Czy ktoś z Was był kiedyś
w Krużewnikach? Zapewne nie… A może kojarzy Wam się z kimś ta nazwa? :)
Krużewniki to wieś
Kargula i Pawlaka, czyli bohaterów Samych
swoich, Nie ma mocnych i Kochaj albo rzuć. Wstyd się przyznać, że widziałam
wszystkie części z udziałem tych sąsiadów zaledwie we fragmentach… Jednak
teksty z Samych swoich słyszę w swoim domu średnio raz na tydzień.
Co jest takiego
wspaniałego w filmach Chęcińskiego, że obecne trzydziestolatki,
czterdziestolatki i jeszcze starsi potrafią oglądać je w nieskończoność, co
więcej prawie wszystkie dialogi znają na pamięć? Zrobiłam mały wywiad
środowiskowy… :) No dobra, tak
naprawdę to spytałam się kilku osób, ale myślę, że te parę zdań, które mogłam
od nich usłyszeć odzwierciedlają to
ZA CO LUDZIE KOCHAJĄ
SAMYCH SWOICH
Przede wszystkim za świetne teksty, zabawne
dialogi i sposób porozumiewania się Kargula z Pawlakiem. Większość z ich słów
śmieszy za każdym razem, nieważne, czy widzisz film po raz pierwszy, trzeci czy
dwunasty. Poza tym we wszystkim filmach z Kargulem i Pawlakiem została ukazana prawdziwa
rzeczywistość czasów, które już minęły i raczej nigdy nie powrócą.
Genialny akcent i gwara, swojskość i zupełny brak
zakłopotania bohaterów.
Świetne teksty, bezpretensjonalność i prostota
przekazu – Kargul i Pawlak nigdy nie owijają w bawełnę, mówią to, co myślą.
Spytałam także kilka osób
w moim wieku, czy widzieli Samych swoich.
Niestety wszystkie odpowiedzi były negatywne. Czy to oznacza, że nasze
pokolenie nie lubi tego typu filmów, nie ma ochoty ich oglądać? Bo nie można
powiedzieć, że nie ma okazji, aby zobaczyć którąkolwiek z części z Kargulem i
Pawlakiem, bo w telewizji powtarzane są one na okrągło. Mnie osobiście sposób
mówienia bohaterów raczej odstrasza i zniechęca do obejrzenia filmu, ale może
kiedyś zmądrzeje i zapoznam się z klasyką polskiej komedii.
Jeśli chodzi o sam pomnik
– znajduje się on przed toruńskim kinem, czyli kolejny raz pojawia nam się
doskonale dobrane miejsce. Wiele razy widziałam ludzi fotografujących się przy
Kargulu i Pawlaku – to chyba dość popularne miejsce, szczególnie wśród osób
25+.
Kargul i Pawlak doczekali
się nawet… muzeum - w Lubomierzu, miasteczku, w którym kręcone były sceny do filmów
położonego około 20 kilometrów od Jeleniej Góry. Wstęp kosztuje zaledwie 3zł.
Obok figurek znajdują się
drogowskazy ze słynnymi filmowym miastami. Pojawia się tam więc i Casablanca, i
Saragossa, i kilka innych zagranicznych metropolii. Nie wiem, czy już Wam
wspominałam, ale uwielbiam międzynarodowe akcenty w miastach. Czy to flagi, czy
drogowskazy, chyba przejawiam zapędy globalistyczne, haha. W przyszłości
postaram się napisać post o międzynarodowych znakach w Toruniu.
Tymczasem kończymy krótki
maraton po toruńskich pomnikach. Mam nadzieję, że gdy przyjedziecie do Grodu
Kopernika, to będziecie wiedzieli, gdzie się udać ;)
Pozdrawiam!
You look cute :) I hope I will visit Poland again as soon as possible :)
OdpowiedzUsuńmusisz mie piekne spomnienia kochana :*
OdpowiedzUsuńKrótko, zwięźle i na temat. Czekamy na więcej takich postów
OdpowiedzUsuńMam 15 lat, oglądałam Samych Swoich co najmniej dwa razy! :)
OdpowiedzUsuńW sumie na takie komentarze czekałam ;) Wiedziałam, że znajdzie się ktoś, kto nie ukończył jeszcze 20 lat, a "Samych Swoich" oglądał :D!
UsuńPozdrawiam
oj kiedyś oglądałam ten film dzień w dzień może z 40 razy :D znam połowę na pamięć :)
OdpowiedzUsuńEverything looks so beautiful :)!
OdpowiedzUsuńI just became your newest follower <3 Hope you can check out my blog xx
PS. I'm also doing a Vice 2 palette (by Urban Decay) giveaway on my Instagram if you're interested!
SIXTH TRACTATE BLOG
BLOGLOVIN'
FACEBOOK
TWITTER @sixthtractate
INSTAGRAM @heartofplastic
Mam 25 lat a tryptyk "Sami swoi" oglądałam już pewnie leżąc w kołysce ;) później kiedy byłam trochę starsza oglądałam przynajmniej raz w miesiącu lub częściej razem z rodzicami, którzy tłumaczyli niektóre niezrozumiałe dla małego berbecia kwestie. Opowiadali mi przy okazji historie ze swojego dzieciństwa. Mój tata uwielbia historię więc często były to też opowieści o Polsce w czasach wojennych. Filmy te towarzyszą mi do dziś ale nie oglądam ich już tak często :) najbardziej lubię przez przypadek trafić na nie w TV, siadamy wtedy całą rodziną na kanapie i każdy powtarza swoje ulubione kwestie :)
OdpowiedzUsuńPS. Moje młodsze rodzeństwo ma tak samo jak ja :)
Pozdrawiam i zachęcam do oglądania ze starszymi, może babciami czy dziadkami - fajnie jest posłuchać przy okazji ich wspomnień.
Sceny "miastowe" kręcone były w Lubomierzu (i jest od dawna miastem) natomiast sceny wiejskie kręcono w podwrocławskich wsiach Dobrzykowice i Czernica (stacja PKP).
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. :)
UsuńLubomierz to miasto. Może i zabita dziura ale jednak miasto. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZaktualizowane. :) Faktycznie - niewielkie miasteczko. Wieś, w której mieszkam, posiada więcej mieszkańców. Ale tekst zmieniłam. Dziękuję za czujność.
UsuńByłem w Lubomierzu i mile wspominam spacer po miasteczku, w którym Kargul z Pawlakiem zostawili swój ślad.
OdpowiedzUsuńPomnik Kargula i Pawlaka stoi także w centrum Suśća.Jest to urocza miejscowość na Roztoczu.Kto raz widział Czartowe Pole,razem z czartami,szumy na Tanwi głęboki piach.....ten wie o czym mówię.Sylwester Chęciński podobno stąd pochodził a pomysł na scenariusz Sami swoi powstał z zasłyszanej historii o dwóch sąsiadach.
OdpowiedzUsuń