czwartek, 19 lipca 2018

Tylko dla pełnoletnich - Muzeum Polskiej Wódki już otwarte



W Warszawie powstało muzeum tylko dla pełnoletnich. Pierwsi goście przekroczyli progi Muzeum Polskiej Wódki w czerwcu. My wybraliśmy się tam z Maćkiem w miniony weekend.
W dawnej fabryce "Koneser", w której produkowano wódkę do roku 2007, postanowiono stworzyć muzeum poświęcone temu trunkowi.
Muzeum Polskiej Wódki zwiedza się z przewodnikiem. Oprowadzenie trwa ok. godziny. Pierwszym punktem wycieczki jest seans krótkiego filmu z wypowiedziami osób pracujących niegdyś w Warszawskiej Wytwórni Wódek "Koneser" . To naprawdę przyjemne i ciekawe wprowadzenie.
Później wraz z panią przewodnik przechodzimy przez pięć galerii, w których przedstawiono dzieje wódki, sposoby destylacji czy historię produkcji trunku na terenie naszego kraju. Po wizycie w muzeum w głowie szczególnie utkwiły mi następujące ciekawostki:
  • Niegdyś w Polsce istniało około tysiąca gorzelni – do czasów współczesnych przetrwało zaledwie 55.
  • W latach istnienia Królestwa Polskiego armia rosyjska dziennie konsumowała 100 tysięcy butelek wódki
  • Dwie skrzynki wódki czasami wystarczały, by uwolnić kogoś przetrzymywanego przez Gestapo w czasie II wojny światowej
  • Polska jest czwartym na świecie producentem wódki. Wyprzedzają nas jedynie Stany Zjednoczone, Rosja i Ukraina.
Lawinę wspomnień u starszych gości muzeum może wywołać sala zwana butelkownią, w której znalazły się różne butelki i etykiety, jakie projektowano na przestrzeni lat. Oryginalną częścią wystawy są etykiety wódek… koszernych. O tym, czy dany produkt jest koszerny, decyduje rabin. Jeśli chodzi o wódkę, to większość dobrej jakości trunków wytwarzana jest ze zboża i ziemniaków. Z kolei do tych gorszych jakościowo bywają dodawane enzymy pochodzenia zwierzęcego, barwniki, aromaty i gliceryny z tłuszczu zwierzęcego. Wówczas ortodoksyjny Żyd nie może ich spożyć. Co więcej, koszernymi nie mogą być nazywane te rzeczy, przy produkcji których pracowały kobiety.
Ostatnia sala jest w pełni interaktywna i pokazano w niej zwyczaje dotyczące picia wódki, rodzaje toastów oraz zagryzek. Znajdziecie w niej także quizy sprawdzające, jak blisko Wam do typowego Polaka. Misją Muzeum Polskiej Wódki jest propagowanie świadomej konsumpcji alkoholu, dlatego ważnym punktem jest stanowisko obalające mity na temat picia i okulary, które pokazują nam, jak w rzeczywistości wygląda nasza świadomość i widzenie po spożyciu promili.
W cenę biletu wchodzi degustacja, my jednak z niej nie skorzystaliśmy, ponieważ oboje z Maćkiem nie pijemy alkoholu. Jednak wizytę w Muzeum Polskiej Wódki zdecydowanie zaliczamy do udanych. Miejsce jest zaprojektowane w bardzo twórczy sposób, pomieszczenia przemieniono w karczmę, pracownię alchemika lub dawną rolniczą gorzelnię. Przemyślano dosłownie każdy element. Muzeum jest interaktywne i w przystępny sposób pozwala odwiedzającemu poznać dzieje wódki. Wizytę w tym miejscu polecam wszystkim – nie tylko miłośnikom historii i alkoholu. ;)
Co ważne, muzeum mogą odwiedzać jedynie osoby pełnoletnie.
Obecnie trwa przebudowa i rewitalizacja dawnej fabryki. Mają w niej powstać mieszkania, sklepy, restauracje, a także biura.
Wybralibyście się do Muzeum Polskiej Wódki?
Sara

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy pomysł na muzeum, sama bym się tam wybrała, lubię takei nowosci. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam, fajnie zrobione, z pomysłem, tylko przewodnika bym wywaliła i umożliwiła samodzielne zwiedzanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze mówiłam, że wolę zwiedzać bez przewodnika, ale w tym przypadku pani całkiem ciekawie opowiadała, bez przewodnika na pewno mniej bym wyciągnęła z wizyty. Ale uważam, że powinien być wybór - jeśli ktoś chce zwiedzać bez przewodnika, to powinien mieć taką możliwość.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.