Czasami
nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Ale mam za to wiele do pokazania. Te
grafiki to przyszłość naszego narodu. I – przy okazji – jego genialny portret.
Nie
wiedziałam, czego spodziewać się po wystawie Dyplom 2018. Wiedziałam jedynie,
że wyeksponowano na niej najlepsze prace dyplomowe studentów Wydziału Sztuk
Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Chyba nie sądziłam, że te dzieła
sztuki będą tak… użytkowe.
Zaczęło
się naprawdę uroczo i przezabawnie od plakatów na różne okazje. Szczerze?
Chętnie powiesiłabym sobie którąś z tych grafik w domu albo podarowała komuś w
prezencie. Nie było na nich zbędnych ozdobników. W dodatku wszystkie trafiały w
punkt. Dzień spódnicy? Ogolę nogi tylko do kolan. Boże Narodzenie? Skarpety pod
choinką! A spokojnego Nowego Roku powinno się życzyć przede wszystkim
zwierzętom, którym nie w łebkach świętowanie sylwestra.
Później
było tylko lepiej. Wspaniała kolekcja związana z Toruniem – pocztówki, kubki,
przypinki, poduszki. Ja oczywiście najchętniej przygarnęłabym te widokówki.
Miasto Kopernika zostało przedstawione przez studentkę z najlepszej strony i w bardzo przyjemny
dla oka sposób.
Moją
uwagę przykuły również projekty ubrań oraz ilustracje do książki o kotach. Z
chęcią przygarnęłabym tak pięknie ilustrowany przewodnik po kocim świecie,
napisany z przymrużeniem oka. Nie dość, że prezentuje się efektownie, to
jeszcze można w nim znaleźć wartościowe informacje. Co więcej to nie jedyna
książka, która znalazła się na wystawie. Studenci Wydziału Sztuk Pięknych
stworzyli również ilustracje do książki kucharskiej.
Długo
nie mogłam oderwać oczu od grafik związanych z emigracją. To wszystko było tak
szczere i prawdziwe – bilety Ryanaira, ogłoszenia o pracę, rozmowy z rodziną…
Rzeczywistość. Bez żadnych upiększeń.
Na
wystawie znalazły się również projekty Kasi, której pocztówki prezentowałam Wam
w tym poście. Praca dyplomowa Kasi nawiązuje do studiów i Usosa. Wykonana
została w satyrycznym stylu vaporwave, którego charakteryzuje fascynacja
kulturą retro. Widać w nim nawiązania do lat 80., 90. i początków XXI
wieku. Jednocześnie twórcy inspirują się starożytnością –
umieszczają na swoich pracach symbole i rzeźby antyczne. Kasia przedstawiła studencką rzeczywistość w
tym cudownym, satyrycznym stylu – a
to wszystko bez owijania w bawełnę.
Dyplom
2018 to jednak nie tylko oryginalne grafiki, lecz także nietypowe instalacje,
jak chociażby ta z butelek.
Ta
wystawa to jedna z lepszych, jakie miałam okazję oglądać w toruńskim Centrum
Sztuki Współczesnej. Ludzie często zachwycają się napisami na kubkach czy
uroczymi grafikami znalezionymi w Internecie. A takie właśnie prace tworzą
studenci.
Co
ogromnie spodobało mi się w tej wystawie, to świeże spojrzenie na otaczający
nas świat. Studenci nie tylko dostrzegają uroki i braki współczesnego życia,
lecz także potrafią je – bez ogródek – pokazać w swoich pracach.
Która
z części wystawy podoba Wam się najbardziej?
Sara
Wiadomo, że zdjęcia nie pokażą tego co na wystawie, ale bardzl mi się podoba. Pierwsze obrazki są naprawdę urocze. Ten z jelonkiem najbardziej mi się spodobał, skojarzyl mi się z Harrym Potterem ':) ale reszta wystawy też mi się podoba, konstrukcja z butelek, ubrania - świetna inicjatywa :)
OdpowiedzUsuń