Każde wyjście przed szereg
powoduje falę hejtu. Jeśli siedzimy cicho, istnieje mniejsze
prawdopodobieństwo, że ktoś będzie nas obgadywał, śmiał się z nas i nas
obrażał. Tymczasem gdy zaczynamy spełniać nasze marzenia, jesteśmy szczerzy,
bezpośredni i widoczni, z ludzi wypełza to, co najgorsze. Zazdrość, żółć, chęć
dokopania.
Wiedziałam, że prowadząc bloga,
nie uniknę hejterów. Nie byłam może gotowa na wredne komentarze, ale zdawałam
sobie sprawę z tego, że mogą się pojawić, że w Internecie są czymś codziennym.
Na początku próbowałam z tym walczyć, odgryzać się, później moderowałam
komentarze i hejtów w ogóle nie publikowałam. Ostatnimi czasy jest ich mniej,
komentarze zazwyczaj usuwam, wychodząc z założenia, że nikt nie ma prawa mnie
obrażać na moim własnym blogu.
Potrzebowałam trochę czasu, by
śmiać się z hejterów. Pamiętam, że na początku łzy stawały mi w oczach, gdy
czytałam niesprawiedliwe komentarze. Często domyślałam się, kto je pisze, nierzadko
były to osoby z mojej klasy czy szkoły. W końcu jednak stwierdziłam, że nie dam
się wykończyć. Czytam wszystkie komentarze, ale te hejterskie staram się
puszczać w niepamięć albo… śmiać się z nich. To nie takie łatwe, ale warto się
tego nauczyć. Dziś proponuję, abyście pośmiali się razem ze mną. :) Większość komentarzy to
anonimowe teksty, ale te, których autor się podpisał, postanowiłam opublikować
wraz z nickami. Poza tym pozostawiłam oryginalną pisownię, z literówkami,
błędami interpunkcyjnymi itp. Starałam się także podlinkować wpisy, pod którymi internauci
napisali swoje komentarze, abyście mogli sprawdzić kontekst. Chyba że nie
mogłam znaleźć danego wpisu, za co przepraszam!
Komentarz 1. "[…] powinnaś się generalnie
zastanowić, a to już chyba pora, co Ty chcesz w życiu robić, co osiągnąć i w
jakim kierunku podążać. Jak na razie to wydajesz się być małą, zagubioną
dziewczynką, która sama nie wie czego chce i jest zwyczajnie leniwa. Weź się w
garść, bo inni Cię wyprzedzają, a Ty zdaje się, że utknęłaś w miejscu."
Komentarz 2. "Ponieważ powszechnie wiadomo ze
mozna wypowiadać sie tylko o sprawach z którymi sie miało styczność... Jest to stwierdzenie godne pozalowania. Oczywiście, jeżeli nie widziało sie z
ziemi kosmosu, albo nie okrazylo sie jej, nie mozna twierdzić ze ziemia jest
okrągła. Albo jeśli nie było sie w Afryce nie mozna powiedzieć ze jest tam
gorąca... Aby stwierdzić fakty, które sa powszechnie znane i dostępne nie
trzeba mieć z nimi bezpośredniego kontaktu, co mądrzy ludzie wiedza -.- […]"
Komentarz 3. "Masz troche krzywo twarz :C"
Komentarz 4. "Trafiłam na tego bloga i czegoś
nie rozumiem. Co te Twoje "stylizacje" mają wspólnego z modą? Nie
chcę Cię urazić, ale ktoś musi uświadomić Ci, że się upokarzasz. Dziewczyno,
nie masz za grosz wyczucia stylu, a pretendujesz do miana fashionistki ! Wiktoria"
Komentarz 5. "widzę, że usunęłaś mój komentarz.
dziwne i ciekawe. napiszę od nowa: filozofia to nie wynajdywanie dobrych strony
- raczej jakaś działalność w stylu "pollyanny", działająca na krótką
metę. rzeczy, które przedstawiłaś, nie mają nic - zupełnie nic! - wspólnego z
filozofią. słuchanie "francuskiego skrzeku" - cóż za subtelne określenie, brawo
- konieczność spędzenia doby - zaledwie doby - a autokarze, wiedząc, że na
miejscu masz odpoczynek i jedziesz na wycieczkę, czy też krótka rozmowa z
konsulem, która zwykle trwa około 5 min., czasem trochę więcej - to naprawdę, droga
sawatko, nie są problemy. końcówka posta - zupełnie, idealnie bez sensu. więc w
czasie dnia podróżujesz do toalety, a w czasie lekcji odbywasz pasjonującą
podróż do tablicy? i w takim razie kochasz żyć? może chodziło ci o umiejętność
chodzenia (znowu panna pollyanna?), ale jeśli tak, to nie ujęłaś tego dobrze w
słowa. i w końcu: twój warsztat pisarski. odnoszę wrażenie, że uważasz się za
osobę dobrze piszącą, zainteresowaną pisaniem jako takim. otóż twój warsztat
jest słabiutki. zdania proste, język maksymalnie zbanalizowany. zero inwencji.
jakby czytało się podrzędną książkę dla nastolatek. jeśli chcesz to pisz - nie
zabronię ci przecież - ale radzę porządnie popracować nad językiem. umieram z
ciekawości, czy ten komentarz też usuniesz."
