czwartek, 21 czerwca 2018

Rzym - ceny i wskazówki dotyczące wyjazdu


Dzisiaj spróbuję spełnić prośbę jednego z komentujących i wykonam małą analizę. A przy okazji podzielę się z Wami wskazówkami dotyczącymi podróży do Rzymu.
Tak jak wspominałam w pierwszym poście na temat wycieczki do Rzymu znacząco różniła się ona od moich tradycyjnych podróży.

Po pierwsze w Rzymie spędziliśmy cztery dni, co dla mnie było długim pobytem, gdyż zwykle na zwiedzanie jednego miasta poświęcam dzień lub dwa.

Po drugie podróżowaliśmy w cztery osoby, a więc należało wziąć pod uwagę potrzeby każdego, to, że wszyscy chcemy mieć zdjęcie, ktoś może być zmęczony. Co więcej, dla babci była to pierwsza tak daleka podróż, pierwszy lot samolotem. Zwykle zwiedzam tylko z mamą lub z Maćkiem, znamy już swoje możliwości, ograniczenia, kaprysy. W przypadku Rzymu nie wiedziałam np. ile moja babcia będzie w stanie przejść itp.
Po trzecie w Rzymie nic nas nie pospieszało. Wiedzieliśmy, że mamy aż cztery dni na zwiedzanie i właściwie oprócz Watykanu nie mieliśmy innego punktu, do którego musimy dotrzeć, bo inaczej świat się zawali. Spacerowaliśmy więc powoli. Jednego dnia zobaczyliśmy bodajże cztery miejsca, co w porównaniu do moich dotychczasowych maratonów po miastach jest raczej marnym wynikiem. Nie wstawaliśmy wcześnie, czasami wychodziliśmy z mieszkania dopiero ok. 11.
Po czwarte inaczej się żywiliśmy. Nie jedliśmy zupek chińskich (chociaż zabraliśmy je ze sobą z Polski!), nie byliśmy ani razu w McDonaldzie. Dwa razy jedliśmy makaron w restauracji, dwa razy wzięliśmy pizzę na wynos. Oczywiście kosztowało to o wiele więcej niż McDonald’s, ale przynajmniej spróbowaliśmy lokalnego jedzenia. Kiedy podróżuję z mamą albo Maćkiem, to jeśli już zdarza nam się próbować lokalnych przysmaków, to są to raczej jakieś drobiazgi, desery itp. Rzadko kiedy jemy obiad w normalnej restauracji.

Tak naprawdę oba rodzaje podróży mają w sobie coś pozytywnego. Zdarzało się, że byłam na blogu krytykowana za to, że zwiedzam miasta w ekspresowym tempie i nie próbuję lokalnego jedzenia. Ale wiecie co, ja lubię te moje maratony. Lubię krótkie podróże. Lubię to tempo. 4 dni w jednym mieście to było dla mnie trochę za długo. Ale na pewno chętnie próbowałabym częściej lokalnego jedzenia podczas pobytów za granicą.
Teraz co nieco o pieniądzach. Ile kosztuje podróż do Rzymu?

Bilety lotnicze: Bilety dla jednej osoby w obie strony = 203 zł
Transport z lotniska: niestety rozkład Ryanaira jest tak skonstruowany, że samolot ląduje w Rzymie po 23. Nasz był dodatkowo opóźniony, więc na Ciampino byliśmy dopiero koło północy. W związku z tym nie mogliśmy skorzystać z żadnej z tanich opcji dotarcia na lotnisko i musieliśmy zapłacić 35 euro za podwózkę naszemu wynajmującemu. W drugą stronę natomiast za dojazd na lotnisko zapłaciliśmy… 2,70 euro. Najpierw kupiliśmy bilet za 1,50, by dotrzeć do ostatniej stacji metra linii A (Anagnina), by następnie specjalnym autobusem za 1,20 udać się bezpośrednio na lotnisko Ciampino.
Apartament dla czterech osób na cztery noce = 1270 zł, co daje 317,50 zł na osobę za cztery noce, a więc 79 zł za noc.
Mieszkaliśmy w naprawdę ładnym mieszkaniu, znaleźliśmy w nim wszystko, co potrzeba. Lokalizacja nie była może idealna, bo do centrum należało dojechać najpierw autobusem, a potem metrem. Co prawda przystanek znajdował się tuż przed naszym domem, a autobus dowoził nas bezpośrednio do stacji metra, ale autobusy włoskie – jak już wspominałam – jeżdżą, jak chcą. Nie znaleźliśmy jednak mieszkania w ścisłym centrum w takiej cenie.
100minutowy bilet na komunikację miejską = 1,50 euro. Uwaga! Przez 100 minut możecie przesiadać się, ile chcecie, ale tylko raz możecie pojechać metrem.
24h bilet na komunikację miejską = 7,50 euro
Obiad w knajpce: bruschetta, makaron i napój = raz udało nam się trafić na taki zestaw za 6,50 euro za osobę, a raz… 12 euro.
Ceny pizz zaczynają się od kilku euro.
Magnesy można znaleźć już od 0,50 eurocentów.
Pocztówki można kupić już za 0,30 eurocentów.
To co, kto się skusi na Rzym? A może już byliście w Wiecznym Mieście? Co wspominacie najlepiej?
Pozdrawiam ciepło!
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.