Strony

środa, 29 października 2014

Miłość rośnie wokół nas



Nadszedł ten znienawidzony przeze mnie czas, kiedy wyciągamy z szaf grube, zimowe kurtki, w których przy odrobinie szczęścia wyglądamy jak po porządnym obiedzie, a przy mniejszej dozie szczęścia jak bałwanki. Gdy kilka dni temu stałam na przystanku, poczułam, ze stanowczo brakuje mi rękawiczek. Za to nie dopuszczam jeszcze do siebie myśli noszenia czapki i nadal paraduję w kapeluszu. Jesień. Właściwie to mam wrażenie, że ona już od nas odchodzi, a zbliża się nieuchronnie zima – w szczególności widać to po zamarzniętym samochodzie i porannym skrobanku. 




W ten zimny, październikowy wieczór, chciałabym Wam pokazać zdjęcia, którymi zachwycała się cała moja rodzina (nie przesadzam!). Babcia ustawiła sobie mnie na tapecie w laptopie, a ciocia – w telefonie. Trochę mnie to peszy, ale muszę przyznać, że ja sama uwielbiam te zdjęcia. Miło móc je obejrzeć w pochmurny i szary dzień i powspominać cudowne, pełne słońca lato. Dobrze pamiętam to spotkanie z utalentowaną, przemiłą i jednocześnie prześliczną (i gdzie tu sprawiedliwość?!) Klaudią w upalny, wakacyjny dzień, przed moją pracą, podczas której pokonywałam dziennie prawie 10  kilometrów. Pierwszym miejscem, do którego zawędrowałyśmy, była Dolina Marzeń. To toruński park położony tuż obok Wisły, ale jednak w dolinie, w taki sposób, że rzeki stamtąd nie widać. Mnie ten park kojarzy się z romantycznymi spotkaniami, chociaż my chyba wybrałyśmy nieodpowiednią porę, bo moje wygibasy nie były podziwiane przez żadnych zakochańców. 



Kilka par zdecydowało się zawiesić w parku swoją kłódkę z inicjałami bądź całymi imionami na znak trwałości ich związku. Mnie zawsze mosty obwieszone kłódkami bardzo się podobały i przenosiły w świat marzeń o wielkiej miłości (właściwie to często znajduję się w tym świecie, to chyba mój drugi dom). Na naszym toruńskim moście drogowym także trochę takich kłódek znalazłam. Czy w Waszych miejscowościach również można natknąć się na takie mostki? Widzieliście kiedyś takie centrum miłosnych wyznań? A może sami możecie się pochwalić taką kłódką? To w sumie musi być dość roztropna decyzja – komu by się chciało przychodzić z jakimś ostrym narzędziem i próbować rozbroić kłódkę? Już lepiej pozostać wiernym. ;) Nota bene to podobno maj sprzyja zakochaniem, a ja co rok obserwuję, jak ludziom nagle przewraca się w głowie właśnie w te coraz krótsze, jesienne dni. Czyżby szukali kogoś na te długie, przygnębiające wieczory? Czy może potrzebują po prostu osoby, która ich ogrzeje? 



Jak mostek, to i musi być pod nim jakaś woda. Na wodzie zaś kaczuszki. Wszystko otoczone zielonymi jeszcze wówczas drzewami i… ciszą. Myślę, że w parku tym można spokojnie się zaszyć i poczytać, bo nie doskwierają tam, aż tak bardzo, hałasy dochodzące z położonej wyżej drogi. 



Dziękuję Klaudii za zdjęcia – ku mojej uciesze mogłam pobawić się w modelkę dłużej niż przez chwilę. Po zrobieniu wielu, naprawdę wielu zdjęć (trudno mi było ograniczyć się do kilku opublikowanych na blogu!) przeniosłyśmy się na pomost nad Wisłą i tam kontynuowałyśmy sesję. Efekty mogliście zobaczyć we wpisie specjalnym, w dniu urodzin bloga. :)



Nadal poszukuję toruńskich miejscówek zakochanych! Może jak jakiś chłopak się do mnie przypałęta, to odkryję ich więcej?



Na koniec mam dla Was piosenkę z Herkulesa, wersji Disneya :) Z bardzo prawdziwym tekstem! Długo można by wymieniać uwielbiane przeze mnie utwory o miłości, z różnych dekad, począwszy od Presleya, poprzez Beatlesów, Annę German, Modern Talking, Briana Adamsa na Taylor Swift skończywszy. Może kiedyś pojawi się post z tymi naj? Dajcie znaś, jakie piosenki Was wprawiają w romantyczny nastrój.



