Nie przeklinam. Naprawdę. Rzadko kiedy jakiś wulgaryzm
wymsknie mi się z ust, nigdy nie używam przekleństw jako przecinków, a czasami,
jedynie w chwilach skrajnego zdenerwowania, klnę, ale najczęściej… w myślach.
Ewentualnie używam tych wszystkich okropnych wyrazów, aby coś podkreślić, ale
są to małe i nieczęste grzeszki. Za to jeśli chodzi o pogodę… polską pogodę… To
nie mam skrupułów i ochota rzucania mięsem jest ogromna.
Kiedy ktoś pytał mnie, jak było w Sztokholmie, jakie jest to
miasto, odpowiadałam krótko, acz nie jak prawdziwa dama: pięknie i piździ. Z
którego słowa mam się tłumaczyć ;)?
Jakoś nie miałam szczególnych wyobrażeń co do Sztokholmu.
Może to i dobrze, bo wrażenie, jakie wywarło na mnie to miasto, było być może
dzięki temu o wiele większe. Przyczyniły się do tego wąskie uliczki, które tworzą aurę tajemniczości, ale i romantyczności, a także kolorowe kamieniczki.
Sztokholm to przede wszystkim woda. Niejednokrotnie
zastanawiałam się na głos, czy w tym szwedzkim mieście jest jakaś
niewyobrażalnie duża skala utopień, czy dzieci Szwedów rodzą się w czepku
(dosłownie) i umieją pływać od okresu niemowlęcego? Woda w Sztokholmie jest
dosłownie wszędzie – nie tylko w fontannach, nie tylko pada często z nieba (a
jak już pada to tak porządnie, typowe urwanie chmury), ale także obok budynków, kościołów... Mostów nie
liczyłam, bo moja matma nie jest na zbyt wysokim poziomie (chociaż moja
matematyczka nazywa mnie mądrym dzieckiem, co nie zmienia faktu, że jestem na
humanie). W Sztokholmie jest wiele miejsc, w których ktoś nieostrożny może po
prostu wpaść do wody! Gdy na przykład zachwyci go urok łódek i żaglówek… Właśnie! To w Szwecji
moja miłość do łódkowych scenerii została przypieczętowana – w Cefalu, na
Sycylii, doszło jedynie do zauroczenia, w Skandynawii zrozumiałam, czym jest
prawdziwy zachwyt. :)
Dziewczyny w moim wieku zwykle reagują piskiem i głośnym wrzaskiem "Uroooocze!" na widok małych piesków bądź kotków. Cóż, ja tak reaguje na łódki. :) |
Robiłyśmy z mamą zdjęcia wszystkiemu, co tylko wpadło nam w
oko. Gdyby nie blond włosy, to może jeszcze ktoś wziąłby nas za Japonki? Nie,
chyba bez przesady. Ale trzeba przyznać, że entuzjazmowałyśmy się niesamowicie.
Można powiedzieć, że czerpałyśmy pełnymi garściami.
Zabawny pomnik? Zróbmy jego kopię! Kolorowy eksponat za
szybą? Stańmy na chwilę! Ptaki fruwające nad wodą? Przecież to takie
fascynujące. :)
Dobrze, że zabrałyśmy kurtki, bo mimo iż momentami słońce
naprawdę świeciło, to wiatr był taki zimny i tak przeszywający, że słońce
dawało niewiele ciepła. Ale i tak wystawiałam twarz w jego stronę…
Niektórych miejsc szukałyśmy aż dwa dni, nawet podpowiedzi miejscowych nie wystarczały. Chociaż nic dziwnego, w końcu to miejsce jest bardzo... wąskie. Najwęższa uliczka w mieście, której szerokość to zaledwie 90cm. Co ciekawe, przy uliczce tej znajdują się kamienice i wejścia do nich!
Co rusz natykałyśmy się z mamą na pewne zwierzę... W Indiach może nikogo nie dziwiłaby krowa na ulicy, ale nas zaskakiwał koń. Był wszędzie! Drewniany, pomarańczowy konik. Dopiero po powrocie zorientowałam się, że to konik z Dalarna. Strugany był już w XVII wieku.
Kiedyś zakazany przedmiot, teraz symbol Szwecji. |
Sztokholm to chyba jedna z piękniejszych stolic, jakie widziałam... A czy Was nie przeraziłoby szwedzkie zimno? Jaka jest, według Was, najlepsza pogoda do zwiedzania?
Uściski!
Sara
o ! nie byłam tam nigdy!
OdpowiedzUsuń_____________
a u mnie?
wyprzedaż szafy!
www.justynapolska.blogspot.com
Ciekawy artykuł i interesujące zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńJakie zimno? Na południu Szwecji jest cieplej niż u nas.
