tag:blogger.com,1999:blog-81927214397707748332024-03-13T03:40:13.740+01:00SawatkaJak zorganizować tanią podróż? Jak zwiedzić wszystkie stolice europejskie? Jak odwiedzić 177 krajów bez wychodzenia z domu (chyba że na pocztę)? Sprawdźcie! Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.comBlogger1073125tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-361990052665914122022-07-22T11:15:00.000+02:002022-07-22T11:15:18.402+02:00Mam celiakię. I wierzę, że to nie koniec świata. Jak wyglądała moja diagnoza celiakii?<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></h2><h2 style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikVYAxF00RsLRPvUZ1vFrfYcWnMKG5lomm-rGET42fArueXRxR_gY079akko1IPu6dRyqXUW4cQqjq1gJqB0lOOcxT_L2Ob2rGcX6t79bCjO4Xy_LcB7TM03uqXvmi9Pt0mueAnqY0mYosufM80OylchnEBMGK8JI0D22OTiij_G2TmNMz2wsq5-_hXA/s1270/IMG_20220507_134753_711%20(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1270" data-original-width="1016" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikVYAxF00RsLRPvUZ1vFrfYcWnMKG5lomm-rGET42fArueXRxR_gY079akko1IPu6dRyqXUW4cQqjq1gJqB0lOOcxT_L2Ob2rGcX6t79bCjO4Xy_LcB7TM03uqXvmi9Pt0mueAnqY0mYosufM80OylchnEBMGK8JI0D22OTiij_G2TmNMz2wsq5-_hXA/w512-h640/IMG_20220507_134753_711%20(1).jpg" width="512" /></a></div></h2><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Zaczynałam ten wpis
kilka razy. Myślałam o nim od tygodni. Chyba nie ma dobrych słów,
by napisać o tym, co mnie spotkało. A spotkał mnie dramat – nie
boję się użyć tego słowa w kontekście diagnozy celiakii. Ale ja
postanowiłam przekuć ten dramat w coś dobrego.</span></h2>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br />
</span></p>
<h3 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Celiakia. Jak to się
w ogóle zaczęło?</span></h3>
<p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Gdyby rok temu ktoś powiedział mi, że mam celiakię, zapytałabym go, co to. A potem powiedziałabym: "Ale przecież mnie nie boli brzuch, jak zjem coś z glutenem". A jadłam go mnóstwo. Uwielbiam wszelkie mączne potrawy: naleśniki, pierogi, ciasta, drożdżówki, placki… <b>Tylko że ból brzucha to zaledwie jeden z setek możliwych objawów celiakii. I wcale wystąpić nie musi.</b></span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><b><br /></b></span><span style="font-family: georgia;">Wszystko zaczęło się w lipcu 2021 roku. Rutynowa morfologia wykazała niską hemoglobinę – 9,6. Zaczęłam przyjmować żelazo. Jesienią okazało się, że to żelazo nic nie daje – wręcz przeciwnie, hemoglobina była jeszcze niższa. Żelazo się nie wchłaniało. Co było przyczyną? <b>Moja lekarka rodzinna zaczęła podejrzewać, że może to być celiakia, bo jednym z objawów tej choroby jest właśnie niewchłanianie składników odżywczych.</b> Wysłała mnie na badania: przeciwciała i gastroskopię.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></p><h4><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Diagnoza celiakii. Jakie badania warto wykonać?</span></span></h4><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Okazało się, że przeciwciała całkowite IgA mam ujemne, a więc wszelkie inne badania w klasie IgA były niediagnostyczne. Ja dowiedziałam się o tym dopiero później i i tak zrobiłam <b>przeciwciała przeciw transglutaminazie tkankowej (to przeciwciała, które występują w celiakii) w klasie IgA</b> - mimo że było to bezsensowne, bo wiadomo było z góry, że, skoro całkowite IgA mam poniżej normy, to i pozostałe wyniki w klasie "A" będą ujemne. Powinnam była wtedy zrobić przeciwciała w klasie IgG, ale o tym niżej. </span></span></p><p></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Gastroskopię odwlekałam, jak mogłam. Bałam się. I faktycznie mój strach był uzasadniony, bo gastroskopia tylko ze znieczuleniem miejscowym tj. popsikaniem czymś do gardła to coś, czego nie życzę najgorszemu wrogowi. Ze strachu wyłam, płakałam, przełyk jeszcze bardziej mi się zaciskał… To było okropne. Dotrwałam jednak do końca badania. <b>Gastroskopia to, u dorosłych, kluczowe badanie w diagnozie celiakii. Koniecznie z biopsją, czyli pobraniem wycinków z jelita i dwunastnicy.</b> Samo pobranie wycinków nie zwiększa dyskomfortu badania – słowem, to akurat nie boli.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Wyniki gastroskopii wykazały, że moje jelita są zniszczone. Mam zanik kosmków 3a w skali Marsha. Co to oznacza? 0 w skali Marsha to zdrowe jelita, bez zmian. 3a to łagodny zanik kosmków. 3c to już całkowity zanik kosmków.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">W praktyce można więc powiedzieć, że na pewno coś niszczyło moje jelita, ale możliwe, że nie przez długi czas, tj. nie przez 20 lat, ale prawdopodobnie krócej. I jeszcze kosmki całkowicie nie zanikły.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Po otrzymaniu wyników gastroskopii z dnia na dzień odstawiłam produkty glutenowe. Ale nie dawały mi spokoju te przeciwciała. Poszłam do gastrolożki. Myślałam: a nuż okaże się, że to nie celiakia? <b>Lekarka zaleciła wykonać przeciwciała w klasie IgG (co jest również zalecane przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, gdy całkowity poziom przeciwciał w klasie IgA jest poniżej normy).</b> Najpierw jednak musiałam na kilka tygodni wrócić do jedzenia glutenu, by wyniki na pewno były rzetelne. </span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Przeciwciała w klasie IgG też wyszły ujemne. A w celiakii, co do zasady, powinny być dodatnie. Wróciłam do gastrolożki – ta rozłożyła ręce. Usłyszałam, że jestem wyjątkowym przypadkiem, bo celiakia = zanik kosmków wykryty w gastroskopii + dodatnie przeciwciała. Lekarka kazała powtórzyć gastroskopię. Najlepiej u niej, prywatnie. Stwierdziłam: serio?</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></span></p><h4><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Celiakia a badania genetyczne</span></span></h4><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;">Poszłam do innej gastrolożki. Wcześniej zrobiłam jednak wyniki badań genetycznych. I tu bardzo ważna informacja: jeśli wyniki wykażą, że macie gen celiakii, to nie potwierdza celiakii. <b>To jedynie predyspozycja.</b> Jeżeli genu nie mamy, to możemy z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć celiakię. Ale jeżeli go mamy, to nie jest 100-procentowe potwierdzenie, bo gen występuję również u zdrowych osób. <b>Czyli można mieć gen i nie mieć celiakii.</b> Co ważne, nie należy rozpoczynać diagnozy celiakii od badań genetycznych. U mnie gen był.</span></span></p><p></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Pokazałam gastrolożce wszystkie badania. Od tej też dowiedziałam się, że nie jestem typowym, książkowym przypadkiem. Ale usłyszałam również zdanie: <b>"Na podstawie tych badań, które mamy, stwierdziłabym celiakię i zaleciła dietę bezglutenową"</b>.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">I to zdanie usłyszałam na początku kwietnia. Od tego czasu jestem na diecie bezglutenowej.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">O tym, jak się żyje, co jem, jak jem, jak zareagowali moi bliscy, gdzie robię zakupy itd. opowiem Wam w kolejnych postach. Dziś chciałam skupić się na diagnozie i zaznaczyć, że żyję, mam się dobrze, również psychicznie i czuję w sobie wielką potrzebę edukowania w kierunku celiakii. Mówienia o tym. <b>Celiakia to nie widzimisię.</b> To choroba. Gdyby nie została wykryta, ja dalej jadłabym gluten, ten niszczyłby moje jelita, co w końcu mogłoby doprowadzić do niewchłaniania się kolejnych składników, a w konsekwencji nawet do nowotworów czy bezpłodności. Nie mogę na to pozwolić.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Jeżeli macie jakiekolwiek pytania dotyczące celiakii, piszcie. Nie obiecuję, że odpowiem, bo wiadomo, że ekspertką nie jestem – mogę jedynie podzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą, którą zdobyłam przez ostatnie miesiące, choćby dzięki Polskiemu Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.<br /></span><span style="font-family: georgia;">Wierzę, że będzie dobrze. I smacznie.</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">Sara</span></span></p><p style="line-height: 16px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span><span style="font-family: georgia;">PS A jeśli chodzi o te ujemne przeciwciała, to przyczyny nadal szukam – prawdopodobnie mam niedobór odporności.</span></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-38795245626453855512022-05-08T20:35:00.002+02:002022-05-08T20:35:46.529+02:00Spójrz na zegarek i zwolnij<p><span style="font-family: georgia;"> </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKyRRDXa2VOGGD_G8I5YbKyRtwPeX6KHdSmbUwTI8HRzHkg4vfC1D0Wysgaawl2feUR2HIXPR8GiC2hoRhjyF15xQLtRRa6tDafGgNq6ZJbATsu6GXgK0STXj6iVwQI8YK7Zzaa8Tse9CrzYkg3wQUuNttLmlB1rZnIFoIWxw6FOzy0OAL3vRsel5wNg/s6000/nordgreen-qqqqZIwNMUU-unsplash.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="6000" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKyRRDXa2VOGGD_G8I5YbKyRtwPeX6KHdSmbUwTI8HRzHkg4vfC1D0Wysgaawl2feUR2HIXPR8GiC2hoRhjyF15xQLtRRa6tDafGgNq6ZJbATsu6GXgK0STXj6iVwQI8YK7Zzaa8Tse9CrzYkg3wQUuNttLmlB1rZnIFoIWxw6FOzy0OAL3vRsel5wNg/w640-h426/nordgreen-qqqqZIwNMUU-unsplash.jpg" width="640" /></a></span></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><b>Jakiś czas temu przeprowadziłam wywiad z zegarmistrzem. Okazało się, że odwiedzają go nie tylko starsi klienci, lecz także młodzi – ci, którzy otrzymali zegarek po dziadku albo w prezencie. Bo zegarek to pamiątka. Nawet gdy czas zabierze z tego świata bliską nam osobę, zegarek przetrwa.</b></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;">Po co nam zegarek, gdy mamy komórki? To pytanie zadaje wiele osób. Z jakiegoś powodu jednak ludzie nadal kupują zegarki. Gdy telefon się rozładuje, wskazówki naszego zegarka nadal pokazują godzinę. Gdy telefon zaginął w czeluściach torebki, zegarek nadal zdobi nasz nadgarstek. No właśnie, wydaje mi się, że, tuż obok funkcji praktycznej, zegarek to przede wszystkim bardzo elegancka ozdoba. I jedyny element biżuterii u mężczyzny, który mi się podoba.</span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;">Mój narzeczony nosi zegarki – ma ich kilka. Jeden z nich, po dziadku, zakłada na wyjątkowe okazje np. święta. Ale w kolekcji ma też zegarki sportowe, które w szczególności sprawdzają się, gdy idzie biegać – nie lubi brać ze sobą telefonu, bo to dodatkowe obciążenie. Wydaje mi się, że to też jest powód, dla którego nie warto odrzucać zegarków na samym wstępie – ich typów jest mnóstwo. Mogą być dodatkiem do stroju albo mogą pełnić funkcję typowo użytkową. Tym bardziej że te nowoczesne pokazują też często tętno czy liczbę wykonanych kroków.</span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;">Dla mnie zegarek to synonim elegancji. Lubię, gdy mój narzeczony ma go na ręku. Choć nie wiem, czy to sprawia, że łatwiej mu dotrzeć na czas. ;)</span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;">Tyle gadam o zegarkach u mężczyzn, a co z tymi damskimi? Przyznaję, że ja sama zegarka nie noszę, ale u innych kobiet mi się podobają. Pamiętam, że na komunię dostałam swój pierwszy zegarek, z białą bransoletą. Nosiłam go chętnie, ale później, gdy bransoleta uległa zniszczeniu, zbyt długo odwlekałam, by ją wymienić.</span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;">A gdzie kupić zegarek? Sklepów jest mnóstwo, a wśród nich <a href="https://westwatches.pl/pl/">WestWatches</a>, gdzie znajdziecie zegarki męskie, damskie, same paski, a także zegarki luksusowe. Czy to dobry pomysł na prezent? Moim zdaniem tak! Wiem, że niektóre kobiety kupują swojemu ukochanemu zegarek np. po zaręczynach czy przed ślubem. Ale to także świetny upominek dla taty, brata, dziadka…</span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;"><br /></span></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><span style="color: #2d2d2d; font-family: georgia; font-size: medium;">A jeśli Wasz zegarek się popsuje, nie wyrzucajcie go, tylko udajcie się do lokalnego zegarmistrza! Nie pozwólcie temu ginącemu zawodowi zaginąć zupełnie.</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-6933414877158236242022-04-12T20:11:00.002+02:002022-04-12T20:11:31.106+02:00Sposoby na dobry sen. Co zrobić, by zasnąć?<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: times;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizNFzpGqr359F_hpCGhDHexNXzZj-3YXR_8n-d3P5xP_h0XtdQa-so_UH14DBEmDsDsuUDd6QeWTxqISTiyqTue-CVghCrnL2MXz2FPtP-dXdvIpwtj2tvXlmuCBQoOTy9RtaEVuN6yRouPMJdZ4C1UdYjlUPZJrnjixQMT65b9ap-NEdZWNJA3St4Xw/s1920/break-4491207_1920.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="1920" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizNFzpGqr359F_hpCGhDHexNXzZj-3YXR_8n-d3P5xP_h0XtdQa-so_UH14DBEmDsDsuUDd6QeWTxqISTiyqTue-CVghCrnL2MXz2FPtP-dXdvIpwtj2tvXlmuCBQoOTy9RtaEVuN6yRouPMJdZ4C1UdYjlUPZJrnjixQMT65b9ap-NEdZWNJA3St4Xw/w640-h426/break-4491207_1920.jpg" width="640" /></a></div><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Sporo się mówi o
tym, jak spać, by się wyspać. Dziś podzielę się z Wami garścią
inspiracji – z mojego życia, a także z psychologii snu.</b></span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>1. </b>Światło ma
znaczenie. Jeśli długo przed snem gapimy się w ekran, to później
nie możemy zasnąć. Wiem, że czasami ciężko zrezygnować z
telefonu, ciężko odejść od komputera, ale warto, choćby na
godzinkę przed snem, odpuścić. Zróbcie eksperyment: przez tydzień przed snem czytajcie książkę zamiast scrollować Facebooka. Zobaczycie, czy jest różnica. </span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>2. </b>Temperatura ma
znaczenie. Podobno najlepiej śpi się, gdy jest chłodniej. Ja
powiem tak: śpijcie w takiej temperaturze, by nie było Wam zimno.
Wcale nie trzeba 17 stopni w sypialni, by zasnąć. Ale zawsze
dobrze jest wywietrzyć pomieszczenie przed położeniem się do
łóżka.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>3. </b>Mówi się, że
sypialnia czy też łóżko powinno służyć do dwóch czynności:
spania i kochania. Nie powinniśmy na nim pracować, grać ani
wykonywać innych czynności. Łóżko ma się kojarzyć ze spaniem i
tyle.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>4. </b>Jeśli będziemy
chodzić spać o regularnych porach, również łatwiej będzie nam
zasnąć. Zdaję sobie sprawę, że trudno o to, szczególnie w weekendy. Ale spróbujcie.
Nie pożałujecie. Tak samo z aktywnością fizyczną – wiem, że
łatwo to mówić, gdy leży się na kanapie. Ale choćby 15-minutowy
spacer w ciągu dnia będzie lepszy niż nic i może Wam pomóc
lepiej spać. Polecam również nie objadać się bezpośrednio przed
spaniem, bo Wasz układ trawienny będzie działał, mielił itd. itd. i po prostu nie da Wam odpłynąć w objęcia Morfeusza.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>5. </b>Przed snem można
też spróbować naturalnych specyfików takich jak melisa, <a href="https://devaharmony.com/pl/ziola-na-sen-jakie-ziola-na-bezsennosc/">zioła na bezsenność</a>, choćby te związane z medycyną ajurwedyjską, czy
leki – ale najlepiej te, które nie uzależniają. Dobrze jest
skonsultować to wcześniej z lekarzem. Są takie specyfiki, które
najpierw pomagają nam zasnąć, a później tak naprawdę nie
pomagają – my bez nich już w ogóle nie możemy spać. A przecież
nie o to chodzi.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>6.</b> Co robić, gdy
jesteśmy zestresowani i nie możemy zasnąć? Polecam oddech. Serio.
Wdech i dłuższy wydech. Można też, po wdechu, wstrzymać oddech,
policzyć do trzech i dopiero wypuścić powietrze. To powinno Was
uspokoić. Spróbujcie.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>7.</b> I pamiętajcie, że
bezsenność może być także objawem chorób. Nie zapominajcie o
profilaktycznych badaniach raz na rok – morfologia, tarczyca,
cukier. A jeśli przez dłuższy okres nie dajecie rady spać, wybierzcie się do lekarza pierwszego kontaktu.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A na koniec ciekawostka: wiecie, jak policzyć, do której godziny będziemy w
stanie normalnie funkcjonować i skoncentrować się? Wystarczy, że
dodacie do siebie liczbę godzin, które przespaliście podczas
ostatnich dwóch nocy. Jeśli jednej spaliście siedem godzin, a
drugiej tylko pięć, bo wstaliście o 6:00, bo będziecie w stanie
zachować uwagę np. taką do kierowania autem przez dwanaście
godzin, począwszy od szóstej. Z kolei jeśli byście zarówno
jednej, jak i drugiej nocy spali po osiem godzin, bo położylibyście
się wcześniej i ponownie wstali o 6:00, wówczas moglibyście
zachować świetną trzeźwość myślenia do 22:00. Później należy
już na siebie uważać, choćby podczas prowadzenia auta.</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Życzę Wam dobrych
snów!</span></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><br />
</p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-45341020355577693902022-02-21T20:39:00.001+01:002022-02-21T20:39:05.799+01:00Top 5 miejsc w różnych częściach Polski, które warto zobaczyć<div style="text-align: justify;"><b><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhLk_jc9pNHVJpJnWyFofogfBVv5ABtqrLCqwAvISgCoQ3XBP2R-yAEpQCjLWf-MQZuRlqGr-WUrLrSy415pEXgQYELpaopQ3aUNaE0CVdcJHJHhv4nm1B0xDIRSWOz7QA-plmtFFv4VYI5uIKkcP2Yt2qTqhrEHN6RW3cxgdjhD1BCx_PaJvulHIaa6w=s4608" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhLk_jc9pNHVJpJnWyFofogfBVv5ABtqrLCqwAvISgCoQ3XBP2R-yAEpQCjLWf-MQZuRlqGr-WUrLrSy415pEXgQYELpaopQ3aUNaE0CVdcJHJHhv4nm1B0xDIRSWOz7QA-plmtFFv4VYI5uIKkcP2Yt2qTqhrEHN6RW3cxgdjhD1BCx_PaJvulHIaa6w=w640-h480" width="640" /></a></div><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: georgia;">W tej chwili część z nas rezygnuje z wyjazdu za granicę ze względu na testy, ryzyko kwarantanny albo obostrzenia. W zamian za to wybieramy wycieczki po Polsce. I super, bo nasz kraj też skrywa prawdziwe perełki. Dziś przychodzę do Was z małym zestawieniem miejsc do odwiedzenia w różnych częściach Polski. </span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: georgia;">Toruń i Bydgoszcz</span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeden dzień w Toruniu, jeden dzień w Bydgoszczy? Czemu by nie! W moim rodzinnym mieście warto oczywiście wybrać się na starówkę, ale nie tylko. Z mniej oczywistych atrakcji polecam Wam punkt widokowy na lewobrzeżu, z którego rozpościera się widok na całą panoramę, a także Niewidzialny Dom, gdzie w kompletnych ciemnościach (ale takich naprawdę kompletnych) przechodzimy przez kolejne pomieszczenia, angażując zmysły inne niż wzrok... W Bydgoszczy z kolei rekomenduję odwiedziny w Muzeum Mydła i Brudu oraz spacer po Wyspie Młyńskiej. </span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: georgia;">Podlasie - Kruszyniany oraz Kraina Otwartych Okiennic</span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Podlasie ma w sobie coś... egzotycznego. A jednocześnie bardzo swojskiego. Tam nadal znajdziecie miejsca bez zasięgu (albo ewentualnie z białoruskim zasięgiem!). Ja w szczególności polecam wizytę w Krainie Otwartych Okiennic - czyli zespole malowniczych wsi, z kolorowymi domkami. Uważajcie tylko, jak prowadzi Was nawigacja... A jeśli chcecie zobaczyć jeden z zaledwie kilku meczetów w Polsce, zachęcam Was do wizyty w Kruszynianach. Świątynia jest nadal czynna.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><div><b><span style="font-family: georgia;">Karpacz i Karkonosze</span></b></div><div><span style="font-family: georgia;">Jeżeli macie dość tłumów w Zakopanem i korków na Zakopiance, może najwyższy czas odwiedzić Karkonosze? Wierzę, że Śnieżka Was nie pokona! Szrenica też nie. Tylko nie wybierajcie się na szczyt w balerinkach. Ja Karkonosze odwiedziłam kilkukrotnie. Pamiętam majestatyczność Świątyni Wang, emocje na torze saneczkowym (czynnym nawet latem!) i wodospady. Przy okazji wizyty w Karkonoszach można wyskoczyć do pobliskiej Pragi. Mnie marzy się jeszcze zobaczyć góry zimą... Więcej o Karpaczu i tamtych okolicach przeczytacie tutaj: <a class="gwp05bb1c96_moz-txt-link-abbreviated" data-saferedirecturl="https://zasobygwp.pl/redirect?sig=e2cb5ba6c43a1a351aa07c42636419332195c2daeee5b78759d57c5ca696ed94&url=aHR0cDovL3d3dy5tYWxhamFwb25pYS5wbC9hdHJha2NqZS10dXJ5c3R5Y3puZS9rYXJwYWN6Lw==&platform=desktop&brand=wp" href="http://www.malajaponia.pl/atrakcje-turystyczne/karpacz/" nh-safe-redirect="" rel="noopener noreferrer" style="background-color: white; box-sizing: content-box; color: #0076ff; left: auto !important; outline: 0px; z-index: auto !important;">www.malajaponia.pl/atrakcje-turystyczne/karpacz/</a></span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: georgia;">Kolorowe jeziorka i Park Mużakowski</span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W województwie lubuskim możemy przenieść się do Afryki albo... na księżyc. Wszystko dzięki kolorowym zbiornikom wodnym, położonym w środku lasu. Czerwone, szmaragdowe, brązowe... Wydaje mi się, że to miejsce, czyli Geopark Łuk Mużakowa, nadal pozostaje przez wielu turystów nieodkryte. My byliśmy tam w środku lata, a spotkaliśmy zaledwie garstkę spacerowiczów. Inaczej było w Parku Mużakowskim - tam zwiedzających było więcej, choć nadal bez odrażających tłumów. Jeśli lubicie spacery na łonie natury, polecam Wam oba te miejsca w Lubuskiem. </span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: georgia;">Kamienne kręgi na Kaszubach</span></b></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przyznaję, że wiele miejsc na Kaszubach jeszcze przede mną. Jest jednak takie, które szczególnie zapadło mi w pamięć. To kamienne kręgi w Odrach. Nieważne, czy wierzycie w ducha Białej Damy, czy będziecie chodzić po lesie boso, czy jednak wybierzecie bardziej "racjonalny" sposób zwiedzania - w tym miejscu poczujecie niezwykłą energię. A przy okazji odetchniecie świeżym powietrzem. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">To tylko namiastka miejsc w Polsce wartych zobaczenia. Miałam okazję je odwiedzić i bardzo polecam.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Trzymajcie się!</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-71608888741980259672022-01-07T15:10:00.001+01:002022-01-07T15:10:31.762+01:00To był dla mnie trudny rok. Ale przetrwałam! #podsumowanie2021 <h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></h3><h3 style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjftmdgN0e-9weGScsAQGxv3e_KeW3jfucyHNUv0pJ4yBaPyXU8rEP0PO7g4jQ0JZtW5Tyv-2sMZkMVjKZIiET_XRK5UzsrQfr8madYkegjhZecQBPEgNynthFqYBspseoMzJf5YK0uf0DJ4UbwD66-VSFua9NDbrEwHBW-bV3tzx0AQlUBZkOoDDVWNA=s1369" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1369" data-original-width="1360" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjftmdgN0e-9weGScsAQGxv3e_KeW3jfucyHNUv0pJ4yBaPyXU8rEP0PO7g4jQ0JZtW5Tyv-2sMZkMVjKZIiET_XRK5UzsrQfr8madYkegjhZecQBPEgNynthFqYBspseoMzJf5YK0uf0DJ4UbwD66-VSFua9NDbrEwHBW-bV3tzx0AQlUBZkOoDDVWNA=w636-h640" width="636" /></a></div></h3><h3 style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Długo się zbierałam w sobie, by napisać to podsumowanie. W końcu stwierdziłam, że zrobię je dla siebie - by spojrzeć w końcu z wdzięcznością na miniony rok. Nie mogłam się jednak powstrzymać i - jak tradycja blogowa nakazuje - stworzyłam podsumowanie z pomocą pierwszych liter alfabetu. </span></h3><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>A jak auto.</b> W 2021 roku kupiłam nowe auto, a stare pojechało do Libii. Czy tam Arabii Saudyjskiej. Mimo że prawo jazdy mam od pięciu lat, to dopiero w ubiegłym roku po raz pierwszy jechałam autostradą. Pokonałam też swoje wszystkie lęki, prowadząc po zmroku na trasie od czeskiej granicy do Torunia. I powiem Wam: nikt nie zginął. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgOeliJQQXsYNAJoBkUcvjxES8_6TZK9Pu16VTr_U2T2dICM-zH3XuF00OT0cgiLTP7dLLF8ypmqp4CN_JO041veYtR6QnnUbCbFlZr8jy9LlpGqAAQrqQfaHAic3SR52cyn3xJTIxk-dkPRuU7pAd9lOYnU5vzAmPSfqoTZTwK2YyobSsmBiiQOJTZKQ=s870" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="651" data-original-width="870" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgOeliJQQXsYNAJoBkUcvjxES8_6TZK9Pu16VTr_U2T2dICM-zH3XuF00OT0cgiLTP7dLLF8ypmqp4CN_JO041veYtR6QnnUbCbFlZr8jy9LlpGqAAQrqQfaHAic3SR52cyn3xJTIxk-dkPRuU7pAd9lOYnU5vzAmPSfqoTZTwK2YyobSsmBiiQOJTZKQ=w640-h478" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>B jak blog. </b>Nie mogę pogodzić się z tym, jak zaniedbałam bloga w 2021 roku. Właściwie "zaniedbałam" to już eufemizm. Ja po prostu przestałam pisać. Cały czas do końca nie mogę się z tym pogodzić. Ale nie będę Wam obiecywać, że w 2022 roku będzie lepiej. Bo nie wiem, jak będzie. Blog jest w moim sercu, ale musiał się trochę przesunąć, by zrobić miejsce dla innych. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>C jak czytanie. </b>W 2021 roku ukończyłam 20 książek. Wynik gorszy niż w 2020 roku, daleko do zrealizowania wyzwania "Przeczytam 52 książki w rok". Ale pocieszam się tym, że mogło być gorzej. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>D jak Dania. </b>Po 22 miesiącach przerwy w końcu w grudniu 2021 poleciałam samolotem. Ale ja za tym tęskniłam! Z mamą na nasz cel wybrałyśmy Danię, a konkretnie Kopenhagę i była to 27. odwiedzona przeze mnie stolica europejska. Bardzo polecam Wam Kopenhagę zimą, w szczególności bajkowo ozdobione Ogrody Tivoli. