To były ostatnie ćwiczenia ze wstępu do psychologii. Bardzo nie chciałam na
nie iść, ale bardzo musiałam. Nie miałam już więcej nieobecności do
wykorzystania.
Nikt nie miał tego dnia prezentacji, co powodowało ogólną panikę – pani profesor
będzie pytać! Tak się nie stało. Puszczono nam blisko dwudziestominutowe
nagranie z wypowiedzią psycholog poznawczej, Elizabeth Loftus. Badaczka
podzieliła się na TED Talks swoimi spostrzeżeniami na temat fałszywych
wspomnień. Filmik mnie zaciekawił, można by zaryzykować stwierdzenie, że wręcz
zafascynował. To, o czym mówiła Loftus, było i szokujące, i niewiarygodne, i…
bardzo smutne. Na potrzeby tego wpisu przeczytałam artykuł omawiający dokładnie kilka
badań Elizabeth Loftus (to absurdalne – nie sięgnęłam po tekst przed zajęciami,
ale przed zredagowaniem posta na bloga.) Temat naprawdę mnie zaintrygował – mam
nadzieję, że i Was skłoni do choć
chwilowego zastanowienia.
Słyszeliście kiedyś termin fałszywe wspomnienia? A może byliście
przesłuchiwani lub po prostu oglądaliście program "Anna Maria Wesołowska" w
telewizji?
Znana psycholog w swoich badaniach udowodniła, że to, co ludzie mówią na
temat zdarzenia, które widzieli, nie jest dokładnym odwzorowaniem tego, co w
rzeczywistości się wydarzyło. I nie chodzi tu o świadome kłamstwo, lecz o
wspomnienie – rekonstrukcję zdarzenia. Kiedy opowiadamy o czymś, czego byliśmy
naocznymi świadkami, to wykorzystujemy zdobyte później informacje, inne
wspomnienia itd. Takimi samymi ludźmi jak my są zeznający w sprawach karnych.
Loftus w nagraniu opowiada o sytuacjach, w których niewinny człowiek został
skazany tylko dlatego (właśnie dlatego?), że ofiara czy świadek zdarzenia
twierdzili, że to jego widzieli na miejscu zbrodni. Tymczasem ich wspomnienia
były fałszywe. Loftus zwraca również uwagę na sposób formułowania pytań w sądzie czy na policji.
Jest istotna różnica między: "Czy widział pan pistolet? a "Czy widział pan ten
pistolet?" Drugie pytanie jest sugerujące – wskazuje na to, że jakiś pistolet w
rzeczywistości był obecny.
Trudno w jednej notce streścić najważniejsze dokonania amerykańskiej
badaczki. Wspomnę jeszcze o fałszywych presupozycjach. Brzmi przerażająco,
wiem. Niestety takimi presupozycjami posługują się na co dzień sędziowie,
prawnicy czy policjanci. Kiedy pytają: "Ile osób siedziało w samochodzie z
obcymi tablicami rejestracyjnymi?" osoba przesłuchiwana może dodać do swoich
zeznać informację, że widziała samochód z obcymi tablicami rejestracyjnymi, gdy
w rzeczywistości takiego pojazdu nie było. Inny przykład. Na sali wykładowej znajduje się 10 osób. Kiedy badanym
zadamy później pytanie: "Czy na sali wykładowej, w której siedziało 8 osób, wypowiadał
się mężczyzna?", to wiele osób stwierdzi potem, że w pomieszczeniu obecnych
było 8 osób.
Zachęcam Was bardzo do obejrzenia filmiku z Elizabeth Loftus (są polskie
napisy). Badaczka opowiada o swoich działaniach ciekawiej niż wielu
wykładowców. ;) Oprócz tematu fałszywych wspomnień porusza problem rzekomo
wypartych wspomnień (ktoś twierdzi, że był w przeszłości molestowany, ale
wyparł to wspomnienie, i dopiero niedawno sobie o nim przypomniał). Loftus udowadnia
w swoich badaniach, dlaczego takie działanie nie jest możliwe. Badaczka przyznaje, że była szykanowana, a nawet sądzona w związku z jej
stanowiskiem i wynikami badań. Polecam jej wystąpienie w czasie TED Talks – nie
będziecie żałować, a może ten temat zainteresuje Was tak jak mnie. W końcu
każdy z nas może stać się ofiarą fałszywych wspomnień.
To już drugi z cyklu psychologicznych postów. Mam nadzieję, że nie
zanudzam! :D
Uściski!
Sara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.