środa, 9 sierpnia 2017

Cztery sekrety blogerki na czwarte urodziny bloga

No i stało się. Sawatka ma już cztery latka. Potrafi mówić, a nawet o coś poprosić. Z okazji czwartej rocznicy założenia bloga zdradzę Wam moje cztery tajemnice dotyczące samego procesu tworzenia, jak i bloga. Gotowi?

  • Swoje zdjęcia przerabiam w PhotoScapie. Nie umiem obsługiwać się Photoshopem, na razie PhotoScape w zupełności mi wystarcza. Nigdy nie powiększałam ani nie pomniejszałam żadnych części ciała w tym programie, ale zdarzyło mi się usuwać w nim krostki, pieprzyki i inne dziwnie wyglądające, niechciane obiekty. Moja tradycyjna obróbka fotografii polega na ich kadrowaniu, ewentualnym rozjaśnianiu, przyciemnianiu, pogłębianiu kolorów, a także wyostrzaniu.

  • Nie zarabiam na blogu. Na moje konto nie wpływa co miesiąc żadna sumka pieniędzy. Za to dzięki blogowi mogę skorzystać z niektórych atrakcji bezpłatnie. Wizytę w escape roomie czy muzeum – dzięki reklamie na blogu – otrzymuję za darmo. Zwykle to ja wychodzę z inicjatywą, ale zdarzyło się, że to firmy odzywały się pierwsze. Mam również za sobą kilka nieudanych współprac z początków bloga. Zagraniczne firmy same pisały do mnie maile, a później albo stawiały nieludzkie wymagania, albo nie miały do mnie za grosz szacunku.

  • Regularnie czytam tylko jeden blog. To ogromna zmiana w moim życiu. Bloga założyłam bowiem zainspirowana setkami, jak nie tysiącami wpisów przeczytanych na innych stronach. Jeszcze kilka lat temu całe popołudnia spędzałam, przeglądając blogi, głównie modowe. Co więcej wszyscy moi komentujący mogli liczyć na to, że zajrzę na ich bloga i napiszę komentarz. Teraz nie mam na to ani czasu, ani ochoty. W związku z tym pod moimi postami nie pojawia się już tyle komentarzy, co kiedyś. Jednak wiem, że jeśli ktoś faktycznie chce coś napisać, to podzieli się ze mną swoją refleksją. I nie są to komentarze pisane wyłącznie po to, by zrobić sobie reklamę. A, byłbym zapomniała – wspomnianym przeze mnie regularnie czytanym blogiem jest strona Joasi Glogazy, do niedawna Style Digger

  • Blog to część życia. Przynajmniej dla mnie. Nie jest moją pracą, ale jest nieodłącznym elementem dnia. Gdy podróżuję, wiem, że relacja wyląduje na blogu. Kiedy robię sporo zdjęć, to zwykle po to, by móc opublikować je tutaj. Niektóre posty pojawiają się dlatego, że podjęłam współpracę z daną instytucją i punktem naszej umowy była publikacja wpisu. Nie wyobrażam sobie życia bez bloga. Serio. Przede wszystkim czuję wielką potrzebę pisania, dzielenia się z innymi swoimi spostrzeżeniami i wrażeniami, w szczególności z podróży. Poza tym blog stał się już częścią mnie, często mówię o sobie, że kocham podróże i jestem blogerką. Sawatka to istotny element mojej tożsamości. Nie mogłabym tego porzucić.

Coś mi się zdaje, że całkiem sporo w tym poście zdradziłam… ;) Ale znamy się już tak długo, że chyba mogłam sobie pozwolić na szczerość?
Dziękuję, że jesteście ze mną! Po co pisać bloga, którego nikt nie czyta?
Moc uścisków!
Sara
PS Bonusowy sekret: mój chłopak poleciał na mnie, bo stwierdził, że mam ciekawego bloga. 

3 komentarze:

  1. To fakt, komentarzy u Ciebie pojawia się teraz mniej, ale przynajmniej wiesz, że są to słowa od osób, które faktycznie czytają i śledzą aktywność (a nie tych chcących się zareklamować). :) Ja czytam właściwie wszystkie posty, ale czasami nie chce mi się/nie mam pomysłu na napisanie komentarza. :D I zgadzam się: blog jest częścią życia i to dla wielu osób (tz. blog danej osoby jest częścią życia dla tej właśnie osoby :D). W końcu to miejsce, gdzie można się wyżyć, na swój sposób, artystycznie - choćby pisząc - i pokazać trochę siebie.
    Saro, sto lat z okazji urodzin bloga! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję czterech lat blogowania i oczywiście życzę kolejnych, Saro! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. czas leci, prawda? pisze się, pisze i nagle bum - kolejna rocznica. powodzenia, aby blog rósł nadal szybko i zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.