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiGKnZJmjbznyTKY6nPT_OaxXEfXBilbBXTrpuqniUL7L-ZYbCyjImtd5aSMoHYTXbMxOniALsKffm1LVQlFiF8H1-46jF7JCeU5vlauA_JM07MRwoYtQzLoeAn9g6ZXkjRR87uTMGNPrY53ktHtg0n8MhUn-mNuCkotX4zw2ko5g4VMSNvbOWRw7AWhQ=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiGKnZJmjbznyTKY6nPT_OaxXEfXBilbBXTrpuqniUL7L-ZYbCyjImtd5aSMoHYTXbMxOniALsKffm1LVQlFiF8H1-46jF7JCeU5vlauA_JM07MRwoYtQzLoeAn9g6ZXkjRR87uTMGNPrY53ktHtg0n8MhUn-mNuCkotX4zw2ko5g4VMSNvbOWRw7AWhQ=w480-h640" width="480" /></a></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhAuAgv7eHQlgAEbVTPdrCr8lfjCxSClEXXJxL0GIn1d1mBV_M3p7LcwfGdl1fnbC-oTZ4R3ZqFkDpF9Ee7-pECLdxPYwi0XQKmyfZh7yG-bh7dX5LOPfxIHm_VXFwsi6U-nMOTHq-_qMQusAmW8-hs8qPoiebPfDKPTWV80WPqL-KtWo1jmSRoJ-hnaQ=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhAuAgv7eHQlgAEbVTPdrCr8lfjCxSClEXXJxL0GIn1d1mBV_M3p7LcwfGdl1fnbC-oTZ4R3ZqFkDpF9Ee7-pECLdxPYwi0XQKmyfZh7yG-bh7dX5LOPfxIHm_VXFwsi6U-nMOTHq-_qMQusAmW8-hs8qPoiebPfDKPTWV80WPqL-KtWo1jmSRoJ-hnaQ=w640-h480" width="640" /></a></span></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>E jak emocje.</b> I to cały wachlarz - od euforii do lęku. Były miłe niespodzianki jak chociażby wtedy, gdy moja najlepsza przyjaciółka przyjechała do mnie po obronie. Były też te niemiłe zaskoczenia. Ale o nich nie chcę pamiętać. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>F jak Fe, czyli nieszczęsne żelazo.</b> W 2021 okazało się, że nie wchłaniam żelaza. A, i przy okazji B12 też mój organizm nie przyjmuje. Celiakia wykluczona, USG w porządku, szukamy więc dalej... A tymczasem chodzę sobie grzecznie na zastrzyki. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>G jak granie. </b>Wyliczyliśmy z Marcinem, że średnio dziennie poświęcałam godzinę na grę w szachy. Nauczyłam się grać w lutym i w pewnym momencie miałam całkiem niezły ranking na chess.com. Od sierpnia trochę spadłam, chyba przydałoby się pooglądać trochę filmików na YouTubie... W minionym roku sporo grałam też w karty i planszówki, a w ostatni dzień w roku nawet... w Mario!</span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgWtGKKghHlH5eZGemH_hnX9h82w1flNRLbOs3FdQ-mqBW8B9yNwOu6ICSoYoGLSxlsPbKB0ZQI4xHhXtXqk0kT-P5jj-NQOpavzhKLa5fQoJdb0Rv9d3L8VRKGDB1-NgnjpIywgi94I5N7z8apGEpsamjf0AzMzRoT7E0LIlKGRrS0GR9NUMWFAtp-7g=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgWtGKKghHlH5eZGemH_hnX9h82w1flNRLbOs3FdQ-mqBW8B9yNwOu6ICSoYoGLSxlsPbKB0ZQI4xHhXtXqk0kT-P5jj-NQOpavzhKLa5fQoJdb0Rv9d3L8VRKGDB1-NgnjpIywgi94I5N7z8apGEpsamjf0AzMzRoT7E0LIlKGRrS0GR9NUMWFAtp-7g=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>H jak hasający Nicolas. </b>W 2021 roku nic się nie zmieniło - Nicolek to nadal moje oczko w głowie. Ten rok był dla niego trudny - przeprowadzka, moja dwutygodniowa nieobecność... Nieustannie się o niego martwię, bo teraz ma tylko mnie. Mam jednak nadzieję, że jest szczęśliwym kotkiem. I gdy śpi w prysznicu, i gdy skacze po szafkach. Mógłby tylko nie budzić mnie o 5 rano. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiFR-I64AF58Rp9heVApEuLRljYSVS0gsmGa9gzrXsMhM19SRxuujTTtK7gPe6cB8nQ4k5Mi8R3ps9ajyiRxx0oZ0g35aY_KvAbpGp49JDurJLc1PC_IWQmMM0UQ3fAO6qHd5J7TK2m1BYOVAB4yt5r2pFmpgNq1TGgZ3jvDVOxtcaozTopZ3wXnQl_ZQ=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiFR-I64AF58Rp9heVApEuLRljYSVS0gsmGa9gzrXsMhM19SRxuujTTtK7gPe6cB8nQ4k5Mi8R3ps9ajyiRxx0oZ0g35aY_KvAbpGp49JDurJLc1PC_IWQmMM0UQ3fAO6qHd5J7TK2m1BYOVAB4yt5r2pFmpgNq1TGgZ3jvDVOxtcaozTopZ3wXnQl_ZQ=w480-h640" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEivXmIVTKoKGmXXxad25ugq70387qhcrNvuSNe9asnlwvbtjPpQVjx46DTl6iQa1CX0lJk_3-RH33GQssrEmFa_b1cLYfBFhF-QPrF2kY7E8_VdS4wGz2jcCb0nr7Dw9f2wk8AWDF-QndlbUHPMxFVw3pALlf8Cv96-IeV5mlALmrG0aneb9a5B37iZHQ=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEivXmIVTKoKGmXXxad25ugq70387qhcrNvuSNe9asnlwvbtjPpQVjx46DTl6iQa1CX0lJk_3-RH33GQssrEmFa_b1cLYfBFhF-QPrF2kY7E8_VdS4wGz2jcCb0nr7Dw9f2wk8AWDF-QndlbUHPMxFVw3pALlf8Cv96-IeV5mlALmrG0aneb9a5B37iZHQ=w480-h640" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi_tNUpZC2_zhxDhvRS-xGCdGNUh4VsytikEh2CHFiTMB0SPk0g6NbdyYBPR9Bvb1gTyaeowAFsRltHr-R1dmZt2Z1xD1kTWvo-XQpdMK3Dcp1rP2k930v5syvsD-jXKZZmo54hIe4rgLdwZzEaI36pv-IRldUNu6vT4FVfUr1zbL5zlyI7YiyZwSp0Qw=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi_tNUpZC2_zhxDhvRS-xGCdGNUh4VsytikEh2CHFiTMB0SPk0g6NbdyYBPR9Bvb1gTyaeowAFsRltHr-R1dmZt2Z1xD1kTWvo-XQpdMK3Dcp1rP2k930v5syvsD-jXKZZmo54hIe4rgLdwZzEaI36pv-IRldUNu6vT4FVfUr1zbL5zlyI7YiyZwSp0Qw=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>I jak Italia.</b> Z Włoch mam same dobre wspomnienia. Serio. Bo o karaluchach i szczurze w Wenecji już zapomniałam. Chciałabym powtórzyć taki samochodowy eurotrip i liczę, że w tym roku się uda. Szkoda tylko, że moja carbonara nie jest tak dobra jak ta włoska. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhn0quzZuZE1hED1Fgr82X-v3WPqg2xKrISuBK8GtEWebw8stRQOi6TCRiemB9kjaxjnE2Co_HuP0mdLFDxR7xjDxjA6Qb-v6h7grHT20rLk_v2C72JcRv9hTpqSEsGleiPm4d_aojxsRAgDamQckz_TTQv0JxLu0pKH4EIXaPc6hG4vpXQjXdIlo76Tw=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhn0quzZuZE1hED1Fgr82X-v3WPqg2xKrISuBK8GtEWebw8stRQOi6TCRiemB9kjaxjnE2Co_HuP0mdLFDxR7xjDxjA6Qb-v6h7grHT20rLk_v2C72JcRv9hTpqSEsGleiPm4d_aojxsRAgDamQckz_TTQv0JxLu0pKH4EIXaPc6hG4vpXQjXdIlo76Tw=w480-h640" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhBzTYitXhiXSsT5li4W5H5GXlscrfUmyE8zUw4eSCq-TnoJdY14rq9LyLIu93t1RAg-fnK4s5SZlNHofr1uBuPipxLbXuHc4sv3OQdz4F7Csfbx7idLVwxh2Jq-uRzawJQB5TEE1oGhbMC3a1oZ49-8uZPG8ukFpZmnPvs6Ia1K-h7AzENIkSXYVMRsA=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhBzTYitXhiXSsT5li4W5H5GXlscrfUmyE8zUw4eSCq-TnoJdY14rq9LyLIu93t1RAg-fnK4s5SZlNHofr1uBuPipxLbXuHc4sv3OQdz4F7Csfbx7idLVwxh2Jq-uRzawJQB5TEE1oGhbMC3a1oZ49-8uZPG8ukFpZmnPvs6Ia1K-h7AzENIkSXYVMRsA=w480-h640" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>J jak jedzenie. </b>Płynnie przeszliśmy do jedzenia. Nie wiem, czy wiecie, ale ja naprawdę lubię jeść. I gdy przeglądam swój kalendarz z zeszłego roku, to znajduję w nim takie hasła jak "Kupiłam ciasto z Bezy" albo "Zrobiłam kopytka". No właśnie, bo w minionym roku rozwinęłam się kulinarnie nie tylko jeśli chodzi o konsumpcję, lecz także w gotowaniu. Po raz pierwszy w życiu sama robiłam tarty, marchwiaczka, murzynka, kokosanki, pączki i wiele więcej. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgVLWjBbJr26-LLvNSGWBVxL29YtQLa5WMUsOa-V64ZN_H6w7IROhVjEVKthJEc115SfhwcnNb6Iu675f1iRCq8DO8fUJbEHcYs9MzTIjoL8AEsbioAE503fF3VACmDWwnbuy6B0gvMH5DdB43H13D2gAS7HF_qcSjq6usasuizo3pEaYP5ZoaBYbCJ9Q=s960" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="704" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgVLWjBbJr26-LLvNSGWBVxL29YtQLa5WMUsOa-V64ZN_H6w7IROhVjEVKthJEc115SfhwcnNb6Iu675f1iRCq8DO8fUJbEHcYs9MzTIjoL8AEsbioAE503fF3VACmDWwnbuy6B0gvMH5DdB43H13D2gAS7HF_qcSjq6usasuizo3pEaYP5ZoaBYbCJ9Q=w470-h640" width="470" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEizAN_55533cnMbiGeOQlz7otlbX_G1uOOwn2Wb1S8TOCVeFiTfJkdEkN4h9-KGA4UagWIA6Lp2hpcG6nCxYGZGs1hV9hJKBTi9WG6QnIPXvlLJHrCKPAmpa0n6vEAMegiIh69C5WGbv7m-SalABd8Pi6377EF951Qe_pgjQTqw5cdUCd9c-D7eMzpVDA=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEizAN_55533cnMbiGeOQlz7otlbX_G1uOOwn2Wb1S8TOCVeFiTfJkdEkN4h9-KGA4UagWIA6Lp2hpcG6nCxYGZGs1hV9hJKBTi9WG6QnIPXvlLJHrCKPAmpa0n6vEAMegiIh69C5WGbv7m-SalABd8Pi6377EF951Qe_pgjQTqw5cdUCd9c-D7eMzpVDA=w480-h640" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiOtUiKHRBZ4XoPYaGEbH_myGprYh4KSXTcNlhXmpYrK-ewZ26HHcHWVohGrCa3wgi1lbPvIYrK501xEngECAu1hL4TvqPfIKkgK17LULRkS_yZQ0uWm19X4LMJ2RxjeOzNtXydNyzW9wzQK4Xdga03KDk_NrDPa2H8y2inaqB07NkadHOZl0Z6GlWFMw=s4608" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4608" data-original-width="3456" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiOtUiKHRBZ4XoPYaGEbH_myGprYh4KSXTcNlhXmpYrK-ewZ26HHcHWVohGrCa3wgi1lbPvIYrK501xEngECAu1hL4TvqPfIKkgK17LULRkS_yZQ0uWm19X4LMJ2RxjeOzNtXydNyzW9wzQK4Xdga03KDk_NrDPa2H8y2inaqB07NkadHOZl0Z6GlWFMw=w480-h640" width="480" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>K jak kwarantanna. </b>W sumie spędziłam 18 dni zamknięta w domu. Gdy po kwarantannie wyszłam na ulicę i spojrzałam w gwiazdy, zakręciło mi się w głowie. Pamiętam te rozmowy przez balkon, pamiętam eklery, które przywiózł nam Marcin... Może i brzmi to romantycznie, ale wolałabym tego nie powtarzać. Testy na koronawirusa miałam negatywne, jestem już po przypominającej dawce szczepionki. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>L jak <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/08/liechtenstein-w-jeden-dzien-co-zobaczyc.html">Liechtenstein</a>.</b> I 26. stolica! Gdy wysiadaliśmy z samochodu w Liechtensteinie, padało, ale już po chwili przestało i mogliśmy wejść na wzgórze, by zobaczyć pałac rodziny książęcej. Vaduz polecam Wam na krótki wypad. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgshFnf_oV-yqDnZD7uq-f1dOY_LF4uxcztIdz7RdexfFrCRKQob49b2vZjVV7Jf8P0O5SueLHfZIGA5Kgd-KorQMDZfOlwTNvbW8lPbA88wbOfxKtQD_CFvEI1Rf3TcQa59CRmHUr2uWypGC4kcmLujRZIrmfD_hxvQKTJteWRELO4kGat3hDtu2b6-Q=s4640" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3472" data-original-width="4640" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgshFnf_oV-yqDnZD7uq-f1dOY_LF4uxcztIdz7RdexfFrCRKQob49b2vZjVV7Jf8P0O5SueLHfZIGA5Kgd-KorQMDZfOlwTNvbW8lPbA88wbOfxKtQD_CFvEI1Rf3TcQa59CRmHUr2uWypGC4kcmLujRZIrmfD_hxvQKTJteWRELO4kGat3hDtu2b6-Q=w640-h478" width="640" /></a></div><p></p><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>Ł jak łzy. </b>Nie brakowało ich w 2021 roku. Płakałam z bezradności, ze stresu, z radości, ze wzruszenia. Właśnie, ostatnio zauważyłam, że wzruszam się nawet na wspomnienie jakichś wydarzeń - np. zaręczyn. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>M jak <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/07/jak-zostaam-magistrem-psychologii.html">magisterka</a>.</b> To była katorga. Nie wierzyłam, że dam radę napisać to... same niecenzuralne słowa mi się cisną na palce. Gdy skończyłam, wcale nie odczułam takiej ulgi, jaką miałam nadzieję poczuć. A i po obronie wcale nie było tak cudownie, jak myślałam. Ale cieszę się, że mam to za sobą. Wybór psychologii jako kierunku studiów był jedną z najgorszych rzeczy w moim życiu. Zmarnowałam pięć lat. Dobrze, że to już koniec. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg740-zm98OHvI8ovt1yCwEOxXIEZRKG_yi8scBGvnsqZOuLfBLVk560CG564P8P5sLM0_WF6BtBql2xNuGQ1Gmlw2UnMuoY0o5O1EsivsUgGmr1n5vqCvfQ-DpEgNxSNtlw-KkyWutyyINF-Vp0HZJ_6XMlT9pWa3i_dBTmty0emkinjgeiQHExyNu-Q=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg740-zm98OHvI8ovt1yCwEOxXIEZRKG_yi8scBGvnsqZOuLfBLVk560CG564P8P5sLM0_WF6BtBql2xNuGQ1Gmlw2UnMuoY0o5O1EsivsUgGmr1n5vqCvfQ-DpEgNxSNtlw-KkyWutyyINF-Vp0HZJ_6XMlT9pWa3i_dBTmty0emkinjgeiQHExyNu-Q=w480-h640" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>N jak Nowości. </b>Rok<b> </b>2021 to mój drugi rok pracy w gazecie. Bywało naprawdę ciężko, ale odnoszę wrażenie, że nabrałam nieco większego dystansu do tej pracy. Już nie przejmuję się brakiem wypowiedzi czy pomysłu na temat tak bardzo jak kiedyś, co nie znaczy, że nie martwię się w ogóle. A gdy mam chwilę zwątpienia, przypominam sobie słowa Marcina: "Czy Ty kiedyś nie dałaś rady?". </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgJdbyPqDwFXPhHaaL1FmUePvUrxbh7chELmLqViZdK-QRe7zNXP2RbjHGXkdqxX1W6rzKQ6LT50PC_W7nVdIT4i1YmscWbViPyBZNZXvs91pAeZkiFzpJ04GibEoYTD5qooA0nrtTrmVw2bOty77RGpsdZr1jhNArD7yUHQjV6XPFsrkkrbvwY2_GnkA=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgJdbyPqDwFXPhHaaL1FmUePvUrxbh7chELmLqViZdK-QRe7zNXP2RbjHGXkdqxX1W6rzKQ6LT50PC_W7nVdIT4i1YmscWbViPyBZNZXvs91pAeZkiFzpJ04GibEoYTD5qooA0nrtTrmVw2bOty77RGpsdZr1jhNArD7yUHQjV6XPFsrkkrbvwY2_GnkA=w480-h640" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhzQCzPCG6i3Dpy0_eLwU9c-CIpc4GrjxSPmvSI5xqAP4RrzHkI9udO_XlXfrWXeNbH5lAXd9GLMYd81hpnnwUclIEM-cDrYZ0cabU28VvViNUYohKcaiFwvyfHLbfs676-AUWuC5eyh2m1HY36IkaGpGYG9UhLfhHsb0-ggDSZ61wqHLhBcnb2R1y9rQ=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhzQCzPCG6i3Dpy0_eLwU9c-CIpc4GrjxSPmvSI5xqAP4RrzHkI9udO_XlXfrWXeNbH5lAXd9GLMYd81hpnnwUclIEM-cDrYZ0cabU28VvViNUYohKcaiFwvyfHLbfs676-AUWuC5eyh2m1HY36IkaGpGYG9UhLfhHsb0-ggDSZ61wqHLhBcnb2R1y9rQ=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>O jak okropne dni. </b>W szczególności ostatnie miesiące tego roku obfitowały w okropne dni. Dni trudne, dni pełne niepewności, kłótni i lęku. Mam nadzieję, że to już za mną. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>P jak przeprowadzka. </b>Gdy myślę o tym roku, myślę, że był trudny. Bardzo trudny. Magisterka i wyprowadzka z domu dość mocno mnie dobiły. Dorosłe życie mnie przytłoczyło. Począwszy od obowiązków domowych, przez brak czasu, skończywszy na zamieszkaniu z dala od rodziców. Wiele razy zastanawiałam się: czemu tak mało się o tym mówi? Czemu tak mało mówi się, jak trudne jest wyfrunięcie z gniazda i nauka życia na własny rachunek? Ja nadal się uczę. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>R jak radość.</b> W 2021 dość nieregularnie zapisywałam, co miłego się wydarzyło. Ale jednak zapisywałam. Bo, mimo tych wszystkich złych dni i trudnych chwil, działo się dużo rzeczy, które sprawiały mi radość. Spotkania z przyjaciółmi, szybko napisane teksty, niespodziewane wpływy gotówki, a także słowa mojej promotorki "Może pani drukować". Tak sobie przeglądam ten kalendarz i analizuję, co sprawiało mi radość... Bo muszę tego robić więcej. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjvBiqDUP-GKKUSl0apHKHB1KgIi8AQpyIE_QrNn_Wqj7WaTKJDAlyERdihRNc1ld6bZLDxnDCZS4x12rKbyBfXHqTQd_xwVujAbOrGwufD4B9-JTZplieb_7uktzoJDewkyuVX9lwMurEaJW40RqGjiXlDqVgJm9KjXtG9gu1WsxI8d6k67J3etm44nw=s6528" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="6528" data-original-width="4896" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjvBiqDUP-GKKUSl0apHKHB1KgIi8AQpyIE_QrNn_Wqj7WaTKJDAlyERdihRNc1ld6bZLDxnDCZS4x12rKbyBfXHqTQd_xwVujAbOrGwufD4B9-JTZplieb_7uktzoJDewkyuVX9lwMurEaJW40RqGjiXlDqVgJm9KjXtG9gu1WsxI8d6k67J3etm44nw=w480-h640" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>S jak spacery.</b> Poznałam więcej Torunia w tym roku niż przez całe moje życie. Oglądałam szybowce startujące z lokalnego lotniska. Nie zliczę, ile razy byłam nad Wisłą, ale wcale nie na bulwarach, tylko w Porcie Drzewnym albo na Winnicy. Spacerowałam po dzielnicach z willami za miliony i rozsypującymi się barakami. I wiecie co? Kocham ten mój Toruń. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi3krhC0HR6uyiX4c_b0yTOMZkuNW5cuXLmUd_ez9MQfq4flUy7vpwzz-TExAx1k3jf2BR0gKhq7nAwtk6K9wPd_1qYhCYGTI475qytVEHhA84zf8tP2PS8-kFZy_NuW8BqSTpW-vtB9S87G1QKX71VBCW-MAQc6hlp0fGPwcmDMrWUmFRJzwohE2-e6Q=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi3krhC0HR6uyiX4c_b0yTOMZkuNW5cuXLmUd_ez9MQfq4flUy7vpwzz-TExAx1k3jf2BR0gKhq7nAwtk6K9wPd_1qYhCYGTI475qytVEHhA84zf8tP2PS8-kFZy_NuW8BqSTpW-vtB9S87G1QKX71VBCW-MAQc6hlp0fGPwcmDMrWUmFRJzwohE2-e6Q=w480-h640" width="480" /></a></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>T jak terapia. </b>W lipcu wróciłam na terapię. I tak co tydzień rozmawiam z psycholożką o tym, co mnie trapi i dzięki temu staję się odważniejsza. Terapia sporo mi uświadomiła i bardzo pomogła po wyprowadzce z domu i podczas kłótni z M. Oczywiście niezmiennie polecam terapię każdemu - bardzo otwiera oczy.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>U jak urodziny.</b> Zastanawiałam się, jak w tym roku będą wyglądać moje urodziny, skoro pracuję. A było super! Upominki dostałam nawet od współpracowników. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>W jak wycieczki. </b>Z Marcinem trochę pojeździliśmy sobie po Polsce. Byliśmy w <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/03/gniezno-w-jeden-dzien-co-warto-zobaczyc.html">Gnieźnie</a>, w <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/07/arboretum-w-rogowie-czyli-jak.html">Arboretum w Rogowie</a>, na tropikalnej wyspie niedaleko Warszawy, a nawet w pobliskiej Bydgoszczy, w Chełmży i we Włocławku. Takie wycieczki pozwalały mi oderwać się na chwilę od codziennych problemów. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjZh-BCYLIfD3-IZpVljd5zFA4F-0yXfVUHbrmKI5MOmwSKPO1AOZuoO2V7076P-o-pFvyiejbn4I-hgY1deYApyMwy1g_hxGGRb-ZcfWt7D9sdJDtj8EqEDl6K_rPBLf98eWiG24L3X9WSOEnXJLa1LWB1QmKXOfezzIbar5nsnPJh3et3L56lUDQx8Q=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjZh-BCYLIfD3-IZpVljd5zFA4F-0yXfVUHbrmKI5MOmwSKPO1AOZuoO2V7076P-o-pFvyiejbn4I-hgY1deYApyMwy1g_hxGGRb-ZcfWt7D9sdJDtj8EqEDl6K_rPBLf98eWiG24L3X9WSOEnXJLa1LWB1QmKXOfezzIbar5nsnPJh3et3L56lUDQx8Q=w480-h640" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhS5jZ-5LFDuQi81YLXcIx03oACDXLnFTFn2jq3OqPuSsgUE3PD0-5UQgH6UDEuARbXrtZcBX17CYN2q28SCl3JsO6gYBmG5vn_6cpH0yvHEJ7-f3kU6Hh0JUp3QVT3s_HxEdBHxlPXJTXjsyo-9W0ENg02hrcsZ2R98e1O-N0O0ZJ9VQN8Me2ol7Hy_w=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhS5jZ-5LFDuQi81YLXcIx03oACDXLnFTFn2jq3OqPuSsgUE3PD0-5UQgH6UDEuARbXrtZcBX17CYN2q28SCl3JsO6gYBmG5vn_6cpH0yvHEJ7-f3kU6Hh0JUp3QVT3s_HxEdBHxlPXJTXjsyo-9W0ENg02hrcsZ2R98e1O-N0O0ZJ9VQN8Me2ol7Hy_w=w640-h480" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><b>Z jak <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/07/tak-wygladay-moje-zareczyny-lepiej-byc.html">zaręczyny</a>. "</b>Dobra, Sarusia, wyjdziesz za mnie?". Nawet jak to piszę, mam łzy w oczach. Z Marcinem zaręczyliśmy się w lipcu. W sierpniu zamieszkaliśmy razem. Nie było nam łatwo, nie mogliśmy się dogadać, porozumieć i... zrozumieć. Wychodziły różnice. Ale dużo rozmawialiśmy, dużo sobie wyjaśnialiśmy. Ustaliliśmy własne zasady. Tworzyliśmy własną komórkę społeczną. Nie jest idealnie, ale uczę się, że idealnie nie będzie nigdy. Bardzo chcemy być razem. I będziemy. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg415pX_VF9yK0zfBVG4VSgfnnZ4u3IEaAzgVnhxbYqX1e1E1zi_qHvPCIYKncrG1jb90tSgV_iFhPkOC-ijsxiMDGMmv3QPoZ2Q7NB7rLxrvpI_yPsN_UbwJxhO3te2RKttXHaJYydYF1RSafIvTS8TyCN5m_lKD34TD3MSqpQ9qKJGPFdQ-k-wf3OhQ=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4000" data-original-width="3000" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg415pX_VF9yK0zfBVG4VSgfnnZ4u3IEaAzgVnhxbYqX1e1E1zi_qHvPCIYKncrG1jb90tSgV_iFhPkOC-ijsxiMDGMmv3QPoZ2Q7NB7rLxrvpI_yPsN_UbwJxhO3te2RKttXHaJYydYF1RSafIvTS8TyCN5m_lKD34TD3MSqpQ9qKJGPFdQ-k-wf3OhQ=w480-h640" width="480" /></a></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjwavb0N7BhOdBzMl_G2wtaP_wkfAQg7T4xxTn41_NC5eBWCArCKe3AQO0LNmJmo5kQqpFQ7tXTmwLl3myzhVAJYnjT-2CaeLQUuE9ppl4yp7HeADfciU9JAWOGacMFDwMz-L4FlfwWcql0y0763xk7OOHhtX8_GNDtkS-UTcnbjfq6GqNtT96OD97TQw=s4608" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3456" data-original-width="4608" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjwavb0N7BhOdBzMl_G2wtaP_wkfAQg7T4xxTn41_NC5eBWCArCKe3AQO0LNmJmo5kQqpFQ7tXTmwLl3myzhVAJYnjT-2CaeLQUuE9ppl4yp7HeADfciU9JAWOGacMFDwMz-L4FlfwWcql0y0763xk7OOHhtX8_GNDtkS-UTcnbjfq6GqNtT96OD97TQw=w640-h480" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiWN9dBWILGhgWU50-kKEO7ftaxmRV7IRJ6hXQIPEUpbsvvVrRT1DH4AsfZkgOzxmow0t_xhGD1t27RYL8Q6u6o_YqYx8PK7RMf0yd7eBaijYmSo_0pFwfgd3RSs5nbxWHRFctZgy9hDCfvOkjrhqMgqNsbFhAAFJL5BYEpWR9tmlQHWHhqPixe8k89MA=s4000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3000" data-original-width="4000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiWN9dBWILGhgWU50-kKEO7ftaxmRV7IRJ6hXQIPEUpbsvvVrRT1DH4AsfZkgOzxmow0t_xhGD1t27RYL8Q6u6o_YqYx8PK7RMf0yd7eBaijYmSo_0pFwfgd3RSs5nbxWHRFctZgy9hDCfvOkjrhqMgqNsbFhAAFJL5BYEpWR9tmlQHWHhqPixe8k89MA=w640-h480" width="640" /></a></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Czego życzyłabym sobie w tym roku? Zdrowia, to oczywiste. Jak najmniej wizyt u lekarza! Spokoju. Jak najmniej bezsensownych zmartwień i stresów. Więcej odwagi, pewności siebie. Mniej zabierającego bezcenny czas narzekania. Więcej wdzięczności i docenienia tego, co mam. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Jaki był dla Was 2021 rok? </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-13150060307107802852022-01-07T15:10:00.000+01:002022-01-07T15:10:12.423+01:00Czy obchodzić walentynki? Co kupić na prezent? <p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj2hOI8ZNUAA8jSyGj-HvLXJuEM9_0ShuMv3nhf9KjxXidM0ZgIc3TqT-URRY_oZxGhn673DPewAthZLClJA-sUN5kIUYjPtbefMfV-O2p9hBmBQt5zdrZDwkKjT5hIyT6bOcCoSENz_CNmPvGfQ3KrrOGCOJJZbt0ZgXu3JnGcoviOUgXblpMJ172c3Q=s3000" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2568" data-original-width="3000" height="548" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj2hOI8ZNUAA8jSyGj-HvLXJuEM9_0ShuMv3nhf9KjxXidM0ZgIc3TqT-URRY_oZxGhn673DPewAthZLClJA-sUN5kIUYjPtbefMfV-O2p9hBmBQt5zdrZDwkKjT5hIyT6bOcCoSENz_CNmPvGfQ3KrrOGCOJJZbt0ZgXu3JnGcoviOUgXblpMJ172c3Q=w640-h548" width="640" /></a></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Przed nami Dzień Babci, Dzień Dziadka i... walentynki. Do tych ostatnich pozostał niecały miesiąc, warto więc powoli rozglądać się za prezentami - jeśli oczywiście walentynki obchodzimy. A w sumie czemu by tego nie robić?</b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dla mnie walentynki to dobry pretekst. Data w kalendarzu może nas zmobilizować do tego, by w końcu odwiedzić tę nowo otwartą restaurację, pójść do kina, teatru albo po prostu obejrzeć coś razem na Netflixie. Gdy na co dzień brakuje czasu na takie wspólne aktywności, gdy ciągle je odkładamy, walentynki mogą nas zmotywować, by w końcu zrobić coś razem - coś więcej niż zjedzenie obiadu. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Oczywiście to nie musi być 14 lutego. Może być równie dobrze 13 albo 15 lutego - kto to sprawdzi? W ubiegłym roku Marcin walentynki spędził w innym mieście, więc świętowaliśmy nieco później. Ale świętowaliśmy. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Czy kupować na walentynki prezenty? A czemu by nie? To również dobra okazja, by sprawić naszej drugiej połówce radość. A co kupić? To już wyższa szkoła jazdy... Nie musi to być wcale prezent romantyczny i miłosny. Książka, puzzle, kosmetyki, biżuteria albo coś związanego z pasją ukochanej osoby sprawdzi się moim zdaniem równie dobrze. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ja jestem wielką zwolenniczką dawania prezentów w postaci voucherów. Bilard, masaż, gokarty, musical, lot szybowcem - zawsze fajnie jest przeżyć coś nowego. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli szukacie inspiracji prezentowych, znajdziecie je chociażby tutaj:<a href="https://www.murrano.pl/okazja/kalendarzowe/prezent-na-walentynki/"> www.murrano.pl/okazja/kalendarzowe/prezent-na-walentynki/</a></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Mnie w oko wpadł zegar z napisem "nieskończoność z Tobą to za mało". Ale może Wy postawicie na kieliszki do wspólnego rozkoszowania się winem albo inny gadżet. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Do zakupionego prezentu możecie dorzucić ten własnoręcznie zrobiony - i zwracam się tu również do takich antytalentów jak ja! Jakiś czas temu podarowałam Marcinowi... słoik. To zwykły słoik po majonezie, obwiązany wstążeczką. Wrzucam do niego regularnie karteczki z miłymi wspomnieniami. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli do tej pory podchodziliście krytycznie do walentynek, bo przecież "kochać powinno się na co dzień, a nie od święta", z czym absolutnie się zgadzam, to mimo to proponuję, byście dali temu świętu szansę. Im więcej okazji do celebrowania miłości, tym lepiej.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-52208894299622673042021-11-20T20:26:00.002+01:002021-11-20T20:26:36.576+01:00Jak nie podtrzymywać Krzywej Wieży w Pizie? [poradnik]<p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3aAlAzhF-wISk6rfyfaan-hg1zfN__NBmpvrBZLerdkDzHD93S_fd63JbMOn_F-XhTnbicbbEZdJJK40i9K5NosoioeWvbl1yJ2MbJs80SXGpd3IKwnDIfeUkFIscYvF00YdqSB3mygIC/s2048/IMG_20210806_133340.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3aAlAzhF-wISk6rfyfaan-hg1zfN__NBmpvrBZLerdkDzHD93S_fd63JbMOn_F-XhTnbicbbEZdJJK40i9K5NosoioeWvbl1yJ2MbJs80SXGpd3IKwnDIfeUkFIscYvF00YdqSB3mygIC/w640-h480/IMG_20210806_133340.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Piza jest idealna na jeden dzień. Pół dnia w okolicy wieży,
drugie pół dnia – na plaży. Czy w Pizie jest do zobaczenia coś poza Krzywą
Wieżą? Sprawdźcie!</b><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Od razu uprzedzam pytania – nie nocowaliśmy w Pizie.
Spaliśmy we Florencji, gdzie spędziliśmy kilka dni. Do Pizy zrobiliśmy
jednodniowy wypad. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Auto zostawiliśmy na parkingu, który nadal nie wiem, czy był
darmowy, czy też nie. Włoskie napisy informowały o jakichś dniach handlowych,
parkomat nie działał… Uznajmy więc, że tego dnia parkowanie przy Via A.
Paparelii było bezpłatne. Stamtąd do Krzywej Wieży było tylko 20 minut
spacerkiem urokliwymi uliczkami.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Samą Krzywą Wieżę można oglądać za darmo, natomiast jeśli
ktoś chce wejść na górę, musi zapłacić aż 20 euro. Jeśli kupimy bilety przez
Internet, pominiemy kolejkę, ale musimy dopłacić 6,50 euro za transakcję. My
odpuściliśmy sobie tę atrakcję. Tym bardziej że ustawił się przed nią całkiem
długi ogonek.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Czy Krzywa Wieża faktycznie jest krzywa? Powiem tak: jest
tak krzywa, że jak patrzyłam na jej szczyt, to czułam, że na mnie leci. Serio. A
chmury płynęły jakoś szybciej… <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Oczywiście teren wokół wieży był pełen turystów, którzy,
zatroskani, dbali o to, by wieża się nie przewróciła. Ja również do nich dołączyłam.
