Strony

poniedziałek, 16 września 2019

22 lata w pigułce


Dzisiaj kończę 22 lata. Z tej okazji postanowiłam przyjrzeć się mojej dotychczasowej egzystencji. Brzmi poważnie, prawda? Ale niektórym wydarzeniom z mojego życia daleko do powagi.

Rok 1997. Rodzę się ja, z czarną, gęstą czupryną (!) i pulasami jak u kota brytyjskiego.
Rok 1998. Chodzę na czworakach do tyłu i jem obierki od ziemniaków.
Rok 1999. Zostaję ikoną stylu i pozuję z piwem.
Rok 2000. Biorę udział w pokazie mody i idę do przedszkola. 
Rok 2001. Wymyślam serek jak na plaży.
Rok 2002. Rodzi się mój młodszy brat, a ja z motylkiem vel wenflonem na ręku ląduję w piaskownicy.
Rok 2003. Zakochuję się w pizzerkach jedzonych na plaży i gram Maryję w przedszkolnych jasełkach.
Rok 2004. W drodze na Morskie Oko obcieram sobie pięty do krwi, idę do szkoły i tym razem w jasełkach gram Diabła.
Rok 2005. Jestem druhną na ślubie i biorę udział w kuligu na granicy polsko-ukraińskiej.
Rok 2006. Robię sobie tatuaż na brzuchu i występuję w teatrze.
Rok 2007. Pierwszy raz wyjeżdżam za granicę.
Rok 2008. Uczestniczę w międzynarodowej olimpiadzie matematycznej (!) i ścinam zapuszczane od dzieciaka długie blond włosy.
Rok 2009. Poznaję twórczość Taylor Swift i wyprowadzam się z Torunia.
Rok 2010. Dostaję się do najlepszego toruńskiego gimnazjum i zakładam Facebooka.
Rok 2011. Zostaję laureatką w konkursie z języka polskiego, co zwalnia mnie z egzaminu, i zakładam konto na portalu postcrossing.com.
Rok 2012. Wygrywam bilet na mecz Hiszpania-Irlandia na EURO 2012.
Rok 2013. Zostaję laureatką z geografii, co zwalnia mnie z kolejnego egzaminu, zakładam bloga, całkowicie zmieniając swoje życie, wyruszam w daleką podróż do Italii i zaczynam liceum.
Rok 2014. Pierwszy raz lecę samolotem, zakładam Instagrama i na chwilę zostaję redaktor naczelną.
Rok 2015. Mieszkam przez dwa tygodnie w Stanach Zjednoczonych i staję się dorosła (ale niekoniecznie dojrzała).
Rok 2016. Zdaję maturę, rozpoczynam studia psychologiczne, co staje się najgorszą decyzją mojego życia, poznaję chłopaka na Tinderze, z którym spędzam kolejne 2 i pół roku i zdaję egzamin na prawko.
Rok 2017. Kupuję własne autko, zostaję dziennikarką na dłużej, rudzielcem na krócej i wygrywam w "Milionerach".
Rok 2018. Idę na pierwszy wielki koncert i zaliczam pierwsze wystąpienia podróżnicze.
Rok 2019. Zmieniam pracę, wycinam tarczycę i kupuję kota. Nadal nie rzucam studiów. Nadal zwiedzam stolice europejskie. Nadal piszę bloga.


Życzcie mi przede wszystkim zdrowia i mniej lęków.
Sara

2 komentarze:

  1. Jesteś o rok starsza, a nawet starsza niż byłaś kiedykolwiek przedtem.
    Ale tym samym jesteś o rok młodsza niż będziesz tego samego dnia w przyszłym roku, a w gruncie rzeczy młodsza niż kiedykolwiek w przyszłości.
    Szczęśliwych urodzin każdego roku!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.