W pewien amerykański piątek, po obrzydliwym lunchu (nigdy więcej
słodkiego mleka!) musieliśmy trochę rozruszać prawą półkulę naszych mózgów.
Udaliśmy się więc do Muzeum Sztuki. Przyznaję, że był to dla mnie jeden z
najlepszych punktów wymiany (choć nadal wygrywa Nowy Jork ;)). Uwielbiam
dopatrywać się sensu w sztuce współczesnej albo cichaczem się z niej nabijać.
Lubię też przez chwilę zadumać się, oglądając to, co pozostawili po sobie wielcy
malarze albo nacieszyć oko obrazami Picassa. Podoba mi się to uczucie: "Och,
patrzę w tej chwili na dzieło, które do tej pory miałam okazję oglądać tylko w
podręcznikach."
Zanim weszliśmy do środka, większość z nas ustawiła się w kolejce,
aby zrobić sobie zdjęcie z Rockym. Dla niezorientowanych: Rocky Balboa to
pięściarz, w którego wcielił się Sylwester Stallone. Ten fikcyjny bohater
mieszkał właśnie w Filadelfii. Schody prowadzące do Muzeum Sztuki to schody
Rocky’ego. Niedaleko nich stoi wspomniany przeze mnie pomnik.
W Muzeum Sztuki mieliśmy sporo czasu, ale podzieliłyśmy go z I. na
dwie części: cz.1 : zwiedzanie, cz.2: siedzenie w kawiarni na wifi. Jako że u
Sarayny w domu miewałam problemy z połączeniem się z Internetem, łapałam wifi
wszędzie, gdzie się dało, aby móc napisać do bliskich.
|
Vincent van Gogh. |
|
Bruce Nauman: The True Artist Helps the World by Revealing Mystic Truths |
Muzeum było tak ogromne, że nawet gdybym zwiedzała je przez cały
wyznaczony czas, i tak nie udałoby mi się zobaczyć wszystkiego. Starałam się
zatem wybrać to, co najsławniejsze, co polecane. Nie pominęłam słynnych
"Słoneczników" ani szokujących dział Duchampa. Jednego z nich Wam nie
pokażę, bo nie chcę, by posądzili mnie o propagowanie niemoralności i
pornografii. Dlatego… opiszę je Wam. Gdyby nie inni uczestnicy wymiany, nawet
nie rzuciłabym okiem na to "dzieło". Jednak podeszłam. Najpierw
skonsternowana spytałam, czy to też jest eksponat. Usłyszałam śmiech. Podeszłam
do dużych, drewnianych drzwi. Coś mnie czknęło i zajrzałam przez szparę w nich.
Zobaczyłam roznegliżowaną kobietę w bezwstydnej pozycji. Ech. Sztuka.
|
Cy Twombly |
|
Marcel Duchamp |
W
muzeum widziałam także, hm, rysunki pewnego bardzo kreatywnego człowieka. Nie
znałam go wcześniej, przyznaję. Ale cały czas myślę, że ja mogłabym być na jego
miejscu. Mogłabym być sławna. Gdybym tylko jakoś rozpowszechniła moje rysunki, które
robię na marginesach zeszytów… Chociaż może jakieś dziecko z przedszkola byłoby
ode mnie lepsze. Cy Twombly to wybitny abstrakcjonista, ale o ile uwielbiam artystów
takich jak Picasso czy Dali tworzących w podobnym okresie co Cy, o tyle dzieł
Twombly’ego za nic nie mogę pojąć… Ani dopatrzeć się w nich głębi. Ani docenić
ich waloru artystycznego.
|
Pablo Picasso |
|
Cy Twombly |
|
Azjatycki domek |
Kochani, to już
siódmy post opowiadający o mojej wymianie do USA, kolejne przed Wami. :) Jeśli przegapiliście któryś z nich,
zachęcam do nadrobienia. :)
1. Wróciłam bezpiecznie z dzikiej Ameryki
Pozdrawiam
ciepło
Sara
Zawsze chciałam zobaczyć "Słoneczniki" Vincenta i mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję :D Osobiście lubię takie muzea ale po jakimś czasie zaczyna mi się w nich nudzić :p
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. :) Jejku, ile bym dała, żeby wrócić do podróżowania. Uwielbiam nowe miejsca, zawsze jest coś innego.
OdpowiedzUsuńWhat is in the hat? BLOG
Nie miałam pojęcia, że słoneczniki są w Filadelfii! Wspomniałaś o Salvadorze Dalim... Ah, jak ja uwielbiam jego obrazy! :D Twórczości Cy naprawdę nie ogarniam. Jego pierwszy obraz, który tu pokazałaś, na początku skojarzył mi się z... rozwiniętymi podpaskami. o_O
OdpowiedzUsuńVan Gogh namalował kilka obrazów pt. "Słoneczniki". Niektóre są w europejskich muzeach, a jeden z nich jest właśnie w Filadelfii. :D
UsuńBez kitu, mam to samo skojarzenie! xd
Bardzo podobają mi się zdjęcia, a z Rockym chętnie też bym sobie zrobiła :)
OdpowiedzUsuńAkurat za Rockym nie przepadam, ale fotkę bym sobie strzeliła :P Ja nie uznaję prac takie jak tworzył Twombly za sztukę. Vincenta van Gogha obrazy uwielbiam !
OdpowiedzUsuńMimo, że nie przepadam za Rockym, to i tak chętnie zrobiłabym sobie zdjęcie z nim :D muzea to zupełnie nie moja bajka i zawsze jakoś je omijam i oglądam raczej z zewnątrz. Może gdyby wejście byłoby darmowe to bym skorzystała.
OdpowiedzUsuńAzjatycki domek wygląda super! :)
UsuńNa początek muszę powiedzieć, że pierwsze zdjęcie wymiata :D! Ja też bym nie pominęła Słoneczników czy dzieł Picassa :-)! Yyy... Cy Twombly rzeczywiście mnie zaskoczył! Ogólnie czasem nie rozumiem sztuki współczesnej...
OdpowiedzUsuńSłoneczniki van Gogha pewnie zafascynowałaby mnie najbardziej. Tak samo pewnie ciekawiłyby mnie obrazy Picassa. Sztuki Cy w ogóle nie rozumiem... Cóż to za przesłanie, nie wiem... No, ale ciekawa jest ta rzeźba kobiety z girlandą.
OdpowiedzUsuńNo i Rocky, z którym też zrobiłabym sobie zdjęcie, choć fanką filmu nie jestem ;)