Już od roku słucham o tym, jakim wspaniałym zespołem jest The Smiths. I
jakoś cały czas nie czuję się przekonana…
Nie mogę uwierzyć, że to już rok.
Teraz zarzucę najoryginalniejszym tekstem wszech czasów – szybko zleciało.
Naprawdę. Dokładnie pamiętam ten dzień, w którym spotkaliśmy się po raz
pierwszy. I ten dzień, w którym zostaliśmy parą. I mnóstwo innych pozornie
zwykłych dni, które dla nas stały się niezwykłe.
Czego nauczyłam się przez ten
rok?
Przede wszystkim tego, że… należy
słuchać całych albumów. :D Możecie się śmiać, ale przed poznaniem Maćka rzadko
kiedy słuchałam całych płyt. A chyba po to artyści tworzą muzyczne kompilacje, by słuchać ich w całości. Dopiero
dzięki mojemu chłopakowi, który ma w domu ponad 300 płyt, zrozumiałam, że…
warto.
Nauczyłam się tego, że o związek
trzeba dbać. Trzeba rozmawiać. Trzeba się spotykać. Trzeba próbować nowych
rzeczy. Czasami trzeba pójść na kompromis. Zawsze warto przedstawić swoje
zdanie. Warto planować. Warto wspominać. Warto robić coś wspólnie. O dziwo,
nawet w związku na odległość jest to możliwe.
Właśnie. Nauczyłam się, że fakt,
iż mieszkamy w dwóch różnych miastach, nie jest końcem świata. Da się przeżyć.
I może być całkiem fajnie. Trzeba tylko chcieć.
Spytałam M., czego on nauczył się
ode mnie. Odparł: podróże są supcio. I
że warto na nie oszczędzać. I wydawać mniej na chipsy.
Często z Maćkiem rozmawiamy o
tym, że nie wierzyliśmy wcześniej w to, iż może nas spotkać taka miłość. Jaka?
Taka, która trwa, która jest odwzajemniona, która jest romantyczna, ale i pełna
poświęceń, cierpliwości i zrozumienia. Nie wierzyliśmy, że poznamy kogoś, bez
kogo nie będziemy sobie wyobrażać świata. A przynajmniej traciliśmy nadzieję na
takie spotkanie. Tymczasem z pomocą przyszedł Tinder.
Okazało się, że z aplikacji korzystają nie tylko ruchacze.
Czy jest coś, co mnie drażni w
mojej drugiej połówce? Jasne. Pełno rzeczy. Ale to nie jest powód do tego, by
szukać kogoś innego. Nie ma ludzi idealnych. Zresztą… czy znalazłabym kogoś
lepszego?
Jestem pewna, a nawet wiem, że ja
również irytuję mojego M. Nad niektórymi cechami mogę pracować, inne są po
prostu częścią mnie i nie zamierzam ich zmieniać.
Myślę, że spotkało nas niebywałe
szczęście, że się odnaleźliśmy. Każdemu życzyłabym takiej miłości.
Dziękuję, że jesteś, M.
S.
PS Już możecie rzygać tęczą.
"Okazało się, że z aplikacji korzystają nie tylko ruchacze." :D
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, że założyłam profil na Tinderze jakoś po Twoim wpisie o poznaniu Maćka. Zobaczyłam profil ze zdjęciem krowy i opisem "chcę żebyś mnie wydoiła". Usunęłam szybko konto :P
Kochani, dużo miłości, cierpliwości i ludzkiego szczęścia po prostu Wam życzę! :)
Szipuję was <3
OdpowiedzUsuńPost sponsorowany przez Tindera. Fu :)
OdpowiedzUsuńŻartowałem. Powodzenia ;)
Jedna z piękniejszych par! <3 :) Powodzenia i wytrwałości na kolejne lata :*
OdpowiedzUsuńOjejejej *.* tak, rzygam tęczą, ale to fajna tęcza :D Jak to super, że to był najpiękniejszy rok Twojego życia, oby każdy kolejny dzień był najlepszym ;*
OdpowiedzUsuńPozdrowienia,
O.
;)