Marcin stwierdził, że ręce nie wystarczą i do uratowania wieży przed
zawaleniem użył nawet swoich nóg! Ludzie podtrzymywali wieżę nie tylko z
boku. Niektórzy starali się uchwycić jej czubek, mając nadzieję, że dzięki temu
nie upadnie. Inni, zaniepokojeni stanem podłoża, na którym wybudowano wieżę,
dawali jej dodatkową podstawę. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMgUTQQq5QiIhVmhKOrQpqUgf6Sa4n9WXpJsaKn_u2aHDL1k_9ojmGHwjGk1KTfR6WtEdzdo4meDi4DNCCtlqeH6xfJbF7jEbuw5IxOpT78q_EImrCmVaSq6ndLlKbhWewNlB0OOifUoq4/s2048/IMG_20210806_131358.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1290" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMgUTQQq5QiIhVmhKOrQpqUgf6Sa4n9WXpJsaKn_u2aHDL1k_9ojmGHwjGk1KTfR6WtEdzdo4meDi4DNCCtlqeH6xfJbF7jEbuw5IxOpT78q_EImrCmVaSq6ndLlKbhWewNlB0OOifUoq4/w404-h640/IMG_20210806_131358.jpg" width="404" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkJUZsG7Y0SB0l6PqBJfiS4wzYodqM1_PRbGdSmkSw27MXeqiPOfQVsMMd82zYOiC50a1t1FMsRrLmfGZzkLn_G8_j9m9Z3HoA7QmFLNirOSgz202S5wtMWVGPwoWGBr84YVi08HrpyeMe/s2048/IMG_20210806_131623.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1425" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkJUZsG7Y0SB0l6PqBJfiS4wzYodqM1_PRbGdSmkSw27MXeqiPOfQVsMMd82zYOiC50a1t1FMsRrLmfGZzkLn_G8_j9m9Z3HoA7QmFLNirOSgz202S5wtMWVGPwoWGBr84YVi08HrpyeMe/w446-h640/IMG_20210806_131623.jpg" width="446" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxKK2dugDM1UnZ39bWNDDLVEEEdevankt_BsJjpr1e6TqWhfVDq_o2rtowpAwhDAHpl32M4Ivq5F2hyphenhyphengSy_XoZEIiHyenaLfmKbhMEe2uvpvPhr1Yxycjy3npH6gAUAoowxs7mOl3jru-/s2048/IMG_20210806_130517.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxKK2dugDM1UnZ39bWNDDLVEEEdevankt_BsJjpr1e6TqWhfVDq_o2rtowpAwhDAHpl32M4Ivq5F2hyphenhyphengSy_XoZEIiHyenaLfmKbhMEe2uvpvPhr1Yxycjy3npH6gAUAoowxs7mOl3jru-/w480-h640/IMG_20210806_130517.jpg" width="480" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Byli jednak i tacy, którzy tym wszystkim podtrzy</span><span style="font-family: georgia;">mywaczom
przeszkadzali i… pchali wieżę! Oj, nieładnie tak.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgznY1CMNOKvh1Pgh3E9UerMuNBoNLw9byQ5Y5rqnKnqje2zxd89dGwREVS9RgR0hiZfFxJRU2qW6Cwb455rdqG5cXGs4RkNuf5Y3GVMP0vFWX4DTAWE30PR1ITyhvC2UuM6DO7O667iwr5/s2048/IMG_20210806_131303_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgznY1CMNOKvh1Pgh3E9UerMuNBoNLw9byQ5Y5rqnKnqje2zxd89dGwREVS9RgR0hiZfFxJRU2qW6Cwb455rdqG5cXGs4RkNuf5Y3GVMP0vFWX4DTAWE30PR1ITyhvC2UuM6DO7O667iwr5/w480-h640/IMG_20210806_131303_1.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli wydaje Wam się, że powyższe sposoby to jedyne pomysły
na "wyjątkowe" zdjęcie z Krzywą Wieżą w Pizie, to muszę wyprowadzić Was z
błędu. Wieżę można jeszcze lizać albo… włożyć ją do wafelka! Wskazówka: lody kupicie
w budce nieopodal wejścia na teren kompleksu. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix42LXKk1dY8WZhnJkLxMuHWuxXzCn0qrxq0pz0T6glFX7w2rS19R6FzbObqjnMplLy0vGhUOljJ4l1bP9nn0jbQyjXg6gPJBsaAJf5WYkHDCMuL48VVri_OcYaodN3Io1DaLIgwvX53VM/s2048/IMG_20210806_135028.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix42LXKk1dY8WZhnJkLxMuHWuxXzCn0qrxq0pz0T6glFX7w2rS19R6FzbObqjnMplLy0vGhUOljJ4l1bP9nn0jbQyjXg6gPJBsaAJf5WYkHDCMuL48VVri_OcYaodN3Io1DaLIgwvX53VM/w480-h640/IMG_20210806_135028.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">No właśnie, trzeba zaznaczyć,
że Krzywa Wieża nie stoi sobie na jakimś pustkowiu osamotniona.<span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"> Budowla ta jest częścią kompleksu. Tuż obok wieży, która jest de facto dzwonnicą, znajduje się katedra. Można
wejść do niej za darmo, trzeba jednak odebrać darmowy bilet w kasie i stanąć w
kolejce. <o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX45mpznyB3CokObeQifVJgx_4DdPkhwwiZsBpltjrEwLxEr_v3uzI8jJXagaXvFPF5FTLpslScNl2M8Jm3bZIuLviyGBTdcqzR4kYOMPNn8YtKtRyKZct_2KH1WexJ7w9d3TzdzxsQAGg/s2048/IMG_20210806_132147.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX45mpznyB3CokObeQifVJgx_4DdPkhwwiZsBpltjrEwLxEr_v3uzI8jJXagaXvFPF5FTLpslScNl2M8Jm3bZIuLviyGBTdcqzR4kYOMPNn8YtKtRyKZct_2KH1WexJ7w9d3TzdzxsQAGg/w640-h480/IMG_20210806_132147.jpg" width="640" /></a></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><br /></span></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><span style="font-family: georgia;">Dlaczego krzywa wieża jest krzywa?
Wszystko przez podłoże. Co ciekawe, obiekt zaczął pochylać się już ponad 850
lat temu, podczas budowy. Mimo to wieża powstała, choć na ukończenie prac
trzeba było czekać blisko 200 lat… <o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><span style="font-family: georgia;">Wieża odchylona jest od
pionu o około 5 metrów.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><span style="font-family: georgia;">Ciekawostką jest fakt, że wokół
wieży znajduje się teren zielony, na który – jak głoszą wszechobecne tabliczki –
wchodzić nie wolno. I faktycznie ludzie się do tego stosują. W konsekwencji,
aby zrobić dobre zdjęcie, stają na barierkach czy słupkach, ryzykując uszczerbkiem
na zdrowiu.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTBGVtIKw0gYt7u2UWGctUrDAtTf650DvEx-zUZmNKK_Uh18swHOT-0FdHmmRbAtH__DKsKmoxJnpq3hc2xuZvDjKrQKrPSmZi5rZ8GztDmuIVTbrM0NLTPjLmm7SwwGxaiCtPc-fOdshr/s2048/IMG_20210806_132027.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTBGVtIKw0gYt7u2UWGctUrDAtTf650DvEx-zUZmNKK_Uh18swHOT-0FdHmmRbAtH__DKsKmoxJnpq3hc2xuZvDjKrQKrPSmZi5rZ8GztDmuIVTbrM0NLTPjLmm7SwwGxaiCtPc-fOdshr/w640-h480/IMG_20210806_132027.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><span style="font-family: georgia;">Na trawie można poleżeć
dopiero w okolicy baptysterium. <o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9dHqqxGvUebMbXlg5ckX1M4FxJfHGfjp-FbVuouf-XBI0-NbDYcgG47m5rsEjB9IL7UurtMVhtJJTssbMTZTxzZNzCvYFRtEDrp3d83mLYSb7fJuGv5aQ2Pn9dVeSfxsEMB7zGHuuPLVn/s2048/IMG_20210806_135737.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9dHqqxGvUebMbXlg5ckX1M4FxJfHGfjp-FbVuouf-XBI0-NbDYcgG47m5rsEjB9IL7UurtMVhtJJTssbMTZTxzZNzCvYFRtEDrp3d83mLYSb7fJuGv5aQ2Pn9dVeSfxsEMB7zGHuuPLVn/w640-h480/IMG_20210806_135737.jpg" width="640" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><span style="font-family: georgia;">Po obejściu kompleksu zjedliśmy
włoski obiadek w jednej z pobliskich knajp, a potem pojechaliśmy nad morze – do
Marina di Pisa. Tam udaliśmy się na publiczną, bezpłatną plażę. Mimo że był środek
lata, bez problemu znaleźliśmy miejsce na kocyk. Woda była ciepła i czysta. <o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3QapdU3V88dR8TAghrBVbMlGWiM5YlD0q7ymZzIpXa-WOPCKqk-pCr48uUhr98NAWnAc0FrU5ianjWDVMr7ulHIhYsuIi0Y-kKfLj0OPxs4fbVEesGH_8NXu7j-qvYPLGyru8RyMN1LYN/s2048/IMG_20210806_141958.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3QapdU3V88dR8TAghrBVbMlGWiM5YlD0q7ymZzIpXa-WOPCKqk-pCr48uUhr98NAWnAc0FrU5ianjWDVMr7ulHIhYsuIi0Y-kKfLj0OPxs4fbVEesGH_8NXu7j-qvYPLGyru8RyMN1LYN/w480-h640/IMG_20210806_141958.jpg" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDvGBY8AS2W2VI7HiPd_Uzj-TcyePFWo-1lmXTBRmu5tl1gXcwALgeTmSzt4Yc75FptCfrtesUxZe00C9nJOArhvi6VdcedbZ4E7Mx6DMkvc0y0_VfEYfm0ctqPjmEpK81mSsWYf9DLqab/s2048/IMG_20210806_172343.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDvGBY8AS2W2VI7HiPd_Uzj-TcyePFWo-1lmXTBRmu5tl1gXcwALgeTmSzt4Yc75FptCfrtesUxZe00C9nJOArhvi6VdcedbZ4E7Mx6DMkvc0y0_VfEYfm0ctqPjmEpK81mSsWYf9DLqab/w640-h480/IMG_20210806_172343.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFkwG_h_d6qaU-5jc4hVZNYzE2GwdFYXVBi2-GVdm0Lro03Vgh63oKS3gyS-KiZhyG6ovX39b1GCtA_bmDUfs0OqK6ujqKTecxg8bbbz5N5xEMpLuWguWzZ54TgU2Tc4mCwPxNTRoSfYOD/s2048/IMG_20210806_172418.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1869" data-original-width="2048" height="584" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFkwG_h_d6qaU-5jc4hVZNYzE2GwdFYXVBi2-GVdm0Lro03Vgh63oKS3gyS-KiZhyG6ovX39b1GCtA_bmDUfs0OqK6ujqKTecxg8bbbz5N5xEMpLuWguWzZ54TgU2Tc4mCwPxNTRoSfYOD/w640-h584/IMG_20210806_172418.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;">I tak oto spełniłam swoje
marzenie i zobaczyłam Krzywą Wieżę w Pizie. Czy było warto? Moim zdaniem tak. </span><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;">😊</span><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="background: white; color: #202122; line-height: 107%;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span><span style="font-family: Arial, sans-serif; font-size: 10.5pt;"><o:p></o:p></span></span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-36635680094673562402021-11-20T20:26:00.001+01:002021-11-20T20:26:28.932+01:00Lubię rozmawiać z ludźmi - o sekretach pracy dziennikarki<div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFYVjxZpeKt4V5bnOZgPVBsnryajlrq6QPgM8GWFPFIPXJKPxeeN8BMjYr_bw-UwqdOO74U2cIG9AgKvAvvEq6AzYT_Bo3vu_dHQ1EKJNbjRDhz5jZztwa1reZrj1ZZK1pVEnI8uN-7pmp/s2048/IMG_20211016_110137.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFYVjxZpeKt4V5bnOZgPVBsnryajlrq6QPgM8GWFPFIPXJKPxeeN8BMjYr_bw-UwqdOO74U2cIG9AgKvAvvEq6AzYT_Bo3vu_dHQ1EKJNbjRDhz5jZztwa1reZrj1ZZK1pVEnI8uN-7pmp/w640-h480/IMG_20211016_110137.jpg" width="640" /></a></div></span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /><b>W marcu miną dwa lata, odkąd
pracuję w gazecie. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć, co słychać w mojej pracy
i skupić się przede wszystkim na moich rozmówcach.</b></span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Zacznijmy od tego, że w końcu nie
jestem w mojej pracy "najświeższa" – nadal jestem najmłodsza, ale mamy w swoim
zespole już dziennikarza, który został zatrudniony po mnie. 😉</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br />Jak wygląda mój
dzień pracy? Zaczyna się on niekiedy dzień, a bywa, że nawet i kilka dni
wcześniej, gdy omawiamy tematy. Oczywiście każdego ranka podejmujemy ostateczną
decyzję, którymi kwestiami się zajmę – praca dziennikarki jest bardzo
elastyczna i nie wszystko da się w niej przewidzieć. Zdarza się, że z jakiegoś
tematu rezygnujemy w środku dnia, bo pojawi się coś pilniejszego.</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Do pisania
poszczególnych artykułów staram się przygotować wcześniej, gdy rozsyłam maile
albo dzwonię do rozmówców z prośbą o wypowiedzi. I dzisiaj chciałabym Wam
opowiedzieć nieco więcej o tym, z kim rozmawiam.</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Zacznijmy od
rzeczników – to oni są jednym z głównych źródeł informacji. Gdy Czytelnik
zgłosi nam jakiś problem (albo my sami go dostrzeżemy), zwykle kierujemy
zapytanie do rzecznika danej instytucji. Najczęściej mam kontakt z rzecznikami
Prezydenta Miasta Torunia, toruńskiej policji, straży miejskiej oraz straży
pożarnej, Miejskiego Zarządu Dróg, Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego,
Miejskiego Zakładu Komunikacji oraz instytucji kultury np. Centrum Sztuki
Współczesnej. Ale zdarzało mi się wielokrotnie rozmawiać także z rzecznikami
Arrivy, PKP, wojewody czy Urzędu Marszałkowskiego i wielu innych instytucji.
Jeśli dane miejsce nie ma swojego rzecznika, piszę do działu marketingu czy
promocji.<br /> Z kim jeszcze
rozmawiam? Z radnymi i posłami – w szczególności jeśli chodzi o wywiady czy…
wysyłkę zdjęcia z okazji Dnia Dziecka czy innego święta.</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Poza tym regularnie
kontaktuję się z osobami związanymi z kulturą – pisarzami bądź muzykami - aby
poprosić ich o rekomendacje na weekend – polecajki te ukazują się regularnie w
sobotnim wydaniu gazety.</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Ostatnio miałam
okazję rozmawiać również z lekarzami, a także prawnikami (jeśli potrzebujecie
pomocy radców prawnych, odsyłam Was tutaj, gdzie otrzymacie wsparcie
specjalistów. W czasie pandemii wiele firm straciło płynność finansową, więc pomoc prawników może być nieodzowna: <a href="https://www.i-kancelaria.pl/klient-biznesowy/oddluzanie-postepowanie-ukladowe/">https://www.i-kancelaria.pl/klient-biznesowy/oddluzanie-postepowanie-ukladowe/</a>).</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br />
Oczywiście
wśród moich rozmówców są także osoby związane z innymi branżami. Gdy pisałam o
toruńskich szkołach tańcach, kontaktowałam się z ich właścicielami, gdy
tworzyłam tekst o kwiaciarniach, o swoim fachu opowiadały mi florystki. Często
rozmawiam też z właścicielami restauracji i kawiarni, bo uwielbiam pisać o
gastronomii.</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Trudno wymienić
wszystkich moich rozmówców. Były wśród nich także modelki, naukowcy,
kosmetyczki, a nawet… instruktorzy szkół jazdy. Najbardziej cieszy mnie, kiedy
mogę napisać o pozornie zwyczajnej osobie, która zrobiła coś niezwykłego np.
zaprojektowała etyczną markę bielizny.</span></div><div style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /> Na koniec tej
wyliczanki zostawiłam właściwie najważniejszych rozmówców. Naszych Czytelników,
zwykłych niezwykłych mieszkańców Torunia, którzy piszą do nas z prośbą o
zajęcie się danym tematem. Ktoś stał w korku z powodu zablokowanego mostu?
Pisze do nas. Ktoś prosi o interwencję w sprawie nielegalnego parkowania na
osiedlu? Pisze do nas. To głosy Czytelników są często cennym źródłem
informacji. Za wszystkie dziękuję.<br /> Sara</span></div><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>
<p class="MsoNormal" style="tab-stops: 173.5pt; text-align: justify;"><o:p></o:p></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-57941037555743472342021-11-04T17:18:00.000+01:002021-11-04T17:18:09.770+01:00Dlaczego warto odwiedzić Bergamo? Mają tam coś więcej niż lotnisko!<h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKnpy0B6Q0zrEQ1jDRQXO4oZBcfNkQhd676cT92v2gO14OOIqFsMFo2k_aAWndzkg2Az5OunXUr4K2vby27KMdxs3qkMoEMoJO8zOJWl2oaK5NQUSUBu4Zfj0SynkxXgfek413KU75QZ_d/s2048/1628005390994.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKnpy0B6Q0zrEQ1jDRQXO4oZBcfNkQhd676cT92v2gO14OOIqFsMFo2k_aAWndzkg2Az5OunXUr4K2vby27KMdxs3qkMoEMoJO8zOJWl2oaK5NQUSUBu4Zfj0SynkxXgfek413KU75QZ_d/w640-h478/1628005390994.jpg" width="640" /></a></div></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: small;">Wiedzieliśmy,
że nie chcemy – tak jak większość turystów – pomijać
Bergamo. To miasto po prostu zasługuje na coś więcej niż miano
„miasta obok Mediolanu, do którego latają tanie linie”. Do
Bergamo udaliśmy się na kilka godzin – tyle w zupełności
wystarczyło, by zachwycić się tamtejszymi widokami. Jeśli więc
wybieracie się do Mediolanu i lądujecie – jak miliony turystów –
na lotnisku w Bergamo, oddalonym godzinę drogi od stolicy mody,
zarezerwujcie choć parę godzin na spacer po malowniczym miasteczku.
Nie pożałujecie.</span></h2><div><span style="font-family: georgia; font-size: small;"><br /></span></div><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;">Monza, czyli chodźmy się ścigać!</span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><br /><span style="font-size: small;">Naszą
podróż do Bergamo rozpoczęliśmy o</span><span style="font-size: small;">d</span><span style="font-size: small;">
Monzy. </span><span style="font-size: small;">To
miejscowość położona kilkanaście kilometrów na północ od
Mediolanu. Pojechaliśmy tam tylko w jednym celu: zobaczyć słynny
tor wyścigowy. </span><span style="font-size: small;">Ja
kojarzyłam go z gry Gran Turismo na PlayStation, Marcin – z
telewizji, bo jest wielkim fanem Formuły 1. </span><span style="font-size: small;">Co
ciekawe, tor powstał… w parku miejskim. Choć ze strony
internetowej wynikało, że </span><span style="font-size: small;">obiekt
jest otwarty dla zwiedzających</span><span style="font-size: small;">,
nam udało się go </span><span style="font-size: small;">obejrzeć</span><span style="font-size: small;">
właściwie trochę na nielegalu. Tor jest ogromny, ma kilka
kilometrów długości, w związku z czym </span><span style="font-size: small;">zobaczyliśmy
jedynie jego kawałki. Z zewnątrz jednak nie robił takiego wrażenia
jak z trybun... </span><span style="font-size: small;">Gdy
zauważyliśmy, że j</span><span style="font-size: small;">edna
z bramek </span><span style="font-size: small;">jest</span><span style="font-size: small;">
uchylona, </span><span style="font-size: small;">skorzystaliśmy
z okazji.</span><span style="font-size: small;">
Chyba włoska żandarmeria nie będzie nas ścigać, jak sądzicie?</span></span></span></h2><div><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0osjIVO6Fvnq1oI9JfF1wL2dhPAJ1Ml469ERczgFVGtqUmvVa1IIeHQP88Tv1kkX24S77z3LCIJAPrXXjjCZ2BBO-MB46pFBpnBY9c7_Jm9IgSjiHqf0GLjJS22d30qFdC_Z47ft9IR7b/s2048/1628005395351.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0osjIVO6Fvnq1oI9JfF1wL2dhPAJ1Ml469ERczgFVGtqUmvVa1IIeHQP88Tv1kkX24S77z3LCIJAPrXXjjCZ2BBO-MB46pFBpnBY9c7_Jm9IgSjiHqf0GLjJS22d30qFdC_Z47ft9IR7b/w640-h478/1628005395351.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinOCFV3HfhGybNw_qwOwouOECY2Uait0JOA0ZQc8kIPciw20EhR_EjzPsB8IWnT1OPBFyc5XKNiRHQzvbyYuFFusZvxwPkkF-tJ3oYuaBW522SyhTREnPvoxCNPuQ92eu0PUuOXbPVFzci/s2048/1628005395876.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinOCFV3HfhGybNw_qwOwouOECY2Uait0JOA0ZQc8kIPciw20EhR_EjzPsB8IWnT1OPBFyc5XKNiRHQzvbyYuFFusZvxwPkkF-tJ3oYuaBW522SyhTREnPvoxCNPuQ92eu0PUuOXbPVFzci/w640-h478/1628005395876.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyNUdTzAV0mx0KM3DOnnieVMvwAA6ffxgl87CVe0XVmuDZgNPSQTu2TaMjYLoRxPlrPBn9JP_R6cbapbyostHZ5QiX8ay3g_nYXu8iP5LsqdEfVxg8kvO-2sUeeXGaiRAUZ9UGKmTya84E/s2048/1628005396609.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyNUdTzAV0mx0KM3DOnnieVMvwAA6ffxgl87CVe0XVmuDZgNPSQTu2TaMjYLoRxPlrPBn9JP_R6cbapbyostHZ5QiX8ay3g_nYXu8iP5LsqdEfVxg8kvO-2sUeeXGaiRAUZ9UGKmTya84E/w640-h478/1628005396609.jpg" width="640" /></a></div></span></span></div><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;">Spacer pod górkę w Bergamo</span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><br /><span style="font-size: small;">Po
spacerku z nutką adrenaliny pojechaliśmy do Bergamo. Zostawiliśmy
auto przy Via XXIV Maggio, jeszcze w tej tańszej strefie parkowania
i pieszo udaliśmy się do Citta Alta, czyli starego miasta, głównej,
zabytkowej części Bergamo. Szło się pod górę i nie było łatwo.
Część ludzi decyduje się przebyć tę drogą kolejką
(funicolare). Wydaje mi się, że sporo tracą – w szczególności
jeśli chodzi o widoki. A te są najpiękniejsze tuż przed bramą
San Giacomo, prowadzącą do Citta Alta. Rozpościera się stamtąd
widok na całe miasto i… samoloty! To chyba jedno z moich
ulubionych miejsc w Bergamo.</span></span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJU1AWLVmxiwdF_49GThEKk5as7IQHIn2VR3yiLoOMBzdl9mxggJUfULb69bnfqMO00pTAi6PvvK_n_HOwNydiFe7b6bT4iE7JTSq3Uv1BltQIRxCRM7l3YHvOxHZ4uW3wowEJtVZOhtQ0/s2048/1628005397868.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJU1AWLVmxiwdF_49GThEKk5as7IQHIn2VR3yiLoOMBzdl9mxggJUfULb69bnfqMO00pTAi6PvvK_n_HOwNydiFe7b6bT4iE7JTSq3Uv1BltQIRxCRM7l3YHvOxHZ4uW3wowEJtVZOhtQ0/w478-h640/1628005397868.jpg" width="478" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiywwpMoTDBPAeE09OGQCyfrKhWeHLuAIrfH7icLS6fWMw2ZLeWnTTqw9EWUMNslIByju3DfNfpO3NQVwHflUlqeO6DKVvs2KbPIzKp26Wmhaf_hlbUDIyQSfNDGRh8RzXSxECTT3FCeAB/s2048/1628005398225.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiywwpMoTDBPAeE09OGQCyfrKhWeHLuAIrfH7icLS6fWMw2ZLeWnTTqw9EWUMNslIByju3DfNfpO3NQVwHflUlqeO6DKVvs2KbPIzKp26Wmhaf_hlbUDIyQSfNDGRh8RzXSxECTT3FCeAB/w640-h478/1628005398225.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMFu1qWYHEnaUSWi6ghBUgGX-MSZQ6DqkGsovCInat3J3G900e0dd_emoeQfPGUAWCRiKXZZ2Of00dBC1NxhCdzC6qLq7v7Eef4rCIiu_QXn9gNHtBZd2VZkRbX8Mvcqdh5VgGqCDJFszr/s2048/1628005399351.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMFu1qWYHEnaUSWi6ghBUgGX-MSZQ6DqkGsovCInat3J3G900e0dd_emoeQfPGUAWCRiKXZZ2Of00dBC1NxhCdzC6qLq7v7Eef4rCIiu_QXn9gNHtBZd2VZkRbX8Mvcqdh5VgGqCDJFszr/w640-h478/1628005399351.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZPhiP60EmhB5obvqboPG__W3JrHo9zu_aZdNlQBeOUaXsC-pvzKxh5967hjIrsf-S7Li_NPOvtk19RE3jjbEy6pSank9Kbcb2tKP3DCnE0od_jLvY4Wrj7vrNkSuwv_YGElSTRKQ0J-fd/s2048/IMG_20210803_123410.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZPhiP60EmhB5obvqboPG__W3JrHo9zu_aZdNlQBeOUaXsC-pvzKxh5967hjIrsf-S7Li_NPOvtk19RE3jjbEy6pSank9Kbcb2tKP3DCnE0od_jLvY4Wrj7vrNkSuwv_YGElSTRKQ0J-fd/w640-h480/IMG_20210803_123410.jpg" width="640" /></a></div></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj9caIV_1OoJ_fXptSL6OcI8Wr7Qss2RPw9-6W8m_6p8pzBedh5QuO8CJh78uiLuYwpbeqFGGO4mbsL-MIMqGp13-_i0B_YiHbEM_CJU0oTe-phRWEcb3rsaNBAyVy6ky1Qwdthivl2npv/s2048/IMG_20210803_123605.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1406" data-original-width="2048" height="440" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj9caIV_1OoJ_fXptSL6OcI8Wr7Qss2RPw9-6W8m_6p8pzBedh5QuO8CJh78uiLuYwpbeqFGGO4mbsL-MIMqGp13-_i0B_YiHbEM_CJU0oTe-phRWEcb3rsaNBAyVy6ky1Qwdthivl2npv/w640-h440/IMG_20210803_123605.jpg" width="640" /></a></div></span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: small;">Gdy
już narobiliśmy mnóstwo zdjęć i zjedliśmy kanapki z pasztetem z
widokiem na włoskie miasteczko, przeszliśmy przez bramę i po
prostu… udaliśmy się przed siebie. Po drodze zahaczyliśmy o
informację turystyczną, gdzie okazało się, że mają mapki w
języku polskim. I faktycznie na ulicach co chwila spotykaliśmy
turystów z naszego kraju.</span></span></span></h2><div><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div><div><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL0v6XNBxcG4mfC1XFfDzCUqNGJBmYNEfsxMTAH4wUe8AUhijNyOnZ1BVgcc_rx9UouNcpsPJ8gOO9M3FktXRcMiCyV9-gpFwCaIm-37We0Io1r7zOnIf9EGmqMcZhV9R9Hil2olZEnYVL/s2048/1628005393168.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL0v6XNBxcG4mfC1XFfDzCUqNGJBmYNEfsxMTAH4wUe8AUhijNyOnZ1BVgcc_rx9UouNcpsPJ8gOO9M3FktXRcMiCyV9-gpFwCaIm-37We0Io1r7zOnIf9EGmqMcZhV9R9Hil2olZEnYVL/w478-h640/1628005393168.jpg" width="478" /></a></div><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: small;"></span>Co zobaczyć w Bergamo?</span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><br /><span style="font-size: small;">W
Bergamo zobaczyliśmy to, co odhaczyć wypada, czyli Bazylikę Santa
Maria Maggiore, Wieżę Miejską (na którą można wejść,
oczywiście za opłatą, by podziwiać miasto z góry, my jednak w
planach mieliśmy inny punkt widokowy), Palazzo della Ragione i inne
zabytki, wszystkie położone blisko siebie. To jednak nie one
zapadły nam najbardziej w pamięć. Zabytków mieliśmy aż zanadto
w Mediolanie, a później jeszcze więcej we Florencji. W Bergamo
urzekło nas coś innego: klimat.</span></span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5mw1oXu9-SBggxoixTpQa1-oL-l1mEVHBslGw1KaV6tQUFD7323FN2sgHvuXPudzqnm3K42KRWe2j9sbg_Ot66bHTWpTbFcZH4xIuZ3kSUGmfQQH21IoiVePBJMCc_CojHgoPSUqaUpcj/s2048/1628005392339.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5mw1oXu9-SBggxoixTpQa1-oL-l1mEVHBslGw1KaV6tQUFD7323FN2sgHvuXPudzqnm3K42KRWe2j9sbg_Ot66bHTWpTbFcZH4xIuZ3kSUGmfQQH21IoiVePBJMCc_CojHgoPSUqaUpcj/w478-h640/1628005392339.jpg" width="478" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiW572NjZ0Yi3DiUX-0zvCucTlDHQQ5gD38cVCUFIIuiJsjNZ7EGef29yAzrBc6LIrU22XXA02rS-aLaqg5QXa2zejp7nzwYEqjxZfxxrLRPKIszho0gz86PLRpBtVPp6dx3jrfh_Mp584/s2048/IMG_20210803_125750.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiW572NjZ0Yi3DiUX-0zvCucTlDHQQ5gD38cVCUFIIuiJsjNZ7EGef29yAzrBc6LIrU22XXA02rS-aLaqg5QXa2zejp7nzwYEqjxZfxxrLRPKIszho0gz86PLRpBtVPp6dx3jrfh_Mp584/w640-h480/IMG_20210803_125750.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5i9y1cg7QFTaJ0xH5b06VvCIpa0iWWlS-dVgJ8oO9hKIAUZqBPK3Xqlefgpm1VsSKZ67jzOxkeTVeGjFsrc3r47_sIAR6dwWN84hQznURuz5dhdnz5twqLzH5vnSEp-vJwsJjVbKUyxo/s2048/IMG_20210803_125804.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5i9y1cg7QFTaJ0xH5b06VvCIpa0iWWlS-dVgJ8oO9hKIAUZqBPK3Xqlefgpm1VsSKZ67jzOxkeTVeGjFsrc3r47_sIAR6dwWN84hQznURuz5dhdnz5twqLzH5vnSEp-vJwsJjVbKUyxo/w480-h640/IMG_20210803_125804.jpg" width="480" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlHNh-9CumRgJxbB5jG9jJw3ff065dO1wkpVgmB8xK2hhKRPHsWHwG3tUr4CDjQUpv2ozz6dEEHjyuncI9w3UMfKW0OqBhY4aNP5yW_1oXA60Xm80xp3o7fBKr0FoDZbXERy5ph58IMXxa/s2048/IMG_20210803_130855.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlHNh-9CumRgJxbB5jG9jJw3ff065dO1wkpVgmB8xK2hhKRPHsWHwG3tUr4CDjQUpv2ozz6dEEHjyuncI9w3UMfKW0OqBhY4aNP5yW_1oXA60Xm80xp3o7fBKr0FoDZbXERy5ph58IMXxa/w480-h640/IMG_20210803_130855.jpg" width="480" /></a></div></span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: small;">Gdy
już przeszliśmy przez stare miasto wzdłuż i wszerz, skierowaliśmy
się w stronę kolejki funicolare, która zawiozła nas na wzgórze
San Vigilio. Za bilet 75-minutowy w dwie strony zapłaciliśmy
niecałe 2 euro. Podróż kolejką trwała jakieś trzy minuty i sama
w sobie była pewną atrakcją. Moim zdaniem jednak o wiele fajniej
jest wjechać właśnie na wzgórze San Vigilio, skąd roztacza się
niesamowity widok na Bergamo, niż wjechać z Citta Bassa do Citta
Alta – tę drogą spokojnie można przebyć pieszo i zaoszczędzić.</span></span></span></h2><div><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0QqFWombWLjfS4i-jESBvgE4zndxXbGO9LLZSG7-rwts-mRLOgf7KvKQ-shSULVFp53s4TAV5I9svStdHFHvt8Ee1E_k773Ji8kMzfq46Ydf2wCvHVwDzmQwGTNilNuN1VZehz9s_2BcK/s2048/IMG_20210803_131616_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0QqFWombWLjfS4i-jESBvgE4zndxXbGO9LLZSG7-rwts-mRLOgf7KvKQ-shSULVFp53s4TAV5I9svStdHFHvt8Ee1E_k773Ji8kMzfq46Ydf2wCvHVwDzmQwGTNilNuN1VZehz9s_2BcK/w480-h640/IMG_20210803_131616_1.jpg" width="480" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUprTeHg_9pkUFsMhfTuY7dj1rLwjjNwEO-NWFefwOvLE4IvVay7z6QFfciuwp22XnK0iHiWe54mzPhgKWHsDRcjozkRUDJkSsgB1YZwi5jEWdc4Coz9N6FI5IeuBMehkXODlEGQeypHi5/s2048/IMG_20210803_134459_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUprTeHg_9pkUFsMhfTuY7dj1rLwjjNwEO-NWFefwOvLE4IvVay7z6QFfciuwp22XnK0iHiWe54mzPhgKWHsDRcjozkRUDJkSsgB1YZwi5jEWdc4Coz9N6FI5IeuBMehkXODlEGQeypHi5/w480-h640/IMG_20210803_134459_1.jpg" width="480" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPQhXCd0-OAENQfvIDrkilJjq3S7jcTCFr4hgz5DCPTKLV_kL34gL5tnPZBpIx6jynu9RRvtoqd26J6yU5Y3PIkTH5Iiissrx-AjPjhvWxO3RQ1tBMjqH3szPsyD-VWpe1KDNbS0uj56UL/s2048/IMG_20210803_134755.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPQhXCd0-OAENQfvIDrkilJjq3S7jcTCFr4hgz5DCPTKLV_kL34gL5tnPZBpIx6jynu9RRvtoqd26J6yU5Y3PIkTH5Iiissrx-AjPjhvWxO3RQ1tBMjqH3szPsyD-VWpe1KDNbS0uj56UL/w480-h640/IMG_20210803_134755.jpg" width="480" /></a></div><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: small;"></span>San Vigilio - "must see" w Bergamo</span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><br /><span style="font-size: small;">Na
San Vigilio zabytków zbyt wiele nie ma. Znajduje się tam zamek i
kilka restauracji. 75 minut spokojnie wystarczyło, by odbyć podróż
w obie strony i przespacerować się po wzgórzu. </span><br /><span style="font-size: small;">Gdy
znaleźliśmy się z powrotem na starym mieście, stwierdziliśmy, że
czas w końcu zjeść coś włoskiego. To właśnie w Bergamo jadłam
najlepszą carbonarę i margaritę. Na tym jednak nie skończyły się
nasze jedzeniowe uciechy. W Bergamo kupiliśmy jeszcze </span><span style="font-size: small;">lokalny
smakołyk - p</span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">olenta
e </span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">o</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">sei,
</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">czyli
</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">supersłodkie
ciastko b</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">i</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">szkoptowe
z dodatkiem orzechów i rumu. Słodyczy dodaje marcepan i cukier…
Nie mogłam sobie odmówić tej przyjemności. Przyznam jednak, że
za granicą jadłam o wiele lepsze lokalne przysmaki (pasteis de nata
w Lizbonie <3). W ciachu w Bergamo moim zdaniem za bardzo było
czuć rum, a ja do miłośniczek alkoholu nie należę. Ale zjadłam
je i nawet poczęstowałam Marcina. Swoją drogą tuż po zakupie
polenty, patrzyłam na </span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">ciastko</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;">
z taką czułością i dumą, że Marcin aż musiał zrobić mi
zdjęcie.</span></span></span></span></span></span></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB0VjzkEkySzZ-lHgEdRcoo1RK3YdKCyR0I7nURJgxfNpNlGcpIzf4uhbLQIK1iu2QoIb2TN1TWv86kk2cd1CvT9GHH0r6k24untiIIncHjtoHIwZLdyQHzt3N6CIsVDkMHpN0D3HvBWL5/s2048/1628005390420.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB0VjzkEkySzZ-lHgEdRcoo1RK3YdKCyR0I7nURJgxfNpNlGcpIzf4uhbLQIK1iu2QoIb2TN1TWv86kk2cd1CvT9GHH0r6k24untiIIncHjtoHIwZLdyQHzt3N6CIsVDkMHpN0D3HvBWL5/w478-h640/1628005390420.jpg" width="478" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3pZSCi32Pzv6BwW4DBA-IRQy4m94UDQq_ZEk-4ms4ax0LOb2YARt1RNtHOqEOHHv7TCcsd8cnjGIM6QWK7NKSCh8tIHrBJoOpgpqn6p8ABCw_LhGl0TycRtfqp5ZegOjfBjdMcHjeFkxf/s2048/IMG_20210803_134522.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3pZSCi32Pzv6BwW4DBA-IRQy4m94UDQq_ZEk-4ms4ax0LOb2YARt1RNtHOqEOHHv7TCcsd8cnjGIM6QWK7NKSCh8tIHrBJoOpgpqn6p8ABCw_LhGl0TycRtfqp5ZegOjfBjdMcHjeFkxf/w640-h480/IMG_20210803_134522.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY8gUEnNrieI8Qxn-PTX3Od8eGXyi1_vFg9RZIxZEfaag6FzZm-JWlkWe7LvPdE8qKlfaqFzs3u2nhJa7uR60nOwQToWdmeYsWonLnG6ajtCmd4YsWRBQzctA-X2KIXu2lEfVUiyDH_x4b/s2048/IMG_20210803_142050.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY8gUEnNrieI8Qxn-PTX3Od8eGXyi1_vFg9RZIxZEfaag6FzZm-JWlkWe7LvPdE8qKlfaqFzs3u2nhJa7uR60nOwQToWdmeYsWonLnG6ajtCmd4YsWRBQzctA-X2KIXu2lEfVUiyDH_x4b/w480-h640/IMG_20210803_142050.jpg" width="480" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcSdW_ORHEpaG2Ovg_Y3GHv4NAhcwOjam1dbbW59UuJn6gncxqj-qX1Ttmzv_vHBxYiAgn4048hTMfNsvAvR-UZZEAmU2jRbFLJ3xL0cwv7hVeQNVm1GSgbS5f3N9ldr4hOdl3FFBbvgwH/s2048/1628005392931.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcSdW_ORHEpaG2Ovg_Y3GHv4NAhcwOjam1dbbW59UuJn6gncxqj-qX1Ttmzv_vHBxYiAgn4048hTMfNsvAvR-UZZEAmU2jRbFLJ3xL0cwv7hVeQNVm1GSgbS5f3N9ldr4hOdl3FFBbvgwH/w478-h640/1628005392931.jpg" width="478" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVs52LkqcF8DvQyzEXzVq3NwZI0oKr02cF3UrTWZCoutj4PJjGNhQmt61DMoewFLOMcSxjHTSvI49eGmBNf3Um0-XR6EcEJYcWPWrylmVPM09PI6OJ5QLtGTn-S-WxfMpg3yLSCO6SEUMk/s2048/IMG_20210803_125006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVs52LkqcF8DvQyzEXzVq3NwZI0oKr02cF3UrTWZCoutj4PJjGNhQmt61DMoewFLOMcSxjHTSvI49eGmBNf3Um0-XR6EcEJYcWPWrylmVPM09PI6OJ5QLtGTn-S-WxfMpg3yLSCO6SEUMk/w640-h480/IMG_20210803_125006.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_2OoFtZeFBEtTVdrplOQSFAaaPUyi7ypfig1-NaALwXXQ9iFsDc0kKMS7BL37X8nUv4wKC6vZGZanJfedCvPYft0I5yZLYGN2hcr54O48oGTT767woOKFXExRN5Y2T0fS7eiX_uOst3mk/s2048/1628005392669.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_2OoFtZeFBEtTVdrplOQSFAaaPUyi7ypfig1-NaALwXXQ9iFsDc0kKMS7BL37X8nUv4wKC6vZGZanJfedCvPYft0I5yZLYGN2hcr54O48oGTT767woOKFXExRN5Y2T0fS7eiX_uOst3mk/w478-h640/1628005392669.jpg" width="478" /></a></div></span></h2><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: small;">Jeśli
