Ostatniego dnia wymiany z Lincoln
High School w Filadelfii nie mieliśmy zbyt wiele czasu na jeżdżenie z miejsca
na miejsce i długie zwiedzanie. W planie było więc pojechanie tylko w jedno
miejsce i to nie byle jakie, mające bowiem ponad stupięćdziesięcioletnią
historię. W Filadelfii znajduje się najstarsze zoo w Ameryce. Ale nie martwcie
się, zwierzęta mają nowe. ;))
Mieliśmy dobrych kilka godzin na
zobaczenie tych mieszkańców zoo, którzy nas interesują. Starczyło nam
nawet czasu na… kawę dyniową oczywiście. ;) Zajrzałam również do sklepiku, ale
nie udało mi się znaleźć żadnych ładnych pocztówek. :(
Niestety, w filadelfijskim zoo
nie ma pand. Nie znaczy to jednak, że od razu skreśliłam ten ogród zoologiczny.
Najbardziej egzotycznymi
zwierzętami w pierwszym amerykańskim zoo są zapewne żyrafy, nosorożce i lwy. W specjalnym
pawilonie można tam również zobaczyć (możliwe, że pierwszy raz w życiu) rzadkie
gatunki zwierząt. Powiem Wam, że jak czytałam niektóre nazwy, to nic mi one nie
mówiły. Część z tych gatunków mieszka np. wyłącznie w tym jednym zoo.
Zoo jest naprawdę duże, wybiegi
zwierząt również mają spore rozmiary. Oprócz podziwiania zwierzątek można się
na nich… przejechać. Mam tu na myśli wielbłąda. ;) Jeśli chcemy, mamy możliwość
zjedzenia czegoś ciepłego, kupienia pluszaka czy wypicia kawy.
Bardzo podobało mi się w
filadelfijskim zoo. Pewnie ze względu na to, że mogłam spokojnie spacerować,
oglądać to, co chcę, i nikt mnie nie pospieszał. Dzięki mapie trafiłam do
wszystkich zwierząt, które chciałam zobaczyć i
zrobiłam sporo zdjęć. Świeciło słonko, a ja wcale nie płakałam na myśl o
tym, że wracam do domu. Tak bardzo tęskniłam za rodzinką, że właściwie
cieszyłam się, myśląc o powrocie.
Jednak w najbliższym czasie do
żadnego zoo się raczej nie wybieram. ;)
Pytałam Was już, czy lubicie
odwiedzać zoo i które są Waszymi ulubionymi. To teraz zapytam inaczej: jakie
zwierzęta najbardziej lubicie podziwiać, będąc w zoo? Które są Waszymi
ulubionymi?
Uściski
Sara
Uwielbiam ogrody zoologiczne <3 sama pracuję, jako wolontariuszka, w warszawskim ZOO i lubię odwiedzać też inne ZOO. Ten wielbłąd jest śliczny :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam koty, oczywiście te dzikie, sowy, których pokaźna kolekcja jest w poznańskim Nowym Zoo i małe urocze zwierzątka pokroju lemurów. :D Marzy mi się, żeby zobaczyć kiedyś pandy, ale też rysia czy wilka. :D
OdpowiedzUsuńzoo to u mnie zawsze obowiązkowy punkt programu - jeśli w jakimś miejscu jest zoo to ja tam muszę być. mój chłopak niespecjalnie podziela moją pasję i zawsze się ze mnie śmieje, że jestem dzieciaczkiem pod tym względem. bo ja się zachwycam zwierzętami, robię im zdjęcia, przy każdym muszę się zatrzymać... ale najbardziej uwielbiam osiołki, te rozczulają mnie zawsze na całego. bardzo lubię też dzikie koty oraz papugi.
OdpowiedzUsuńspodobał mi się ten pomnik goryla :D i jakieś takie pomarańczowe te flamingi... chyba, że to nie są flamingi?
ja zoo również lubię, ale w ostatnim czasie chyba miałam ich w nadmiarze xd
Usuńprzyznam, że te flamingi nie były tak różowe, jak sobie wyobrażałam, ale na zdjęciu powodem ich koloru jest też dziwne światło i mój beznadziejny aparat. :/
moja koleżanka śmiała się, że kolorystycznie się dopasowałam do goryla, haha. :D
Ooo a ja nigdy nie widziałam żyrafy na żywo ! :D Chociaż w najbliższym ZOO podobno są! I wybieram się tam poraz setny od kilku lat i jakoś nie mogę dotrzeć :(
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć żyrafy! Byłam tylko w Toruńskim zoo. Byłam zachwycona!
OdpowiedzUsuńZ takich wyjazdów trzeba korzystać maksymalnie, żeby zobaczyć najwięcej, jak się tylko da. W końcu nie codziennie można sobie wylecieć do USA :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna fotorelacja - przyjemnie się ogląda i USA, i zwierzaki :)