Daliśmy się zamknąć w "Celi". I… ostatecznie
z niej nie wyszliśmy. Dopiero przemili właściciele wypuścili nas za kaucją.
Mamy
na koncie już kilka escape roomów, ale muszę przyznać, że "Cela" w toruńskiej TkalniZagadek była jednym z najtrudniejszych, w jakich kiedykolwiek byliśmy. Jak
wspomniałam, nie udało nam się z niego uwolnić, mimo licznych wskazówek…
"Cela" zaskakuje mnóstwem różnorodnych zagadek. Z niektórymi formami nie spotkaliśmy
się nigdzie wcześniej. Można było użyć lasera, postrzelać, porysować, pomacać…
Nagle coś spadało z góry albo otwierało się z trzaskiem. Pokój jest więc pełen
zaskoczeń. Do
zalet zaliczyłabym również to, że pomieszczenie było jasne i przestronne, ale
jednocześnie dość klimatyczne. Wystrój naprawdę ciekawie nawiązywał do
tytułowej „Celi”. Widać, że twórcy pokoju włożyli dużo wysiłku w jego
przygotowanie.
Jakieś
minusy? Dla nas zagadki były trochę za trudne, ale to naprawdę subiektywna
opinia. Inni być może uznaliby je za banalne. Szkoda, że w pierwszej części
pokoju spędziliśmy tyle czasu i nie mogliśmy pokazać, na co nas stać w drugiej
części. Nie jest to escape room dla początkujących, ale jestem pewna, że jeśli
lubicie kryminalne klimaty i nietypowe zadania, to na pewno "Cela" Wam się
spodoba.
Toruńska Tkalnia Zagadek oferuje również drugi pokój, bardziej detektywistyczny. Może
w przyszłości spróbujemy rozwikłać zagadkę "Zbrodni" i pójdzie nam lepiej niż w
przypadku wydostawania się z „Celi”? Tkalnia zagadek ma swoje oddziały również
w innych miastach (w Łodzi, w Poznaniu, we Wrocławiu, w
Radomiu, w Zielonej Górze oraz w Płocku).
Jak tam Wasze escape roomowe
doświadczenia? Dajcie znać!
Trzymajcie się ciepło!
Sara
PS Niezależnie od liczby
osób wizyta w toruńskiej Tkalni Zagadek kosztuje 99zł. Więcej informacji
znajdziecie na stronie internetowej i fanpage’u.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.