Pozdrawiam

Sara

20 komentarzy:

  1. Ojj dawno nie słyszałam tej piosenki, a kiedyś miałam na nią niezłą "fazę" ;)
    Podczas mojej wizyty w Toruniu także byłam w tym parku i mam zdjęcie na tym mostku, ale zakochanych żadnych nie widziałam wówczas ;) Bardzo podobała mi się ta ogromna kula w tym parku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja co jakiś czas wracam do tej piosenki i za każdym razem podoba mi się tak samo mocno :) Nie kojarzę kuli, o której mówisz, być może była tam tylko przez jakiś czas?
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Bardzo ładne zdjęcia, a drugie jest mega!!!
    Co do kłódek to takie mosty widziałam w Krakowie, Bydgoszczy, Wrocławiu... U mnie w mieście takiego nie ma.
    Moim zdaniem nie ma odpowiedniej pory na zakochanie. Albo cos jest, albo nie...
    Na koniec myślałam, że wstawisz piosenkę z Króla Lwa o takim tytule jak ten post. Uwielbiam tę piosenkę, ale ta z Herkulesa też jest fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię tę piosenkę z "Króla lwa", to jedna z moich ulubionych bajek i jeden z nielicznych filmów, które oglądam chętnie po raz drugi, trzeci i siódmy raz. :) Piosenki tam są naprawdę świetne, czasami słucham niektórych z nich, nawet bez oglądania filmu.
      Ja takich mostów właśnie nigdzie poza Toruniem i Pragą nie widziałam na żywo - jedynie na zdjęciach. Jak następnym razem będę zwiedzać jakieś miasto, to muszę sprawdzić najpierw, czy jest tam taki most, hehe

      Usuń
  3. Świetny pomysł na publikacje letnich zdjęć na ocieplenie przedzimia.
    Pierwsze zdjęcie moim skromnym zdaniem jest najlepsze.

    Mój ulubiony videoklip o miłości to spot reklamowy (tak!) p.t. “The Journey” z 2012.
    Piosenka śpiewana w tle, przez Gabrielle Aplin, to cover starego przeboju Frankie Goes to Holywood – “The Power of Love”.
    http://www.youtube.com/watch?v=0N8axp9nHNU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta reklama jest piękna, bije od niej ciepło - mimo wszechobecnego śniegu.
      Frankie Goes To Hollywood kojarzyłam do tej pory jedynie z przeboju "Relax", ale jeśli chodzi o "The Power of Love", to muszę przyznać, że wolę cover - idealnie wpasowuje się w klimat reklamy.

      Usuń
    2. W ubiegłym roku hitem była reklama „The Hare and the Bear” może nie tyle o miłości co o potrzebie posiadania kogoś bliskiego. Animowana historia w stylistyce Króla Lwa. Też nieźle gra na emocjach widzów.
      Lily Allen śpiewa cover piosenki brytyjskiego zespołu Keane “Somewhere Only We Know”
      http://www.youtube.com/watch?v=XqWig2WARb0

      Usuń
    3. Ta reklama mnie wzruszyła! Piękna jest. Czy one normalnie lecą w brytyjskiej telewizji w okresie świąt?

      Usuń
    4. Te reklamy są specjalnie robione na okres przedświąteczny tzn. od początkua listopada (zaraza po Haloween) do samych świąt. Reklamy są pokazywane na wszystkich kanałach i to kilkakrotnie każdego dnia.
      Mało tego historię o bałwankach wydano w formie książeczki dla dzieci do kupienia na prezent pod choinkę.
      Zaczęło się już oczekiwanie na tegoroczną reklamę. Wyciekło już trochę informacji do mediów. Tłem muzycznym będzie chóralny cover piosenki Dolly Parton p.t. Try - ma bardzo dobry tekst więc warto go przeczytać nawet jeśli nie przepada się za muzyką country.
      Audio: http://www.youtube.com/watch?v=TGuC8BrOoaA
      Tekst: http://www.metrolyrics.com/try-lyrics-dolly-parton.html
      Co fabuły to jedyne co wiem, to to że będzie nawiązywała do potrzeb ludzi w starszym wieku.
      Ale już niedługo będzie wszystko wiadomo. Dam Ci znać jak tylko ją zobaczę w telewizji.

      Usuń
    5. Koniecznie, będę czekać!
      Ja akurat do country nic nie mam, bo moja ulubiona współczesna wokalistka, Taylor Swift, swego czasu była właśnie piosenkarką country. A tekst tego utworu Dolly Parton nie mógł być bardziej podtrzymujący na duchu, dający kopa do działania i jednocześnie optymistyczny. Chyba faktycznie uwierzę w słowa "nothing is impossible" :) Uwielbiam takie teksty!
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  4. A wiesz, że w Toruniu mamy drogę miłości? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, nawet swego czasu planowałam zrobić tam zdjęcia, mimo walających się na schodach kawałków szkła i niezbyt bezpiecznej okolicy. Ale gdy napis "droga miłości" został popisany jakimś sprayem, mazakiem czy czymś tam, zrezygnowałam z realizacji tego pomysłu.