zastanawiacie się, czy odwiedzić Bergamo – zdecydowanie tak! To
miasto idealne na spacer.</span><br /><span style="font-size: small;">Sara</span></span></span></h2>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
</p>
Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-20406067336443689362021-11-04T17:17:00.003+01:002021-11-04T17:17:42.822+01:00Jak mi się żyje po przeprowadzce? <p><b style="font-family: georgia; text-align: justify;"><br /></b></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhELaUWA0rXzyFia2HJB5skzmjF8gO12imIxCHIYguX0UNa35Moac75zdm3rLzZVG-GiL551IWetT8R3aD95sc5RS0Sw5K_xWwIDGMb3U6fOOgI2IXFFhZTijpAquoapkWgn0zQjs5qodaG/s2048/IMG_20210914_214356.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhELaUWA0rXzyFia2HJB5skzmjF8gO12imIxCHIYguX0UNa35Moac75zdm3rLzZVG-GiL551IWetT8R3aD95sc5RS0Sw5K_xWwIDGMb3U6fOOgI2IXFFhZTijpAquoapkWgn0zQjs5qodaG/w640-h480/IMG_20210914_214356.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p><b style="font-family: georgia; text-align: justify;">Czasami jest trudno. Czasami bardzo trudno. Wyprowadzka od rodziców i zamieszkanie z facetem to twardy orzech do zgryzienia. Czasami jakaś łupinka utkwi w gardle na dłużej.</b></p><span style="font-family: georgia;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><span><div style="text-align: justify;">Jak zauważyliście, ostatnio miałam dwumiesięczną przerwę w pisaniu na blogu. Na początku tłumaczyłam sobie to tym, że ja po prostu nie mam czasu. Że po pracy, która polega na pisaniu, chce odpocząć, robiąc coś innego, a nie znowu pisząc. Teraz gdy o tym myślę, to uświadamiam sobie, że nie wiem, czy to był właściwy powód. Co gorsza – nadal nie wiem, jaka jest główna przyczyna. Czyżby zmiana priorytetów? Ta strona była przez lata moim oczkiem w głowie. Prowadzę ją od ośmiu lat. Często wyobrażałam sobie, że nawet będąc już mamą, będę opisywać otaczającą mnie rzeczywistość. Tymczasem zaniechałam, zanim w ogóle zaczęłam myśleć o zajściu w ciążę. Zaniechałam, gdy się wyprowadziłam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">Nie wiem, dlaczego tak mało mówi się o tym, jak trudnym doświadczeniem jest wyprowadzka od rodziców. Nie na studia, tylko już po studiach, gdy chcemy zamieszkać ze swoim partnerem i stworzyć nową komórkę społeczną. Nie dość, że nie wiemy, jak prowadzi się dom, to jeszcze musimy nagle nauczyć się żyć z osobą, z którą do tej pory się tylko spotykaliśmy. Ok, były wspólne podróże, nawet dłuższe, tygodniowe czy dwutygodniowe. Ale to nic w porównaniu do szarej rzeczywistości. Gdy jedno ma nocki, a drugie musi wstać rano. Gdy jedno jest chore, a drugie zmęczone. Gdy jedno chce jeść masło, a drugie chce oszczędzać. Gdy jedno chce postawić mopa tu, a drugie tam. Gdy jedno woli psy, drugie koty, gdy jedno chce jeść mięso, drugie nie. I tak dalej, i tak dalej.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">Mało się mówi o tym, że wyprowadzając się, powielamy często schematy, które znamy z domu, niekiedy szkodliwe. Niektóre z nich stosujemy nieświadomie, bo tak po prostu łatwiej, bo to jedyne, co znamy. </div></span><span><div style="text-align: justify;">Mało mówi się o tym, jak właściwie się dogadać, gdy chcemy się dogadać, a nie zawsze możemy. A ze wszystkich stron słyszymy milion "dobrych" rad...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">Od ponad dwóch miesięcy nie jest mi łatwo. Znalazłam się w zupełnie nowej rzeczywistości. Chodzę do pracy, opiekuję się kotem, domem, robię zakupy, czasami sprzątam, czasami coś ugotuję. Jestem w nowej roli – narzeczonej, partnerki. Wszystko tak się na mnie.. zwaliło. A do tego dochodzą problemy ze zdrowiem, anemia, która nie chce się leczyć i inne infekcje (gdy już planowałam przyjęcie trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19, przypałętało się do mnie inne choróbsko. Na szczęście to nie koronawirus.)</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">Pomińmy już inflację i inne troski życia codziennego takie jak szarpiące auto.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">I tak oto sobie żyję. Chodzę na terapię raz w tygodniu. Bardzo mi pomaga.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">W życiu po wyprowadzce są super momenty i są mniej super. Ale wierzę w to, że w kolejnych miesiącach będzie więcej tych super. Jak to się mówi: trzeba dać czasowi trochę czasu.</div></span><span><div style="text-align: justify;">Mimo że blog ostatnio ucierpiał, cały czas muszę wywiązać się ze współprac, które kiedyś podjęłam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">Jeśli planowaliście akurat kupić do swojej firmy albo do sklepu, stojak reklamowy, odsyłam Was tutaj: <a href="https://stojakitekturowe.pl/ekspozytory-reklamowe/">https://stojakitekturowe.pl/ekspozytory-reklamowe/</a>. Na stronie znajdziecie szeroki wybór tego typu produktów. W końcu reklama dźwignią handlu, prawda? W dobie szalejącej inflacji na działania marketingowe nie trzeba jednak wydać wcale aż tak wiele…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span><div style="text-align: justify;">Trochę się wyżaliłam, teraz idę kurować się dalej.</div></span><span><div style="text-align: justify;">Sara</div></span></span>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-52224999159192622032021-11-03T16:51:00.007+01:002021-11-04T16:28:24.973+01:00Mediolan w jeden dzień. Co warto tam zobaczyć? cz. 2<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNpgHR-8TkF2C9JvRXdMVYCapSozNhysidWOgyB9QYFJS63wJ44KpBOt0Ffc89_mGSGmlLSEAMlYNYHvnrXrHhis7VJ-uAOrwP4aAS_Nc-tQidGXRQSLSP09ZMumo7WOzZP9XckSQxg5z_/s2048/IMG_20210802_191947.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNpgHR-8TkF2C9JvRXdMVYCapSozNhysidWOgyB9QYFJS63wJ44KpBOt0Ffc89_mGSGmlLSEAMlYNYHvnrXrHhis7VJ-uAOrwP4aAS_Nc-tQidGXRQSLSP09ZMumo7WOzZP9XckSQxg5z_/w640-h480/IMG_20210802_191947.jpg" width="640" /></a></div><p></p><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><span style="color: black;"><span><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span>Gdy
wszystkim wydawało się, że bloga porzuciłam już na zawsze, oto
</span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span>wjeżdża
nowy</span></span></span></span></span><span style="color: black;"><span><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span>
post. Nie będę ukrywać, że wstydzę się tych przerw, ale
jednocześnie staram się aż tak bardzo nie samobiczować. Po prostu dopadła mnie dorosłość. W gąszczu chorób, problemów,
kłótni, dziennikarzenia, mycia garów i promocji w sklepach
wyłuskałam chwilę, by napisać Wam, co robiliśmy w Mediolanie –
gdy już zobaczyliśmy główną atrakcję miasta. Mediolan to coś
więcej niż Duomo! Sprawdźcie, co jeszcze warto zwiedzić w stolicy
mody. </span></span></span></span></span></span></h2><div><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></span></span></div>
<h3 style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;">Co zobaczyć w Mediolanie oprócz katedry? Zamek!</span></h3>
<h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Słońce dość mocno przygrzewało, gdy opuściliśmy dach katedry w Mediolanie (o tym w poprzednim wpisie). Naszym kolejnym celem był zamek. Najpierw jednak zahaczyliśmy o Palazzo di Brera. Budynek nie wywarł na nas jednak dużego wrażenia – właściwie to nawet pisząc tego posta, musiałam sprawdzić, jak się nazywał. Być może nie utkwił nam w pamięci z tego powodu, że to, co najbardziej zachwycające, czyli potężna kolekcja włoskiego malarstwa, znajduje się we wnętrzu obiektu. W muzeum mieszczącym się w pałacu możemy oglądać dzieła Canaletta, Caravaggia czy Rafaela. Nas jednak obrazy nie bardzo interesowały, więc do środka nie weszliśmy. <br /></span><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Za to Zamek Sforzów zyskał naszą zdecydowaną aprobatę. Jego dziedziniec można zwiedzać bezpłatnie. Rozsiedliśmy się więc i podziwialiśmy majestatyczną warownię. Podczas podróży lubię oglądać zamki – zdecydowanie bardziej niż kościoły. Marcin zresztą podobnie, więc oboje byliśmy zadowoleni.</span></span></h2><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"></span></span></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhn50JL9JAK-T0eegMnCjFvfBP8col8Mx-e79rycH0Kwd79qTfm02R2nsiel2ppJUYYnwmYv1oFv6uwSCuGu79kJxcgMsSmw1nT7nNHqLvVYF05aaLDnZPCOtkYWiLvhHUMg1kXpjLyIid/s2048/1627914708939.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhn50JL9JAK-T0eegMnCjFvfBP8col8Mx-e79rycH0Kwd79qTfm02R2nsiel2ppJUYYnwmYv1oFv6uwSCuGu79kJxcgMsSmw1nT7nNHqLvVYF05aaLDnZPCOtkYWiLvhHUMg1kXpjLyIid/w640-h478/1627914708939.jpg" width="640" /></a></span></span></span></span></span></span></span></div><p></p><p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"></span></span></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLt3A8lOFO9fbe5Wlb4SYwqSHvCDp13ORrCCOkkdOHtr0P5Aje3Lol7QuCyA6m0a2gGjeiYIkwMj4-S6ekbAAsliQ6PmClKrUW-ZVvpeI8YgD5ipwBN-FXPy08pThgeWYoIfWrJ9T_BFXC/s2048/IMG_20210802_142428.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLt3A8lOFO9fbe5Wlb4SYwqSHvCDp13ORrCCOkkdOHtr0P5Aje3Lol7QuCyA6m0a2gGjeiYIkwMj4-S6ekbAAsliQ6PmClKrUW-ZVvpeI8YgD5ipwBN-FXPy08pThgeWYoIfWrJ9T_BFXC/w640-h480/IMG_20210802_142428.jpg" width="640" /></a></span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnTXpmYZE50UxUCDANwSV4fakasG-5IeQ4tkb72X8vQzeFvI-BhXTv7HFXFGUTHufI3vY9ZYyFJOv8WPMGwR6_dRECq5y0hun9oBYbOJPl-Z5chOOF0UPOXOGpnGpSp-lXgZSsIfLTaSAl/s2048/IMG_20210802_142549.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1583" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnTXpmYZE50UxUCDANwSV4fakasG-5IeQ4tkb72X8vQzeFvI-BhXTv7HFXFGUTHufI3vY9ZYyFJOv8WPMGwR6_dRECq5y0hun9oBYbOJPl-Z5chOOF0UPOXOGpnGpSp-lXgZSsIfLTaSAl/w494-h640/IMG_20210802_142549.jpg" width="494" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDUXrVr58lrPyKLCfwCl7nGUvO9uhw6zXqndkZzNt1rChkAaGEQN2cLyuj71_msdGgfM9RoOcO3DQebtNhqM0MjZLD5zI0gu_3xIqFlYwZhBorKsF1ImjXKpCoGLH2VHj1JIBsMYhndXr9/s2048/IMG_20210802_142615.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDUXrVr58lrPyKLCfwCl7nGUvO9uhw6zXqndkZzNt1rChkAaGEQN2cLyuj71_msdGgfM9RoOcO3DQebtNhqM0MjZLD5zI0gu_3xIqFlYwZhBorKsF1ImjXKpCoGLH2VHj1JIBsMYhndXr9/w480-h640/IMG_20210802_142615.jpg" width="480" /></a></div><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></span></span></span></span><p></p>
<h3 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Gdzie odpocząć w Mediolanie?</span></h3>
<h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium; font-weight: normal;">To, co wydarzyło się w kolejnej części dnia, było dość spontaniczne i może przez to właśnie tak fajne. Marcin zauważył na Google Maps, że tuż obok zamku znajduje się rozległy park. A że my lubimy parki, lasy, brzegi rzeki i inne miejsca, w których można obcować z naturą, nie zastanawialiśmy się długo i stwierdziliśmy: czas na spacer. Jak by nam było mało spaceru tego dnia… Jedną z głównych atrakcji parku był Łuk Pokoju, który ja porównałam do Bramy Brandenburskiej. Dopiero później skapnęliśmy się, że Park Sempione i Łuk Pokoju mieliśmy na swojej liście rzeczy "do zobaczenia". Ale znaleźliśmy je, zupełnie ich nie szukając. Swoją drogą mediolański park wyglądał trochę inaczej niż zieleńce, które znam z Polski. Więcej było tam wypoczywających, niektórzy opalali się, inni piknikowali. W toruńskich parkach raczej trudno spotkać kogoś, kto w samym stroju kąpielowym wygrzewa się w słońcu.</span></h2><p style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="color: black;"><span style="font-family: georgia; font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="color: black;"><span style="font-family: georgia; font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUkwk66V3hBWKG7NFx56lzMDInxbRd7AvH4k0yeSfKYBlEAsImwaEqodxkjvVAlyhcSFwl_7zifNdc69BnfqveX811eSHoZZUGgHMck7DQ9JjfZ9Xnu0qpcHimdv46FawgQeDl4HdjdMg0/s2048/1627914711582.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUkwk66V3hBWKG7NFx56lzMDInxbRd7AvH4k0yeSfKYBlEAsImwaEqodxkjvVAlyhcSFwl_7zifNdc69BnfqveX811eSHoZZUGgHMck7DQ9JjfZ9Xnu0qpcHimdv46FawgQeDl4HdjdMg0/w478-h640/1627914711582.jpg" width="478" /></a></span></span></span></span></span></div><span style="color: black;"><span style="font-family: georgia; font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></span></span><p></p>
<h2 style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Ostatnim
punktem, który zobaczyliśmy przed obiadem była fontanna </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">przed
wejściem do zamku</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">–
niestety, ze względu na epidemię, nieczynna.</span></span></span></span></span></span></span></h2><h2 style="line-height: 24px; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;">Romantyczna randka w Mediolanie. Poznajcie dzielnicę Navigli</span></h2><h2 style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;"> </span></span></span></span></span></span></span><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Wróciliśmy
do wynajmowanego pokoju. </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Gdy
Marcin drzemał, ja zaczęłam się zastanawiać, co jeszcze
moglibyśmy zobaczyć. Nie chciałam ciągać nas po kościołach,
ale jednocześnie nie chciałam też zostawać w pokoju. </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Wymyśliłam,
że zrobię Marcinowi niespodziankę. Po przebudzeniu powiedziałam: "Zbieraj się", ale nie wyjawiłam, dokąd. Po dość długiej
podróży metrem,</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">
a następnie kilkuminutowym spacerze dotarliśmy do </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Navigli.
W swojej rozpisce oznaczyłam ją jako "dzielnica z kanałami". I
faktycznie – w tej części miasta można poczuć się prawie jak w
Wenecji. Mnóstwo kafejek, kanał</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">y</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">…
Choć nie jest to typowa dzielnica z zabytkami, to zdecydowanie
polecam Wam odwiedzić ją podczas pobytu w Mediolanie, najlepiej
wieczorem, gdy lokale będą pełne rodowitych Włochów,
popijających spritza. Nas Navigli zachwyciło. </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">N</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">iespodzianka
się udała! </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Poczuliśmy
się trochę jak nad naszą ukochaną Wisłą, nad którą
pocałowaliśmy się po raz pierwszy, zostaliśmy parą, a także
zaręczyliśmy się.<br /></span></span></span></span></span></span></span><br /></h2>
<p style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="font-size: medium; letter-spacing: normal;"></span></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzKJ_IHap5PKUuQ0HExsIC1ehbenlB8zEKS_xKTt4wVgG6hImkdFqEi1Rk43GeH6w-f-Lp-SfubhRLRwu1T6zMbiqTeUgrLQfEunGIGQfkE9A9a2ezDFujyx9GbWvytzIXOTDHk_MiwQF-/s2048/IMG_20210802_191446+%25281%2529.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzKJ_IHap5PKUuQ0HExsIC1ehbenlB8zEKS_xKTt4wVgG6hImkdFqEi1Rk43GeH6w-f-Lp-SfubhRLRwu1T6zMbiqTeUgrLQfEunGIGQfkE9A9a2ezDFujyx9GbWvytzIXOTDHk_MiwQF-/w480-h640/IMG_20210802_191446+%25281%2529.jpg" width="480" /></a></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></span></span></span><p></p>
<h2 style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-size: medium; font-weight: normal;">W
Navigli trafiliśmy akurat na "złotą godzinę", czyli porę na
godzinę przed zachodem słońca. To tylko dodawało tej dzielnicy
romantyzmu. </span></span></span></span></span></span></span></h2><p style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"></span></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_7K5tLr2PRfS-xwwJAg13KZ3B7qcivhow8KqcXbLbucXzAxoHCy4q35qW0rGyQtluwrNrEZ1XxlZSUomZHsqk764akpkzU6cFj3t4YRnauu-uW96L1jI8VlSo3Gu3avhtw7CN580OuNJm/s2048/IMG_20210802_191510_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_7K5tLr2PRfS-xwwJAg13KZ3B7qcivhow8KqcXbLbucXzAxoHCy4q35qW0rGyQtluwrNrEZ1XxlZSUomZHsqk764akpkzU6cFj3t4YRnauu-uW96L1jI8VlSo3Gu3avhtw7CN580OuNJm/w640-h480/IMG_20210802_191510_1.jpg" width="640" /></a></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrCDpjXsSkpaMIzkOkHY2wPXL3VWfSpMKduvnYjm2YYQo2RiWGMMtPn4ty0wTes3YHDSj_DXgWnhq32gLJKvXEHG3cCdbozUEpaltP7s3CIH8pZJkW_6PrKAPdruOpx1CitzQvAk9sPeOY/s2048/IMG_20210802_192350.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrCDpjXsSkpaMIzkOkHY2wPXL3VWfSpMKduvnYjm2YYQo2RiWGMMtPn4ty0wTes3YHDSj_DXgWnhq32gLJKvXEHG3cCdbozUEpaltP7s3CIH8pZJkW_6PrKAPdruOpx1CitzQvAk9sPeOY/w640-h480/IMG_20210802_192350.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJdcEMnyBVnlbm1hKGf7S-jQssvd17cMj2J806x6Qe8UwPcW5mZFOTfEPzEfdYIHWrsmgamYfy6vOewPT2I1HKsmpLxVL0EahORisVbw29wHnC8Z70V3TZ2ijpPaHczUSWcnRkArnwIfxY/s2048/IMG_20210802_193239.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJdcEMnyBVnlbm1hKGf7S-jQssvd17cMj2J806x6Qe8UwPcW5mZFOTfEPzEfdYIHWrsmgamYfy6vOewPT2I1HKsmpLxVL0EahORisVbw29wHnC8Z70V3TZ2ijpPaHczUSWcnRkArnwIfxY/w640-h480/IMG_20210802_193239.jpg" width="640" /></a></div><br /><span style="font-weight: normal;"><br /></span></span></span></span></span></span></span><p></p>
<h3 style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;">"Ostatnia Wieczerza": bilety i inne przydatne informacje</span></h3>
<h2 style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: medium;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">To
był pełen emocji dzień w Mediolanie. Zobaczyliśmy większość
rzeczy, które chcieliśmy, a nawet więcej. </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Nie
był to jednak koniec naszego pobytu w tym mieście. Kolejnego dnia
pojechaliśmy do </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">pobliskiego</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">
Bergamo (o czym w osobnym po</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">ście,
jak już się go doczekacie). </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">A
jeszcze kolejnego rozdzieliliśmy się, bo każde z nas chciało
zobaczyć, co innego. Choć do tej kilkugodzinnej rozłąki
przyczyniły się nie tylko chęci, lecz także… </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">brak
biletów. Początkowo myśleliśmy, by </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">razem
zobaczyć "Ostatnią Wieczerzę", czyli jedno z najsłynniejszych
dzieł Leonarda da Vinci, które znajduje się właśnie w
Mediolanie. </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">Jednak</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">
gdy chcieliśmy kupić wejściówki, okazało się, że na pasującą
nam godzinę został dokładnie… jeden bilet. Stwierdziliśmy więc,
że ja </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">zobaczę</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">
"Ostatnią Wieczerzę", a Marcin w tym czasie </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">pojedzie
na San Siro obejrzeć słynny stadion AC Milanu i Interu. </span></span></span></span></span></span></span></h2><p style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"></span></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm6f7lvt5Wl8Yqo-dWzu_WAF3KMwXO8Rt5IBPJ3DavH2x6eGEFf918D6zdy04gju8sZnun4tZl9i-3Nlt6xrb27QmhDwgG2oi2kRvwwZgV3IrzkN2mxBhwOV7551NWBRuDsVTuHaiE-TMo/s2048/IMG_20210804_090036.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1578" data-original-width="2048" height="493" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm6f7lvt5Wl8Yqo-dWzu_WAF3KMwXO8Rt5IBPJ3DavH2x6eGEFf918D6zdy04gju8sZnun4tZl9i-3Nlt6xrb27QmhDwgG2oi2kRvwwZgV3IrzkN2mxBhwOV7551NWBRuDsVTuHaiE-TMo/w640-h493/IMG_20210804_090036.jpg" width="640" /></a></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="color: black;"><span style="font-size: small;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8zBe4pA0rU2zaiNI_SYXT7vTg4S8pffjtkkz9_5wkRPLBkfIFLzUxZRWHBOaqy5Yh8UIyFPQeJ6o69QukjtEaTXpXHiBfTHFEV4BBg0hR1s_owmNlEUVVZqfuzyS3wwT9k7BeQul6JzPR/s2048/IMG_20210804_091322.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8zBe4pA0rU2zaiNI_SYXT7vTg4S8pffjtkkz9_5wkRPLBkfIFLzUxZRWHBOaqy5Yh8UIyFPQeJ6o69QukjtEaTXpXHiBfTHFEV4BBg0hR1s_owmNlEUVVZqfuzyS3wwT9k7BeQul6JzPR/w640-h480/IMG_20210804_091322.jpg" width="640" /></a></div></span></span></span></span></span></span><p></p>
<p style="font-style: normal; line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify; text-decoration: none;">
</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaIoLbGpE0uMQlEpBLEPCvizxu7iCNHeG8MvYzcFi1FLtyiLDH8KWu9LRNsSj86AW8Io15hG9DHRSYEie3rg0JZpVCFuvfi8HELBJUQftawHpwTLq4_fvt9EIDEA_KnnanmL7BjK4N5a2c/s2048/IMG_20210804_092436.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaIoLbGpE0uMQlEpBLEPCvizxu7iCNHeG8MvYzcFi1FLtyiLDH8KWu9LRNsSj86AW8Io15hG9DHRSYEie3rg0JZpVCFuvfi8HELBJUQftawHpwTLq4_fvt9EIDEA_KnnanmL7BjK4N5a2c/w640-h480/IMG_20210804_092436.jpg" width="640" /></a></div><p></p><h2 style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia; font-size: medium;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Jeś</span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">li
chodzi o dzieło Leonarda da Vinci, w rzeczywistości nie jest to
obraz, lecz malowidło ścienne, które można podziwiać </span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #202122;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">w
</span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span><span style="text-decoration: none;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);"><span style="color: #0645ad;">r</span>efektarzu</span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #202122;"><span style="text-decoration: none;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);">,
</span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #202122;"><span style="text-decoration: none;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);">czyli
</span></span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #202122;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">jadalni
klasztoru </span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #202122;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;">d</span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);">ominikanów
</span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-weight: normal;"><span style="background: rgb(255, 255, 255);">przy</span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">kościele
</span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Santa
Maria delle Grazie. D</span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">o
samej świątyni wejdziemy bez opłat, natomiast by zobaczyć dzieło
Leona</span></span></span></span></span></span></span><b><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;">r</span></span></span></span></span></span></b><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">da, musimy zapłacić. </span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">
</span></span></span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-weight: normal;">Ceny
w listopadzie 2021 to: </span></span></span></span></span></span></span></span><ul><li><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: medium; font-weight: normal;">15
euro – bilet normalny, </span></span></span></span></span></span></span></span></li></ul><ul><li><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: medium; font-weight: normal;">2
euro – bilet ulgowy dla osób od 18 do 25 roku życia. </span></span></span></span></span></span></span></span></li></ul><ul><li><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="font-family: georgia;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: medium; font-weight: normal;">Młodsze
osoby wchodzą za darmo.</span></span></span></span></span></span></span></li></ul><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-size: medium; font-weight: normal;">Wizyta
przebiega według dość restrykcyjnych reguł. Wszystkie rzeczy,
łącznie z małą torebką, należy zostawić w szafkach. Do
pomieszczenia, w którym znajduje się malowidło, wchodzi tylko
określona liczba osób. Wizyta trwa 15 minut. Można robić zdjęcia,
lecz bez użycia lampy. W tym samym pomieszczeniu znajduje się także inne dzieło - "Ukrzyżowanie Chrystusa".</span></span></span></span></span></span></span></span></h2>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"></span></span></span></span></span></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVTCy96uvXabyY2SEndOjmfdD0oIfl75pSwTb46fQmCxKGN9zvpNg1H2Ca6H_1EKgVAEtZ6hBT-9AIVJVwPbtg_heW147k6yv4zIVHge-7MRlMVJPv-ZQCuOpVOmR5wH91L0hV_7vf3lDQ/s2048/IMG_20210804_091800.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVTCy96uvXabyY2SEndOjmfdD0oIfl75pSwTb46fQmCxKGN9zvpNg1H2Ca6H_1EKgVAEtZ6hBT-9AIVJVwPbtg_heW147k6yv4zIVHge-7MRlMVJPv-ZQCuOpVOmR5wH91L0hV_7vf3lDQ/w640-h480/IMG_20210804_091800.jpg" width="640" /></a></span></span></span></span></span></span></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="font-size: small;"><span style="letter-spacing: normal;"><span style="font-style: normal;"><span style="text-decoration: none;"><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhteODD_LjEMM0Vs9dJNxpXa1zsmkkg7xb3RcNJaoRpxIltXub9Jpf5Uy7wS3AoMfg2y0knEX-r-CdFVxGhrOdUxAWUjREWa59LKEWd-hZ_MKeYuMn_FI-FlB84_izZXt0ZMlewjBX5Umy3/s2048/IMG_20210804_092653.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1579" data-original-width="2048" height="494" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhteODD_LjEMM0Vs9dJNxpXa1zsmkkg7xb3RcNJaoRpxIltXub9Jpf5Uy7wS3AoMfg2y0knEX-r-CdFVxGhrOdUxAWUjREWa59LKEWd-hZ_MKeYuMn_FI-FlB84_izZXt0ZMlewjBX5Umy3/w640-h494/IMG_20210804_092653.jpg" width="640" /></a></div></span></span></span></span></span></span></span><p></p>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><h2 style="font-style: normal; font-variant: normal; letter-spacing: normal; orphans: 2; text-decoration: none; widows: 2;"><span style="color: black; font-weight: normal;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: medium;"><span style="color: #212121;"><span style="text-decoration: none;">Nie
będę pisać o tym, czy warto zobaczyć "Ostatnią Wieczerzę",
czy też nie – o tym musicie zdecydować sami. Wszystko zależy od
Waszej osobowości, zainteresowań i potrzeb. Ja, gdybym miała
zapłacić 15 euro za możliwość oglądania malowidła przez
kwadrans, zapewne bym się nie zdecydowała – co innego 2
euro. Nie znaczy to, że dzieło mi się nie podoba albo w
jakikolwiek sposób mnie zawiodło.<br /></span></span></span></span></span></h2><h2><span style="font-weight: normal;"><span style="color: #212121;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: medium;">To
tyle jeśli chodzi o Mediolan. Jeśli złapiecie tanie loty do tego
miasta, śmiało, bierzcie!<br /></span></span></span><span style="color: #212121;"><span style="font-family: georgia;"><span style="font-size: medium;">Sara</span></span></span></span></h2>
<p style="line-height: 100%; margin-bottom: 0cm;"><br />
</p><br /><p></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-87886025040263830812021-09-12T12:42:00.001+02:002021-09-12T12:42:43.269+02:00Mediolan w jeden dzień. Co warto tam zobaczyć? cz. 1<h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 13.5pt; font-weight: normal; line-height: 115%;"><br /></span></h2><h2 style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipDdpdWLejT0NABZNEAcbOntn5K9GASlr7tDEXVrxjzHBDhXODEx_ivKlhq2eyZebBaq8-NXfAgQQQiUvz3Kpcc_o32tvZ1Lqbic0qL4Tt4bN2BHZ_56ICgymgkV115DXVv8WfAbwSb55B/s2048/1627914717639.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipDdpdWLejT0NABZNEAcbOntn5K9GASlr7tDEXVrxjzHBDhXODEx_ivKlhq2eyZebBaq8-NXfAgQQQiUvz3Kpcc_o32tvZ1Lqbic0qL4Tt4bN2BHZ_56ICgymgkV115DXVv8WfAbwSb55B/w640-h478/1627914717639.jpg" width="640" /></a></div></h2><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 13.5pt; font-weight: normal; line-height: 115%;">Wiele razy już
prawie, prawie byłam w Mediolanie. Mało brakowało, a poleciałybyśmy tam z mamą
na jarmark bożonarodzeniowy kilka lat temu (ostatecznie padło wtedy na <a href="https://sawatka.blogspot.com/2019/12/jarmark-bozonarodzeniowy-we-wrocawiu.html">Wrocławi tamtejszy jarmark</a>). Mediolan natomiast zwiedziłam z Marcinem w sierpniu tego
roku. Był to nasz pierwszy włoski przystanek podczas <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/08/ukonczylismy-italia-trip-jak-wygladaa.html">blisko dwutygodniowej podróży</a>. Mediolan bardzo nam się spodobał, choć raczej nie moglibyśmy mieszkać
w takiej metropolii – to idealne miasto na krótki wypad. Jeśli więc znajdziecie
tanie biletu do Mediolanu, kupujcie śmiało. Ale zarezerwujcie też jeden dzień
na zwiedzanie Bergamo (o tym niedocenianym miasteczku przeczytacie w jednym z
kolejnych postów). A co warto zobaczyć w Mediolanie? Oto pierwsza część
relacji.</span></h2><div><span style="font-family: Georgia, serif; font-size: 13.5pt; font-weight: normal; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<h3 style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Noclegi w Mediolanie</span></span></h3>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Do Mediolanu dotarliśmy
w niedzielę, późnym wieczorem. Wynajęliśmy nocleg przy Via Crescenzago,
nieopodal stacji metra Udine, pół godziny drogi od centrum. Mieliśmy do
dyspozycji swój pokój, który na zdjęciach prezentował się pięknie i faktycznie
nie był taki zły. Nieco gorzej z pozostałymi pomieszczeniami – kuchnią i dwoma
łazienkami, które nie należały do najczystszych i dzieliliśmy je z innymi
lokatorami. Zaletą tego miejsca była na pewno lokalizacja: bliskość metra i możliwość zaparkowania auta tuż pod blokiem. Ale muszę przyznać, że spałam w bardziej przytulnych i czystszych miejscach. Choć tutaj robaków – jak
w Wenecji – na szczęście nie było. Jeśli szukacie taniego noclegu w Mediolanie
i nie przeszkadza Wam współdzielenie kuchni oraz łazienki z innymi lokatorami i
zapach emeryta na klatce, zostawiam <a href="https://www.booking.com/hotel/it/matteo-guest-house-3.pl.html?aid=376384&label=Booking-PL-GokG1qZQBGAqiSCE_k2kpgS411092421248%3Apl%3Ata%3Ap1%3Ap22.563.000%3Aac%3Aap%3Aneg%3Afi%3Atikwd-65526620%3Alp1011272%3Ali%3Adec%3Adm%3Appccp%3DUmFuZG9tSVYkc2RlIyh9Yf5EcukO1MOGv2VrE6ywbUM&sid=f7458dc1859c26e768084c8da6da3d93&all_sr_blocks=729773701_325562604_2_0_0&checkin=2021-08-01&checkout=2021-08-04&dest_id=-121726&dest_type=city&dist=0&group_adults=2&group_children=0&hapos=8&highlighted_blocks=729773701_325562604_2_0_0&hpos=8&no_rooms=1&room1=A%2CA&sb_price_type=total&sr_order=price&sr_pri_blocks=729773701_325562604_2_0_0__11713&srepoch=1626290527&srpvid=6a3a882fcaab00ee&type=total&ucfs=1&activeTab=photosGallery">link</a>. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></span></p>
<h3 style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Katedra w Mediolanie.
