Mam
nadzieję, że w poście tym uda mi się przekazać Wam to, co warto wiedzieć, wyruszając
do Wiednia bądź Bratysławy.
Jak dojechałyśmy?
Do Wiednia dojechałyśmy z Warszawy Polskim Busem za 199 złotych, czyli cena jednego biletu wynosiła 99 zł (plus złotówka za rezerwację). Przyznaję, że gdybyśmy rezerwowały bilety dużo wcześniej, udałoby nam się zapłacić dużo mniej. Kilka dni temu bilety na październikowy wypad do Wiednia kosztowały 30 zł. Już w sierpniu napiszę więcej o podróżach Polskim Busem. ;)
Do Wiednia dojechałyśmy z Warszawy Polskim Busem za 199 złotych, czyli cena jednego biletu wynosiła 99 zł (plus złotówka za rezerwację). Przyznaję, że gdybyśmy rezerwowały bilety dużo wcześniej, udałoby nam się zapłacić dużo mniej. Kilka dni temu bilety na październikowy wypad do Wiednia kosztowały 30 zł. Już w sierpniu napiszę więcej o podróżach Polskim Busem. ;)
Z
Wiednia do Bratysławy jechałyśmy autobusem Slovak Lines (bilety kupowałyśmy u kierowcy, ale można też przez Internet). Bilet normalny to
koszt €
7,7 euro, zaś ulgowy € 6,9. Wyruszałyśmy z głównego dworca
autobusowego w Wiedniu, na dworcu autobusowym w Bratysławie wysiadłyśmy.
Z Bratysławy wróciłyśmy do Warszawy za 181 złotych. Łatwo wywnioskować, że jeden bilet kosztował 90 złotych. Warto zauważyć (czego my nie zauważyłyśmy), że Polski Bus wyjeżdżający z Wiednia zatrzymuje się w Bratysławie, podobnie w drugą stronę – jeśli naszym kierunkiem jest Wiedeń, w Bratysławie mamy przystanek.
Z Bratysławy wróciłyśmy do Warszawy za 181 złotych. Łatwo wywnioskować, że jeden bilet kosztował 90 złotych. Warto zauważyć (czego my nie zauważyłyśmy), że Polski Bus wyjeżdżający z Wiednia zatrzymuje się w Bratysławie, podobnie w drugą stronę – jeśli naszym kierunkiem jest Wiedeń, w Bratysławie mamy przystanek.
Pandusia z wiedeńskiego zoo. W zoo natknęłyśmy się na najdroższe pocztówki w Wiedniu - kosztowały € 1 |
Komunikacja miejska
W Wiedniu od razu, jeszcze na dworcu, kupiłyśmy dwa bilety na 48 godzin na wszystkie środki komunikacji miejskiej. 2 * € 13,3 = € 26,6. Po przeliczeniu ta kwota robi się horrendalna, ale te bilety dały nam ogromny spokój wewnętrzny, pozwoliły oszczędzić nogi i czas.
W Wiedniu od razu, jeszcze na dworcu, kupiłyśmy dwa bilety na 48 godzin na wszystkie środki komunikacji miejskiej. 2 * € 13,3 = € 26,6. Po przeliczeniu ta kwota robi się horrendalna, ale te bilety dały nam ogromny spokój wewnętrzny, pozwoliły oszczędzić nogi i czas.
Dla
porównania: jeden pojedynczy bilet w Wiedniu kosztuje € 2,2 (można nim jechać z przesiadkami w
jedną stronę). Bilet na 24 godziny – € 7,60, zaś na 72 godziny € 16,5.
W Bratysławie również istnieje możliwość kupienia takich biletów, jednak my z tego zrezygnowałyśmy. Dużo chodziłyśmy pieszo, poza tym bilety pojedyncze nie są bardzo drogie, nie było zatem potrzeby kupowania biletów na całą dobę. Ceny biletów:
15 minutowe: € 0,70 normalny/€ 0,35 ulgowy (rzekomo do 15. roku życia, ale ciiicho, ja tam jeździłam na ulgowy! ;))
60 minutowe: € 0,90 normalny/€ 0,45 ulgowy
Bilet dzienny to koszt ok. € 4.
W Bratysławie nie można kupować biletów u kierowcy. Na niektórych przystankach znajdziecie automaty.
W Bratysławie również istnieje możliwość kupienia takich biletów, jednak my z tego zrezygnowałyśmy. Dużo chodziłyśmy pieszo, poza tym bilety pojedyncze nie są bardzo drogie, nie było zatem potrzeby kupowania biletów na całą dobę. Ceny biletów:
15 minutowe: € 0,70 normalny/€ 0,35 ulgowy (rzekomo do 15. roku życia, ale ciiicho, ja tam jeździłam na ulgowy! ;))
60 minutowe: € 0,90 normalny/€ 0,45 ulgowy
Bilet dzienny to koszt ok. € 4.
W Bratysławie nie można kupować biletów u kierowcy. Na niektórych przystankach znajdziecie automaty.
Do glorietty nie dotarłyśmy - to całkiem spory kawałek od pałacu. |
Tak wygląda jedna z komnat. Prawda, że przepiękna? |
Gdzie mieszkałyśmy?
W Wiedniu mieszkałyśmy w Alibi Hostel, hostelu z polską obsługą, który szczerze polecam. Wybrałyśmy pokój trzyosobowy, tzw. akademik mieszany (pisałam Wam, że mieszkałyśmy z Włochem ;)) Za jedną nockę zapłaciłyśmy około € 30. Miałyśmy dostęp do kuchni, Internetu i przechowalni bagażu oraz łazienkę w pokoju.