      Usuń
  5. Saro u mnie w pracy jest tak zimno, że chwilami trudno wytrzymać. Kiedy wychodzę na zewnątrz czuję, że na polu jest po prostu cieplej. Na dodatek wczoraj stwierdziłam, że blisko mi do jesiennej depresji. Przez 8 godzin jestem zamknięta w zimnych murach. Kiedy wychodzę z pracy słońce już znika za horyzontem. Gdy dojeżdżam do domu zapada już mrok. Wczoraj miałam nawet dylemat związany z tym co mówić ludziom, których mijam. Czy o 16:40 mówić jeszcze "dzień dobry" czy już raczej "dobry wieczór"?
    Co do mostów zakochanych to swojego czasu w Rzeszowie pojawiła się taka moda na jednej kładce. Nigdy nie ciągnęło mnie do pokazywania swojego uczucia w ten sposób. Kłódka jest dla mnie raczej symbolem uwięzienia. A w miłości nie chcę być uwięziona czy ograniczona.
    List do Ciebie wyślę w przyszłym tygodniu. Postaram się to zrobić w poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z późnym wracaniem do domu mam podobnie - zanim dojedziemy z Torunia do naszej wioski popołudniu, po moich lekcjach i pracy rodziców, jest 17 i ciemno Kiedy się budzę - także jest ciemno. Tylko na to akurat nic nie można poradzić, trzeba sobie szukać jakichś wesołych zajęć, aby nie dać się jesiennej chandrze i przygnębieniu. Ja dziś zostałam w domu i miałam to szczęście, że gdy się obudziłam, już było jasno... Ale słońce nawet nie próbowało wyglądać zza chmur, do tej pory unosi się gęsta mgła.
      Mnie się wydaje, że takie kłódki mogą być swego rodzaju symbolem przypieczętowania związku - jeśli jakimś dwudziestolatkom wydaje się, że już zawsze będą razem, to wieszają kłódkę, bo za ślub jest, według nich, jeszcze za wcześnie. Może też łudzą się, że jak zawieszą kłódkę, to jednak na próżno będzie można dopatrywać się w ich związku niewierności i zdrady? Mnie te kłódki przywodzą na myśl zakochanych ludzi, ludzi, którzy mają nadzieję na wspólną przyszłość, dlatego mi się podobają.
      W porządku, Aniu, będę czekać na list!
      Trzymaj się ciepło

      Usuń
  6. Śliczne te zdjęcia z Tobą w roli głównej Saro! A jesień to jesień, i kolory inne niz w lato.... :-) ja lubie lato i zimę, jesień mniej, choć gdy jest piękne słońce i widać kolory liści jest jesień fajna...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia ! ;) Aż mi się ciepło zrobiło ;p chodź za oknem szaro ! A piosenka z Herculesa ostatnio ciągle chodzi mi po głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia są piękne. Aż zrobiło się cieplej i radośniej.

    OdpowiedzUsuń
  9. W Białymstoku można pójść na spacer Aleją Zakochanych. Uroku temu niezwykłemu miejscu dodaje fontanna. Wzdłuż alei rosną przepiękne drzewa. To wymarzone miejsce na romantyczny spacer!
    Moje ulubione piosenki o miłości to oczywiście te w wykonaniu Modern Talking, np.:
    "Atlantis is calling, S.O.S. for love" i "You're my heart, you're my soul
    That's the only thing I really know".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, no my w Toruniu alejki o takiej pięknej nazwie nie mamy, za to jest "Droga miłości", o której wspominam w jednym w komentarzy wyżej - tylko że nie za ładna to okolica, odnoszę wrażenie, i sam napis "Droga miłości" jest brzydko zamazany. Chyba szybciej można tam dostać w twarz niż kogoś pocałować.
      Uwielbiam Modern Talking! I te piosenki również :)

      Usuń
  10. Cześć! Na początek muszę powiedzieć, że zdjęcia są kapitalne, szczególnie to drugie!!! Przeniosły mnie w ciepły nastrój dni sprzed kilku miesięcy :). Co do aktualnej pogody - faktycznie, robi się coraz zimniej! Osobiście nie wyobrażam sobie jesieni, a przynajmniej jej drugiej zimniejszej połowy, bez rękawiczek! Niestety, ale moje dłonie marzną w tempie ekspresowym. Co do płaszczy - mają one niewątpliwy plus, szczególnie po świątecznym ucztowaniu, kiedy można schować pod kurteczką swoje nowo nabyte boczki :D
    Również bardzo lubię mosty miłości, ejden bardzo często mijam w Gdańsku. Drugi widziałam zaledwie kilka razy w Bydgoszczy, kto wie, może kiedyś zawieszę tam kłódkę :) Pozdrawiam i zapraszam równiez do mnie, po coś na osłodę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.