Jakie bilety kupić?</span></span></h3>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Zwiedzanie Mediolanu
rozpoczęliśmy w poniedziałkowy poranek. Na pierwszy ogień oczywiście Duomo,
czyli słynna katedra w Mediolanie. Ze stacji metra wychodzi się wprost na
imponujący plac przed świątynią. Uwielbiam te momenty wyjścia na powierzchnię,
gdy moim oczom ukazuje się jakiś znamienity zabytek. W <a href="https://sawatka.blogspot.com/2019/09/jeden-dzien-w-barcelonie-co-zwiedzic.html">Barcelonie</a> i w <a href="https://sawatka.blogspot.com/2018/06/5-miejsc-ktore-musisz-zobaczyc-w-rzymie.html">Rzymie</a>
również gdy wysiadamy z metra, od razu usta układają się w krótkie "wow" – w
tym pierwszym mieście na widok Sagrady Familii, w stolicy Włoch – na widok
Koloseum. <o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNnSe4Ws650_SeuPIwwa6r6fp6kcaJTdR3_lAGKFC67vrMyM9QHhyphenhyphenxfpq7IsRqvjx7FvMZxNUC3QLz2RMmUhs-RZ0pIbw8Ekxi3L8gvbiAmqcqfk1n0QfhiYa81NS_Zz6LOeDMcL6vNXc-/s2048/1627914712919.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNnSe4Ws650_SeuPIwwa6r6fp6kcaJTdR3_lAGKFC67vrMyM9QHhyphenhyphenxfpq7IsRqvjx7FvMZxNUC3QLz2RMmUhs-RZ0pIbw8Ekxi3L8gvbiAmqcqfk1n0QfhiYa81NS_Zz6LOeDMcL6vNXc-/w478-h640/1627914712919.jpg" width="478" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHgpwFlvi8g2aZF9Tl4STjM8lAcsrP5kpgsCD21XwEb_OIP5brMi6EthqJ5aue6CDBQL0gFf5rHigZOMYQCCDBx46tiiZ7kMM_TygIJIiiAENgeo4SwEdRDRNJ19KGNk1pdYFm4oZHcNmg/s2048/IMG_20210802_112518.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHgpwFlvi8g2aZF9Tl4STjM8lAcsrP5kpgsCD21XwEb_OIP5brMi6EthqJ5aue6CDBQL0gFf5rHigZOMYQCCDBx46tiiZ7kMM_TygIJIiiAENgeo4SwEdRDRNJ19KGNk1pdYFm4oZHcNmg/w640-h480/IMG_20210802_112518.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Katedra faktycznie
wywarła na nas ogromne wrażenie, ale wewnątrz zwiedziliśmy ją tego dnia nieco później.
Dzień wcześniej kupiliśmy bilety przez Internet (na konkretną godzinę).
Wybraliśmy opcję "DUOMO PASS STAIRS", która upoważnia do zwiedzenia wszystkiego
- katedry, podziemi z wykopaliskami archeologicznymi, tarasów oraz muzeum. <o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjND4MT90HIePwf5CG0JUpvyrXtrjgFBhwp6LQWvB2o1Y4ADgu_YobYPifDa0ziwQEqbnGx_CiXtKnjH-MGsvjmJRY5jwdpQiSyGI_Ix390dARvXcS5EzMy-XBV6kuUa-eWIux3Kxb7te6R/s2048/IMG_20210802_124451.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjND4MT90HIePwf5CG0JUpvyrXtrjgFBhwp6LQWvB2o1Y4ADgu_YobYPifDa0ziwQEqbnGx_CiXtKnjH-MGsvjmJRY5jwdpQiSyGI_Ix390dARvXcS5EzMy-XBV6kuUa-eWIux3Kxb7te6R/w640-h480/IMG_20210802_124451.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<h3 style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Byk stracił jaja, czyli
co jeszcze warto zwiedzić w Mediolanie?</span></span></h3>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Zanim udaliśmy
się do wnętrza katedry, postanowiliśmy zobaczyć słynną Galerię Wiktora
Emmanuela, która znajduje się tuż obok świątyni. Tego dnia było słonecznie, ale
mam wrażenie, że w tym luksusowym centrum handlowym słońce świeci niezależnie
od pogody – przynajmniej dla tych, którzy mają dużo pieniędzy. W galerii swoje
butiki mają takie marki i domy mody jak Prada czy Louis Vuitton. My zakupy
sobie odpuściliśmy, za to nie mogliśmy pominąć… byka. Podczas wizyty w Galerii
Wiktora Emmanuela obowiązkowo musicie stanąć bykowi na jaja. To jednak nie
wszystko. Trzeba się jeszcze obrócić. Trzy razy! To zapewni Wam szczęście.
A przynajmniej tak głosi legenda. Do byka niekiedy ustawia się kolejka
chętnych. Ale warto poczekać na swoją kolej. Mozaikę z bykiem znajdziecie bez
problemu, w samym centrum galerii. Od dużej liczby kręcących się w podłodze zrobiło się małe wgłębienie.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcP-ZlE1v2My97NCGvF41UCeqWqjQjHnWccdduXno0rRvOnAJccx9kXBZOH-vNkEgvzNygdmmJyr8AuNqI85cgq7iDGj867IVz63iz3raO0QqpSplJI-CGufdpLhPIuhTAWyQ5O7f37b-N/s2048/IMG_20210802_112535.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcP-ZlE1v2My97NCGvF41UCeqWqjQjHnWccdduXno0rRvOnAJccx9kXBZOH-vNkEgvzNygdmmJyr8AuNqI85cgq7iDGj867IVz63iz3raO0QqpSplJI-CGufdpLhPIuhTAWyQ5O7f37b-N/w640-h480/IMG_20210802_112535.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-bd9kPdEapjABwRsqeYE37GdCinVKuBZTbGhmeuBJgvSUhr-oVjZ4Jado04Dkzc4tmfhV2Mjbg3dJWG2fgL0446bWYLJt6-LcxkAx8u7KbOm1MCPCWt71rh6TGkZKqZJMAU4oZ5sQO6Pb/s2048/IMG_20210802_112723.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-bd9kPdEapjABwRsqeYE37GdCinVKuBZTbGhmeuBJgvSUhr-oVjZ4Jado04Dkzc4tmfhV2Mjbg3dJWG2fgL0446bWYLJt6-LcxkAx8u7KbOm1MCPCWt71rh6TGkZKqZJMAU4oZ5sQO6Pb/w640-h480/IMG_20210802_112723.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyQ-jrZuYbeS-a-ltWT9lsbJe9OYXD8mBCmtjvCdQn5NZIhZaFG448b_jM85k-V31syhnFivrcoxATJFhttsTHmpc73pqBSLi5CcBGWpbAdzLBwGNxIvvUxcwFbqga_wHsiQO4zR6UBZZa/s2048/IMG_20210802_112914.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyQ-jrZuYbeS-a-ltWT9lsbJe9OYXD8mBCmtjvCdQn5NZIhZaFG448b_jM85k-V31syhnFivrcoxATJFhttsTHmpc73pqBSLi5CcBGWpbAdzLBwGNxIvvUxcwFbqga_wHsiQO4zR6UBZZa/w480-h640/IMG_20210802_112914.jpg" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggCfRbIGMuQ7ceNAFmmsSLa2oD_IHW4QoBA3q-dnBPQ-SIwx0nRihvvFZgL-BYa_pzlsgK2uWokz1Uc5g_12uZgsP6ek_n21csGc9DnXwcLGZZnzUzGBLyZ0UkZQM55X7WxMdjcEeKS_kx/s2048/IMG_20210802_113035_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggCfRbIGMuQ7ceNAFmmsSLa2oD_IHW4QoBA3q-dnBPQ-SIwx0nRihvvFZgL-BYa_pzlsgK2uWokz1Uc5g_12uZgsP6ek_n21csGc9DnXwcLGZZnzUzGBLyZ0UkZQM55X7WxMdjcEeKS_kx/w480-h640/IMG_20210802_113035_1.jpg" width="480" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Przeszliśmy przez to
zagłębie luksusu, by po chwili odsapnąć przy Leonardzie da Vinci, który ma
swój pomnik nieopodal wejścia do galerii. Piazza Della Scala to dobre miejsce na
odpoczynek – stoją tam ławeczki, a dzięki drzewom uświadczymy choć trochę
cienia.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi57Mm940zlsRi0V17hBPZ7HgNz7IF11ff9bed65S6mxB5tWcsItEda1VJ71qYF3RZ3Ri1Erkv_E5lz6fSTmSlpvbwve1jUuEUaAwpIa0m2duEeGrXPxYLWevXzryh4B9zKFi9BFKjIZBUo/s2048/1627914714327.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi57Mm940zlsRi0V17hBPZ7HgNz7IF11ff9bed65S6mxB5tWcsItEda1VJ71qYF3RZ3Ri1Erkv_E5lz6fSTmSlpvbwve1jUuEUaAwpIa0m2duEeGrXPxYLWevXzryh4B9zKFi9BFKjIZBUo/w478-h640/1627914714327.jpg" width="478" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p>
<h3 style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Tu jest jakby luksusowo,
Złoty Kwadrat w Mediolanie</span></span></h3>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Chyba mało nam było
jednak luksusu, bo zanim wróciliśmy do katedry, wybraliśmy się jeszcze na
krótki spacer do Złotego Kwadratu. To miejsce wręcz ociekające luksusem. Znajdziecie
tam prawdopodobnie największe w Europie zagęszczenie ekskluzywnych marek na
metr kwadratowy. W dzielnicy mody nawet domofony są złote! </span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Boki placu tworzą ulice:</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><ul><li><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Via Montenapoleone, </span></span></li><li><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Via Manzoni, </span></span></li><li><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Via della Spiga,</span></span></li><li><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Corso Venezia. </span></span></li></ul><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Niezależnie od tego, o jakim światowej sławy
projektancie pomyślicie – sklep z jego rzeczami na pewno znajdziecie w tym
modowym zagłębiu. Burberry, McQueen, Valentino... To tylko garstka. A do tego jeszcze sklep z luksusowymi akcesoriami dla zwierząt... Żyć nie umierać.<o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Zdaję sobie sprawę, że
dzielnica mody to nie atrakcja dla wszystkich. Ja jednak, gdziekolwiek jestem,
staram się przejść takimi uliczkami ze sklepami dla wybranych. Czasami nieśmiało
zajrzę przez szybę, ale nigdy nie wchodzę do środka. Swoją drogą ciekawe, czy
by mnie wpuścili. Wejścia do butików zwykle pilnuje ochroniarz (a czasami
kilku). <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;"></span></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR8cx6Wb-Qz0xx-H5u-Wb07V_p_yVIfkGcFGzh0Fepj80wR33cQSYl0Kh-JHMgsfxjapj0sLdU240NWh4aASe5HooRdDvvEykoBgjo0Qm2VYwtrVYGUO8m8e_YCORf0DflVKDDqSPOMJQO/s2048/1627914715086.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1708" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhR8cx6Wb-Qz0xx-H5u-Wb07V_p_yVIfkGcFGzh0Fepj80wR33cQSYl0Kh-JHMgsfxjapj0sLdU240NWh4aASe5HooRdDvvEykoBgjo0Qm2VYwtrVYGUO8m8e_YCORf0DflVKDDqSPOMJQO/w534-h640/1627914715086.jpg" width="534" /></a></span></div><span style="font-family: georgia;"><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">W tej wycieczce po
krainie dla bogatych cierpliwie towarzyszył mi mój facet. Dla mnie spacer po
Złotym Kwadracie był okazją do zachwytów i wymądrzania się (ten projektant to,
a ten tamto), dla Marcina – szansą na doedukowanie się w zakresie mody. ;) <o:p></o:p></span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">W końcu nadeszła ta
godzina, gdy udaliśmy się w stronę katedry. W środku kościół jak to kościół –
ja nie przepadam za zwiedzaniem świątyni katolickich wewnątrz. O wiele bardziej
interesowały mnie tarasy. Wejście do nich znajduje się na zewnątrz katedry.<o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmw4CZmtLLPpZuLd0kMMD4XWqiAhw57FGYcpYE_668HbvAJVgQ-mAcW9PB9PS7BNuuhDHanHwjbEJNm4GDAn___9BqcydjE4hDzNYCbn8h3TBX5_XoYCFpxL6MdPDlCmM4O3wCRUGVwlnm/s2048/IMG_20210802_131622.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmw4CZmtLLPpZuLd0kMMD4XWqiAhw57FGYcpYE_668HbvAJVgQ-mAcW9PB9PS7BNuuhDHanHwjbEJNm4GDAn___9BqcydjE4hDzNYCbn8h3TBX5_XoYCFpxL6MdPDlCmM4O3wCRUGVwlnm/w480-h640/IMG_20210802_131622.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Zdecydowanie warto udać się na taras katedry –
duże wrażenie wywiera nie tylko sam widok z góry, lecz także możliwość
podziwiania z bliska kunsztownych rzeźbień na wieżach obiektu. Że też komuś się
chciało. ;)</span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYm8rl-EIYyzC3xdhe7PBGxIXZ1xIN2tR-Gv8lZUOy5l4DEiKJUc-MyFOMYFTJtPqVhd35oQNrU3firLsJNJcQcWHwUHKOmR5gjfVuhW9B4FBAo-QumTeKAwi_W4mBaWDo0pyNwl7T-dao/s2048/IMG_20210802_125935_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYm8rl-EIYyzC3xdhe7PBGxIXZ1xIN2tR-Gv8lZUOy5l4DEiKJUc-MyFOMYFTJtPqVhd35oQNrU3firLsJNJcQcWHwUHKOmR5gjfVuhW9B4FBAo-QumTeKAwi_W4mBaWDo0pyNwl7T-dao/w480-h640/IMG_20210802_125935_1.jpg" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiI-giazpFWB5i6aWwMheBpZr4DTP1aT-xVDKCVIBDzyeaM4Y2CRpyP6_a2zTkME2lAnlDAKeDbwLJNvB1urMo77CZgZ2Gys-g03m48W0e8Q01KzV_-FKS2BBOscKobtUkKscGUJ0iN3Ez/s2048/IMG_20210802_130849_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiI-giazpFWB5i6aWwMheBpZr4DTP1aT-xVDKCVIBDzyeaM4Y2CRpyP6_a2zTkME2lAnlDAKeDbwLJNvB1urMo77CZgZ2Gys-g03m48W0e8Q01KzV_-FKS2BBOscKobtUkKscGUJ0iN3Ez/w640-h480/IMG_20210802_130849_1.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="line-height: 115%;">A co robiliśmy po
opuszczeniu świątyni? O tym w kolejnym poście. </span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="line-height: 115%;">Byliście w Mediolanie? Co najbardziej utkwiło Wam w pamięci?</span></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span><span style="font-family: Times New Roman, serif; font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-42513616513640810072021-09-07T21:46:00.001+02:002021-09-07T21:46:06.866+02:00Mieszkanie w mieście czy dom na wsi? Dylemat XXI wieku<p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikpXSe-0-3I69dHg7gpFp6_DU64rKbF2B1asAqAeLLwkQ8JgYRKk_HrgZWYKMz3GXIzgO_mLTPpB56iQ9mIS90zglYHrD282w9RAE0LydmkXNI8LW1ARhBshni5DC_GW8Xg46A0bzBYANs/s2048/IMG_20210907_214241.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1638" data-original-width="2048" height="512" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikpXSe-0-3I69dHg7gpFp6_DU64rKbF2B1asAqAeLLwkQ8JgYRKk_HrgZWYKMz3GXIzgO_mLTPpB56iQ9mIS90zglYHrD282w9RAE0LydmkXNI8LW1ARhBshni5DC_GW8Xg46A0bzBYANs/w640-h512/IMG_20210907_214241.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b>Niedawno przeprowadziliśmy się z Marcinem do naszego
pierwszego (póki co) wynajętego mieszkanka. Po tygodniu wcale nie czuję się jak
w klatce. Za to bardzo podoba mi się, że do kawiarni mam mniej niż 10 minut
spacerem.</b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Całe życie mieszkałam w domku jednorodzinnym. Najpierw – w Toruniu,
a gdzieś od 12. roku życia w nowo wybudowanym domku na wsi, pod miastem. Niby
nie jakoś daleko – na starówkę miałam 10 minut autem, ale czułam, że mimo to
nie mogę w każdej chwili wyskoczyć na ciacho do kawiarni. Lubiłam życie w domu,
ale nie przepadałam za życiem na wsi. Co prawda gdy zrobiłam prawko, stałam się
zdecydowanie bardziej mobilna niż wcześniej, gdy byłam zależna od rozkładu
PKS-ów (a raczej od autobusów, które jeździły jak chciały) albo od
rodziców-szoferów. Mimo to zawsze ciągnęło mnie do miasta. Chciałam
niezależności. Chciałam Lidla obok domu, chciałam nie musieć stać w korkach w
drodze do pracy. Chciałam móc wyjść na spacer do parku w każdej dowolnej
chwili. Miasto jawiło mi się jako niebo. Choć to na wsi gwiazdy były bardziej
widoczne. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Teraz, gdy żyję w 47-metrowym mieszkaniu, zaczynam sporo
myśleć o tym, jak długo będę tu mieszkać. Czy za rok wyprowadzimy się stąd i kupimy
z Marcinem własne mieszkanie? Ale jakie, nowe czy używane? A może weźmiemy kredyt
na dom i zaczniemy budowę? Tylko gdzie kupić działkę? Najlepiej byłoby w
mieście, ale przecież nikt nie sprzedaje terenów pod budowę domu tuż obok
starówki. Działki położone są zwykle na obrzeżach i to często takich, że
szybciej dojedziemy do pobliskiej wsi niż do dzielnicy „domków jednorodzinnych
w mieście”. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Na razie w mieszkaniu żyje mi się dobrze. Sąsiadów nie
słychać, imprez nie słychać. Nie czuję się jak w klatce. Na balkon nawet nie
wychodzę (a jest naprawdę spory). Zastanawiam się, czy mogłabym mieszkać w
mieszkaniu. Myślę, co jest dla mnie ważniejsze – dom, czyli więcej miejsca,
więcej przestrzeni, większa swoboda i swój własny ogródek czy może jednak możliwość
mieszkania blisko centrum? Wydaje mi się, że każdego dnia będę miała nowe
przemyślenia na ten temat. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Mieszkanie zawsze jawiło mi się jako coś okropnego – klitka,
w której mogą pojawić się karaluchy, a sąsiedzi nie dość, że cię zaleją, to
jeszcze nie dadzą spać. Wydawało mi się, że w mieszkaniu się po prostu… nie
odnajdę. Po tygodniu muszę przyznać, że nie czuję się źle. Ale może jakbym
miała siedzieć tu na kwarantannie, to bym oszalała. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jestem ciekawa, jak to wszystko się potoczy. Może nagle
spadnie nam z nieba pół miliona złotych. Ale raczej nie. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Póki co urządzamy się w nowym mieszkanku. Kupujemy dziwne
rzeczy, które dają – o dziwo – nad wyraz dużo komfortu takie jak półka pod
prysznic. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Przy okazji ścieramy się o to, gdzie postawić
odkurzacz/mopa/milion innych rzeczy. Ale te starcia zwykle nie kończą się
otwartymi ranami. I zawsze jakoś się dogadujemy. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Jestem ciekawa, jakie Wy macie przemyślenia odnośnie do
mieszkania w domu bądź w bloku. Wiem, że są takie osoby, które nigdy o domku
nie marzyły, bo nie chce im się o to wszystko dbać, sprzątać czy kosić trawy. <span style="mso-spacerun: yes;"> Dajcie znać, jak jest u Was. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Trzymajcie się!</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Sara</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">PS A pozostając w tematach remontowo-budowlanych, jeśli
potrzebujecie wypolerować posadzki np. w Waszej firmie albo czujecie, że
wymagają one renowacji, to zajrzyjcie na <a href="http://vawnik.com">vawnik.com</a>, gdzie znajdziecie szeroką ofertę
usług z zakresu renowacji posadzek przemysłowych. Firma posiada ponad 10 lat
doświadczenia. W ofercie znajdziecie choćby bezpłatną próbę polerowania. To tak gdyby ktoś
z Was albo Waszych znajomych akurat szukał firmy, która zajmuje się posadzkami.
</p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-50481407862399117682021-08-26T22:23:00.001+02:002021-08-26T22:24:23.899+02:00Liechtenstein w jeden dzień. Co zobaczyć w kilka godzin w Vaduz?<p><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxPMCc0hAkhn_HKiKiqX00u1SH2Xg7my_Csl_d-qQNe5g6Ql7-Febrc6ZSlzumQTQlMVEm9h_Z3AmrPmoUI411S19pMH5zEtOI7OrTjmGz7W9WVrTSFNh4GTjp628XpR6L_0y5RxhzWAU4/s2048/1627843399507.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxPMCc0hAkhn_HKiKiqX00u1SH2Xg7my_Csl_d-qQNe5g6Ql7-Febrc6ZSlzumQTQlMVEm9h_Z3AmrPmoUI411S19pMH5zEtOI7OrTjmGz7W9WVrTSFNh4GTjp628XpR6L_0y5RxhzWAU4/w640-h478/1627843399507.jpg" width="640" /></a></span></div><p></p><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Chciałam napisać, że Liechtenstein był naszym pierwszym
przystankiem podczas Eurotripu (lub ewentualnie Italia Tripu z doczepką ;)),
ale tak naprawdę najpierw zatrzymaliśmy się w Rainau, w południowych Niemczech.
Tam mieliśmy nocleg i dopiero następnego dnia ruszyliśmy do Vaduz. Jechaliśmy
przez Austrię, w której zatankowaliśmy, bo benzyna jest w tym kraju tańsza niż
w Polsce.</b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Vaduz, czyli stolicę Liechtensteinu, odwiedzaliśmy w niedzielę,
więc parkowanie było darmowe. Zostawiliśmy auto na wielopoziomowym parkingu w
samym centrum i ruszyliśmy na zwiedzanie. Nie było zbyt wiele do oglądania, bo
stolica Liechtensteinu to małe miasteczko – mieszka tam nieco ponad 5000 osób.
Przy głównym deptaku znajdziemy ratusz, Muzeum Sztuki, Muzeum Poczty… Kilka obiektów,
na których warto zawiesić oko. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNm2GIGALHbGZT2nqdZlaFlzGvHTxR9yUnlGr_GP_qY8WdRwakz31sLpw6ZulNPtnz_6L8DtZ-2IDJCZR5w4sCz8ifQGJm6RT7cEUt9BDSmfsRFoPqZbd9YI2kOQWFGKTRrztMdN5Mxojm/s2048/1627843397446.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiNm2GIGALHbGZT2nqdZlaFlzGvHTxR9yUnlGr_GP_qY8WdRwakz31sLpw6ZulNPtnz_6L8DtZ-2IDJCZR5w4sCz8ifQGJm6RT7cEUt9BDSmfsRFoPqZbd9YI2kOQWFGKTRrztMdN5Mxojm/w640-h478/1627843397446.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXpnj0vICQ9ghsFD-Oy15hngldcFgsixPjgClLgW1eo1PotbvjPdZygEHWiLOAXsxJSWq1iQOq264OWJaYqrfKVZcxbeOQKu4BSMaJc9zt4TIkBPGCzVb2tMhU0gTrW1DqpJ41OH_Sf_N0/s2048/1627843397511.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXpnj0vICQ9ghsFD-Oy15hngldcFgsixPjgClLgW1eo1PotbvjPdZygEHWiLOAXsxJSWq1iQOq264OWJaYqrfKVZcxbeOQKu4BSMaJc9zt4TIkBPGCzVb2tMhU0gTrW1DqpJ41OH_Sf_N0/w640-h478/1627843397511.jpg" width="640" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhblz_-L2Xrtp50iszrLcXRgpkBCBczEr_9ATQVQxdo95v5P0Zy-N_ETyz0xkEbOL_nelbe1gyIypgHS_WJbLELf2Xvhh_oAkaAoTBXUF-3kT-BzYJCRjNHpGd5A6RN5K0cCPdVVCRHJnrl/s2048/1627843399273.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhblz_-L2Xrtp50iszrLcXRgpkBCBczEr_9ATQVQxdo95v5P0Zy-N_ETyz0xkEbOL_nelbe1gyIypgHS_WJbLELf2Xvhh_oAkaAoTBXUF-3kT-BzYJCRjNHpGd5A6RN5K0cCPdVVCRHJnrl/w478-h640/1627843399273.jpg" width="478" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi91rrsXaiACgqyicR8yiNxNocOdiXN-yBCX5rgZY13cTY20EdpgsBoQOed3YWRQTYccLtXwbQJtaDgzkuz8ZA3gY6kjWkVJH6QHsJ6U4UZhEF6EXfRBkIJy42nTFKmtIpdB1b84lw5PTgt/s2048/1627843397983.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi91rrsXaiACgqyicR8yiNxNocOdiXN-yBCX5rgZY13cTY20EdpgsBoQOed3YWRQTYccLtXwbQJtaDgzkuz8ZA3gY6kjWkVJH6QHsJ6U4UZhEF6EXfRBkIJy42nTFKmtIpdB1b84lw5PTgt/w640-h478/1627843397983.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W Vaduz jednak tak naprawdę najbardziej warte chwili uwagi
są katedra oraz zamek. Ten drugi obiekt możecie podziwiać z dołu albo
zdecydować się na około dwudziestominutowy spacer pod górę, by obejrzeć
warownię z bliska. Drogę do zamku łatwo znaleźć – prowadzą do niego wszystkie
drogowskazy "schloss". Ja, wspinając się pod górę, trochę się zdyszałam, ale
warto było. Z góry roztacza się widok na Vaduz, a i sam zamek fajnie było zobaczyć
z bliska. Nie da się jednak wejść do środka, ponieważ… nadal mieszka tam
rodzina książęca! </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidBQTkZg4KwjnA1cnlo1-oTkw2aYCw68YC7PamURYdkY0Q5PMdN1CLOXmup9xLvHFXhJZLSD4SZvuZcoJgVmg89DFytZWW4g6XSGJEL-VatmE-mz7o5pMtcIpz6ROOfrMR1sWOxMopJG1C/s2048/1627843398220.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidBQTkZg4KwjnA1cnlo1-oTkw2aYCw68YC7PamURYdkY0Q5PMdN1CLOXmup9xLvHFXhJZLSD4SZvuZcoJgVmg89DFytZWW4g6XSGJEL-VatmE-mz7o5pMtcIpz6ROOfrMR1sWOxMopJG1C/w478-h640/1627843398220.jpg" width="478" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEJv2MlIFCnV481-zm0SnVNA5dq0waPUucncQ6jIuR-IJytAxF6N8dMx4M-4pDlMo1ypGghH7qaT9QUk_lEqjB5mxyBZ-s01zxrHMNCVF5BI2myPg75q_iR9qIQuqecfJj8sEZW2AL50b5/s2048/1627843398686.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEJv2MlIFCnV481-zm0SnVNA5dq0waPUucncQ6jIuR-IJytAxF6N8dMx4M-4pDlMo1ypGghH7qaT9QUk_lEqjB5mxyBZ-s01zxrHMNCVF5BI2myPg75q_iR9qIQuqecfJj8sEZW2AL50b5/w478-h640/1627843398686.jpg" width="478" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJt1i4bIAJYoJBQsgNL7p8_iqDa2gfAlyyfnvzhLgvAq8graxwXTnc39D2neyKEy3ILTPQHJNH0BAXqhehPv9_AAu4VTNfoVAAmDTbg0byqfn0G_ioPh56rlsRreCIOwm20qt38CX0NBQB/s2048/1627843401171.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJt1i4bIAJYoJBQsgNL7p8_iqDa2gfAlyyfnvzhLgvAq8graxwXTnc39D2neyKEy3ILTPQHJNH0BAXqhehPv9_AAu4VTNfoVAAmDTbg0byqfn0G_ioPh56rlsRreCIOwm20qt38CX0NBQB/w478-h640/1627843401171.jpg" width="478" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Vaduz to miasteczko, które warto odwiedzić przejazdem. 2 godziny
wystarczą na spacer, chyba że chcecie odwiedzić któreś z muzeów – wówczas zarezerwujcie
sobie cały dzień.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ja chciałam zajrzeć do Vaduz choć na chwilę, bo to stolica
europejska – 26. odwiedzona przeze mnie.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2JKjWEnBfwLoeLwtCtvpUkHUcRJQLezajLGWSodzoQa3YWsJuAVEtVm1Gu9YPXKdgkbz1TP5bHB41Km7kN6lvgDdtL5PuJjbfOL055-kkP2RsyQAdEgLQE39ycaHVy8Syi9IUgW7UgD3X/s2048/IMG_20210801_132749.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2JKjWEnBfwLoeLwtCtvpUkHUcRJQLezajLGWSodzoQa3YWsJuAVEtVm1Gu9YPXKdgkbz1TP5bHB41Km7kN6lvgDdtL5PuJjbfOL055-kkP2RsyQAdEgLQE39ycaHVy8Syi9IUgW7UgD3X/w640-h480/IMG_20210801_132749.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaR2p4AWBgB3dYDjBavfvmsJC1zl0TDl1peP77duFa6LzvCicIDiEP43MQy5RsL8IACcjH3RufjmSx0K_iXEHdgWwIWy1EarqcGwa25OzewJgZIw9VWLJS8XMd8WhPl0L9rYSaTQi1OYet/s2048/IMG_20210801_133250.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaR2p4AWBgB3dYDjBavfvmsJC1zl0TDl1peP77duFa6LzvCicIDiEP43MQy5RsL8IACcjH3RufjmSx0K_iXEHdgWwIWy1EarqcGwa25OzewJgZIw9VWLJS8XMd8WhPl0L9rYSaTQi1OYet/w640-h480/IMG_20210801_133250.jpg" width="640" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">To, co jednak zapamiętam z Liechtensteinu przede wszystkim
to nie zamek, nie widoki, a historię z łyżeczkami. Po zwiedzaniu
stwierdziliśmy, że zjemy dania zalewane w kubkach. Mieliśmy wrzątek w termosie,
wystarczyło więc zalać nasze Knorry wodą, wymieszać i zjeść. Przy tym ostatnim
pojawił się problem. Okazało się, że mama, dając nam plastikowe sztućce, nie
zorientowała się, że wręcza nam dwie paczki… noży. Byliśmy głodni, nie mieliśmy
franków szwajcarskich, by coś kupić, poza tym nastawiliśmy się już na te
zalewane dania. Co zrobiliśmy? Wymyśliłam, że zakosimy skądś łyżeczki.