W Wiedniu mieszkałyśmy w Alibi Hostel, hostelu z polską obsługą, który szczerze polecam. Wybrałyśmy pokój trzyosobowy, tzw. akademik mieszany (pisałam Wam, że mieszkałyśmy z Włochem ;)) Za jedną nockę zapłaciłyśmy około € 30. Miałyśmy dostęp do kuchni, Internetu i przechowalni bagażu oraz łazienkę w pokoju.
W
Bratysławie z kolei mieszkałyśmy w obskurnym hostelu (który szczyci się mianem
hotelu!). Za jedną noc zapłaciłyśmy € 20 (pokój dwuosobowy bez łazienki). Hotel Plus ten na parterze
wyglądał w porządku. Ładna recepcja i prawie że królewska łazienka. Ale pokoje?
Niczym w PRL-u. Wiekowe okna musiałyśmy zahaczać drucikiem, aby nie wypadły. W
łazience na korytarzu, która się nie zamykała, był jeden prysznic i jedna
ubikacja (również niezamykana). W kuchni chyba nie było nikogo przez rok, bo
naczynia przykleiły się do blatu, lodówka była szeroko otwarta, a gąbka przyrosła
do zlewu. Musiałyśmy odparzać naczynia! Ale i tak następnego dnia kisiel przygotowałyśmy w umytych dzień wcześniej plastikowych kubkach pozostałych po zjedzeniu gotowych
dań… Prawdziwy survival. Recepcjonistka była nieprzychylna, nie mówiła ani po
polsku, ani po angielsku.
Jak się dogadywałyśmy?
W Wiedniu porozumiewałyśmy się mieszaniną angielskiego i niemieckiego. Całkiem nieźle nam szło (tym bardziej, że moja mama nie zna angielskiego, a nasz niemiecki jest na tym samym niskim poziomie).
W Wiedniu porozumiewałyśmy się mieszaniną angielskiego i niemieckiego. Całkiem nieźle nam szło (tym bardziej, że moja mama nie zna angielskiego, a nasz niemiecki jest na tym samym niskim poziomie).
Natomiast
w Bratysławie… Mówię do babki w kiosku po angielsku, ona nie rozumie. Mówię do
kierowcy po angielsku, on mi odpowiada po słowacku. Pytam kogoś o drogę po
polsku, on pyta, czy znam angielski. Kupuję bilety, pytając, czy pan zna angielski
albo polski, a on że zna słowacki… No błagam! Morał: w Bratysławie się nie
dogadacie.
Gdzie jadłyśmy?
Zabrałyśmy ze sobą trochę jedzenia z Polski, a poza tym oczywiście w McDonaldzie. Na Słowacji zrobiłyśmy też zakupy w Tesco.
Zabrałyśmy ze sobą trochę jedzenia z Polski, a poza tym oczywiście w McDonaldzie. Na Słowacji zrobiłyśmy też zakupy w Tesco.
Orientacyjne ceny:
Pocztówka w Wiedniu – € 0,40 /€ 0,50
Pocztówka w Bratysławie – € 0,30/ € 0,40
Cheeseburger w McDonaldzie i tu, i tu – € 1
Cappuccino w McDonaldzie i tu, i tu – € 1
Jedzenie z budek w Wiedniu – € 3/4
Kawa w kawiarni i tu, i tu – € 3/4
Pocztówka w Wiedniu – € 0,40 /€ 0,50
Pocztówka w Bratysławie – € 0,30/ € 0,40
Cheeseburger w McDonaldzie i tu, i tu – € 1
Cappuccino w McDonaldzie i tu, i tu – € 1
Jedzenie z budek w Wiedniu – € 3/4
Kawa w kawiarni i tu, i tu – € 3/4
Za co jeszcze
płaciłyśmy?
Bilety do Schönbrunnu kupione przez Internet upoważniające do obejrzenia wszystkich atrakcji: € 21,00 normalny / € 13,00 ulgowy
Bilety do zoo: € 16,50 normalny/ € 8 ulgowy
W sumie wraz z dojazdami do i z Warszawy nasza wycieczka kosztowała około 1300 złotych. Wydaje mi się, że to nie jakoś bardzo dużo. :) A zobaczyłyśmy naprawdę sporo! Jeśli ominął Was któryś z postów z podroży, tutaj krótkie przypomnienie:
Bilety do Schönbrunnu kupione przez Internet upoważniające do obejrzenia wszystkich atrakcji: € 21,00 normalny / € 13,00 ulgowy
Bilety do zoo: € 16,50 normalny/ € 8 ulgowy
W sumie wraz z dojazdami do i z Warszawy nasza wycieczka kosztowała około 1300 złotych. Wydaje mi się, że to nie jakoś bardzo dużo. :) A zobaczyłyśmy naprawdę sporo! Jeśli ominął Was któryś z postów z podroży, tutaj krótkie przypomnienie:
3. Jak spędzić jeden dzień w Wiedniu?
3. Pałac,ogrody, labirynt, czyli Schönbrunn
4. Zoo,a w nim pandy!
3. Pałac,ogrody, labirynt, czyli Schönbrunn
4. Zoo,a w nim pandy!
Chciałam
jeszcze raz podziękować Agacie, Krystynie i Tomaszowi za wszelkie wskazówki,
spostrzeżenia, opisy i rady.
Kochani, jeśli wybieralibyście się do Wiednia bądź Bratysławy, dajcie znać! :)
Kochani, jeśli wybieralibyście się do Wiednia bądź Bratysławy, dajcie znać! :)
Sara