Dla fotografów polujących na najlepsze ujęcie dla prasy jest to prawdopodobnie najważniejszy konkurs. Warto wspomnieć, że laury zdobywali w nim także Polacy. Wystawa zdjęć World Press Photo 2014 zawitała do Torunia - cieszę się, że wyciągnęłam do Centrum Sztuki Współczesnej (które nota bene nie przyciąga zbyt wielu torunian...) moją przyjaciółkę.
Część zdjęć była świetna sama w sobie - wyjątkowe ujęcia, trudne do uchwycenia albo tematy niełatwe do pokazania w sposób estetyczny. Wiele kadrów miało swoją własną historię i dopiero po zapoznaniu się z nią można było w pełni docenić zdjęcie, zrozumieć, co artysta miał na myśli. Opisy przy zdjęciach nie były zbyt długie, jeśli ktoś miał trochę więcej niż chwilę, mógł zatrzymać się i na nie zerknąć. Ja niektórym przyjrzałam się dokładnie i analizowałam, inne zaś czytałam pobieżnie. Zdjęcia natomiast obejrzałam wszystkie i wierzcie mi, trudno było wybrać te najlepsze i zamieścić je na blogu. Dlatego też podzieliłam je na dwie części. Mam nadzieję, że Wasz zmysł estetyczny zostanie choć trochę zaspokojony po pierwszej serii fotografii.
Poznajecie to zwierzę? To fenek. Patrząc na to zdjęcie, odczuwam żal, żal mi tego zwierzaka. Pamiętam jednak, że w opisie była mowa o jego... udomowieniu.
Temu kociakowi wczepiają specjalny czip, który pomoże go później zlokalizować.
Pierwsza myśl: pingwiny. Heej, ale przecież one nie latają! Na zdjęciu widoczne są nurzyki.
Tego człowieka też mi żal, choć jednocześnie trudno mi ogarnąć swoim umysłem, jak fotografowi udało się uchwycić go akurat w momencie upadku. Mężczyzna widoczny na zdjęciu to Pablo MacDonough, zawodnik grający w polo. Co ciekawe, mimo tego groźnie wyglądającego upadku, jego drużyna wygrała tamte zawody.
Zdjęcia skoków zawsze mi imponowały i nieważne, czy to skoki do wody, czy niezgrabne skoki nastolatki. Trudno uchwycić kogoś w powietrzu i to rzecz powszechnie wiadoma.
To Ray Eliason, Australijczyk. Podoba mi się niezwykłość tego zdjęcia, to, jak uchwycona została woda i fale wywoływane przez pływaka. Plus za utrzymanie czarno-białej kolorystyki.
A tutaj zdjęcie zrobione przez drona. Chyba nigdy nie miałam okazji widzieć boiska z takiej perspektywy.
O ile niektórych zdjęć nie komentowałyśmy wieloma słowami, to seria fotografii egipskich kulturystów przedstawionych wraz ze swoimi matkami wzbudziła nasz zachwyt. Przede wszystkim spodobało nam się to, że ci mężczyźni nie wyglądają jak typowi kulturyści, świecący się i nierzadko obleśni, a ich mięśnie nie wyglądają tak, jakby zaraz miały pęknąć albo wyskoczyć. Wybrałam najpiękniejsze według mnie zdjęcie kulturystów z trzech zaprezentowanych na wystawie.
Jak myślicie, co to takiego? Nie zgadliście.
To ścieki. Nawet ścieki mogą wyglądać pięknie.
Chyba nie potrzeba tu mojego komentarza.
Jedno słowo - tajfun.
Nie, żebym lubiła patrzeć na ludzkie cierpienie, ale takie zdjęcia to coś, co przyciąga mój wzrok, podobnie jest z filmami katastroficznymi.
Mnóstwo ludzi, walący się budynek i jedna ręka, która wskazuje to, co już wszyscy zdążyli zauważyć. Właśnie ten gest mnie zaintrygował i sprawił, iż postanowiłam uwiecznić to zdjęcie na moim aparacie.
Od razu uprzedzam Wasze pytanie - to nie zwłoki! Ten mężczyzna odpręża się w basenie w jednym z krajów Bliskiego Wschodu.
Na koniec zdjęcie, które zwyciężyło w jednej z kategorii. Warto poznać jego historię. Ci ludzie to emigranci. Łapią oni sygnał na wybrzeżu w Dżibuti. Tak, te światełka, które widzicie to nie zapalniczki, to telefony. Mieszkańcy Czarnego Kontynentu próbują złapać sygnał z pobliskiej Somalii. Z jakich krajów uciekają? Z Etiopii, Erytrei, Somalii właśnie. Gdzie chcą się udać? Prawdopodobnie do Europy. Po co? Aby uratować życie, aby po prostu zacząć żyć.
