Święta Bożego Narodzenia to czas
niezwykle ulotny. Przejedzeni kulamy się z kąta w kąt, wolne mija nam w
mgnieniu oka. Czasami magia tych dni ulatuje, gdy spędzamy je z nielubianymi
krewnymi albo marnotrawimy czas, czytając tabloidy. Często stresujemy się tym,
że wybrany przez nas prezent nie spodoba się obdarowywanemu, że oblejemy się
barszczykiem, że zadławimy ością, że łazanki będą bez smaku, a gość zauważy
odrobinkę kurzu. Narzekamy, że choinka się sypie i że nie ma śniegu. A może by
tak w tym roku przeżyć Boże Narodzenie weselej, spokojniej, pogodniej? Nie
mówię, że mamy spędzić tydzień na zadumie i refleksji, bo sama na pewno tak nie
spędzę świąt. Wolę radosną atmosferę, pełną żartów, a nie patosu. Może dlatego
tak wyczekuję Bożego Narodzenia, a nie Wielkanocy?
Dobra, teza jest, teraz
argumenty. :D Albo raczej porady. Ten post właściwie pomoże i mi, i, mam
nadzieję, Wam w pełni cieszyć się świętami.
Te ciepłe kolory sprawiają, że nie mogę się doczekać świąt. Dziękuję Weroniko! |
Do wigilii został tydzień. Co ja
zamierzam zrobić? Co chcę zrobić? Co wydaje mi się dobre?
1. Świąteczne porządki potrafią
przytłoczyć, ale mogą też dać mnóstwo radości. Mnie zawsze irytowało to, że
trzeba sprzątać, bo „tak wypada”. Jednak teraz traktuję te porządki jako okazję
do odgracenia pokoju, haha. Lepiej żyje się w czystym i poukładanym
pomieszczeniu, prawda? Poza tym, może to dziwne, ale naprawdę wielką
przyjemność sprawia mi segregowanie, pozbywanie się zbędnych rzeczy. Czuję
wtedy, że wszystko jest… w porządku! Dlatego spróbujcie zmierzyć się ze
sprzątaniem z uśmiechem na ustach i pomyślcie o rezultatach. My w tym roku nie
spędzimy świąt w naszym gniazdku, ale i tak chcemy je ogarnąć, aby potem móc
relaksować się w czystym domu.
Ta kartka dotarła do mnie jeszcze w listopadzie i jest pierwszą świąteczną kartką, jaką w tym roku otrzymałam. I to z RPA! Dziękuję nadawczyni. :) |
2. Gotowanie i pieczenie. Wiecie, że
nie lubię tego robić. Jednak w tym roku muszę się spiąć i pomóc mojej mamie (i
to nie w naszej kuchni, co będzie wyzwaniem!). Jako że lubię jeść, to
stwierdziłam, że powiem sobie "Teraz pomogę pichcić, a potem będę mogła zjeść
coś smacznego". Wiem, że to brzmi jak wyznanie łakomczucha, ale trzeba się
nagradzać, czyż nie? Poza tym lubię nowe doświadczenia. Gdy czegoś się boję
albo przed czymś się stresuję, to staram się powtarzać w głowie, że to nowe
doświadczenie. A nowe doświadczenia warto kolekcjonować.
Piękna kartka i urocze Mikołajki od mojej kochanej pen palki Ani. Dziękuję! |
3. Kłótnie z bliskimi. Niby święta
to taki rodzinny czas, ale w związku z tym, że wówczas przebywamy z rodziną
dłużej niż zazwyczaj (nierzadko z tą daleką czy dawno niewidzianą), jesteśmy
narażeni na częstsze spory. Co więcej zazwyczaj dotyczą one błahostek. "Nie
przypilnowałeś łososia?!", "Dlaczego nie odkurzyłeś wiatrołapu?!", "Za mało
zjadłaś!", "Przełącz to!". Najważniejsze to zachować spokój. Jeśli możemy,
ustąpmy – po co sprzeczać się w ten piękny, grudniowy czas? Ale najlepiej do
kłótni nie dopuścić. Starajmy się być sumienni, jeśli ktoś nas o coś prosi –
zróbmy to. Jeśli możemy komuś sprawić radość – zróbmy to. Najważniejsze jest
pozytywne i miłe nastawienie.
Cudowna kartka od Ani i świąteczna zakładka. |
4. Jedzenia ciąg dalszy. To jasne,
że w święta jemy więcej niż zwykle. Ja kocham wigilijne jedzenie. Łosoś,
pierogi z kapustą i grzybami, łazanki, paszteciki, krokiety, sernik, piernik…
Wszystkie te potrawy jem z wielką przyjemnością i często w dość dużych
ilościach. Potem boli mnie brzuch albo
nie mam siły się ruszyć. Dlatego lepiej rozkoszować się każdym kęsem i
spróbować wszystkiego, ale w mniejszych porcjach. Wtedy nasze kubki smakowe i
tak nacieszą się dawno niejedzonymi potrawami, a my nie będziemy cierpieć. Poza
tym zielona i miętowa herbata oraz duuuużo wody to przepis na ulgę.
