środa, 13 czerwca 2018

Rzym mniej znany, czyli Zatybrze



Kiedy będzie Wam się wydawało, że widzieliście już wszystko w Rzymie, idźcie na Zatybrze!

Podczas mojego pierwszego pobytu w Rzymie nie dotarliśmy na Zatybrze (Trastevere). Była to wycieczka zorganizowana, a więc chcąc, nie chcąc, oglądaliśmy najbardziej znane miejsca, poza tym mieliśmy tylko jeden dzień, a Zatybrze – może się wydawać – jest daleko od wszystkiego (a to nieprawda, my doszliśmy tam pieszo z Watykanu).
Tym razem zależało mi na tym, by zobaczyć w końcu tę tajemniczą dzielnicę wąskich, klimatycznych uliczek. W drodze minęliśmy synagogę, której właściwie można nie zauważyć… Ale taka miłośniczka żydowskiej kultury jak ja nie mogła tak po prostu obok niej przejść. Synagogi zwykle nie wyglądają zbyt spektakularnie, te, które widziałam, często przypominają zwykłe budynki. Jedynie menory i gwiazdy Dawida wskazują na to, że mamy do czynienia z synagogą.
W końcu dotarliśmy do mostu i Wyspy Tyberyjskiej. To jedna z dwóch wysp na Tybrze. Co ciekawe, znajduje się na niej… szpital. Jest też kilka kościołów. Swoją drogą, bulwary nad rzeką nie są zbyt urokliwe, raczej brudne i śmierdzące.
Przeszliśmy Mostem Fabrycjusza na drugą stronę rzeki – na Zatybrze. Most Fabrycjusza bywa nazywany Mostem Żydowskim, bo w średniowieczu prowadził do getta.

Co nieco o Zatybrzu -  to najstarsza dzielnica Rzymu. Odniosłam wrażenie, że jest tam dużo spokojniej niż w centrum. To na Zatybrzu w końcu zobaczyliśmy więcej rodowitych mieszkańców miasta niż turystów. Właściwie to tych drugich spotkaliśmy zaledwie garstkę. Na Zatybrzu chcieliśmy udaćsię do dwóch miejsc – niestety ze względu na zmęczenie udało nam się dotrzeć tylko do jednego z nich. Bazylika św. Cecylii na Zatybrzu  to pięknie położony kościół. Według legendy świątynia powstała w III wieku, później była kilkakrotnie rozbudowywana i odrestaurowywana. Mnie Bazylika św. Cecylii jawiła się jako takie ukryte miejsce, do którego mało kto dociera – a szkoda, bo to jeden z rzymskich zabytków, który podobał mi się najbardziej.
Drugim miejscem, które planowaliśmy zobaczyć na Zatybrzu, był Plac św. Marii. To właściwie główny plac tej dzielnicy. Znajduje się tam Bazylika Najświętszej Maryi Panny, fontanna oraz urokliwe kamieniczki. Jak za 30 lat ktoś mnie zaciągnie do Rzymu ponownie, to na pewno nie odpuszczę i wrócę na Zatybrze, by zobaczyć Piazza Santa Maria di Trastevere.

Ciekawym punktem naszego zwiedzania tej dzielnicy było poszukiwanie biletów. W Rzymie bilety na komunikację miejską można kupić w miejscach oznaczonych literą T. Wyobraźcie sobie, że nigdzie na Zatybrzu nie mieli biletów. "Skończyły się", "Będą jutro". Dopiero przy głównym węźle przesiadkowym po tej stronie rzeki udało nam się kupić bilety.
Bardzo polecam Wam po prostu pospacerować po Zatybrzu, gdy będziecie w Rzymie. Na pewno odetchniecie. :)
Uściski!
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.