Strony

czwartek, 24 sierpnia 2017

Najpiękniejszy rok mojego życia


Już od roku słucham o tym, jakim wspaniałym zespołem jest The Smiths. I jakoś cały czas nie czuję się przekonana…

Nie mogę uwierzyć, że to już rok. Teraz zarzucę najoryginalniejszym tekstem wszech czasów – szybko zleciało. Naprawdę. Dokładnie pamiętam ten dzień, w którym spotkaliśmy się po raz pierwszy. I ten dzień, w którym zostaliśmy parą. I mnóstwo innych pozornie zwykłych dni, które dla nas stały się niezwykłe.
Czego nauczyłam się przez ten rok?

Przede wszystkim tego, że… należy słuchać całych albumów. :D Możecie się śmiać, ale przed poznaniem Maćka rzadko kiedy słuchałam całych płyt. A chyba po to artyści tworzą muzyczne  kompilacje, by słuchać ich w całości. Dopiero dzięki mojemu chłopakowi, który ma w domu ponad 300 płyt, zrozumiałam, że… warto. 
Nauczyłam się tego, że o związek trzeba dbać. Trzeba rozmawiać. Trzeba się spotykać. Trzeba próbować nowych rzeczy. Czasami trzeba pójść na kompromis. Zawsze warto przedstawić swoje zdanie. Warto planować. Warto wspominać. Warto robić coś wspólnie. O dziwo, nawet w związku na odległość jest to możliwe.

Właśnie. Nauczyłam się, że fakt, iż mieszkamy w dwóch różnych miastach, nie jest końcem świata. Da się przeżyć. I może być całkiem fajnie. Trzeba tylko chcieć.
Spytałam M., czego on nauczył się ode  mnie. Odparł: podróże są supcio. I że warto na nie oszczędzać. I wydawać mniej na chipsy.

Często z Maćkiem rozmawiamy o tym, że nie wierzyliśmy wcześniej w to, iż może nas spotkać taka miłość. Jaka? Taka, która trwa, która jest odwzajemniona, która jest romantyczna, ale i pełna poświęceń, cierpliwości i zrozumienia. Nie wierzyliśmy, że poznamy kogoś, bez kogo nie będziemy sobie wyobrażać świata. A przynajmniej traciliśmy nadzieję na takie spotkanie. Tymczasem z pomocą przyszedł Tinder.

Okazało się, że z aplikacji korzystają nie tylko ruchacze. 

Czy jest coś, co mnie drażni w mojej drugiej połówce? Jasne. Pełno rzeczy. Ale to nie jest powód do tego, by szukać kogoś innego. Nie ma ludzi idealnych. Zresztą… czy znalazłabym kogoś lepszego?
Jestem pewna, a nawet wiem, że ja również irytuję mojego M. Nad niektórymi cechami mogę pracować, inne są po prostu częścią mnie i nie zamierzam ich zmieniać.

Myślę, że spotkało nas niebywałe szczęście, że się odnaleźliśmy. Każdemu życzyłabym takiej miłości.
Dziękuję, że jesteś, M.
S.
PS Już możecie rzygać tęczą. 

5 komentarzy:

  1. "Okazało się, że z aplikacji korzystają nie tylko ruchacze." :D
    Przypomniało mi się, że założyłam profil na Tinderze jakoś po Twoim wpisie o poznaniu Maćka. Zobaczyłam profil ze zdjęciem krowy i opisem "chcę żebyś mnie wydoiła". Usunęłam szybko konto :P
    Kochani, dużo miłości, cierpliwości i ludzkiego szczęścia po prostu Wam życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Post sponsorowany przez Tindera. Fu :)
    Żartowałem. Powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedna z piękniejszych par! <3 :) Powodzenia i wytrwałości na kolejne lata :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejejej *.* tak, rzygam tęczą, ale to fajna tęcza :D Jak to super, że to był najpiękniejszy rok Twojego życia, oby każdy kolejny dzień był najlepszym ;*
    Pozdrowienia,
    O.
    ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.