Które zdjęcie Was poruszyło, które zostanie w Waszej pamięci na dłużej?
Już niebawem kolejna seria zdjęć. Serdecznie zapraszam.
Pozdrawiam
Sara
Niestety jestem nieczuły na ludzkie cierpienie (jedynie starsi ludzie mnie obchodzą) i z powyższych zdjęć najbardziej mnie dotknęło zdjęcie fenka. Nurzyki bardzo fajnie pokazane, też myślałem, że to pingwiny :)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia! Mi najbardziej spodobało się zdjęcie nr 5 czyli to gdzie została uchwycona para w skoku :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite fotografie, a szczególnie ta zwycięska! No i podoba mi się ta fotografia kulturysty z mamą, :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są niesamowite! Też myślałam, że są tam pingwiny... Trudno wybrać najlepsze zdjęcie....
OdpowiedzUsuńoglądałam tę wystawę w Pradze. strasznie wymęczyła mnie psychicznie, ale dała też sporo do myślenia. piękne zdjęcia, ale czemu aż tak tragiczne (bo jakoś tak masochistycznie skupiłam się głównie na reportażu wojennym i korespondencjach z wszelkich dramatycznych wydarzeń, a nie na sporcie chociażby...)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, Esc, że ja starałam się tych najtragiczniejszych na blogu nie publikować, ludzie mają różny poziom wrażliwości.
UsuńU nas ta wystawa była podzielona na dwie części - w jednej były właśnie ludzkie tragedie, zdjęcia z wojen, kataklizmów, a w drugiej sali cała reszta.
Kilka zdjęć widziałam już w Internecie, jednak z tych które pokazałaś dzisiaj, najbardziej utkwią mi w pamięci... ścieki. Chyba jakoś najbardziej wpasowują się w to, co lubię na zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie opis dołączony do zdjęć, nie miałabym pojęcia, że to ścieki, ale też zapamiętam te fotografie na długo.
UsuńWow, wszystkie zasługują na mega uznanie! Każde z nich ma w sobie "to coś"...
OdpowiedzUsuńJedak te zdjęcie w koniem najbardziej przykuło moją uwagę... jak fotografowi udało się uchwycić ten moment WOW!
Kochana, a góry zimą polecam! :) Niedługo planuję fotorelację z mojego pobytu tam, także zapraszam :)
Udanych ferii :)
Daria
Właśnie też trudno mi sobie wyobrazić, jak udało mu się to uchwycić, zupełnie jakby czekał na jego upadek :o
UsuńMam nadzieję, że uda mi się nie przegapić relacji :)
Ściskam!
Po pierwsze trzeba mieć trochę szczęścia aby znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim momencie i mieć pod ręką profesjonalny aparat z funkcją do zdjęć seryjnych; np. Nikon D4 robi 11 zdjęć na sekundę.
UsuńTechnologia cyfrowa mocno zwiększyła szanse fotoreporterów na uchwycenie takich momentów jak upadek z konia. Wyobraź sobie jakie szanse miałby ktoś posługujący się konwencjonalnym aparatem.
I jeszcze dla tych co nie mają możliwości zobaczenia zdjęć na żywo w dużym formacie.
UsuńPełny zestaw nagrodzonych zdjęć na stronie fundacji World Press Photo
http://www.worldpressphoto.org/awards/2014
Niesamowicie uchwycone chwile :)
OdpowiedzUsuńStunning photos. Thanks for sharing!!
OdpowiedzUsuńwww.effortlesslady.com
uwielbiam przeglądać zdjęcia, szczególnie tak piękne, a kiedy w grę wchodzą takie jak w Twoim poście, to aż nie wiem co powiedzieć. fakt, wybrać zwycięskie wśród tylu rarytasów to zdecydowanie mega wyzwanie! osobiście nie mogłabym się zdecydować, które jest "najlepsze", bo przecież każde przedstawia inną chwilę, ma inna historię, przez co każdy plus ma inną wartość... mi również żal fenka, rozumiem, że wszystkie 'futrzaki' są słodkie, a na ich widok mięknie serce, ale jedyne co powinien robić człowiek to obserwować po prostu te stworzenia w środowisku naturalnym, nikt przeciez nie lubi, kiedy zabiera mu się wolność... no a poza tym zaciekawiło mnie ostatnie zdjęcie, głównie ze względu na jego opis...
OdpowiedzUsuńJa gdy pierwszy raz zobaczyłam to zdjęcie, to nie wiedziałam, o co chodzi, dopiero gdy poznałam historię, to mnie to niesamowicie zaintrygowało, ale też zasmuciło...
UsuńTam było kilka różnych kategorii i nagrody w różnych kategoriach, ale masz rację, to niesamowicie trudne wybrać to najlepsze!
Naprawdę świetne fotografie, pobudzają wyobraźnie !
OdpowiedzUsuń