Dziś wszystko będzie jasne. Co
jest na pierwszym miejscu, a co tuż za podium? Która stolica skradła moje
serce?
W poprzednim poście rozwodziłam
się na temat mojego marzenia. Zdradziłam również, jakie miasta znalazły się na
końcu mojego subiektywnego rankingu odwiedzonych przeze mnie stolic
europejskich. Dziś czas na pozostałe miejsca.
9. Sztokholm, Szwecja, sierpień
2014. Odnoszę wrażenie, że ta stolica otworzyła pewną epokę. Odkąd wygrałyśmy z
mamą bilety na prom, co roku odwiedzamy jakąś stolicę (ewentualnie dwie ;)).
Stało się to fantastyczną tradycją. Z niecierpliwością wyczekujemy tych
wyjazdów, planujemy je, odkładamy pieniążki… Sztokholm to stolica wyjątkowa, bo
otoczona wodą. To mi się bardzo podobało, dodawało miastu niezwykłego klimatu.
I mimo że w Sztokholmie wisiałam do góry nogami na roller coasterze i bawiłam
się jak dziecko w Junibacken, to muszę przyznać, że widziałam ładniejsze
stolice.
8. Ryga, Łotwa, kwiecień 2017.
Naprawdę, żadna stolica chyba tak mnie nie zaskoczyła jak Ryga. Moja ciocia
skutecznie zniechęciła mnie do tego miasta, mówiąc: "w nocy g*wno widać, w dzień
g*wno do oglądania". Tymczasem Ryga okazała się po prostu bardzo ładna. Ciekawa
architektura, bardzo różnorodna, piękne bulwary, obiekty przypominające te w
wielkich metropoliach… A to wszystko na Wschodzie. No kto by pomyślał! W
dodatku z M. o wiele lepiej dogadywaliśmy się podczas tej podróży, co również
wpłynęło na moje miłe wspomnienia.
7. Londyn, Wielka Brytania,
marzec 2014. Z Londynem mam pewien problem. Wszyscy się nim zachwycają. A mnie
najbardziej w tym mieście wcale nie podobał się Big Ben, Tower Bridge czy Pałac
Buckingham. Najlepiej bawiłam się w muzeum figur woskowych Madame Tussauds. Chciałabym
zajrzeć do tego muzeum również w innym mieście. Londyn jest dość wysoko w
rankingu także dlatego, że lecąc do tego miasta, spełniłam swoje marzenie. Z naciskiem
na "lecąc". Podróż samolotem była moim wielkim marzeniem.
6. Watykan, Watykan, lipiec 2013.
W mieście tym (i kraju) byłam przy okazji cudownej podróży po Włoszech. Z
Watykanem kojarzy mi się m.in. mój prześmieszny ubiór, w którego skład
wchodziły białe legginsy z koronką… Musiałam mieć zasłonięte kolana i pech
chciał, że przez cały dzień chodziłam po Rzymie ubrana jak klaun. Pamiętam również
bardzo długą kolejkę do wejścia do Bazyliki św. Piotra. Wydaje mi się, że nie
ma możliwości, by ogromny Plac św. Marka i sama bazylika nie zrobiły na kimś
wrażenia.
5. Paryż, Francja, wrzesień 2016.
Jestem zdziwiona, że umieściłam Paryż tak wysoko. Ale to wszystko przez Nią.
Przez tę Damę. Stalową. Pamiętam trzy takie momenty, gdy nogi się pode mną
ugięły podczas zwiedzania. Po wyjściu z autobusu w Nowym Jorku. Po wyjściu z
autobusu w Paryżu. I po wyjściu z metra… zaraz zdradzę gdzie. Wieża Eiffla mnie
zachwyciła. Wiem, że niektórzy widzą w niej kupę stali, ale ja odczuwałam
niebywałą radość, że w końcu mogę zobaczyć ten symbol Francji na własne oczy.
Zakochałam się tez w Sacre Coeur i w całej dzielnicy Montmartre. I choć
architektura Paryża jest dość niespójna, a miejscami było brudno – uległam Paryżowi
i się do tego przyznaję!
4. Budapeszt, Węgry, marzec 2016.
Podróż za 2zł, połączenie Pragi i Wiednia… Budapeszt spodobał mi się, pomimo
tego że zwiedzałam go w zimowej kurtce i znienawidziłam węgierski. Chociaż
obejrzałam większość zabytków wartych zobaczenia w tej stolicy, czuję, że gdyby
znów trafiła się okazja, by jechać do Budapesztu, to nie wahałabym się zbyt
długo. Budapeszt wyglądał bajecznie po zmroku – od tej pory z mamą uwielbiamy
oglądać miasta również wieczorem.