Wyszliśmy z parkingu podziemnego. Nie trwało to dwóch minut, gdy przy lodziarni
zauważyłam kubek z plastikowymi, darmowymi, jednorazowymi łyżeczkami. Były
akurat dwie. Dwie ostatnie. Postanowiłam je pożyczyć.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nie muszę mówić, jak bardzo smakowały nam te dania?</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Co najśmieszniejsze, te dwie plastikowe łyżki zwiedziły z
nami Włochy. Przydały się w Wenecji, gdy w tamtejszej kuchni brakowało sztućców.
</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Takie przygody lubię w podróżach. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A w następnych postach zabiorę Was prosto do Włoch!</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">PS Pamiętajcie, że sprzęt kuchenny jednak lepiej mieć własny
niż pożyczać z kawiarni. Jeśli szukacie sokowirówki, ekspresu do kawy, miksera
albo innych urządzeń, znajdziecie je m.in. w <a href="https://restoquality.pl/">restoquality.pl</a>. Jeżeli znacie kogoś,
kto prowadzi własną knajpkę, możecie mu polecić ten sklep, specjalizujący się w
sprzęcie dla gastronomii, bo oferta jest naprawdę szeroka. </span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-22339031764378859762021-08-15T17:19:00.001+02:002021-08-15T17:19:21.490+02:00Ukończyliśmy Italia Trip! Jak wyglądała nasza podróż do Włoch? <p><span style="font-family: georgia;"><br /></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVv8d56eyM8cKjUAiAHPOjdowXI9ht6C2QEcEvupSn6_yjxIKBQUTcgfB-m5xpAJfL9T6aBC8JlIKmOhsCG64kIj8WkhIczOVqorYGilyBLFiTA7jHTb55_hY6ozy_m0KERqWMBcnzI-t8/s2048/IMG_20210805_122120.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1620" data-original-width="2048" height="506" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVv8d56eyM8cKjUAiAHPOjdowXI9ht6C2QEcEvupSn6_yjxIKBQUTcgfB-m5xpAJfL9T6aBC8JlIKmOhsCG64kIj8WkhIczOVqorYGilyBLFiTA7jHTb55_hY6ozy_m0KERqWMBcnzI-t8/w640-h506/IMG_20210805_122120.jpg" width="640" /></a></span></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Zrobiliśmy to! Ukończyliśmy
bezpiecznie nasz Italia Trip. Przejechaliśmy 4000 km autem i wcale nie
wydaliśmy na to milionów euro. W 2018 roku <a href="https://sawatka.blogspot.com/2018/01/10-marzen-podrozniczych.html">pisałam na blogu</a>, że objazdówka po
północnych Włoszech to jedno z moich podróżniczych marzeń. Ziściło się. Z
tamtej wyliczanki sprzed trzech lat nie zobaczyliśmy tylko Werony, ale wierzę,
że jeszcze kiedyś do Włoch wrócę. Na razie zabieram w podróż Was.</b></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFOep-OdghB7QwtEOVCGhKtabUJ5YZ6wRxfrzSNjZZzNLXdLu92l6Kmg1lbGlzDcjeUWlLBfN7NXzrYHQpEWtXbYFf33_GmVGed8hMlye9w_HEDz0o07b9gKbSHvIpgAM8XmCBWkQ3IJDS/s2048/1627914712266.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFOep-OdghB7QwtEOVCGhKtabUJ5YZ6wRxfrzSNjZZzNLXdLu92l6Kmg1lbGlzDcjeUWlLBfN7NXzrYHQpEWtXbYFf33_GmVGed8hMlye9w_HEDz0o07b9gKbSHvIpgAM8XmCBWkQ3IJDS/w478-h640/1627914712266.jpg" width="478" /></a></span></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nasz Italia Trip trwał w sumie 13
dni. W tym czasie zwiedziliśmy Vaduz (jakaś stolica musiała być, a że Rzym już
zaliczony, padło na położony w pobliżu północnych Włoch Liechtenstein). Później
był Mediolan, Bergamo, Florencja z wypadem do Fiesole, Pizy i Marina di Pisa. Potem
San Marino i Rimini z noclegiem w okolicy Montemaggio. Na sam koniec – Wenecja.
</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2jmHcw38P-1YZ2yH9SXpPRvTSCB9R_vLd1SpGtTfAQk7cq0zvKYBRPymHzxtzD0mNc37e9tWIN7maXPcnhJ-PA61lXg59xpu2oK-7Z9aeD_gbW_QZZF9rfpC-FvjSeWSlrSJhudQf8hxn/s2048/1627843399348.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2jmHcw38P-1YZ2yH9SXpPRvTSCB9R_vLd1SpGtTfAQk7cq0zvKYBRPymHzxtzD0mNc37e9tWIN7maXPcnhJ-PA61lXg59xpu2oK-7Z9aeD_gbW_QZZF9rfpC-FvjSeWSlrSJhudQf8hxn/w640-h478/1627843399348.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">To były jedne z moich najlepszych
wakacji. Na pewno najdłuższe – nigdy nie wyjeżdżałam na tyle dni. Na pewno
najbardziej szalone – nigdy nie jechałam tak daleko samochodem. Takich rzeczy,
których wcześniej nie robiłam, a podczas tej wycieczki w końcu się odważyłam,
było pełno. Nie ukrywam, że przed wczasami miałam takie momenty, że stresowałam
się zamiast cieszyć. Myślałam, jak przeżyję tak długą podróż autem, co więcej –
jak sama Corsinka przetrwa tyle kilometrów jazdy. Miałam też wątpliwości co do
samej długości tej wyprawy. Krótkie, dwu, trzy czy czterodniowe wypady to było
to, co sobie upodobałam i nie wiedziałam, czy tak długa podróż po prostu mnie…
nie znudzi. Na szczęście żadne z tych obaw się nie sprawdziły. Samochód spisał
się na medal i obyło się bez awarii czy usterek. A mnie podróż nie znużyła ani
trochę. Gdyby nie tęsknota za kotem (i nieuchronnie zbliżający się do końca
urlop), mogłabym kontynuować tę wycieczkę. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC-yFTCSt5XrwuyJKc3tSKJcg7qKNrp8DFUrvuBuUQdUG-Q4DC-PyrIIVREeUBhs2yH9Z6_BmZN-JIjl60CNxox6xcgzNVvsHuftqodUebi1R6HiVjFyThNrCdJMiwOGEnL6JhrGmM9v0K/s2048/IMG_20210801_175637.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiC-yFTCSt5XrwuyJKc3tSKJcg7qKNrp8DFUrvuBuUQdUG-Q4DC-PyrIIVREeUBhs2yH9Z6_BmZN-JIjl60CNxox6xcgzNVvsHuftqodUebi1R6HiVjFyThNrCdJMiwOGEnL6JhrGmM9v0K/w640-h480/IMG_20210801_175637.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Oczywiście nie zabrakło przygód.
Zaczęło się jeszcze przed wyjazdem, gdy zorientowałam się, że moje prawo jazdy
straciło ważność. Na szczęście okazało się, że w Polsce, dopóki rząd nie odwoła
stanu epidemii, dokument jest ważny. Może byłby uznany też za granicą, ale
wolałam nie ryzykować i stwierdziłam, że auto będę prowadzić tylko w kraju.
Było to niewielkie odciążenie dla Marcina, ale zawsze jakieś. Po dotarciu do
Mediolanu nie pokonywaliśmy dziennie odcinków dłuższych niż 3
godziny. Najcięższa była więc podróż powrotna do Polski, kiedy Marcin musiał
prowadzić przez ponad 10 godzin. Ale dzielnie dał radę.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nie było dnia bez przygód. Najpierw "pożyczyliśmy" sobie łyżeczki w
Liechtensteinie, a alpejskie krowy zagrodziły nam drogę. Dzień później
weszliśmy za darmo do katedry w Mediolanie. Kolejnego dnia wyganiali nas z toru
Formuły 1 w Monzie, a następnego postanowiliśmy wyskoczyć na chwilę do Egiptu. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE0czxexlP9RH5TUHq_0tPH-zp8qLDMilTzu3EzVJ5mBuU0xSrBtGspqNPuXppBL_KcM8h7KPXv0Rd8YhfaybZOxaUWphnWxxDLdPw9j-xIwujq_e6dON1DXc3NWOYY4WIKuhxsO6uW51J/s2048/1627843400274.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE0czxexlP9RH5TUHq_0tPH-zp8qLDMilTzu3EzVJ5mBuU0xSrBtGspqNPuXppBL_KcM8h7KPXv0Rd8YhfaybZOxaUWphnWxxDLdPw9j-xIwujq_e6dON1DXc3NWOYY4WIKuhxsO6uW51J/w478-h640/1627843400274.jpg" width="478" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd5tsbUyrbQ3XKgLT7BG8GNM3rdNZ-kjFcI6S2UoSC7QDq7HnzIszs7bXN8j5DF4DyVe-_bPuzdm65Qt5bGFWgjLepH3p1iubr_iqNubfMwaXTmo3qhnrBHi5CQvFjkM7EV2hPmvVQ3Wef/s2048/IMG_20210801_163747.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd5tsbUyrbQ3XKgLT7BG8GNM3rdNZ-kjFcI6S2UoSC7QDq7HnzIszs7bXN8j5DF4DyVe-_bPuzdm65Qt5bGFWgjLepH3p1iubr_iqNubfMwaXTmo3qhnrBHi5CQvFjkM7EV2hPmvVQ3Wef/w640-h480/IMG_20210801_163747.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgChwlli4T6zD8cKKg1ssjK6hQbtkflw6zyv7Lu7XOt44h3nGdYKHfDuKIEcj0-QzBH-58S1TDY8mJBrfZaFjX6UPFvmc4wG2L5Ua79bnKAeVFogZMhgiaBwBVPE8FqPTi5G03Swd31Q3it/s2048/IMG_20210802_131615.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgChwlli4T6zD8cKKg1ssjK6hQbtkflw6zyv7Lu7XOt44h3nGdYKHfDuKIEcj0-QzBH-58S1TDY8mJBrfZaFjX6UPFvmc4wG2L5Ua79bnKAeVFogZMhgiaBwBVPE8FqPTi5G03Swd31Q3it/w640-h480/IMG_20210802_131615.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEHsXgDjRKJDWk9HF5hpUmz2clWDzJTMIiv_U7GJD_fjbO4wywMeyVSVH4nJZYmvwstrPaCDkHSfpVLucgmpEUCgeeljamuFnKXiXOxMVWBKnygauiHcVYXzPcf8Uxxm_9CGfSaPrDPmEq/s2048/IMG_20210804_174904.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiEHsXgDjRKJDWk9HF5hpUmz2clWDzJTMIiv_U7GJD_fjbO4wywMeyVSVH4nJZYmvwstrPaCDkHSfpVLucgmpEUCgeeljamuFnKXiXOxMVWBKnygauiHcVYXzPcf8Uxxm_9CGfSaPrDPmEq/w480-h640/IMG_20210804_174904.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Wieżę w Pizie podtrzymywaliśmy
nogami albo… rożkiem od loda. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitQPycX9miDP4wVh12pYy33SpKbkBzTWKypISpaFw9jcq1P_khy96C3G_tDz3zK8ECFsIUZfggC75fdh0Ged4-UJpF4VEQ9mBw31fT8xqhVHiwbeI0qF6xxj_b6xBv18-AwIf43gzI53gS/s2048/IMG_20210806_134937.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitQPycX9miDP4wVh12pYy33SpKbkBzTWKypISpaFw9jcq1P_khy96C3G_tDz3zK8ECFsIUZfggC75fdh0Ged4-UJpF4VEQ9mBw31fT8xqhVHiwbeI0qF6xxj_b6xBv18-AwIf43gzI53gS/w480-h640/IMG_20210806_134937.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W Wenecji, oprócz gondoli,
kanałów i romantycznych widoczków, byliśmy skazani też na podziwianie robaków i
szczura. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg69MhPiNAHIQbEYNaIb5Uisl1R61SPLryeiPDHkBQkWCX3KL0b-fkHgDkv9wR1gWbJFwhu2NBp222yiS1FQ3aj2GFrc041fzoHySnLjtClGueBjmL96FXYQaN1b10L0Q3xta0P9-HMXF_a/s2048/IMG_20210810_195631.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg69MhPiNAHIQbEYNaIb5Uisl1R61SPLryeiPDHkBQkWCX3KL0b-fkHgDkv9wR1gWbJFwhu2NBp222yiS1FQ3aj2GFrc041fzoHySnLjtClGueBjmL96FXYQaN1b10L0Q3xta0P9-HMXF_a/w640-h480/IMG_20210810_195631.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihZ4sDLKP2bt2RgJUaew0gpoPkATF3qEKR7DBOdz8awfv66W2XrWmkI-XO5IxCRaxxjmoqraV3TaAcoDnRGsQ-Pi_at7Qs3wrhebTZ_0AyL2udyRi8F6j4QnLNhRNN3X6QTsdtwtctWa86/s2048/IMG_20210811_141848.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihZ4sDLKP2bt2RgJUaew0gpoPkATF3qEKR7DBOdz8awfv66W2XrWmkI-XO5IxCRaxxjmoqraV3TaAcoDnRGsQ-Pi_at7Qs3wrhebTZ_0AyL2udyRi8F6j4QnLNhRNN3X6QTsdtwtctWa86/w640-h480/IMG_20210811_141848.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W Montemaggio za to trafiliśmy na
rajski domek bez zasięgu.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaUjus6yn041DLxa5OIAWA6cxi9k5PV_8MXIo6hq7nqCshLkTtKvJwqpTrKVQTrQE_JqbXxnQcNfCHeGnaEqnnQB4S01plxGMtHCztR0iN6uKAAtUNQIMlbAX1nC6eDf-WlK_NgOc3iVDq/s2048/IMG_20210808_180259.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaUjus6yn041DLxa5OIAWA6cxi9k5PV_8MXIo6hq7nqCshLkTtKvJwqpTrKVQTrQE_JqbXxnQcNfCHeGnaEqnnQB4S01plxGMtHCztR0iN6uKAAtUNQIMlbAX1nC6eDf-WlK_NgOc3iVDq/w640-h480/IMG_20210808_180259.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A jakby tego wszystkiego było
mało pani w sklepiku w San Marino zafundowała nam degustację lokalnych alkoholi
(zachwalając ich smak po polsku).</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_294KcNl6t_XvlTYAACq0uqDhfx1eTukg2Fq9avOJhdptSZQzysrudoHs_AVYEwA_mnyMTKIFpJgrTqN67AX6MUWPXAPCM_kEGzCUoAk5bN5bsDPFMshyphenhyphenpiXBnrIGiLixdVHQkVU2Ck4f/s2048/IMG_20210809_175340.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_294KcNl6t_XvlTYAACq0uqDhfx1eTukg2Fq9avOJhdptSZQzysrudoHs_AVYEwA_mnyMTKIFpJgrTqN67AX6MUWPXAPCM_kEGzCUoAk5bN5bsDPFMshyphenhyphenpiXBnrIGiLixdVHQkVU2Ck4f/w640-h480/IMG_20210809_175340.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W czasie tych 13 dni zjedliśmy
trochę polskich słoików, trzy pizze i trzy talerze włoskiego makaronu.
Wypiliśmy jedną, gorzką, niedobrą kawę i mniej gorzki Spritz. Zajadaliśmy się
lodami o smaku pistacjowym i lokalnym smakołykiem polenta e osei. A gdy naszła
nas ochota, zrobiliśmy polską mizerię.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT8yO0c2A521UjEu0NXH3zsR3DPG3YPSMef1W290_vQTImnySNE7N8SMGa3YaltxMISgUwhGN6T4ozI8VBBGZ8JtYfZwG4ZTG0rodpb8hduiFxjb1Yc7N0tf8gxgtJ4nX59vfsOV4_8KUf/s2048/1628005392578.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjT8yO0c2A521UjEu0NXH3zsR3DPG3YPSMef1W290_vQTImnySNE7N8SMGa3YaltxMISgUwhGN6T4ozI8VBBGZ8JtYfZwG4ZTG0rodpb8hduiFxjb1Yc7N0tf8gxgtJ4nX59vfsOV4_8KUf/w478-h640/1628005392578.jpg" width="478" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1FlGxRbruwLCIvZX811zm-s0CT8aPJBOyb4_EQ30NH2SAubg9KwN7iYtmNuaWx9qX2HS5gUqSt_HSld04usqca7b5oTNCCN6TO96I0GY9J-_87piehpvEvC8sSlebZCcN3Uw1tBbzQTjg/s2048/IMG_20210803_142023_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1FlGxRbruwLCIvZX811zm-s0CT8aPJBOyb4_EQ30NH2SAubg9KwN7iYtmNuaWx9qX2HS5gUqSt_HSld04usqca7b5oTNCCN6TO96I0GY9J-_87piehpvEvC8sSlebZCcN3Uw1tBbzQTjg/w480-h640/IMG_20210803_142023_1.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W kolejnych postach pokażę Wam,
co zobaczyliśmy w poszczególnych miastach. Jak zawsze przygotuję też
podsumowanie finansowe wycieczki. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-84082644186044005322021-07-28T23:09:00.001+02:002021-07-28T23:09:58.261+02:00Tak wyglądały moje zaręczyny. Lepiej być nie mogło<p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwxttJareUMQYNxlp6D99IjCWRpctEDeE2KcbbL6rLoMGAfCMlpC6lKatL-AdFYGrqZQPDFOFw7TCl5AbQGAtEillIfH-rIuYParaz0d4S28Owq9eFrzIpr_uMkqzSYxWEdrtUNu9eRv2x/s2048/WESELE+%2528244%2529.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1367" data-original-width="2048" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwxttJareUMQYNxlp6D99IjCWRpctEDeE2KcbbL6rLoMGAfCMlpC6lKatL-AdFYGrqZQPDFOFw7TCl5AbQGAtEillIfH-rIuYParaz0d4S28Owq9eFrzIpr_uMkqzSYxWEdrtUNu9eRv2x/w640-h428/WESELE+%2528244%2529.JPG" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">fot. <a href="https://www.facebook.com/agatakarnowskaphotography/">Agata Karnowska</a></td></tr></tbody></table><span style="font-family: georgia;"><br /></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>W jednym miesiącu zostałam magistrą i narzeczoną. Jeszcze
tylko awansu w pracy brakuje.</b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jak wyobrażałam sobie swoje wymarzone zaręczyny? Łatwiej
powiedzieć, jak nie wyobrażałam. Nie chciałam, by odbyły się przy
rodzicach ani w centrum miasta, w tłumie ludzi. Nie chciałam zaręczyn w Wenecji
ani pod Wieżą Eiffla. To zbyt oklepane, kiczowata, tandetne. Raczej nie uśmiechałyby
mi się zaręczyny podczas romantycznej kolacji przy świecach. Co jeśli trochę
szpinaku zostałoby mi między zębami, gdybym mówiła "tak"?</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Marzyłam o zaręczynach niespodziewanych, a jednocześnie w
głębi ducha bardzo chciałam poznać ich datę. Pytałam Marcina, czy przypadkiem
nie oświadczy mi się w miesiącu, który ma więcej niż 9 liter (jedyny taki
miesiąc to październik). Przyznaję, przeszukiwałam szafki w poszukiwaniu
pudełka. Nic nie znalazłam. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ostatecznie wszystkie te podpuchy i zabiegi były po nic.
Zaręczyny były dla mnie niespodzianką, ale bardzo wyczekiwaną. Może gdzieś
podświadomie czułam, że to może nastąpić, ale sam moment wybrany przez Marcina
był dla mnie zaskoczeniem. Wyczekiwaniem zaskoczeniem.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcKJC2XmTOcKDpsIRM9DCk9vbKGU4erWa9Zpds1OZ_OFTaE9xhiHXokFPnPHeM08zqvHK49i-DIiq3UNrWw-rK8RG5cXBSIwjH6TjTfzhnUGi15JSsGlewFVeJaQsEOOGA5NzLOaTRySQT/s2048/IMG_20210726_190403+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcKJC2XmTOcKDpsIRM9DCk9vbKGU4erWa9Zpds1OZ_OFTaE9xhiHXokFPnPHeM08zqvHK49i-DIiq3UNrWw-rK8RG5cXBSIwjH6TjTfzhnUGi15JSsGlewFVeJaQsEOOGA5NzLOaTRySQT/w480-h640/IMG_20210726_190403+%25281%2529.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Mój chłopak oświadczył się po survivalu (tak nazywamy nasze
spacery w dzikie miejsca w Toruniu). Najpierw, cali popsikani Offem, poszliśmy
na łączkę nieopodal Zamku Dybowskiego w Toruniu. Tam byliśmy na naszej
pierwszej randce. Później trafiliśmy na dziką plażę nad Wisłą. Wtedy Marcin
wyciągnął własnoręcznie upieczone ciasto czekoladowe. Było pyszne. Zjadłam dwa
kawałki. W międzyczasie paplałam – jak to ja – o wszystkim. Gdy zamilkłam,
Marcin wykorzystał sytuację. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">- Dobra, Sarusia – usłyszałam. W głowie nagle tysiąc myśli.
Nigdy tak do mnie nie mówi. Czy to…? Tak! W ciągu sekundy Marcin wyciągnął
pierścionek i klęknął na plaży (dodajmy, że było po deszczu, więc piasek
zamienił się w błotko). Ja momentalnie rzuciłam mu się w ramiona, przy okazji
brudząc dżinsy. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Oczywiście powiedziałam tak. Czyli wreszcie podjęłam jakąś
dobrą decyzję w moim życiu. Mam wrażenie, że to były najlepsze zaręczyny, jakie
mogłam sobie wymarzyć. Były takie bardzo… nasze. Nad Wisłą, nad którą często
bywamy i odkrywamy nowe miejsca. W Toruniu, mieście, które kochamy i w którym chcemy
zostać. Z dala od tłumów i ciekawskich spojrzeń. Zamiast kwiatów było ciasto
(wiecie, że ja mam osobny żołądek na słodycze?). </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Po oświadczynach czułam się podekscytowana. Czułam, że oto
wydarzyło się coś ważnego. Że teraz już, powiedzmy, z większą pewnością mogę
stwierdzić, że w przyszłości będę żoną tego właśnie faceta. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Wieczorem zasypiałam cała rozemocjonowana. Rano obudziłam
się cała w skowronkach. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Pierścionek wybrałam sobie sama, kilka miesięcy temu.
Zależało mi bardzo, by był z białego złota, bo żółte kojarzy mi się z
łańcuchami raperów i zupełnie nie podoba. Minimalistyczny, delikatny, bez
ogromnych kamieni. I przede wszystkim – nie taki, jak wszystkie zaręczynowe.
Marcin wziął pod uwagę moje prośby i wybrał najśliczniejszy pierścionek z
listy. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Co dalej? W przeciwieństwie do jednej z moich znajomych nie
zaczęłam rozglądać się za salą dzień po zaręczynach. Zanim znajdziemy miejsce i
orkiestrę, chcemy poszukać… mieszkania. A ślub? Będzie. Pewnie nie za 5 lat,
ale za miesiąc też nie. Wiem, że niektórzy uważają, że zaręczyny oznaczają
rychły ślub. Inni traktują to po prostu jako kolejny etap i na razie nie myślą
o obrączkach. Dla mnie zaręczyny to znak, że ślub nastąpi. Ale kiedy – o tym
dopiero zdecydujemy. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Marcin oświadczył mi się po 14 miesiącach od pierwszej
randki. Pierwszej randki 2.0, bo znaliśmy się już w gimnazjum i to wtedy po raz
pierwszy próbowałam go poderwać – z marnym skutkiem. Teraz jakoś lepiej mi to
chyba wyszło, jak sądzicie?</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jedni powiedzą, że taki termin to za szybko. Drudzy, że po
co tyle czekaliśmy, skoro już od kilku dobrych miesięcy wiedzieliśmy: tak, to jest
to. Innym nie dogodzisz. Ale sobie możesz. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Śmiało stwierdzam, że jestem szczęśliwa. I Wam też życzę,
byście budzili się rano z taką myślą.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-19752981678609984142021-07-24T13:44:00.000+02:002021-07-24T13:44:26.500+02:00Gdzie kupuję ubrania?<p style="text-align: justify;"><b></b></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyJlH5KRUCOP0rwvtDt4QG8zo23r_GFay4tzNueCwauTxi5_DGsL0_5kuNaIMcPQfK3a2uewMuHQ3-BcOumWHSL7uSEGjsltmLJCJvVgzC4quAL7ag3O0Md9v0TPhIdzyoNmVAW-Vdh4Oi/s2048/097.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyJlH5KRUCOP0rwvtDt4QG8zo23r_GFay4tzNueCwauTxi5_DGsL0_5kuNaIMcPQfK3a2uewMuHQ3-BcOumWHSL7uSEGjsltmLJCJvVgzC4quAL7ag3O0Md9v0TPhIdzyoNmVAW-Vdh4Oi/w640-h480/097.JPG" width="640" /></a></b></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b><span style="font-family: georgia;">Ostatnio byliśmy
z Marcinem w galerii, co nam się naprawdę rzadko zdarza. Nie lubię chodzić po
centrach handlowych, męczy mnie to. Ale nasza wizyta skłoniła mnie do
przemyśleń: gdzie kupuję ubrania? Skąd mam ich najwięcej? Oto podsumowanie.</span></b></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Co do jednego
nie mam wątpliwości – najwięcej ubrań mam z lumpeksów. I jestem z nich naprawdę
dumna. W sklepach z używaną odzieżą niełatwo jest przebić się przez gąszcz byle
jakich szmat z poliestru, stworzonych z myślą o niziutkich Brytyjkach. Będąc w
lumpeksie, patrzę na wygląd, ale też na metki. Gdy coś prezentuje się nieźle i
ma dobry skład, wkładam do koszyka i zabieram do przymierzalni. Zwykle podczas
jednej wizyty przymierzam ok. 20 ubrań, a kupuję dwie rzeczy, jedną, a zdarza
się, że nie kupuję nic. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Do mojego
ulubionego lumpeksu chodzę zwykle w soboty, gdy towar jest przeceniony o 50
proc., choć gdy szukam czegoś konkretnego np. wełnianego swetra, to zdarza mi
się iść do sklepu również w tygodniu. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nie przyjmuję
kompromisów – jeśli coś jest poplamione albo podarte, a kosztuje 5 złotych, nie
kupuję. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Z lumpeksów mam
zarówno spodnie, jak i koszulki, swetry (te głównie z działu męskiego!) sukienki, spódnice… <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWb_X4GHFcgBAk4rLrU5KtqnwwEYqbURgg7RSr5Hu-TfL_iO1-ZN4EMs0kc-PEFvMy3KnRyOaB2M_6bnUtsfWjfp3FbCmR99dInRAyEKST9l-mrgT17VoWHjkHjvxSTNs2achHe5dkACgP/s2048/082.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWb_X4GHFcgBAk4rLrU5KtqnwwEYqbURgg7RSr5Hu-TfL_iO1-ZN4EMs0kc-PEFvMy3KnRyOaB2M_6bnUtsfWjfp3FbCmR99dInRAyEKST9l-mrgT17VoWHjkHjvxSTNs2achHe5dkACgP/w640-h480/082.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Poza tym w mojej
szafie</span><span style="font-family: georgia;"> znajdziecie trochę ubrań z sieciówek. Trafiam do nich zwykle wtedy, gdy
w lumpeksie nie mogę nic znaleźć. Dla przykładu – szukam marynarki. W lumpeksie
albo żakietów nie ma zbyt wiele, albo coś mi w nich nie pasuje – w końcu
marynarka to element garderoby zdecydowanie bardziej wymagający niż T-shirt.
Wtedy idę do sieciówek. Czy mam swoje ulubione? Niekoniecznie, choć zwykle
odwiedzam te same: H&M, C&A, Reserved, New Yorker, Sinsay, Cropp,
House. Zaglądam też do Mohito, Carry’ego, Stradivariusa, Bershki, ale w tych
sklepach rzadko znajduję coś dla siebie. Chociaż w Mohito wypatrzyłam ostatnio piękną
spódnicę – wisiała na wieszaku jedna, rozmiar 38. Pasowała idealnie. Teraz co
chwilę słyszę, jaką mam fajną spódnicę. Jest dość odważna i nie wszystko do
niej pasuje, ale ja lubię łączyć ją np. z różową górą.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl0USV3yYmGlIFfoMx-4MGguIS8wtEcBrngWtgiY6Er51H7fJ2CHjJGa8DwOXb5AVmZO6NuquxWB-paK7rfTIF5kqSYG9nAdej1HmVZnF5FpEgppGJK3ns0epUpzhFIhIEOMdH4dRIoi4Y/s2048/IMG_20210509_120209.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl0USV3yYmGlIFfoMx-4MGguIS8wtEcBrngWtgiY6Er51H7fJ2CHjJGa8DwOXb5AVmZO6NuquxWB-paK7rfTIF5kqSYG9nAdej1HmVZnF5FpEgppGJK3ns0epUpzhFIhIEOMdH4dRIoi4Y/w640-h480/IMG_20210509_120209.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W szafie mam też
ubrania z Lidla. Jeśli dobrze trafimy (i będziemy patrzeć na metkę!), możemy
zaopatrzyć się tam w naprawdę fajnej jakości ubrania. W Lidlu kupiłam moją
ukochaną marynarkę w kwiaty, maxi sukienkę, a także dresy – tu już miałam
większego pecha, bo te zaczęły się szybko mechacić. Noszę je jednak głównie po
domu. Jeśli chodzi o zakupy w Lidlu, to zwykle kupuję kilka rozmiarów danej
rzeczy, mierzę w domu, a potem zwracam – nie ma z tym problemu. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoxpTNbf4XM0JuhKjER-d5MAajyQBwasvAsueT0AuKIhgDalxD7fiv73EdQt-tOKmaDu_W_Qe1ISkX9v6_fz0A8CDuvpfZRvAOefpO36rDFyzK9vuww9gG2md89pvWcd2No4niR0OiF5IV/s2048/057.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoxpTNbf4XM0JuhKjER-d5MAajyQBwasvAsueT0AuKIhgDalxD7fiv73EdQt-tOKmaDu_W_Qe1ISkX9v6_fz0A8CDuvpfZRvAOefpO36rDFyzK9vuww9gG2md89pvWcd2No4niR0OiF5IV/w640-h480/057.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na koniec
zostawiłam perełki, czyli moje ubrania znanej polskiej marki Risk Made In Warsaw
i Marie Zelie. Z Riska mam dwie sukienki, z Marie – sukienkę oraz spódnicę.
