Strony

piątek, 12 kwietnia 2019

10 rzeczy, które mnie odprężają


Pisałam Wam już kiedyś, że bardzo się stresuję. Wszystkim. No, prawie wszystkim. Więc dziś, dla odmiany, wybrałam dla Was rzeczy, które mnie nie stresują (one nie zamknęłyby się w dziesięciu punktach…), lecz te, które najbardziej mnie odprężają.


1. Czytanie. Obowiązkowo na pierwszym miejscu. Gdy czytam, zapominam o całym świecie. Czytanie to dla mnie synonim relaksu. Rocznie pochłaniam kilkadziesiąt książek. Najbardziej lubię czytać powieści obyczajowe, poradniki i książki dla młodzieży (choć nie wiem, czy nadal zaliczam się do tej grupy).

2. Picie herbaty. Dziennie wypijam kilka kubków herbaty. Wychodzi na to, że powinnam być odprężona przez cały czas. Tak niestety nie jest, co nie znaczy, że kubek herbaty nie kojarzy mi się z czymś bardzo przyjemnym. Gdy robię coś okropnego, lubię umilić sobie tę czynność piciem herbaty. Czasami myślę, że jestem uzależniona od teiny, bo gdy nie piję przez dłuższy czas, nie mówię: "Chce mi się pić", tylko "Chce mi się herbaty".

3. Wizyty w kawiarni. Jestem kawiarnianym zwierzęciem. Lubię chodzić do kawiarni z kimś, ale równie mocno lubię odwiedzać je sama. Być może dlatego, że jedzenie to bardzo szanowana przeze mnie czynność. Kawy w domu nie piję w ogóle – jak już, to w kawiarniach. Ale burżuj ze mnie, prawda?

4. Szukanie biletów lotniczych. Zawsze powtarzam, że nie muszę wcale od razu gdzieś lecieć – wystarczy mi samo przeglądanie ofert. Wiem, że niektórych ta czynność bardzo irytuje albo w ogóle nie wiedzą, jak zabrać się do poszukiwania najtańszych biletów. Dla mnie to chleb powszedni. Gdy znajdę jakąś ciekawą ofertę, towarzyszy mi radość, podekscytowanie i satysfakcja.

5. Układanie i przeglądanie rzeczy w szafkach. Niektórych uspokaja sprzątanie, odkurzanie, ścieranie kurzu. Ja tymczasem mogłabym zostać drugą Marie Kondo, bo lubię odgruzowywać szuflady, szafki z lekami, komody, pudełka i wszystkie inne miejsca, które kryją jakieś rzeczy. Przeglądam je, wyrzucam, układam, robię remanent.. I bardzo to lubię. Jeśli potrzebujecie remanentu w swoim domu, możecie się do mnie zgłosić. Tylko liczcie się z tym, że połowy z tych przedmiotów już nie zobaczycie.

6. Rozmowy z mamą. Każdego dnia, gdy przychodzę do domu, gadam z mamą. Leci "Koło fortuny", później "Familiada", a my rozmawiamy. I bardzo lubię ten element dnia. Chociaż często poruszamy nieprzyjemne tematy i obgadujemy denerwujących nas ludzi (to głównie ja), to te rozmowy są taką okazją do wyrzucenia z siebie całej irytacji mijającego dnia.

7. Oglądanie list przebojów na Stars TV. Inne kanały muzyczne też mogą być. Uwielbiam listy przebojów. Co śmieszne, czasami nawet nie wysłuchuję piosenek do końca. Liczy się świadomość tego, co znalazło się na której pozycji. Tak, wiem, to brzmi dziwnie. Ja jednak powtarzam, że gdy oglądam kanały muzyczne, to znak, że nie muszę nic robić. I czuję się wtedy w pełni zrelaksowana.


8. Wygłupy z bratem. Tylko ten, kto ma rodzeństwo, zrozumie inne rodzeństwo. Chociaż… nie zawsze. Dlaczego na pożegnanie mówimy sobie państwa Afryki? Dlaczego zabieramy sobie nawzajem pluszaki, mimo że żadne z nas nie ma już pięciu lat? Z Dawidem robimy dużo dziwnych rzeczy. I nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej.

9. Pisanie. Tu jeszcze zależy, co piszę. Pisanie sponsorek potrafi mnie zmęczyć. Ale tworzenie tekstów na bloga to sama przyjemność. Do pisania pracy rocznej nie mogę się zabrać. Ale generalnie czynność stukania w klawisze bardzo lubię. Czasami robię to zbyt głośno.

10. Oglądanie filmików eurowizyjnych. Uwielbiam Eurowizję. Pierwszy konkurs obejrzałam, mając 9 lat. Piosenek eurowizyjnych słucham przez cały rok. Lubię wyszukiwać na YouTubie kompilacje w stylu "utwory, które zajęły trzy pierwsze miejsce w latach 2000-2018". Muzyka eurowizyjna raczej nie należy do zbyt ciężkich i przyjemnie się jej słucha.


A co Was odpręża? Czekam na najdziwniejsze pomysły!
Sara

4 komentarze:

  1. Zazdroszczę Ci przyjemności przy szukaniu biletów lotniczych. Dla mnie to jedno z najbardziej stresujących i irytujących czynności. Zawsze mam nadzieję, że bilety same magicznie się wyszukają i zarezerwują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Projektowanie własnych pocztówek z całego świata.
    Mam kilka serii tematycznych.
    Na pierwszym miejscu jest seria dokumentujące moje loty po świecie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię oglądać Stars TV i śledzić listy przebojów, w dodatku kiedy to jest wykonawca, którego bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.