Komentarz 6. "proponuję się zainspirować -
http://www.kominek.in/2013/08/dlaczego-nikt-cie-nie-chce-czytac/#more-12526. I
powodzenia!"
Komentarz 7. "Szkoda, że nie opublikowałaś
mojego poprzedniego komentarza. Długo nad nim pracowałem. Niestety wszystko co
w nim zawarłem było prawdą, chcę tylko żeby Cię to w jakiś sposób obeszło to
jak się zachowujesz i jak traktujesz ludzi."
Komentarz 8. "Jesteś wstrętna i okrutna. W
klasie lubi Cie tylko Fanny, którą i tak koszmarnie traktujesz. Traktowanie jej
urodzin jako swoich... Lepiej tego nie komentować. Generalnie to traktujesz
ludzi koszmarnie. Nie znam szczegółów ale sytuacja z Panią z sekretariatu
pokazała jaka jesteś. Słyszałem jak obgadujesz większość dziewczyn ze swojej
klasy. To jest niepojęte jak mozesz sie tak zachowywać, ja sam tego nie
rozumiem. Plotki jakie o Tobie krążą muszą być prawdą. Okrutna i bezduszna,
nawet nie przyjmujesz krytyki do wiadomości. Ból dupy o wszystko. Debile uszka
i korony? Dziewczyno serio? Jesteś okropna i do tego brzydka. Pewnie tego nie
opublikujesz ale może warto. Powinnaś sie nad sobą zastanowić bo odstraszasz
ludzi."
Komentarz 9. "Ja widze Sarka że jedno oko to
Ci spierdala na Maroko […]"
To tylko nieliczne komentarze
hejterów… Nie chciałam, aby z tego posta wyszedł scenariusz "Mody na sukces".
Może kiedyś pokażę Wam pozostałe.
Sara
Znamy się tyle lat, a dopiero teraz dowiaduję się, że jesteś "wstrętna i okrutna"? No nie... ://
OdpowiedzUsuńA tak na serio, szkoda słów. To urocze, że ludzie nabijają Ci wyświetlenia i zapewne czytają z wypiekami na twarzy kolejne posty, aby tylko wystukać na klawiaturze jakiś tryskający inwencją twórczą komentarz. Stay strong!
Ha, nice ma co niektorzy to nawet chcą być kreatywni na swój własny i pokręcony sposób ( komentarz 5) i oczywiście wyrzucają swoje własne i czysto prywatne frustracje ( komentarz 8) . Tak to już jest iż ludzie chowający własne urazy,zazdrosne myśli nie maja w sobie za grosz odwagi aby wyrzucić tego wprost tylko zasłaniają się fasadami anonimowości w necie. Szkoda dla nich czasu i nerwów, kasuj jak popadnie :)
OdpowiedzUsuńWow, sporo tego, a jak sama napisałaś to tylko część! Niektóre są naprawdę chamskie, ludzie widać nie mają co robić ze swoim czasem wolnym... No i aż tyle z nich było dodanych anonimowo, bo przecież ktoś nie ma odwagi się podpisać. Ja nie przepadam za krytyką i nie mam pojęcia jakbym się zachowała czytając takie komentarze u siebie. Obstawiam, że bym je skasowała, jeśli nie byłyby na temat danego posta.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego typu komentarzy u siebie, choć zdarzyły mi się dwa razy śmieszne sytuacje :D Raz,pod jednym z postów o wycieczce znalazłam komentarz :"Pokaż cycki!" :P Uśmiałam się pomimo zenującego poziomu tego komentarza. Jakiś czas później przez przypadek wydało się, że to mój śmieszny kolega go opublikował. Do tej pory to wspominamy czasem :D
Drugi komentarz był... wyznaniem miłości ukrywanej przez kilka lat :D Jednak do tej pory nie wiem, kto był autorem tego anonimowego komentarza :D
Zakompleksieni, zazdrośni, mający bardzo nudne życie hejterzy :) Nawet mi ich żal, bo nie wiem jak bardzo trzeba być rozgoryczonym i znudzonym własnym życiem, żeby posuwać się do takich rzeczy? Niestety, często to też bardzo dwulicowi ludzie, którzy w oczy powiedzą Ci same pochlebstwa, a za plecami obrzucą obelgami.