Wszystkie te ubrania uwielbiam i, co ważne, czuję się w nich jak milion
dolarów. Co prawda w cenie jednej sukienki z Riska mogłabym kupić z 30 koszulek
w lumpeksie… Ale nie żałuję. Pozwalam sobie na taki zakup raz na kilka
miesięcy. Czy gdybym miała więcej pieniędzy, kupowałabym w tych sklepach
częściej? Z jednej strony wydaje mi się, że pewnie tak, z drugiej myślę: po co
mi tyle ubrań? Przecież nie o to chodzi, by z naszej szafy się wylewało, a my
nadal nie miałybyśmy, co na siebie włożyć, tylko żeby elementy tworzyły spójną
całość i jak najwięcej z nich do siebie pasowało.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRlp-K2q2V6owxVScPtfw29NTnG84Ve3xQpM1F01c0jHOXLDOOTG_n7DCsfMulM48_ThZ1LHclTzN_HbQMrQgTY1tZLZFDjeab7um3Fgodza9MJs9bNCH3VxMavEEEjd5csBB-XPkcVs6b/s2048/IMG_20210723_123647.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1369" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRlp-K2q2V6owxVScPtfw29NTnG84Ve3xQpM1F01c0jHOXLDOOTG_n7DCsfMulM48_ThZ1LHclTzN_HbQMrQgTY1tZLZFDjeab7um3Fgodza9MJs9bNCH3VxMavEEEjd5csBB-XPkcVs6b/w429-h640/IMG_20210723_123647.jpg" width="429" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Oprócz Risk Made In Warsaw i Marie Z</span><span style="background-color: white; font-family: georgia; text-align: left;">é</span><span style="font-family: georgia;">lie w ogóle nie kupuję ubrań w Internecie. Niestety, jestem bardzo niewymiarowa. Raz pasuje na mnie XS, raz S, raz M, a raz L. Serio. Moja sukienka z Riska ma na metce rozmiar XS, a ramoneska z Reserved – 40. Co więcej, coś może mi się bardzo podobać na zdjęciu, ale ja będę w tym wyglądać jak klaun albo beza. Poza tym lubię dotknąć dany ciuch, zobaczyć, czy materiał jest śliski, czy się gniecie. Internet wchodzi więc w grę tylko w wybranych przypadkach.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A Wy gdzie
znajdujecie swoje ubraniowe perełki?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara<o:p></o:p></span></p>
<p style="background: rgb(250, 250, 250); text-align: justify; vertical-align: baseline;"><span style="font-family: georgia;">PS Ubrania nie zawsze trzeba kupować. Można je także… wynająć!
Coraz więcej kobiet robi tak z sukienkami, również ślubnymi. Z kolei firmom
zdarza się wynajmować ubrania dla swoich pracowników. Jeśli interesuje Was
<a href="https://pl.elis.com/pl/odziez-robocza-i-ochronna">odzież specjalistyczna</a>, to znajdziecie ją chociażby na stronie Elis. Marka
posiada aż 100-letnie doświadczenie w wynajmie i serwisie odzieży roboczej oraz
ochronnej, która stanowi jeden z kluczowych czynników w bezpieczeństwie higieny
pracy. </span><span style="color: #222f3a; font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-family: Helvetica;"><o:p></o:p></span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-10922696476036234192021-07-17T21:25:00.001+02:002021-07-17T21:25:08.133+02:00Jak zostałam magistrem psychologii<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxK01kozSMMXIo4AbgfBNRxsiFb1cPCCy8tqB2mZR72ouxwnQprP1NKeBxnV4ATVG2QYIqZ8wLGRS75_jX-c1tfZDlwxCXQ_2o6sYwrGpYJMks6SA1RgIewTbHDrWbA5Fo1bMpkAqjOr1e/s2048/IMG_20210712_105244.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1311" data-original-width="2048" height="410" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxK01kozSMMXIo4AbgfBNRxsiFb1cPCCy8tqB2mZR72ouxwnQprP1NKeBxnV4ATVG2QYIqZ8wLGRS75_jX-c1tfZDlwxCXQ_2o6sYwrGpYJMks6SA1RgIewTbHDrWbA5Fo1bMpkAqjOr1e/w640-h410/IMG_20210712_105244.jpg" width="640" /></a></div>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Stało się. Po pięciu latach męki zostałam magistrem (lub też
jak kto woli – magistrą) psychologii. Trochę nie dowierzam, trochę czuję ulgę, a
trochę dziwię się, bo myślałam, że euforia będzie większa. Spróbuję w kilku
akapitach podsumować tę wyboistą drogę. </b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Zaczęło się od wahania. To nie zwiastuje nic dobrego. W
liceum wahałam się, w którą stronę iść. Dziennikarstwo? A może coś bardziej
społecznego? Byłoby fajnie móc pomagać ludziom. W głowie miałam pedagogikę
specjalną, bo psychologii nie było wtedy jeszcze w Toruniu. Aż tu nagle… bach.
Kilka miesięcy przed moją maturą ogłaszają nowy kierunek na UMK. Składam
papiery na dziennikarstwo i nowo otwartą psychologię. Dostaję się na oba
kierunki, ale mogę wybrać tylko jeden. Stawiam na psychologię i szybko zaczynam
żałować swojego wyboru. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Już mniej więcej po pół roku przekonuję się, że psychologia
nie jest dla mnie. Że jest w niej zbyt dużo biologii i medycyny. Że moja
odpowiedź:</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">- Dlaczego poszłaś na psychologię?</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>– Bo chcę pomagać
ludziom.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">wcale nie jest oryginalna. Tak odpowiada większość. Ale
tylko mniejszość się do tego nadaje. Ja zdecydowanie nie, co odkryłam dość
szybko. Ledwo radziłam sobie z własnymi problemami, jak więc mogłabym wziąć na
barki jeszcze czyjeś? </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dość szybko wpadłam jednak w pułapkę utopionych kosztów i po
jednym semestrze już szkoda było mi rzucić te studia. Mówiłam sobie, że skończę
je, a poza tym od drugiego/trzeciego/czwartego roku, rozpocznę dziennikarstwo. Oczywiście
ostatecznie nic takiego nie nastąpiło, ale dziennikarką i tak zostałam.
Psycholożką też, ale tylko na papierze.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Studia niesamowicie mnie uwierały. Irytowało mnie to, że
zaczęłam wyszukiwać sobie choroby i zaburzenia. Zmieniłam się. Gdy kwestionariusze
psychologiczne pokazały mi, że jestem neurotyczna, ja w to uwierzyłam. I
myślałam, że tak już musi być. Dopiero terapia pokazała mi, że zmartwienia nie
są częścią mnie. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Im dalej w las, tym było… trudniej. Chociaż stypendium dostawałam co roku. Miałam jedną z najwyższych średnich na kierunku. Co za ironia. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na czwartym roku
dowaliłam sobie jeszcze pracę w Nowościach, najpierw na pół etatu, na piątym
roku – na cały etat. Pandemia w pewien sposób pomogła mi przetrwać, bo dzięki
temu, że i studia, i praca były zdalne, mogłam połączyć te dwa elementy życia.
Choć i tak bywało trudno. Miałam chwile załamania. Płakałam. Myślałam, że nie
dam rady. Gdyby rodzice i Marcin, nie wiem, czy nie rzuciłabym tych studiów
12345 razy. Nie wiedziałam, czy napiszę tę magisterkę. Ale zawzięłam się.
Napisałam. I to przed założonym sobie terminem. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Pod koniec musiałam już brać urlopy i zwolnienia, bo było
serio ciężko, również psychicznie. Ale podołałam. Najpierw napisałam, a potem
obroniłam pracę magisterską na 5. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Gdy wyobrażałam sobie obronę jakieś dwa, trzy miesiące temu,
widziałam, jak płaczę. Jak schodzi ze mnie ciężar tych pięciu lat. Może ta
wizja pomogła mi przetrwać. Tyle że w rzeczywistości płaczu nie było. Pojawiła
się dziwna obojętność. To już koniec. Przetrwałam. Jestem magistrem. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Pójście na te studia postrzegam jako jedną z najgorszych decyzji
w moim życiu. Psychologia nie jest dla każdego, a na pewno nie jest dla mnie.
Nie oznacza to, że czasami nie zalatuję psycholożką i nie wydobywa się z moich
ust psychologiczny bełkot. Te studia zmieniają człowieka i jego sposób
patrzenia na świat. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Czasami myślę sobie, co by było, gdybym poszła na
dziennikarstwo. Przecież pisanie to coś, co kocham. Czy wiodłabym teraz takie
samo życie? W końcu i tak pracuję jako dziennikarka...</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Teraz już nie mam jednak, czego żałować. Przetrwałam. Czegoś się
nauczyłam. I tyle. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Czas rozpocząć nowy etap. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W kolejnym poście opowiem Wam o mojej pracy magisterskiej,
bo dotyczyła ona psychologii tylko częściowo. Jej głównym bohaterem jest…
Toruń. Moje miasto. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Trzymajcie kciuki, bym może teraz podejmowała lepsze
decyzje, co?</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-25515212137442096152021-07-07T14:44:00.000+02:002021-07-07T14:44:08.042+02:00Arboretum w Rogowie, czyli jak zrelaksować się w bajkowym ogrodzie<p><span style="font-family: georgia;"><br /></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7nTnjxQYOUa0-G7ie9j4IQlxowxJeN1Ym_WuN9ZjMoNDVLFZDkv16KLnGq-6qecVQ1sPabihaeOU9YWcVeCv95e3gA7NSnY3yWyF182fxrROMmRs9Su7LQPSHdsKeDMMgwHuVno6Igbxi/s2048/1622812199604.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7nTnjxQYOUa0-G7ie9j4IQlxowxJeN1Ym_WuN9ZjMoNDVLFZDkv16KLnGq-6qecVQ1sPabihaeOU9YWcVeCv95e3gA7NSnY3yWyF182fxrROMmRs9Su7LQPSHdsKeDMMgwHuVno6Igbxi/w640-h478/1622812199604.jpg" width="640" /></a></span></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Powoli zbliżam się do obrony
pracy magisterskiej i nowego etapu w życiu… W tym nowym etapie zamierzam
oczywiście częściej pisać na blogu. Czy tak często jak kiedyś – tego nie wiem. W
końcu jedyne, czego możemy być pewni w życiu, to zmiany. ;) Myślę, że będę stopniowo
opisywać moje małe podróże, które odbyłam w ostatnich miesiącach. Nie były to
co prawda wyprawy zagraniczne, ale dzięki nim lepiej poznałam zarówno bliższe,
jak i dalsze okolice. </b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">O Arboretum w Rogowie
dowiedziałam się prawdopodobnie z… pocztówki. Zacznijmy może jednak od wyjaśnienia,
czym jest arboretum, inaczej nazywane ogrodem dendrologicznym albo dendrarium (kolejne
trudne słowa!). To miejsce, w którym znajdziecie wiele gatunków drzew i
krzewów. Zwykle w arboretach prowadzi się badania nad roślinami. W Polsce
takich ogrodów mamy blisko 30. My postanowiliśmy odwiedzić Arboretum w Rogowie,
w województwie łódzkim. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglJqb7vow17Eiy7_RWYhnkJAq9zmx53c9H6kK1i2YNyb3T0Nl36Z2m4sCpks8mlv9pTsfDbsiEeRLRdf3cZ3Z1zyHQDQM6aaD9AgGPbNWTKfdXmyntygqVPO5ZdGi0Q3uWqbKv0qyz0tXz/s2048/1622812198800.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglJqb7vow17Eiy7_RWYhnkJAq9zmx53c9H6kK1i2YNyb3T0Nl36Z2m4sCpks8mlv9pTsfDbsiEeRLRdf3cZ3Z1zyHQDQM6aaD9AgGPbNWTKfdXmyntygqVPO5ZdGi0Q3uWqbKv0qyz0tXz/w640-h478/1622812198800.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ktoś mógłby pomyśleć – oglądanie roślin
i to jeszcze za kasę? Nudy! Tymczasem arboretum to miejsce, które odwiedzają
nie tylko emeryci. Podczas naszej wycieczki spotkaliśmy i rodziny z dziećmi, i
zakochane pary, i seniorów. Niektórzy zatrzymywali się przy poszczególnych
okazach tylko po to, by zrobić sobie efektowne zdjęcia, inni dyskutowali o
pielęgnacji roślin. </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUyp6kgJNehjTvHajGwZgkliprbbpOg7lhJhbkV71cwKxcy2Hq7hqZNupTz1mLYFzfnpK1HKjjhbsyFYYgtGvpt46TSsMlpKTNMJHpyRFbzX4naHJbCUH4g80VMzST-T9AyoXrSKFwBDFa/s2048/1622812202622.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1532" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUyp6kgJNehjTvHajGwZgkliprbbpOg7lhJhbkV71cwKxcy2Hq7hqZNupTz1mLYFzfnpK1HKjjhbsyFYYgtGvpt46TSsMlpKTNMJHpyRFbzX4naHJbCUH4g80VMzST-T9AyoXrSKFwBDFa/w478-h640/1622812202622.jpg" width="478" /></a></div>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nas zaskoczyła przede wszystkim
wielkość arboretum. Można tam spędzić właściwie cały dzień, gubiąc się wśród
drzew i krzewów. Chociaż podczas naszej wizyty (był to piątek po Bożym Ciele)
do arboretum przyjechało całkiem sporo gości – wnioskujemy po przepełnionym
parkingu – to niektóre z alejek było puste. Można więc było spokojnie
spacerować, bez tłumów.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2qFomkskGWQtt_q0R7PuyfT1aCQsGliqtG5Y2HQ93RuLHKHHDT4V5hIFj_i1ffm6IjJb2L9E7mYrY6agX4Vr3ljc4PS26aMGUySaSeW76SrQAvcSEXD3ehvzUSLIMEoCsVqgoOc9S9t89/s2048/1622812200493.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2qFomkskGWQtt_q0R7PuyfT1aCQsGliqtG5Y2HQ93RuLHKHHDT4V5hIFj_i1ffm6IjJb2L9E7mYrY6agX4Vr3ljc4PS26aMGUySaSeW76SrQAvcSEXD3ehvzUSLIMEoCsVqgoOc9S9t89/w640-h478/1622812200493.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">My wybraliśmy się do arboretum w
momencie kwitnienia azalii i różaneczników. W arboretum na początku czerwca
można było podziwiać te krzewy w dziesiątkach odcieni – różowe, czerwone,
fioletowe, żółte, pomarańczowe… Wyglądały przepięknie. A jak pachniały!
Momentami mogło zakręcić się w nosie… i w głowie. Niestety, spóźniliśmy się
nieco na kwitnienie magnolii. Mam wrażenie, że w tym roku wypuściły one pączki
dość niepostrzeżenie, bo w Toruniu również przegapiłam ten moment. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ciekawym punktem arboretum jest
alpinarium, czyli ogród ze skałkami, oczkami wodnymi, idealny, by na chwilę
przycupnąć i odpocząć.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhDBEDiRt0O2HsPTBJ2VSDemK8dQvKHWQnjFVNE5znSoLChUp-88RAwOgm_Ja1ueRc3wWiIqw-RsXA3uhRlWrtI1lgQPd2RucSxbT2q3v1I7e3D6vIZFJyFj7jlpU8iV98cDP_yMn9UNnw/s2048/1622812202961.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhDBEDiRt0O2HsPTBJ2VSDemK8dQvKHWQnjFVNE5znSoLChUp-88RAwOgm_Ja1ueRc3wWiIqw-RsXA3uhRlWrtI1lgQPd2RucSxbT2q3v1I7e3D6vIZFJyFj7jlpU8iV98cDP_yMn9UNnw/w640-h478/1622812202961.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Co ważne, w arboretum nie wolno
wyprowadzać psów, palić papierosów ani używać dronów.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Można za to zorganizować sesje
ślubną, jest to jednak dodatkowy koszt. Na co dzień za bilety zapłacicie:</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><u>Bilety indywidualne:</u><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">bilet normalny - 14 zł<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">bilet ulgowy - 8 zł<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><u>Bilet rodzinny:</u><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">bilet rodzinny (dwa bilety
normalne i dwa ulgowe plus dzieci do 6 lat) - 40 zł<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><u>Bilety łączone do Arboretum oraz
Muzeum Lasu i Drewna:</u><o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">bilet normalny - 22 zł<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">bilet ulgowy - 12 zł</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dodam jeszcze, że w niektórych "zakamarkach" ogrodu znajdziecie huśtawki. Można na nich zrobić bajkowe zdjęcia. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXgIclSNmeq0GkzExsDd7VXiuurvkBeINYZO7e4HhI4dpPtYtX7J7NdCew6CCI7Qa4cmac4mSDZLTTwV4J7HEaSs56jPDJZagDF89LnUJ54yAnMytrtPQEOwFauvswG8JVceJPcdvVM6Sh/s2048/1622812202364.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1466" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXgIclSNmeq0GkzExsDd7VXiuurvkBeINYZO7e4HhI4dpPtYtX7J7NdCew6CCI7Qa4cmac4mSDZLTTwV4J7HEaSs56jPDJZagDF89LnUJ54yAnMytrtPQEOwFauvswG8JVceJPcdvVM6Sh/w458-h640/1622812202364.jpg" width="458" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W dniu, w którym my odwiedziliśmy
Rogowo, przed wejściem do arboretum działał outlet roślin. Można było kupić
zielone cuda, by zasadzić je w swoim ogródku. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Bardzo polecam Wam wizytę w
arboretum w Rogowie. Nie ukrywam, że ja sama chętnie zajrzałabym tam ponownie
jesienią.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-18215216610356407722021-07-07T14:43:00.002+02:002021-07-15T20:13:44.788+02:00 Co zrobić, by poczuć się dobrze?<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b><br /></b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy_LpUlgbW7egmwsnQKPWF6TBfMSSOgcFCo28buwjivkRaz94I-fB0X80LfPMdZ2A1heyDN6FZ3aBp_jzVxBRPQ_5D_iN979nlTW0yerlpIadool6TaqmwobmYlaiIfI8QEVYLCW68v2tM/s1920/yoga-2176668_1920.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="1920" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy_LpUlgbW7egmwsnQKPWF6TBfMSSOgcFCo28buwjivkRaz94I-fB0X80LfPMdZ2A1heyDN6FZ3aBp_jzVxBRPQ_5D_iN979nlTW0yerlpIadool6TaqmwobmYlaiIfI8QEVYLCW68v2tM/w640-h426/yoga-2176668_1920.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Ludzie robią różne rzeczy, by poczuć się lepiej. Uprawiają sport, ćwiczą jogę, nie jedzą mięsa, chodzą na masaże relaksacyjne. Ja ostatnio zdecydowałam, że wracam na terapię, by zawalczyć o siebie i uspokoić trochę mętlik w głowie. </b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Są też tacy, co sięgają po naturalne produkty. Jednym z miejsc, gdzie znajdziecie kosmetyki nietestowane na zwierzętach, a także odpowiednie dla wegan bądź wegetarian, jest <span style="background-color: white; color: #2d2d2d;"><a href="https://devaharmony.com/pl/">DEVA Harmony</a>. Sklep ma w swoim asortymencie nie tylko oleje, kremy, mydła, lecz także szampony, maseczki, a nawet pasty do zębów. </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; color: #2d2d2d;"><span style="font-family: georgia;">Tym, którzy chcieliby spróbować indyjskich dobroci, sklep proponuje suplementy ajurwedyjskie, a wśród nich herbaty, zioła czy soki. Według zapewnień producenta produkty łagodzą stres i sprawiają, że łatwiej nam się zrelaksować. </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; color: #2d2d2d;"><span style="font-family: georgia;">Jeśli ciekawi Was tradycyjna medycyna indyjska, możecie poszukać czegoś dla siebie na stronie sklepu. Znajdziecie tam również książki o ajurwedzie. </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; color: #2d2d2d;"><span style="font-family: georgia;">Chociaż niektórym może wydawać się to dość podejrzane, warto dodać, że ajurweda uznawana jest przez Światową Organizację Zdrowia za naukę medyczną - podobnie jak tradycyjna medycyna chińska. Być może warto korzystać z jej dobrodziejstw, nie zapominając oczywiście o odkryciach współczesnej nauki (w tym szczepieniach!). Pamiętajcie, że tuż obok ziół, suplementów i kosmetyków, warto po prostu o siebie zadbać - wyjść na spacer, porozmawiać z kimś bliskim czy zrobić coś, co sprawia nam przyjemność. </span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Według badań psychologicznych na nasz dobrostan i poczucie szczęścia wpływają geny i cechy osobowości, ale nie tylko! Znaczenie ma także to, jak radzimy sobie ze stresem czy jakie relacje mamy z innymi ludźmi. Co ciekawe, pieniądze szczęścia nie dają ;) Z przyrostu dochodów cieszą się głównie ludzie o niskim statusie materialnym. Ci, którzy mają zaspokojone podstawowe potrzeby, czerpią zdecydowanie mniej radości z zastrzyku gotówki. Czyli im jesteśmy biedniejsi, tym bardziej ucieszy nas bogactwo. </span></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-40872472209104861552021-06-22T21:38:00.000+02:002021-06-22T21:38:05.413+02:00Wracam do żywych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_Me0gHVvtGpF9oYBMDbPvQt-T6b3OBRuST7nMat57VU1klZDIkd0zS9BmLOI5FCf7_wk8HF41FUfc7EUt1SRBxYmL_RJonT7Vjll3dG5626c26amvHt0YTWTr89T2K0v4ex5FUvwg0u2y/s2048/1622812204441.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1532" data-original-width="2048" height="478" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_Me0gHVvtGpF9oYBMDbPvQt-T6b3OBRuST7nMat57VU1klZDIkd0zS9BmLOI5FCf7_wk8HF41FUfc7EUt1SRBxYmL_RJonT7Vjll3dG5626c26amvHt0YTWTr89T2K0v4ex5FUvwg0u2y/w640-h478/1622812204441.jpg" width="640" /></a></div>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>No, jeszcze może nie całkowicie
wolna, ale wracam. Wracam na bloga, wracam do czytania, do puzzli. Do życia.
Tęskniłam. </b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Dwa miesiące. Nigdy nie sądziłam,
że mogę przez tak długi czas nie pisać na blogu. Życie zweryfikowało moje "nigdy". Trochę mi tego brakowało, ale też przyznaję, że po ośmiu godzinach
tworzenia tekstów do Nowości, a potem kilku kolejnych godzinach pisania
magisterki, ostatnim sposobem na relaks, jaki przyszedł mi do głowy, było
dodawanie postów na bloga. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Na szczęście wszystko kiedyś się
kończy, nawet ta katorga, zwana studiami. Oceny wpisane, praca magisterska oddana.
Czekam tylko na obronę i uczę się odpowiedzi na pytania z wiedzy z całych
studiów. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Gdy przeczytałam "może pani
drukować pracę magisterską", poczułam… o dziwo, nie ulgę. Okropne zmęczenie.
Kiedy poznałam termin obrony, nie posiadałam się ze szczęścia. Bardzo lubię
poznawać terminy i wiedzieć, kiedy mogę się czegoś spodziewać. A końca studiów
wyczekuję od… 4,5 roku. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Mimo tego że spędzałam popołudnia, pisząc pracę magisterską, wcisnęłam też gdzieś między jedną tabelką a drugą
trochę fajnych rzeczy. Były wyjazdy, nowe doświadczenia i powroty do
normalności. Pierwsze pływanie na basenie po wielu miesiącach przerwy zaliczone,
pierwszy koncert też, pierwsza wizyta w escape roomie jeszcze przed nami.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W sumie to te dwa miesiące, gdy
mnie tu nie było, przechodziłam i małe załamania nerwowe, i kryzysy tożsamości.
Ale były też wspaniałe momenty. I mam nadzieję, że teraz będzie ich już tylko
więcej. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">O tym, o czym napisałam moją
pracę magisterską, przygotuję osobny post. Bo, być może nie uwierzycie, ale to
jest serio bardzo ciekawe. Temat dotyczył Torunia i jego mieszkańców.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Zastanawiałam się, czy robić
podsumowania kwietnia i maja osobno, ale to chyba już nie wypada, prawda? Więc
opowiem Wam tutaj o najciekawszych wydarzeniach z tych miesięcy. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przede wszystkim w maju, a
dokładnie 3 maja zaszczepiłam się. Bardzo chciałam to zrobić, choć przyznaję,
że samo wyjście na szczepienie było dość… spontaniczne. W Toruniu trwała akcja "Szczepimy się w majówkę". Przed budynkiem Centrum Kulturalno-Kongresowego
Jordanki ludzie stali już od godz. 6 i przez pół dnia, w deszczu, czekali na
swoją kolej. Nie wiedziałam, czy jestem aż tak zdeterminowana. Jednak gdy 3
maja okazało się, że akcja zakończy się dzień wcześniej niż przewidywano i organizatorzy
chcą wykorzystać wszystkie szczepionki, stwierdziłam: jak nie spróbuję, to będę
żałować. Stanęłam w kolejce i po półtorej godzinie byłam zaszczepiona. Co za
ulga!</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Kolejna sprawa – kupiłam auto!
Żeby móc nim jechać na urlop do Włoch. ;) Niestety, moja Nancy zaczynała być
coraz bardziej ruda, tj. zardzewiała. A ja potrzebowałam czegoś mocniejszego,
młodszego i nowszego. Teraz jest Corsinka. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W maju była też Eurowizja i co
prawda Włosi nie byli moimi faworytami, ale cieszę się, że wygrali oni, a nie
np. typowana przez bukmacherów Francja albo Szwajcaria. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A w czerwcu pierwszy raz w życiu jechałam
autostradą. Serio, do tej pory byłam przekonana, że sobie nie poradzę, że to
trudne i w ogóle śmierć w oczach. A tu okazało się, że nie jest tak strasznie.
Czyli jak to śpiewa Kwiat Jabłoni: złe myśli nie były tego warte.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Mam nadzieję, że odezwę się do
Was znów niedługo. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">A i mam nadzieję, że nadal tu
jesteście.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-70384953386508177302021-04-18T20:18:00.001+02:002021-04-18T20:18:51.899+02:00To miejsce jest otwarte w czasie pandemii: Kaszubski Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich<h3 style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiZ0A6wOAlAUTG0_iiBg-9p89Czf-BYSL86nSGLEqOPRK5w18WUQ3eyQa530ZqxYCyX3wFyvOp4Hs3IAQADj38bjcQZHvU21P1Vw6nn_3RglGcwKRwZhtHoaQlao7XclBXbUMZjjjBDlNV/s2048/028.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiZ0A6wOAlAUTG0_iiBg-9p89Czf-BYSL86nSGLEqOPRK5w18WUQ3eyQa530ZqxYCyX3wFyvOp4Hs3IAQADj38bjcQZHvU21P1Vw6nn_3RglGcwKRwZhtHoaQlao7XclBXbUMZjjjBDlNV/w640-h480/028.JPG" width="640" /></a></div></h3><h3 style="text-align: left;"><span style="font-family: Georgia, serif; text-align: justify;">Pomyślałam,
że czas ruszyć z cyklem "Te miejsca warto odwiedzić po pandemii". Stwierdziłam,
że zacznę od Kaszubskiego Parku Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich.
Okazało się jednak, że to malownicze miejsce jest… otwarte dla zwiedzających!
Tym bardziej zachęcam Was do odwiedzin.</span></h3>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">My
do Kaszubskiego Parku Etnograficznego pojechaliśmy pod koniec sierpnia. To były
piękne czasy, gdy chwilowo wszyscy zapomnieliśmy o koronawirusie, a na świeżym
powietrzu nie trzeba było nosić maseczek. Pomyśleliśmy wówczas, że wybierzemy
się w jakieś odludne miejsce, blisko natury. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg_VWFzmCYIWpx2BeFwYjfNfgkD-psWw-5gSdOcBbl6Ie2-KREQR40IJACxb1YCfwY-m2luArIzZoL_c8TBbmGyaRS6fTiaKNbikje4WihnNgJZ0NbPmu7BR1SUi5G0MJjR01hGy8EEirH/s2048/013.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg_VWFzmCYIWpx2BeFwYjfNfgkD-psWw-5gSdOcBbl6Ie2-KREQR40IJACxb1YCfwY-m2luArIzZoL_c8TBbmGyaRS6fTiaKNbikje4WihnNgJZ0NbPmu7BR1SUi5G0MJjR01hGy8EEirH/w640-h480/013.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaQAkH0mlpgBrYE6SP7pxutbYTzYtRM9xGrZK494vjIRGLNZAP8v4sQlpv0f-2yeNyG4uY-eYMsrAtPFPeo3OTXrLf-YPJXHg6a2nZsATxrDMRFgSZZluSrx46xm42ljMkSl8_t5dfroM8/s2048/016.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaQAkH0mlpgBrYE6SP7pxutbYTzYtRM9xGrZK494vjIRGLNZAP8v4sQlpv0f-2yeNyG4uY-eYMsrAtPFPeo3OTXrLf-YPJXHg6a2nZsATxrDMRFgSZZluSrx46xm42ljMkSl8_t5dfroM8/w640-h480/016.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJzxEO5IWdXgp8I7WlxV2iXrZZgoJRFgToZr7y3kKbU-2HBmnEvqR5se5gNhCGz2_s8H9lU-Q8CVy8h7kkFhKRxrOP_1XVOPPMxG9j5zEsR7BkIqGTugAaNbfKIQguTQIlVlayYV-fF6o/s2048/038.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJzxEO5IWdXgp8I7WlxV2iXrZZgoJRFgToZr7y3kKbU-2HBmnEvqR5se5gNhCGz2_s8H9lU-Q8CVy8h7kkFhKRxrOP_1XVOPPMxG9j5zEsR7BkIqGTugAaNbfKIQguTQIlVlayYV-fF6o/w640-h480/038.JPG" width="640" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">Wdzydze
może nie były odludne – momentami czuliśmy się tam jak na molo w Sopocie, ale…
jak ktoś chce, to i w tłumie znajdzie cichy zaułek. Albo brzeg jeziora. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmFq8CM9BtDQvD2DUwt-G3qo7y4JHbRYGQ1H37iU2UOrdS2poPwTxuAIBLxrDq76q-dG3njwJRai_Q15gBJSeJJ80ohEqQxxibHn6JUWDNc9JQcESZP5DHhIiHrgxpItLmWF4TRVwiOwm4/s2048/036.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmFq8CM9BtDQvD2DUwt-G3qo7y4JHbRYGQ1H37iU2UOrdS2poPwTxuAIBLxrDq76q-dG3njwJRai_Q15gBJSeJJ80ohEqQxxibHn6JUWDNc9JQcESZP5DHhIiHrgxpItLmWF4TRVwiOwm4/w640-h480/036.JPG" width="640" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyTGaJah0cKu5XmNqxeXlN9Yl8s6Jw26EDMaZU7oI0mHM7A9dgiNCVs753aVrwLsKKG5aNkQPglsnH_aLrmSnI1x_bgN4wyBI2uBqtqGeo11Dx0qRKFBjkUJtvpKATgE8CI4CbvAxXadNI/s2048/050.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyTGaJah0cKu5XmNqxeXlN9Yl8s6Jw26EDMaZU7oI0mHM7A9dgiNCVs753aVrwLsKKG5aNkQPglsnH_aLrmSnI1x_bgN4wyBI2uBqtqGeo11Dx0qRKFBjkUJtvpKATgE8CI4CbvAxXadNI/w640-h480/050.JPG" width="640" /></a></div><span style="font-family: "Georgia","serif";"><br /></span><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">Kaszubski
Park Etnograficzny położony jest we Wdzydzach Kiszewskich, w odległości ok. 170
km od Torunia, w województwie pomorskim, 17 km na południe od Kościerzyny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">Auto
możecie zostawić na bezpłatnym parkingu, tuż przy muzeum. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif";">Obecnie
(kwiecień 2021) dla zwiedzających dostępne są zbiory na wolnym powietrzu –
czyli właściwie najciekawsze. Nie wejdziemy natomiast do wnętrz budynków. <span style="mso-bidi-font-weight: bold;">Szczerze? My w środku nic tam nie
oglądaliśmy. Skupiliśmy się na oglądaniu obiektów z zewnątrz. <o:p></o:p></span></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif";"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglUMI0ONgBoeH0EjEawfjynAqhwo4XdCM-fDLxtcBlg3vAQDvjPgiqNzPJzFpsCkb-hPJ-jHrKCUs_C-wpCy_LSUsAnQBAfI0fLCoxb5OrUKlkDkddVxoqdHbOM6I4FIxkNo_KmvuWTlJx/s2048/007.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglUMI0ONgBoeH0EjEawfjynAqhwo4XdCM-fDLxtcBlg3vAQDvjPgiqNzPJzFpsCkb-hPJ-jHrKCUs_C-wpCy_LSUsAnQBAfI0fLCoxb5OrUKlkDkddVxoqdHbOM6I4FIxkNo_KmvuWTlJx/w640-h480/007.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOl37yt6T9LwU-xhtI43jTR3XNVZCn64pHMHV0ErIpBh42CVHBFsvvRNGe0Z-nXCEb-vcJEvURfzAPe-o_6jYynZ55YF2SvMoUH7eKTmQypVeP2_TjbLtBmd97x6bKePVCi0bhLkqht457/s2048/012.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOl37yt6T9LwU-xhtI43jTR3XNVZCn64pHMHV0ErIpBh42CVHBFsvvRNGe0Z-nXCEb-vcJEvURfzAPe-o_6jYynZ55YF2SvMoUH7eKTmQypVeP2_TjbLtBmd97x6bKePVCi0bhLkqht457/w640-h480/012.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3nB6zqNdyPf8IDCELnQjiEwsgA2lOFptTK6Zy3LViToSWIkEzO9SRM5ieRmpn8fWO-akzovY1U3rFICUghBG8uBLkshc9w6NGQ87r-4qhqwc0fUnEFlbG6EQ_9RK-nftiOHvlv7qLsaSh/s2048/056.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3nB6zqNdyPf8IDCELnQjiEwsgA2lOFptTK6Zy3LViToSWIkEzO9SRM5ieRmpn8fWO-akzovY1U3rFICUghBG8uBLkshc9w6NGQ87r-4qhqwc0fUnEFlbG6EQ_9RK-nftiOHvlv7qLsaSh/w640-h480/056.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">We Wdzydzach znajdziemy wiatrak – prawdopodobnie największa
atrakcja, budynek karczmy, szkoły, a także zagrody, chałupy czy kościół. Co jednak robi jeszcze większe wrażenie niż
same obiekty, to położenie parku, tuż przy jeziorze. Malownicze jest także otoczenie.
