W zeszłych latach jeszcze w
czerwcu przygotowywałam listę, co chcę zrobić w wakacje. Mamy końcówkę lipca, a
ja do tej pory takiego spisu nie stworzyłam. Te wakacje zdecydowanie różnią się
od poprzednich. Co więc już zrobiłam, a co planuję?
Zacznijmy od tego, że w te
wakacje pracuję sobie na etacie. Wolne mam więc wyłącznie popołudnia i
weekendy, jak większość ludzi, chociaż zdarza się, że dyżuruję również w soboty
i niedziele. Co robię, gdy mam wolne? Zwykle układam puzzle (Minionki nas nie
pokonały!) albo gdzieś wychodzę. Powiem Wam, że jestem w szoku, o ilu miejscach
w Toruniu nie miałam pojęcia. Torunianie, wiecie, gdzie jest alpinarium? A
zatoka nad Wisłą? A byliście już na terenach rekreacyjnych na osiedlu JAR? Ja
staram się choć raz w tygodniu odkryć jakieś nowe miejsca. Pewnie kiedyś ich
zabraknie, ale na razie się na to nie zanosi i Toruń na każdym kroku mnie
zaskakuje.
Ostatnio miałam też sporo okazji
do świętowania. Mój brat skończył osiemnaście lat. Wręczyłam mu z tej okazji milion.
Z kolei mój facet został magistrem. A Taylor dziś ogłosiła, że wydaje ósmą
płytę. Więc okazji do celebrowania nie brakuje. Niebawem wybieramy się też na
wesele. Trochę się boję, bo koronawirus, trochę się cieszę, bo sobie potańczę,
a trochę się stresuje, bo praktycznie nikogo tam nie znam. Ale mam nadzieję, że
żadne moje obawy się nie sprawdzą, choć miłośniczką wesel raczej nie jestem.
Cały czas kuszą mnie też wyjazdy.
Od tych niedalekich – Chełmno czy Golub-Dobrzyń, do tych nieco dalszych, tak do
200 km - może jakiś pałac w Wielkopolsce?, skończywszy na tych naprawdę odległych kierunkach jak Islandia we wrześniu. Dopiero wtedy mam tydzień urlopu (czuję się
taka stara, gdy o tym piszę) i mogę sobie pozwolić na wycieczkę dłuższą niż
jeden dzień. Mama rozgląda się za lotami, ale narzeka, że wszędzie już byłam
(co prawdą nie jest, bo odhaczyłam dopiero/aż 25 stolic europejskich ;)). Ja
trochę obawiam się, że lot w ostatniej chwili mogą po prostu odwołać, ostatnio
sporo słyszy się o takich akcjach. Może już mniej lękam się zachorowania, bo w
sumie wylecę z kraju, w którym jest 400 zakażeń dziennie, do miejsca, w którym
odnotowuje się kilka czy kilkanaście zachorowań na dobę… Na razie to jednak
tylko plany i/lub marzenia.
Ale jak już o wycieczkach mowa, to muszę Wam też
wspomnieć o szalonym pomyśle, który zakwitł w mojej głowie, gdy pisałam artykuł
o luksusowych miejscach na urlop w kujawsko-pomorskim. Wyobraźcie sobie, że w
Chełmży, ok. 20 km od Torunia, powstał ekskluzywny kemping. Śpi się w ogromnych,
luksusowych namiotach z kuchnią, łazienką i klimatyzacją. Kemping znajduje się
tuż nad jeziorem, a nocleg dla dwóch osób na trzy noce to koszt 900 zł. Nie za
tanio, ale też nie jakoś mega drogo. Pomyślałam, że może to byłby odpowiedni
pomysł na wyciszenie umysłu przesiąkniętego pracą. Ale z realizacją tej
szalonej idei też musiałabym poczekać do września – na lipiec i sierpień nie ma
już wolnych miejsc.
Czy jest coś takiego, co chętnie
bym zrobiła w te wakacje? Bardzo chodzą już za mną koncerty. Wybrałabym się też
do kina. Tylko że na razie grają "365 dni", które zdążyłam już wymęczyć na
Netflixie (nie polecam).
Jeśli ktoś ma mniej pracowite wakacje
niż ja i po prostu mu się nudzi, to podrzucam moje dwa teksty – w jednym z nich
znajdziecie 100, w drugim 50 pomysłów na to, co robić w wakacje. Ten drugi post
to najchętniej czytany wpis na blogu. Gdybym miała krótko doradzić, co warto
zrobić w lato, powiedziałabym: to, na co nie mieliście dotąd czasu, a co bardzo
lubicie. Coś szalonego. Coś, co sprawia Wam przyjemność. Weźcie wąż ogrodowy,
wąż do wody i popsikajcie się na działce. Obejrzyjcie filmiki na YouTubie i
pośmiejcie się do ekranu. Odpoczywajcie. Relaksujcie się. A jeśli będziecie
mieli ochotę, to odkryjcie najbliższą okolicę. Może Was zdziwić, co czeka za
rogiem.
Miłych wakacji!
Sara
PS A magisterki nadal nie piszę.
Ja niestety nie mam wakacji. Od tygodnia jestem na umowie o pracę więc i urlopu jeszcze nie mam. Wciąż pracuję z domu i dobrze mi z tym ;) A w weekendy odwiedzam Bydgoszcz (zazwyczaj) albo jeżdżę w inne miejsca. To mój relaks ;)
OdpowiedzUsuńCiekaw jestem czy Chełmża ma pierwszy glamping (glamour camping) w Polsce.
OdpowiedzUsuńhttps://podroze.gazeta.pl/podroze/7,158670,26149681,7-najwiekszych-atrakcji-islandii-co-warto-zobaczyc.html?utm_source=gazeta&utm_medium=opening&utm_campaign=gorastrony#s=BoxSpImg1
OdpowiedzUsuń