5. Co właściwie można robić w
święta? Dobrze by było jednocześnie odpocząć, ale i zrobić coś pożytecznego,
przyjemnego. Ja w tym roku na pewno namówię rodzinę na spacer. Jak co roku
będziemy godziny spędzać na graniu w gry planszowe i karty. Obejrzymy film (a
mój tata na pewno niejeden), pośpiewamy świąteczne piosenki. Nadrobię trochę
zaległości czytelnicze. I będę spędzać czas z bliskimi. Miło jest w spokoju
porozmawiać, a Boże Narodzenie to idealny czas do pogawędek, ale i głębszych
rozmyślań.
Za tę wyjątkową kartkę dziękuję Edycie! |
Może to i proste porady, ale nie
warto komplikować sobie życia. Wydaje mi się, że większość z nas zna teorię,
wie "jak żyć?", ale w praktyce jest już gorzej… A wcale nie musi tak być.
Jak u Was wyglądają święta? Jak
zwykle je spędzacie? W stresie, w biegu, czy w spokoju? Dajcie znać!
Pozdrawiam
Sara
W tym roku coś czuję, że ostatnie dni przed świętami będą zwariowane. Nie zrobiłam jeszcze NIC !!! Ponieważ praktycznie od początku grudnia, z małymi przerwami, jestem chora i sobie "jadę" na antybiotykach. W ten weekend mam zamiar posprzątać i zrobić świąteczne zakupy. A od poniedziałku jakoś trzeba pogodzić pracę i gotowanie (uwieeelbiaaam!) :) Swoim czasem muszę jednak dodatkowo obdzielić jeszcze jedną osobę. To będzie zakręcony, ale piękny czas :) Obym tylko lepiej się czuła.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci w takim razie dużo zdrowia! Wiem, ze antybiotyki potrafią porządnie człowieka osłabić. Zdrowie jest ważniejsze niż sprzątanie, także kuruj się! Przesyłam gorące pozdrowienia.
UsuńTe święta są dla mnie wielką niewiadomą. Całe życie święta spędzałam na wsi u dziadków. Z dala od ludzi i świateł. Tylko moja rodzina i las. Teraz pierwszy raz spędzam je w mieście i to na dodatek bloku. Jednak choinkę mam, pierniki mam... chorobę jak co roku też :p w święta mam tradycję że zawsze z mamą układamy puzzle 1000. W tym roku też mam ten zamiar. I na pewno książki. Duuuuzo książek :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że święta w bloku też mogą być fajne. Zresztą nieważne gdzie, ważne z kim! :) My jeszcze choinki nie mamy, za to dziś zjadłam tonę pierniczków u babci.
UsuńWow, 1000 to wyzwanie, moja mama lubi układać puzzle, ja mam nieco mniej cierpliwości. Powodzenia!
A ja tam się nigdy niczym nie steruję :D Zawsze zadziwia mnie to jak reagują ludzie naokoło, rodzina/znajomi na Święta i zawsze też zastanawiam się "czemu tylko ja się tym tak nie przejmuję?" :D Ja Święta spędzę troszkę w Polsce, troszkę w Austrii, a co/gdzie/kiedy dokładnie to się jeszcze okaże... Przygotowań nie mam jak zacząć przez egzaminy, więc w tym roku będą one niezwykle ekspresowe 2 dni przed Wigilią :)
OdpowiedzUsuńEgzaminy teraz przed świętami? Współczuję... Ale życzę powodzenia! Trzymaj się. :)
UsuńJeszcze ode mnie powinna niebawem dojść przesyłka :)
OdpowiedzUsuńJuż dotarła, napisałam do Ciebie mejla, Edyto. Bardzo dziękuję za pamięć. :)
UsuńA ja właśnie lubię gotować na święta a to dla tego, że lubię jeść :) Polecam sałatkę z serem,ananasem, szynką i makaronem
OdpowiedzUsuńblog Przygody-Mileny.blogspot.com
Jeść też lubię, ale do gotowania nie mogę się przekonać. Nudzi mnie to! Akurat nie lubię ananasa, ale dzięki za polecenie. :) Pozdrawiam
UsuńW tym roku jak nigdy na Święta zrobię jedynie 2 sałatki i sernika. Nie mam czasu na więcej bo wychodzę rano przed 8, a wracam z pracy o 19 i niezbyt mam czas na jakiekolwiek pichcenie :(
OdpowiedzUsuńCieszę się, że karteczka dotarła i się podoba :)
Pozdrawiam :)
Ja święta staram się spędzać w spokoju, ciesząc się każdą ich chwilą i, przede wszystkim, odpoczywając. Odpoczynek w ten czas stał się dla mnie tak istotny, odkąd poszłam do liceum. ;) Lubię to krzątanie się po domu w przedświąteczny czas, ba, lubię nawet komercyjną otoczkę i sprawia mi przyjemność przechadzanie się po centrum handlowym czy centrum miasta i podziwianie tych wszystkich, często kiczowatych, ozdób świątecznych. :D
OdpowiedzUsuń