OdpowiedzUsuńNie warto takich wpisów brać do siebie.
Ignorowanie to najlepsze rozwiązanie :) Już wielokrotnie się przekonałam, że ludzie którzy są hejterami mają po prostu nieszczęśliwe życie. Bo dlaczego ktoś kto jest zadawolony ze swojego życia miałby marnować czas żeby ubliżać innym? Ludzie zazdroszczą, nie potrafią zaakceptować, że komuś coś się udaje i zaczynają obrażać. Nie przejmuj się, zupełnie nie mają racji ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem i nigdy nie zrozumiem po co marnować czas na tak obszerne czytanie i komentowanie czegoś co się nam nie podoba.... Przecież szybciej łatwiej i przyjemniej byłoby zamknąć okienko, nie czytać i zapomnieć. Nie byłoby bólu czterech liter.... Ale niestety, na głupotę leku jeszcze nie wynaleziono. Tak trzymaj i miej to gdzieś, bo wtedy właśnie hejterom nie dajesz satysfakcji ;) Pozdawiam
OdpowiedzUsuńkrytykanci byli, są i będą. a jeśli ktoś ma czas na anonimowe przyczepianie się o byle co to raczej nie świadczy o nim dobrze. trzeba naprawdę nie mieć co robić, żeby hejtować - często w ogóle obcych - ludzi. rozumiem merytoryczną krytyką - mogłabyś poprawić to i to, ale takie wrzuty ad personam... najlepiej je po prostu ignorować. albo traktować jako swoiste źródło popularności ;)
OdpowiedzUsuńna blogu nigdy nie miałam takich historii ani komentarzy, ale jak zaczęłam pracę na uczelni jakiś czas później na trójmiejskim portalu internetowym pojawił się artykuł o niej. wśród komentarzy znalazłam się też ja - że wystarczy być sekretarką w związanej z naszą uczelnią firmie, żeby potem dostać pracę przy projekcie za 9 milionów złotych. ktoś się bardzo dobrze w jego wysokości interesował więc musiał być z uczelni i musiało go bardzo boleć, że to ja dostałam tę pracę. pomijam już fakt, że mojej wcześniejszej pracy daleko było do bycia tylko sekretarką ;)
if haters aren't hating, you're doing it wrong... :)
OdpowiedzUsuń@ #2: WAT?! o.O
Natomiast jeśli ktoś uważa Cię za brzydką, to powinien odwiedzić okulistę.
Wiem, że łatwo się mówi, ale... miej to gdzieś! :) Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie zazdrościł i to właśnie te osoby są 'okrutne'.
OdpowiedzUsuńZazdrość to brzydka cecha! Na Twojego bloga trafiłam przypadkiem, jako osoba interesująca się tematyką postcrossingu. Z chęcią czytam Twoje posty, uważam, że jesteś sympatyczną, mającą dobrze poukładane w głowie dziewczyną. Te zazdrosne, sfrustrowane "koleżanki" powinny brać z Ciebie przykład i zając się czym kreatywnym:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tym ludziom, że mają czas na pisanie tych komentarzy, a mi go czasem brakuje nawet na przeczytanie posta :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie przejmujesz się ich słowami! Nudzi im się w życiu i po prostu zazdroszczą! Miałaś odwagę. Założyłaś bloga. Oni są źli, że sami się nie odważyli. Nie ma co zwracać na nich uwagi :)
OdpowiedzUsuńAle ludzie potrafią być paskudni! Przez zazdrość, brak własnych pasji i zakompleksienie wypisują takie rzeczy. Wstyd i żałość ogarnia czytając te komentarze. Szkoda, że sami nie mogą się niczym kreatywnym pochwalić. Może wstawią swoje zdjęcia na jakieś forum pod ocenę i poczują to, co inni napiszą na ich temat? (i to zwykle zupełnie nieobiektywnie i niekoniecznie będzie to odnosiło się do faktów). Szkoda, że z wolności korzystamy w tak głupi sposób, zapominając o szacunku do drugiego człowieka. Dobrze Sawatko, że robisz dalej swoje i jak najbardziej popieram usuwanie takich komentarzy, bo dlaczego ktoś ma Cię obrażać na Twoim blogu? Jakim prawem i w imię czego?! Niech oni dalej zatruwają się własną żółcią i marnują czas... Ty bądź sobą i działaj! Powodzenia!
OdpowiedzUsuń