Moim zdaniem na zwiedzanie każda pogoda jest odpowiednia i każda ma swój urok. To co zachwyci Cie w czasie deszczu, nie zauważysz kiedy będzie świecić słońce. W czasie deszczu chętniej się spędza czas w muzeum, a kiedy świeci słońce w parku.
Nie jestem pewna czy cieplej ;) A na pewno nie w Sztokholmie, bo właśnie ten wiatr wiejący od morza potęguje zimno.
UsuńMożna by planować zwiedzanie tak, aby w czasie deszczu odwiedzać muzea, a gdy świeci słońce - podziwiać budynki na zewnątrz. Jednak według mnie wszystko lepiej wygląda w słońcu :)
Pozdrawiam!
u mnie reakcję "uuuuroooocze" powodują zdjęcia ze Szwecji. tak, dziś się przekonałam :D za pół roku pewnie będę tak samo reagować na Pragę :D mam nadzieję, bo mogę też płakać z tęsknoty...
UsuńPS też mi się wydaje, że w Szwecji było mi cieplej niż w kraju. no ale jak się pomieszkuje w Gdańsku... A czeski leży. i nawet nie próbuje kwiczeć
Heej, na pewno nie jest tak źle! Tak trudny jak polski?
UsuńMnie w Szwecji było zimno, no! Właściwie to Sztokholm i Gdańsk można chyba porównać ze względu na położenie nad wodą - i tu, i tu wieje.
Sztokholm ! Zazdroszczę :) Świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Sztokholmie, ładne zdjęcia :3
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
stay-possitive.blogspot.com
W tym roku było wyjątkowo deszczowe lato, więc można powiedzieć że miałyście trochę pecha. Wprawdzie pragmatyczni Szwedzi mawiają że to nie pogoda jest problemem ale nieodpowiedni strój do tej pogody.
OdpowiedzUsuńMając własne doświadczenie z pomieszkiwania w obu krajach to osobiście wolę szwedzką pogodę od angielskiej.
Jaka pogoda jest najlepsza na zwiedzanie? Umiarkowane ciepło (22-25 stopni) i słonecznie.
A w zależności od miejsca takie warunki są w różnych porach roku.
Na przykład do Sztokholmu najlepiej wybierać się w czerwcu lub lipcu a z kolei do Barcelony najlepiej we wrześniu lub październiku.
Nie wiem czy wiesz że oba pomniki upamiętniają tę samą osobę - Everta Taube. To najbardziej znany artysta muzyk starego pokolenia. Starsi Szwedzi do dziś słuchają i śpiewają jego piosenki na imprezach rodzinnych a nawet w barach z karaoke.
http://en.wikipedia.org/wiki/Evert_Taube
My chyba i tak byłyśmy z mamą dość ciepło ubrane. Ale jak ktoś nie przepada za brakiem słońca, to żaden strój w tym nie pomoże. :)
UsuńJa od razu znienawidziłam angielską pogodę, tę szarugę i deszcz, już pierwszego dnia. Słyszałam, że niektórzy Polacy, którzy decydują się na przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii, przez pierwsze miesiące przechodzą swego rodzaju załamanie związane właśnie z przygnębiającą pogodą.
A zgadzam się, że ponad 20 stopni i słońce na niebie to idealna kombinacja.
Nie miałam pojęcia o tym, że to ta sama osoba! Zawsze dobrze dowiedzieć się czegoś nowego.
Pozdrawiam serdecznie
Love your cool outfit!! Nice photos.
OdpowiedzUsuńwww.effortlesslady.com
Ślicznie tam jest < 3 Nigdy nie byłam - żałuje : c
OdpowiedzUsuńhttp://dennaystyle.blogspot.com/2014/09/blog-post.html#more
ślicznie :-) super fotki
OdpowiedzUsuńSztokholm jest na mojej liście podróżniczej,ale kompletnie nie wiem kiedy odhaczę ten punkt!! ;)
OdpowiedzUsuńP.S- Wspominałaś że nie masz kartki z Zielonej Góry, a mam na zbyciu więc jak byś chciała się wymienić,to jak najbardziej mogę to uczynić ;P
W sumie do Sztokholmu co jakiś czas są bardzo tanie bilety lotnicze, więc można spróbować polować na okazje. :)
UsuńWiadomość odnośnie wymiany już wysłana :D
Sztokholm to piękne miasto! :) Byłam kilka lat temu i byłam zachwycona, mam nadzieję, że jeszcze uda mi się tam wybrać i to na dłużej, bo warto :)
OdpowiedzUsuńŚwietne foty :)
miłego dnia :) Daria
Też chciałabym choć jeszcze raz pojechać do Sztokholmu i zobaczyć to, czego nie udało mi się zwiedzić!
UsuńPozdrawiam
Wow!! bardzo piękne zdjęcia <33333333333333śliczne miasto warto zobaczenia i te wąskie uliczki :)
OdpowiedzUsuń