niedziela, 29 listopada 2020

Piekło na Ziemi

Jak to było? Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne? Tam, gdzie chcą...? Czy jakoś tak. No więc ja poszłam. Do Piekła. Nie było tak strasznie i tak gorąco, jak podejrzewałam. A widoki iście… rajskie. I dzikie.

Myślałam, od czego rozpocząć opis mojej wyprawy na Kaszuby i do Borów Tucholskich, od której minęły już trzy (!) miesiące. Skoro instytucje kultury są zamknięte, stwierdziłam, że na pierwszy – nomen omen – ogień pójdzie Piekło. Bo do Piekła przyjmują bez maseczek i Piekła – o dziwo – rząd nie zamknął. Więc możecie tam jechać w każdej chwili.

Jak dotrzeć do Piekła legalną drogą i nie grzesząc po drodze?

Pewnie zawsze zastanawialiście się, gdzie znajduje się Piekło. Pod ziemią? Okazuje się, że nie trzeba jechać dalej – zaledwie kilka kilometrów za Tucholę. Kierujemy się na miejscowość Świt. Tam zostawiamy auto na jednym z leśnych parkingów i ruszamy do Piekła.

Droga nie jest zbyt wybrukowana naszymi złymi uczynkami, powiedziałabym, że idzie się lekko i przyjemnie.

W zależności od tego, który parking wybierzecie, czeka Was ok. dwu lub jednokilometrowy spacer przez las.

Samo Piekło jest dobrze oznakowane, żeby żadna zbłąkana dusza go nie przegapiła. No i co tam można oglądać? No wiecie, jak to w Piekle bywa – pełno ognia, gdzieniegdzie lawa i te sprawy…

A tak serio to powalone drzewa, liczne głazy, spiętrzona Brda. Bardzo malownicze miejsce. Tłumów brak. Warto więc wybrać się tam zarówno latem, jak i jesienią.

Skoro miejsce jest iście rajskie, to skąd ta piekielna nazwa? Podobno głazy stanowiły dużą przeszkodę dla flisaków, ciężko było im w tym miejscu przepłynąć przez rzekę.

A jeżeli szukacie prawdziwego Piekła na Ziemi, to polecam Pizzerię Milano w Tucholi. Nie wiem, czy kiedykolwiek jadłam tak okropną pizzę. Rzadko mi się to zdarza, ale musiałam zostawić pół zamówionego dania na talerzu.

Z samej Tucholi raczej nie zapamiętamy nic prócz tej obrzydliwej pizzy. W mieście nie ma właściwie za wiele do zwiedzania. W przeciwieństwie do okolic. Bory Tucholskie i sąsiednie Kaszuby to kopalnia urokliwych zakątków.

Na pewno tam wrócimy i na pewno Bory oraz Kaszuby wrócą jeszcze na bloga. :)

Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.