Strony

sobota, 4 marca 2017

"Wiedziałam to wcześniej!" - czyżby? #2


To były ostatnie ćwiczenia ze wstępu do psychologii. Bardzo nie chciałam na nie iść, ale bardzo musiałam. Nie miałam już więcej nieobecności do wykorzystania.
Nikt nie miał tego dnia prezentacji, co powodowało ogólną panikę – pani profesor będzie pytać! Tak się nie stało. Puszczono nam blisko dwudziestominutowe nagranie z wypowiedzią psycholog poznawczej, Elizabeth Loftus. Badaczka podzieliła się na TED Talks swoimi spostrzeżeniami na temat fałszywych wspomnień. Filmik mnie zaciekawił, można by zaryzykować stwierdzenie, że wręcz zafascynował. To, o czym mówiła Loftus, było i szokujące, i niewiarygodne, i… bardzo smutne. Na potrzeby tego wpisu przeczytałam artykuł omawiający dokładnie kilka badań Elizabeth Loftus (to absurdalne – nie sięgnęłam po tekst przed zajęciami, ale przed zredagowaniem posta na bloga.) Temat naprawdę mnie zaintrygował – mam nadzieję,  że i Was skłoni do choć chwilowego zastanowienia.

Słyszeliście kiedyś termin fałszywe wspomnienia? A może byliście przesłuchiwani lub po prostu oglądaliście program "Anna Maria Wesołowska" w telewizji?
Znana psycholog w swoich badaniach udowodniła, że to, co ludzie mówią na temat zdarzenia, które widzieli, nie jest dokładnym odwzorowaniem tego, co w rzeczywistości się wydarzyło. I nie chodzi tu o świadome kłamstwo, lecz o wspomnienie – rekonstrukcję zdarzenia. Kiedy opowiadamy o czymś, czego byliśmy naocznymi świadkami, to wykorzystujemy zdobyte później informacje, inne wspomnienia itd. Takimi samymi ludźmi jak my są zeznający w sprawach karnych. Loftus w nagraniu opowiada o sytuacjach, w których niewinny człowiek został skazany tylko dlatego (właśnie dlatego?), że ofiara czy świadek zdarzenia twierdzili, że to jego widzieli na miejscu zbrodni. Tymczasem ich wspomnienia były fałszywe. Loftus zwraca również uwagę na sposób formułowania pytań w sądzie czy na policji. Jest istotna różnica między: "Czy widział pan pistolet? a "Czy widział pan ten pistolet?" Drugie pytanie jest sugerujące – wskazuje na to, że jakiś pistolet w rzeczywistości był obecny.

Trudno w jednej notce streścić najważniejsze dokonania amerykańskiej badaczki. Wspomnę jeszcze o fałszywych presupozycjach. Brzmi przerażająco, wiem. Niestety takimi presupozycjami posługują się na co dzień sędziowie, prawnicy czy policjanci. Kiedy pytają: "Ile osób siedziało w samochodzie z obcymi tablicami rejestracyjnymi?" osoba przesłuchiwana może dodać do swoich zeznać informację, że widziała samochód z obcymi tablicami rejestracyjnymi, gdy w rzeczywistości takiego pojazdu nie było. Inny przykład. Na sali wykładowej znajduje się 10 osób. Kiedy badanym zadamy później pytanie: "Czy na sali wykładowej, w której siedziało 8 osób, wypowiadał się mężczyzna?", to wiele osób stwierdzi potem, że w pomieszczeniu obecnych było 8 osób.

Zachęcam Was bardzo do obejrzenia filmiku z Elizabeth Loftus (są polskie napisy). Badaczka opowiada o swoich działaniach ciekawiej niż wielu wykładowców. ;) Oprócz tematu fałszywych wspomnień porusza problem rzekomo wypartych wspomnień (ktoś twierdzi, że był w przeszłości molestowany, ale wyparł to wspomnienie, i dopiero niedawno sobie o nim przypomniał). Loftus udowadnia w swoich badaniach, dlaczego takie działanie nie jest możliwe. Badaczka przyznaje, że była szykanowana, a nawet sądzona w związku z jej stanowiskiem i wynikami badań. Polecam jej wystąpienie w czasie TED Talks – nie będziecie żałować, a może ten temat zainteresuje Was tak jak mnie. W końcu każdy z nas może stać się ofiarą fałszywych wspomnień.
To już drugi z cyklu psychologicznych postów. Mam nadzieję, że nie zanudzam! :D
Uściski!
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.