu czuję, że nie mam już w tej chwili ochoty czytać. Ale czasami wyznaczam sobie cele w stylu "Dziś muszę dotrzeć do setnej strony". Najczęściej tak jest z lekturami szkolnymi, których po prostu nienawidzę czytać i żeby w miarę szybko przebrnąć przez tę udrękę, nakazuję sobie np. czytanie 20 stron dziennie.
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?
Zdarza mi się. Czy jest coś przyjemniejszego od zagłębienia się we wciągającą powieść przy ciepłej herbatce? Czasami też jem, czytając, nie rozprasza mnie to wcale.
5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?
Hmm, raczej nie, jak czytam, to czytam, chyba że jednocześnie czytam i jem, jak napisałam wyżej. Wielozadaniowa nie jestem, ale zupełnie nie rozprasza mnie, jak czytam w samochodzie, a moi rodzice słuchają muzyki.
6. Czy czytasz jedną książkę czy kilka naraz?
Zwykle jedną, chociaż czasami czytam jednocześnie dla przyjemności jakąś wybraną przeze mnie książkę i szkolną lekturę.

7. Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Gdziekolwiek! W ilu ja już miejscach czytałam… W autobusie, w tramwaju, w autokarze, na przystanku, w samochodzie, na promie, na ławce, nad Wisłą, w szkole, w przychodni lekarskiej, pod Kopernikiem… Nie pamiętam tylko, czy czytałam w samolocie. Staram się zabierać ze sobą książki, gdziekolwiek idę, bo coś, czego najbardziej nienawidzę, to marnowanie czasu.
8. Czytasz na głos czy w myślach?
W myślach! Na głos zdarza mi się tylko czytać, gdy a) poproszono mnie o to na lekcji b) zaproszono mnie do przedszkola, by poczytać dzieciom c) chcę udowodnić moim rodzicom i bratu, jakie beznadziejne książki każą nam czytać w szkole.

9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Nie, nie, nie! Kiedyś zdarzało mi się zajrzeć na ostatnią stronę, ale to najgorsze, co może być! Co do pomijania fragmentów to raczej tego nie robię… Jak już to przestaję czytać całą książkę. Ach, od czasu do czasu zdarza mi się pominąć jakiś fragment historyczny.
10. Czy zaginasz grzbiet książki?
Tak. Wiem, że dla jednych to gwałt na książce, jednak według mnie książki są po to, aby je czytać, obcować z nimi, przebywać, a nie patrzeć na nie, jak ładnie stoją na półce. Jedynie z książkami pożyczonymi od znajomych staram się obchodzić jak z jajkiem, ale to i tak różnie bywa. 

Macie ochotę na odpowiedzieć na te pytania? Zachęcam!
Trzymajcie się
Sara

wtorek, 22 września 2015

Moi internetowi przyjaciele



Konkurs nadal trwa! 12 pocztówek do wygrania. :)
Zakładając bloga, chyba nie wyobrażałam sobie takiej społeczności. Marzyłam o stałym gronie czytelników, a zyskałam cudownych znajomych, ludzi, z którymi można pogadać, i którzy czasami wydają mi się o wiele bliżsi niż ludzie z mojej klasy. Bywa, że żałuję, iż nie mieszkacie wszyscy w Toruniu albo przynajmniej w kujawsko-pomorskiem! Łatwiej byłoby się spotkać i porozmawiać o wspólnych pasjach… Bardzo szybko przywiązuję się do ludzi. Do Was przywiązałam się szczególnie.
Wielu z Was, wiele osób, które czytają mojego bloga regularnie czy też wpadają tu od czasu do czasu, wielu postcrosserów, z którymi wymieniałam się pocztówkami, wiele internautów pamiętało o moich urodzinach. Co więcej tę pamięć przemienili na czyny. Swoje życzenia wrzucili do skrzynek pocztowych i w ten sposób otrzymałam mnóstwo zaskakujących upominków. Było ich tyle, że początkowo planowałam podzielić je na dwa posty, ale w końcu wszystkie udało mi się pokazać w tym wpisie. 
Chyba dobrze mnie znacie, bo otrzymałam to, co kocham najbardziej, czyli pocztówki, słodycze, herbaty i książki. Otrzymać książkę od pen palki – bezcenne. :) Za to gdy wysypywałam z kopert kolejne torebki herbat, śmiałam się, że teraz będę miała co pić. :D
Dziękuję wszystkim bardzo serdecznie za przesyłki i piękne życzenia! :) Nawet sobie nie wyobrażacie, jaką radość sprawiła mi każda kartka, każda koperta, każda paczuszka. Dostawałam je przez jakieś dwa tygodnie, więc… miałam długie urodziny. :D
Zostawiam Was ze zdjęciami! Pod każdym z nich - podpis. :)
Ściskam!
Sara 

Kartka od Uli, prosto z Niemiec. Dziękuję za pamięć! :)
Książka z elementami folkloru i baśni oraz kartka z życzeniami i wspaniałymi wiatrakami (nazwisko zobowiązuje, haha). Dziękuję Kasiu! :*
Słodycze z Ukrainy od sióstr - Weroniki i Edi. Do tego sporo pocztówek, kartka, magnesik. Słodycze były pyszne, zostały już niestety tylko jedne ciasteczka :(
Jedna z wielu pocztówek od Edyty i Weroniki. Chciałabym zobaczyć to arboretum wiosną. Dziękuję dziewczyny!
Przesympatyczna kartka od mojej przesympatycznej pen palki Ani. :*
Jeszcze nie zaczęłam czytać, bo póki co zaczytuję się w notatkach z historii (żartowałam, nie robię notatek na historii) i podręczniku od wosu (a to akurat prawda). Ale jak tylko znajdę chwilę czasu, to po tę lekturę sięgnę! Dziękuję Aniu. :*
Oryginalna kartka z UK, kaszmirowy, miękki w dotyku szalik w kratę (czy wspominałam, że kocham kratę?) i... herbatki. :D A to wszystko od Tomka.
Dziękuję za te upominki Tomku. :D Czekolady już prawie nie ma.
Jedna z moich ulubionych kartek urodzinowych - owieczka! Akurat te zwierzęta darzę dziwną sympatią. Moja ukochana poduszka ma właśnie kształt owcy. Od Marty otrzymałam też przepiękne kartki z Gniezna. Dziękuję. <3
Kolorowa przesyłka od Karoliny - dużo pysznych, rozgrzewających herbat (w tej białej cytrusowej już kiedyś się zakochałam), do tego postallówki i naklejki. Dziękuję Karolina. :*
Piękna, fioletowa, kocia kartka od Pani Krystyny, Dziękuję! :)
Wyjątkowa kartka od Joasi. Dziękuję. :)
Pełna różności przesyłka od Kingi - znalazłam w niej aż 18 herbat, pocztówki z Postallove i barwną papeterię. Kinga, dziękuję bardzo! :*
A tu wybrane herbatki od Kingi. :)