Pod koniec sierpnia było bardzo zielono i kwitnąco. Myślę, że na wiosnę park
może prezentować się jeszcze piękniej. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8z6eanzzSHQigdiEtaKBf1KdFj8X7H-kILP9439Ds8h_ZOp85H-FEQ5LCsEX6RVps-JY7SU6lCqpAzo35EngmY-pfH7bSyUxTi0d0eBjCnMUiJwxGWjB9Sq5E29ivKwnuVX4bywK3kbjN/s2048/004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8z6eanzzSHQigdiEtaKBf1KdFj8X7H-kILP9439Ds8h_ZOp85H-FEQ5LCsEX6RVps-JY7SU6lCqpAzo35EngmY-pfH7bSyUxTi0d0eBjCnMUiJwxGWjB9Sq5E29ivKwnuVX4bywK3kbjN/w640-h480/004.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0v4eto6CNYyoQNq1RPATpfADjah8Y4s1OHfBCkjrVzuQw2JB0GxodSvD6hF3pzJ5ch5n9SqGs3kpMjNjiLfxi8qYcmdh0UmyfhAsMfN-VW8fAWV03VVynND7wgn5q99BWOsGzX8gAyQ9B/s2048/006.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0v4eto6CNYyoQNq1RPATpfADjah8Y4s1OHfBCkjrVzuQw2JB0GxodSvD6hF3pzJ5ch5n9SqGs3kpMjNjiLfxi8qYcmdh0UmyfhAsMfN-VW8fAWV03VVynND7wgn5q99BWOsGzX8gAyQ9B/w640-h480/006.JPG" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsLZuWTM5YRDR9_D5BGGMwmcMVgx_EBnBY0I8i4thHIgFozHzMYP0vfiuiv1KeurmIyjlAMRnnoXzjDmjoDkO5NU7W7jN_gyHOuz0FRp1LqlFnzDjKSoKthPV5IJRjwYCCxAdviE9xz3kf/s2048/011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsLZuWTM5YRDR9_D5BGGMwmcMVgx_EBnBY0I8i4thHIgFozHzMYP0vfiuiv1KeurmIyjlAMRnnoXzjDmjoDkO5NU7W7jN_gyHOuz0FRp1LqlFnzDjKSoKthPV5IJRjwYCCxAdviE9xz3kf/w640-h480/011.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">Podczas pobytu na terenie muzeum spędziliśmy dłuższą
chwilę po prostu siedząc nad jeziorem. Wokół nie było nikogo, wszystkich zajęło
oglądanie chat sprzed lat. A my patrzyliśmy sobie w wodę. Wtedy naprawdę
poczułam, że odpoczywam.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">We Wdzydzach, już poza terenem parku, weszliśmy też
na punkt widokowy, aby podziwiać lasy i jeziora Kaszub z góry. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiESatINeL2hB97SVKw-k33w-Qyf1yyV35yz1sZVccVpyPnQUEHXdmBcbErTYnoXL9dFwd2B5C1S9vi0Z9ssA2eJRd2z-EUVoS-071hdlbPD14HvZaVr7cyVIwjwXR18hjyH6BqISQaWXGH/s2048/063.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiESatINeL2hB97SVKw-k33w-Qyf1yyV35yz1sZVccVpyPnQUEHXdmBcbErTYnoXL9dFwd2B5C1S9vi0Z9ssA2eJRd2z-EUVoS-071hdlbPD14HvZaVr7cyVIwjwXR18hjyH6BqISQaWXGH/w640-h480/063.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">Wyjeżdżając z miasteczka i kierując się w stronę
Kamiennych Kręgów w Odrach, zatrzymaliśmy się w knajpce. Wszystkie miejsca były zajęte, panie dały więc nam… przenośny stolik. Zjedliśmy
obfity obiad, a potem kupiliśmy jeszcze ruchanki, czyli coś w rodzaju drożdżowych
placuszków, które smakują jak pączki. Pyszne i tłuste. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSzaa4Ya5onq-rUoNHO50G6K_CXHusTH8JuJ6e4qFUok_zI-ZTUnTZgdXyY87SuSoA2JLzRg8f-DSlxmZz-AG9FoIdvyw8fEyBKWdafl31JuXohC1eXMBmHcr8Kla7Q62L7r_OkFEvS6Ik/s2048/074.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSzaa4Ya5onq-rUoNHO50G6K_CXHusTH8JuJ6e4qFUok_zI-ZTUnTZgdXyY87SuSoA2JLzRg8f-DSlxmZz-AG9FoIdvyw8fEyBKWdafl31JuXohC1eXMBmHcr8Kla7Q62L7r_OkFEvS6Ik/w480-h640/074.JPG" width="480" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcAWhBa-g2VFxH2QaApYD40oTTYqWVYlrhH9oyeaCVVi-TcYHQwLcD8H-kQQjXKrA-UuuHfIrHyQNGkmWJgeedxY2iPw-eLPQptf0N_jO57A13pDvNybUNJ32aV3OkrxddbxvQbOhbTwnh/s2048/IMG_20200829_213358.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcAWhBa-g2VFxH2QaApYD40oTTYqWVYlrhH9oyeaCVVi-TcYHQwLcD8H-kQQjXKrA-UuuHfIrHyQNGkmWJgeedxY2iPw-eLPQptf0N_jO57A13pDvNybUNJ32aV3OkrxddbxvQbOhbTwnh/w480-h640/IMG_20200829_213358.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">W pobliżu restauracji również znajdowało się zejście
nad jezioro. Nie mogliśmy z tego nie skorzystać. Było zdecydowanie za zimno na
kąpiel, ale idealnie na spacer. <o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDAXGdQ9riWyZjp97h1Y1aPGEGqYvNA_t6qRCSmjn771VglrVyWA59WEZvJuxfVswtf5OjRkPdNsJPAHv7e4ziLvSiBb96ibZRbV9_D1b6PD5nKLNZSgjsM8jsQxeHUZIafH6zxnL2Bn8t/s2048/081.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDAXGdQ9riWyZjp97h1Y1aPGEGqYvNA_t6qRCSmjn771VglrVyWA59WEZvJuxfVswtf5OjRkPdNsJPAHv7e4ziLvSiBb96ibZRbV9_D1b6PD5nKLNZSgjsM8jsQxeHUZIafH6zxnL2Bn8t/w640-h480/081.JPG" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">Bardzo polecam Wam krótką, jednodniową wycieczkę do
Wdzydz. Obecnie za bilety do skansenu zapłacimy 13 zł (bilet normalny), 7 zł
(bilet ulgowy). W poniedziałki spacer po parku jest bezpłatny. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Georgia","serif"; mso-bidi-font-weight: bold;">Sara <o:p></o:p></span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-44440288811822546232021-04-01T22:26:00.000+02:002021-04-01T22:26:10.940+02:00 Oj, działo się… - marzec 2021 <p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjHtLdcHgc8brpevwTvq99iXhGd3IyKX_Fskxb09fkIUA6EYawwZEVtiPjdIZoNKKMZeWX161_WY-KfPnUPWlE_BbyrUIQfn8t-ORkcvcPHNC9vw4_Ci_rKmdfnR6X6RtyWGXBEftnuNb1/s2048/IMG_20210325_163718.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjHtLdcHgc8brpevwTvq99iXhGd3IyKX_Fskxb09fkIUA6EYawwZEVtiPjdIZoNKKMZeWX161_WY-KfPnUPWlE_BbyrUIQfn8t-ORkcvcPHNC9vw4_Ci_rKmdfnR6X6RtyWGXBEftnuNb1/w640-h480/IMG_20210325_163718.jpg" width="640" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Marzec podzielmy na dwie części. Tę spędzoną w więzieniu i tę spędzoną na wolności. O tej pierwszej <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/03/kwarantanna-to-koszmar-jak-spedziam-18.html">napisałam już dość</a>. Zacznijmy więc od czegoś piękniejszego: od wyjścia na dwór. </b></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Przyznaję, kręciło mi się w głowie. I jakoś dużo było tych gwiazd na niebie, gdy w końcu opuściłam dom po 18 dniach kwarantanny. Tak bardzo stęskniłam się za przestrzenią i za spacerami, że za jednym zamachem przeszłam od razu sześć kilometrów. A potem już ruszyła lawina…</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Spotkałam się z Marcinem, którego w czasie kwarantanny widywałam tylko z balkonu. Zobaczyłam się z babcią i przegrałam kilka złotych w karty. Odwiedziłam przyjaciółkę i razem obgadałyśmy, co trzeba i kogo trzeba. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Później był szybki wypad do Gniezna, o którym więcej pisałam <a href="https://sawatka.blogspot.com/2021/03/gniezno-w-jeden-dzien-co-warto-zobaczyc.html">tutaj</a>. Zdążyliśmy, zanim zamknęli hotele.</span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4RNz2DLy_OZKDmfv2EsQOpwmjNqodG_guKT5wkM6Ap04xXP0FsiWWDCaHiIo2dA30ApezbPAhLgzKhRPx-nrXriPRFqEulAcRRKzkafnof4aCj5ThU3OIbPcz6vj988K9j2mgjJNBY5uA/s2048/IMG_20210317_120225.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4RNz2DLy_OZKDmfv2EsQOpwmjNqodG_guKT5wkM6Ap04xXP0FsiWWDCaHiIo2dA30ApezbPAhLgzKhRPx-nrXriPRFqEulAcRRKzkafnof4aCj5ThU3OIbPcz6vj988K9j2mgjJNBY5uA/w480-h640/IMG_20210317_120225.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W drugiej połowie marca zaczęłam w końcu wygrywać w szachy. Tylko Marcina jeszcze nie ograłam. </span><span style="font-family: georgia;">W marcu wzięłam się też dość dobitnie za moją magisterkę. Przebadałam 150 osób. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Ruszyłam też z kopyta, jeśli chodzi o książki. Skończyłam "Paranoję", debiut toruńskiej autorki. Finał nieźle wbił mnie w fotel (a właściwie to w łóżko, bo czytałam na leżąco). Za to niestety, ku mojemu zdziwieniu, zawiodła mnie książka Michała Rusinka "Zero zahamowań". To analiza tekstów piosenek disco polo, utworów patriotycznych czy tych z czołówek seriali. O ile czytając poprzednie książki Rusinka, głośno się śmiałam, o tyle tutaj czułam niestety dość spore zażenowanie. Analizy były moim zdaniem nieco naciągane i po prostu mało zabawne. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Co jeszcze robiłam w marcu? Prawie zaliczyłam jedne zajęcia na studiach. Piszę "prawie", bo za mną już egzamin – swoją drogą dość trudny, bo z odpowiedziami wielokrotnego wyboru. Wcieliłam się także w rolę mediatorki. Przede mną jeszcze napisanie pracy zaliczeniowej. Przedmiot nazywa się "negocjacje i mediacje" i muszę przyznać, że tematyka okazała się bardzo ciekawa, zajęcia traciły jednak na tym, że odbywały się w piątki i trwały od 13 do 20. O 19 nie wiedziałam już, co się dzieje. </span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W marcu wróciły też survivale, czyli nasze wyprawy z Marcinem, podczas których chodzimy przez pola, dżungle i zaglądamy tam, gdzie normalni ludzie się nie zapuszczają. Na razie byliśmy na dzikiej plaży nad Wisłą i na murach Zamku Dybowskiego (dosłownie na murach). </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl2gJvHMHBdpgoBU8ibV6OGdcPrjKzz6vhYSf9z3qGAim2YYlPVZooSENDCGEtAYAtX7yuaeksufyRf37LdvhaHnv56kVPpG3k3kquZv0aeSUtvazGtjmnoYny2PjZAtH1h3XYMwaubhNF/s2048/1617127434409.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl2gJvHMHBdpgoBU8ibV6OGdcPrjKzz6vhYSf9z3qGAim2YYlPVZooSENDCGEtAYAtX7yuaeksufyRf37LdvhaHnv56kVPpG3k3kquZv0aeSUtvazGtjmnoYny2PjZAtH1h3XYMwaubhNF/w480-h640/1617127434409.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jaki zapowiada się kwiecień? Pracowicie. Ale cieszę się, że do zakończenia studiów coraz bliżej. </span></p><p style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbTGHxc6n0QtgoV9R8V6gOd6xfYwaIfqaMQEm6P4khUWlG_WN5puwAH2myAAczUGdYjn0a46Bz-MdDDbtlkOA5PAijB3gIXEfylgEnmxb3pvNaq3vRSryw1RvoBA6FGGbCQ1T3wqYzvq4z/s2048/IMG_20210308_192739.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbTGHxc6n0QtgoV9R8V6gOd6xfYwaIfqaMQEm6P4khUWlG_WN5puwAH2myAAczUGdYjn0a46Bz-MdDDbtlkOA5PAijB3gIXEfylgEnmxb3pvNaq3vRSryw1RvoBA6FGGbCQ1T3wqYzvq4z/w640-h480/IMG_20210308_192739.jpg" width="640" /></a></div><span style="font-family: georgia;"><br /></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Jaki był dla Was marzec? Mam nadzieję, że trzymacie się zdrowo!</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-20676390150422906632021-04-01T22:24:00.002+02:002021-04-01T22:25:57.830+02:00Dlaczego zegarek to dobry prezent dla mężczyzny? <p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b></b></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgydPuQP8pzbRFxJgWFHeYfF7XK7pcOu0xYKIZ6b2k0QGhQ4_kdOYZk1DPgmDJaj8PI4WySqyRkeSLLOstPfDq-qsqzuXZHQt7S8xre_0T5JF1cbzGgrf59konMb38t2oVMF1pGdcWxdW2X/s2048/janfillem-iwpbZ_173WM-unsplash.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1367" data-original-width="2048" height="428" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgydPuQP8pzbRFxJgWFHeYfF7XK7pcOu0xYKIZ6b2k0QGhQ4_kdOYZk1DPgmDJaj8PI4WySqyRkeSLLOstPfDq-qsqzuXZHQt7S8xre_0T5JF1cbzGgrf59konMb38t2oVMF1pGdcWxdW2X/w640-h428/janfillem-iwpbZ_173WM-unsplash.jpg" width="640" /></a></b></span></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b><span style="text-align: justify;">Mam wrażenie, że mężczyznom
trudniej jest kupić prezent niż kobietom. To może mało feministyczny pogląd,
ale gdy patrzę na swoje doświadczenia, to łatwiej było mi wybrać upominek dla
siostry mojego chłopaka niż… dla samego chłopaka. Jest jednak coś takiego, co
wydaje mi się dość trafionym prezentem dla większości mężczyzn. Zegarek.</span></b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Zacznijmy od tego, że typów
zegarków jest teraz mnóstwo. I różny może być charakter samego urządzenia. Jeden zegarek będzie bardziej dodatkiem do stroju i będziemy go dobierać do koszuli, drugi
ozdobą, trzeci wyrazem prestiżu. Może pełnić funkcję użytkową albo uczynić
stylizację elegancką. Moim zdaniem facet w zegarku zawsze wygląda po prostu…
lepiej. I wcale nie musi to być drogi sprzęt. Mam wrażenie, że gdy mężczyzna
zakłada zegarek, to znak, że po prostu o siebie dba. A przy okazji może się nie
spóźnia albo chociaż próbuje być na czas. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Furorę robią obecnie zegarki
sportowe, smart watche, które nie dość, że często są wodoodporne, to jeszcze
mierzą puls, kroki, pokazują fazy snu i multum innych rzeczy. Wydaje mi się, że
to fajna opcja dla kogoś, kto aktywnie żyje albo kto po prostu ubiera się w
sportowym stylu i nie wyobraża sobie założyć eleganckiego zegarka ze złotą
bransoletą.</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sklepów z zegarkami jest mnóstwo,
ogromny wybór znajdziecie chociażby w <a href="https://novotime.pl/">Novotime</a>: kilkadziesiąt marek, począwszy od
Adriatici, przez Seiko, na Pumie skończywszy. Możecie sobie wybrać przedział
cenowy, który Was interesuje i znaleźć wymarzony zegarek np. do 300 zł. Albo
wskazać jedną z kategorii. Do wyboru zegarki dla nurków, lotnicze, modowe,
wojskowe czy do biegania – wiem, że niektórzy wolą nie brać na trening
telefonu, bo jest zbyt ciężki i nieporęczny. Zegarek będzie więc dobrym
rozwiązaniem. Wydaje mi się, że to też niezły pomysł na prezent. Tym bardziej
jeśli ktoś nosi zegarki i widać, że powiększenie kolekcji sprawiłoby mu radość.
Co prawda Dzień Mężczyzn już był, ale upominki bez okazji też są mile widziane.
;)</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Zegarek możecie kupić też swojemu
facetowi po zaręczynach… Albo przed! </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Lubicie nosić zegarki? A może
macie ich całe kolekcje?</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><o:p> </o:p></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8192721439770774833.post-19141506888530092392021-03-27T21:06:00.001+01:002021-03-28T14:42:00.427+02:00Gniezno w jeden dzień. Co warto zobaczyć? Króliki!<p><span style="font-family: georgia;"> </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: georgia;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPDa1NsHcUe3usXzR0ZD6TAUTRW-Brrliobqlga230nBZ33MELpEvKSufKXN7ocRQuhFefB1eVtTy9_3bTFyWFJ4JpAEu9AC-C8EcxdBLpa2Dobnex3YDpIpu-AJEIOUUNRQMXa86pt1ks/s2048/IMG_20210317_120242.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPDa1NsHcUe3usXzR0ZD6TAUTRW-Brrliobqlga230nBZ33MELpEvKSufKXN7ocRQuhFefB1eVtTy9_3bTFyWFJ4JpAEu9AC-C8EcxdBLpa2Dobnex3YDpIpu-AJEIOUUNRQMXa86pt1ks/w640-h480/IMG_20210317_120242.jpg" width="640" /></a></span></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;"><b>Po osiemnastu dniach spędzonych
przymusowo w domu stwierdziłam: muszę gdzieś wyjechać. Gdziekolwiek. Zmienić
otoczenie. Wybór nie był zbyt szeroki, bo udało mi się uzbierać aż dwa dni
wolnego z rzędu, więc w grę nie wchodziła zbyt daleka podróż, a hotele
zamknięto już wtedy w województwie pomorskim, warmińsko-mazurskim i
mazowieckim. Ostatecznie padło na Gniezno. </b></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W pierwszej stolicy Polski byłam
kilka lat temu z rodziną. Tego dnia wypadał Dzień Niepodległości, więc w
Gnieźnie zajadaliśmy się rogalami marcińskimi. Z samego zwiedzania pamiętam
niewiele. A że mój facet w Gnieźnie nigdy wcześniej nie był, stwierdziliśmy, że
to dobry kierunek na dwudniową wycieczkę. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Właściwie to Gniezno da się
obejść w jeden dzień, więc jeśli niestraszne Wam zwiedzanie w maseczkach i
macie ochotę wyskoczyć gdzieś na chwilę, bez noclegu (bo hotele przecież
zamknięte), to miasto będzie całkiem dobrą opcją. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5hS7cGgO2tNUpefr9oGtr5gJRugEo2oe4NwgksLq0fdvbvAmPS7exgW0-iyfM8c2277vfEft7rni-R77v5JgG6qG1HLtyBHOl_iSeaU2iLK25Mc1pZD_dLSQE-nulNMEEZmXl-EcftmnA/s2048/IMG_20210317_125517.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5hS7cGgO2tNUpefr9oGtr5gJRugEo2oe4NwgksLq0fdvbvAmPS7exgW0-iyfM8c2277vfEft7rni-R77v5JgG6qG1HLtyBHOl_iSeaU2iLK25Mc1pZD_dLSQE-nulNMEEZmXl-EcftmnA/w480-h640/IMG_20210317_125517.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Wizytę rozpoczęliśmy od
zobaczenia słynnej katedry. Niestety, okazało się, że zabytkowe drzwi
gnieźnieńskie można oglądać tylko w towarzystwie przewodnika. A ten dostępny
był w określonych godzinach. Postanowiliśmy więc wejść do katedry i zobaczyć
to, co można podziwiać bez opłat. Drzwi odpuściliśmy. Może wydawać się to
absurdalne, że będąc w Gnieźnie, nie widzieliśmy najsłynniejszego zabytku, ale
chyba aż tak nam nie zależało. Priorytetem w tej podróży było oderwanie myśli
od pracy i wspólne spędzenie czasu. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Po obejrzeniu katedry udaliśmy
się w stronę Jeziora Jelonek. Fajnie mieć taki zbiornik w środku miasta. W
okolicy spotkaliśmy mnóstwo właścicieli psów na spacerze ze swoimi pupilami,
panią z kijkami do nordic walking, kobiety z dziecięcymi wózkami…
Stwierdziliśmy, że my też obejdziemy jezioro dookoła. Tylko że zajęło nam to
trochę dłużej, bo po drodze przyciągnęły nas huśtawki. Ale nie takie zwykłe,
jakie znajdziemy na placach zabaw dla dzieci. W środku miasta stało kilka
dużych huśtawek ogrodowych. Super, gdyby w Toruniu powstało coś takiego w
ramach budżetu obywatelskiego. Nie mogliśmy odmówić sobie pobujania. To był
jeden z najbardziej relaksujących momentów tego wyjazdu. Widok na jezioro,
świecące słonko i huśtawki.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMZi_qisEqQ4BWAFr6SGNT1-xbeTSQeukl5r95yO8kezhpWbFZavPKdEccjJNHgBxjbypjOI_KxKFrfXu-8RRyfJmXSM8Kx-U9lV7ixRbspkOG7Fty6iVWcX-Vd5tZtycu4G-Ocd4bRops/s2048/IMG_20210317_120249.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMZi_qisEqQ4BWAFr6SGNT1-xbeTSQeukl5r95yO8kezhpWbFZavPKdEccjJNHgBxjbypjOI_KxKFrfXu-8RRyfJmXSM8Kx-U9lV7ixRbspkOG7Fty6iVWcX-Vd5tZtycu4G-Ocd4bRops/w640-h480/IMG_20210317_120249.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">W końcu obeszliśmy jezioro, po
drodze spotykając… króliki, których szukanie stało się później jedną z głównych
atrakcji naszej wycieczki. Wrocław ma krasnale, Zielona Góra bachusy, a Gniezno
– króliki. Jest ich 15 i poukrywane są w różnych zakamarkach miasta. Kto chce
pobawić się w szukanie figurek, może ściągnąć specjalną aplikację na telefon.
My zainstalowaliśmy ją dopiero wieczorem, ale okazała się zupełnie
nieprzydatna, nie mogliśmy zrozumieć, na jakiej zasadzie funkcjonuje.
Szukaliśmy więc królików najpierw bez niczyjej pomocy, później kierując się
wskazówkami Google Maps.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwOL6vVZWOgfSnLmqTET85dPNUMf3fSIxMQZGRFcxqsxzMbe7xK5lkPNL2JOH_OlL627bHhvD3JUyeyTEcR3eIeRD6bFVKU_hQVxWXmz0-9mtcQr5DeT9FAStuC-d8YIDwDQ8S7FbJdhEQ/s2048/1615988936772.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwOL6vVZWOgfSnLmqTET85dPNUMf3fSIxMQZGRFcxqsxzMbe7xK5lkPNL2JOH_OlL627bHhvD3JUyeyTEcR3eIeRD6bFVKU_hQVxWXmz0-9mtcQr5DeT9FAStuC-d8YIDwDQ8S7FbJdhEQ/w480-h640/1615988936772.jpg" width="480" /></a></div><p></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJA4iSMi6FaWSk4O5U8xvHqWAk6BNm1zflW-V5BuF_HKLYGSrWC5Yq0FfcoxkQTlEL29b8ZCe50x-KkybTDiMFtHiv1YMCW76KT2RJEBvhnyj9TF4MheR7zxONjxQp6OxflDdGW8wk8E1z/s2048/IMG_20210317_124829.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJA4iSMi6FaWSk4O5U8xvHqWAk6BNm1zflW-V5BuF_HKLYGSrWC5Yq0FfcoxkQTlEL29b8ZCe50x-KkybTDiMFtHiv1YMCW76KT2RJEBvhnyj9TF4MheR7zxONjxQp6OxflDdGW8wk8E1z/w480-h640/IMG_20210317_124829.jpg" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqv0cD0BOjOY6cNMCTTTGox_ZkfBroQGXTfxg7oQCdyNy9YyeCOjwRUnDBtO5TcWeqBOUeZYoN00ygr2j47yDht971zkSY0aliaLg1p0rWjm48gh-Q3tlDsE5Kr1TTV7dUthCY1eQ6XrDa/s2048/1615988937379.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqv0cD0BOjOY6cNMCTTTGox_ZkfBroQGXTfxg7oQCdyNy9YyeCOjwRUnDBtO5TcWeqBOUeZYoN00ygr2j47yDht971zkSY0aliaLg1p0rWjm48gh-Q3tlDsE5Kr1TTV7dUthCY1eQ6XrDa/w480-h640/1615988937379.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Z Marcinem bardzo lubimy
rywalizować. Szachy, Blokus, Dobble, Pędzące Żółwie. Króliki nie pozostały nam
obojętne. Najpierw szukaliśmy ich razem, później rozpoczęła się zabawa „kto
pierwszy znajdzie posążek”. Nie pamiętam, kto w końcu wygrał, ale bywało
naprawdę ostro. Królików szukaliśmy przez dwa dni, a i tak nie znaleźliśmy
wszystkich piętnastu. Część znajduje się w pobliżu starówki, niektóre na jej
obrzeżach, inne w parku.</span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1gnpuxnT-FfdcqZbJDnN_BN7o3EFlQCrKFMbCBmguU5FXMjkcO8SNG52Nh918eSQjKch-v6vfddln6nwwCxyo9xtTIwLednGFjJjDarVcOYCuv1odPsPqPWuLQLr-iDIvmXDTKoZVckKk/s2048/IMG_20210318_130053_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1568" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1gnpuxnT-FfdcqZbJDnN_BN7o3EFlQCrKFMbCBmguU5FXMjkcO8SNG52Nh918eSQjKch-v6vfddln6nwwCxyo9xtTIwLednGFjJjDarVcOYCuv1odPsPqPWuLQLr-iDIvmXDTKoZVckKk/w490-h640/IMG_20210318_130053_1.jpg" width="490" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqC7ni6neqtEL29v2QHk55gicwrIRh8FELN4Q_Qx6br4ArUGkcBWdMG5jDr-LbFbXdhGGOyAsldTpD_PLZRMZg8j70cQHbbYQGpnuerBESwzjOso-jE_oft8R3btFuPA8lxS74yJsuyb8B/s2048/1615988937795.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqC7ni6neqtEL29v2QHk55gicwrIRh8FELN4Q_Qx6br4ArUGkcBWdMG5jDr-LbFbXdhGGOyAsldTpD_PLZRMZg8j70cQHbbYQGpnuerBESwzjOso-jE_oft8R3btFuPA8lxS74yJsuyb8B/w480-h640/1615988937795.jpg" width="480" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Nocowaliśmy w obiekcie Hotelik
City przy samym rynku. Gdy już otworzą hotele, śmiało rezerwujcie tam pokój. W
cenie jest pyszne, bardzo obfite śniadanie. Obsługa sympatyczna – do
zamówionego obiadku dostaliśmy zupę gratis. Poza tym w cenie noclegu jest
parking, trzeba go tylko wcześniej zarezerwować. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibrnPXvTu9PttrhOfH2eFu-ISdxgKk0A_45xI6_yecX0Cnv5crfKeiM0Jp8xwBwFYxCLxBBiqSccSFAm-Qh-rjGCE5hmEvGj_rn_LSfMUpdqJRrT0ManNLGbzZPUxnCx1t50-QhcpWdSo4/s2048/IMG_20210317_144846.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1333" data-original-width="2048" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibrnPXvTu9PttrhOfH2eFu-ISdxgKk0A_45xI6_yecX0Cnv5crfKeiM0Jp8xwBwFYxCLxBBiqSccSFAm-Qh-rjGCE5hmEvGj_rn_LSfMUpdqJRrT0ManNLGbzZPUxnCx1t50-QhcpWdSo4/w640-h416/IMG_20210317_144846.jpg" width="640" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhedfF3oOuiNGx-qc1Jk_I8Q2QGxt8Jh48WUzqFOJvKOnlZqctKrcxmzTghvJ5QAuUpG8tcbiGm3XW1uUbvIEDaCHgPUcuni3tBdsIOxop8icBGCgIiE2XztOEzDvrQw-NSyeCkSVxiKtO9/s2048/IMG_20210318_085941_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1373" data-original-width="2048" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhedfF3oOuiNGx-qc1Jk_I8Q2QGxt8Jh48WUzqFOJvKOnlZqctKrcxmzTghvJ5QAuUpG8tcbiGm3XW1uUbvIEDaCHgPUcuni3tBdsIOxop8icBGCgIiE2XztOEzDvrQw-NSyeCkSVxiKtO9/w640-h430/IMG_20210318_085941_1.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Wracając z Gniezna do Torunia,
zboczyliśmy nieco z trasy, by zobaczyć wieżę widokową w Dusznie. Hm, to był
błąd, bo prawie straciłam zawieszenie. Widoki nie były tego warte. </span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEbGrDYIY5LE5Ga9KSVS_ZckuRjAeeGgUe3pzEe69PrOVCQxylB9Dp5-KvsFTzbANkcHx64pICBsBybru5rajmr7jMtD39zvP7K_ldtzSYWTpZ6eEu_7PFR7OIX4uzJ-bNcQZ_v94MjXhW/s2048/IMG_20210318_134923.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEbGrDYIY5LE5Ga9KSVS_ZckuRjAeeGgUe3pzEe69PrOVCQxylB9Dp5-KvsFTzbANkcHx64pICBsBybru5rajmr7jMtD39zvP7K_ldtzSYWTpZ6eEu_7PFR7OIX4uzJ-bNcQZ_v94MjXhW/w480-h640/IMG_20210318_134923.jpg" width="480" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1LtilOmXKNf2ntoRfNRJYtL2Q-FBybzu_tkJY0SFkSbRChBqBxu6MYrzsiux5U8-D_09_VNwtxcNwKApUMoCNtS72ZlCtZvL_31P57LqqeZb3f9hMl-QUJNhd9XIvOHdJEtbFLRfyQZky/s2048/IMG_20210318_135036.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1LtilOmXKNf2ntoRfNRJYtL2Q-FBybzu_tkJY0SFkSbRChBqBxu6MYrzsiux5U8-D_09_VNwtxcNwKApUMoCNtS72ZlCtZvL_31P57LqqeZb3f9hMl-QUJNhd9XIvOHdJEtbFLRfyQZky/w640-h480/IMG_20210318_135036.jpg" width="640" /></a></div><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sam wyjazd zaliczam jednak
zdecydowanie do udanych. Gniezno jakoś szczególnie nie powala, ale miło było
zmienić otoczenie i pospacerować nieznanymi uliczkami. </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: georgia;">Sara</span></p>Sawatkahttp://www.blogger.com/profile/11498482532010267682noreply@blogger.com2