Przypominam o konkursie! Nagrody czekają.
Kiedy ostatnio byliście w jakimś
muzeum? Jak często bywacie w takich miejscach? Pytam serio. Pewnie nie częściej
niż raz do roku. Na jakimś wyjeździe albo w czasie Europejskiej Nocy Muzeów. A
może nawet rzadziej niż raz do roku?
Twórcy Festiwalu Wizje wyszli ze
sztuką w plener. Nie trzeba płacić za jej oglądanie, nie trzeba organizować
specjalnego wyjścia, bo eksponaty możemy podziwiać, idąc do pracy
albo wysiadając z autobusu. Nie ma ich wiele, można obejrzeć wszystko w
kilkanaście minut.
Fontanna Cosmopolis, toruński Łuk
Cezara, a także tereny zielone w okolicy Placu Rapackiego, centrum komunikacyjnego
Torunia, zamieniły się na tydzień w miejsca prezentujące sztukę nowoczesną w
plenerze. Co udało mi się sfotografować?
Ul. Dobra, tak naprawdę to nie
był ul, ale wielka ambona myśliwska stojąca niedaleko przystanku autobusowego.
Zwrócona w stronę Starego Miasta miała – według opisu – wabić do patrzenia z
jej szczytu.
Niedaleko ula… gniazda. Pszczół,
ptaków. Ta ekspozycja została stworzona przez osoby niepełnosprawne. Placówka,
do której należą, znana jest z oryginalnej metody terapii przez twórczość.
Za fontanną znajdowała się –
nietrudno było ją zauważyć – wielka, dwustronna, kilkudziesięciometrowa
panorama Torunia. Niemożliwe było ujęcie jej w całości na jednym zdjęciu. Moim skromnym
zdaniem panorama Torunia to jedna z piękniejszych w kraju, jeśli nie
najpiękniejsza. Super, że ktoś zdecydował się na przedstawienie Torunia na
zdjęciu o wymiarach 150 metrów kwadratowych.
Te kolorowe łódki miały sprawić,
że atmosfera morza zostanie, chociaż na chwilę, przeniesiona do Torunia.
Obecnie nad morze z Torunia można dojechać autostradą w półtorej godziny, więc
dotarcie na wybrzeże nie urasta do rangi ogromnego problemu. Miło było jednak
zobaczyć łódki w środku miasta.
Mój zdecydowanie ulubiony
eksponat. I to taki, po którym można było chodzić. Gigantyczna rolka nie do
końca rozwiniętego czerwonego dywanu pozwoliła mi poczuć się jak na Festiwalu w
Cannes albo Gali Rozdania Oscarów. Żałowałam, że nie miałam jakiejś nieco
bardziej pasującej do otoczenia kreacji. Wyobraźcie sobie, jak przyjemnie
musiało być tym, którzy codziennie chodzili tamtędy do pracy! Na czerwonym
dywanie stały złote barierki.
Toruń nie przestaje mnie
zaskakiwać. Pozytywnie rzecz jasna. Kolejne festiwale, wydarzenia, pomysły… Oby
tak dalej. :)
Co sądzicie o sztuce w
przestrzeni? Jesteście za?
Pozdrawiam!
Sara
PS Ten post również udało mi się
napisać przed wyjazdem z Polski. Już jutro będę z powrotem w kraju. :D Na pewno
opowiem Wam o wszystkim, co udało mi się zobaczyć podczas damskiego wypadu. ;) Tymczasem zapraszam na mojego Instagrama.
akurat w muzeum byłam ostatnio w sobotę i to nie w jednym, a w dwóch! :D w Muzeum miejskim w Gdyni (i o dziwo to już drugi raz w tym roku) oraz w Muzeum Emigracji, też w Gdyni. oczywiście polecam obydwa (szczególnie teraz, w pierwszym są świetne ekspozycje, a drugie za darmo), ale to drugie naprawdę mnie zachwyciło i dało dużo do myślenia. przy okazji wizyty w Trójmieście polecam, dużo bardziej niż gdański ECS (który z kolei w ogóle mi się nie spodobał)
OdpowiedzUsuńW ECS byłam kilka lat temu, ale pamiętam, że mi się podobało. Muzeum Emigracji brzmi bardzo ciekawie, aż zaczęłam się zastanawiać, co może być w takim muzeum. Chcieliśmy się wybrać z rodzicami do Trójmiasta w najbliższych dniach, ale raczej nie do muzeum, tylko poplażować, hihi. :D
UsuńA ja hmm.... ojj.. bardzo dawno nie byłam w muzeum :P że nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam.
OdpowiedzUsuńDuże miasta mają to do siebie że zawsze coś się dzieje ;)
Czekam na relacje Wiedeń-Bratysława ;-)
P.S- Wyniki konkursu już są!! <3 ;*
kurcze świetny post! :) bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com/
Jaaaaa cie, rewelacja!!! :D
OdpowiedzUsuń6czerwca - blog
Wow!! Naprawdę super ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
Ale świetne! Takiej sztuce mówię jak najbardziej TAK! W Toruniu to zawsze coś się dzieje, aż mi serce pęka, że w te wakacje nie mogę go odwiedzić na kilka dni :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasje-marzenia-plany-zycie.blogspot.com/
Podoba mi się najbardziej pomysł z tym dywanem czerwonym oraz z piękną panoramą Torunia :) Ale taka sztuka trafi na pewno do szerszego grona odbiorców, niż gdyby była ustawiona w budynku muzeum, do którego mało kto uczęszcza... Więc pomysł jak najbardziej na tak!
OdpowiedzUsuńCzerwony dywan najbardziej przykuł moją uwagę, można się przez chwilę poczuć jak gwiazda filmowa :)
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/
Na mnie największe wrażenie zrobiły te gniazda które zrobiły osoby niepełnosprawne, wow!
OdpowiedzUsuńMarcelline,
maarcelline.blogspot.com
Świetny pomysł, jestem pod wrażeniem! Bardzo fajnie, że mogły wykazać się w tej kwestii również osoby niepełnosprawne. Czerwony dywan, wow, aż mam ochotę tam stanąć :D!
OdpowiedzUsuńA ja niedawno wróciłam z Torunia i właśnie się zastanawiałam o co chodzi z tym dywanem :D haha byłam przekonana, że zwijają go po jakimś festiwalu filmowym ;)) a tu proszę, to tylko artystyczna instalacja :)
OdpowiedzUsuń