3. Rzym, Włochy, lipiec 2013.
Tłoki i złodzieje nie zniechęciły mnie do Rzymu. Cudowna architektura,
słoneczna pogoda i pyszne jedzenie wygrały. To właśnie wychodząc z metra w tej
stolicy, nogi się pode mną ugięły. Zobaczyłam Koloseum. Nieważne, że otaczały
je rusztowania. Coś czuję, że mojej mamie spodobałby się Rzym.
2. Praga, Czechy, sierpień 2009 i
jeszcze inne lato. Polacy mają szczęście, że Praga jest tak blisko. To cudowne
miasto. W poprzednim poście pisałam, że mam do niego sentyment, bo była to
pierwsza zagraniczna stolica, którą odwiedziłam, w dodatku dwukrotnie. Praga
zachwyca swoją architekturą. Mnie zachwyciła też lodami i słońcem. Możliwe, że
gdybym pojechała tam zimą, stolica Czech byłaby w rankingu niżej… Ale jest, jak
jest.
1. Wiedeń, Austria, sierpień
2015. Wiedeń nie jest najpopularniejszym kierunkiem podróży. Nie jest marzeniem
większości ludzi jak Paryż, Londyn czy Nowy Jork. Jadąc do Wiednia, bardzo się
ekscytowałam, ale bez bicia przyznaję – nie sądziłam, że ta stolica zasłuży na
złoto. Tymczasem Wiedeń – mimo że zwiedzałam go po marnych 2 godzinach snu w
autokarze – okazał się po prostu przepiękny. Majestatyczny, iście królewski. W
Wiedniu podobało mi się wszystko, począwszy od Hoffburgu i ogrodu różanego,
poprzez Hundertwasserhaus i Schönbrunn, na
pandach i słonecznej pogodzie skończywszy. Właśnie w Wiedniu spełniłam kolejne
ze swoich marzeń – zobaczyłam na żywo pandy! To była wielka radość. Zdradzę
Wam, że Wiedeń jest również na pierwszym miejscu rankingu stolic mojej mamy.
I to już koniec.
Żart. To oczywiście nie koniec
zwiedzania stolic. :D
W którym z tych miast byliście?
Które podobało Wam się najbardziej?
Przypominam, że w poprzednimpoście znajdziecie miejsca od 14. do 10.
Życzę Wam wielu wspaniałych
podróży!
Sara
Że stolic odwiedziłam Rzym, Paryż (dwukrotnie), Warszawę (kilkukrotnie), Berlin (dwukrotnie), Wilno i Amsterdam (dwukrotnie). Miałam też bilety za 1+1 zł do Pragi, Wiednia i Budapesztu, ale niestety nie udało mi się pojechać. Co do mojego rankingu stolic to:
OdpowiedzUsuń1. Rzym
2. Paryż
3. Berlin
4. Amsterdam
5. Watykan
6. Wilno
7. Warszawa
Pozdrawiam! Życzę kolejnych stolic, Saro :)
Polecam Amsterdam :)
Hej Saro!Z przyjemnością przeczytałam Twój ranking stolic :)
OdpowiedzUsuńI również z przyjemnością podam Ci swój ranking stolic które udało mi się odwiedzić:
1. Kopenhaga
2. Praga
3. Bukareszt
4. Wiedeń
5. Budapeszt
6. Berlin
7. Bruksela
8. Tirana
9. Wilno
10. Skopie
11. Sofia
A Warszawa gdzie?? Myślę, że gdzieś między... gdzieś ponad... czy gdziś obok..., bo to miasto mnie i zachwyca i jednocześnie mierzi... Choć zmienia się bardzo w pozytywnym kierunku :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę podboju kolejnych europejskich stolic :)
Praga jest boska, nie odwiedziłam tylu stolic, ale wśród miast, które miałam okazję zobaczyć, mogę ją zdecydowanie wrzucić na pierwsze miejsce!
OdpowiedzUsuńRodzina to potrafi czasem zachęcić :D. Moja ciocia była kiedyś w marcu w Karlskronie i twierdziła, że tam nic nie ma ciekawego. Ja mam na ten temat nieco inne zdanie - zarówno po letnich, jak i zimowych odwiedzinach w tym mieście.
I tak najładniejsze Twoje zdjęcia są z Rzymu...
OdpowiedzUsuń