wtorek, 13 listopada 2018

Moje spotkanie z Reginą Brett w Toruniu


Pisarka, dziennikarka, szczęśliwa babcia, dobra dusza. Inspiratorka. Regina Brett to kobieta, która zmieniła życie wielu osób. Akurat tak się złożyło, że pokochała nasz kraj, a Polacy są jej największymi fanami. Miałam okazję spotkać się z Reginą podczas jej wizyty w Toruniu. 

Książka "Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu" stała się światowym bestsellerem, a przy tym jednym z bestsellerów mojego życia. Wywarła na mnie tak duży wpływ, że postanowiłam opisać ją na blogu w poście "Kolejna książka, która zmieniła mojeżycie".
Jednak to nie jedyne dzieło Reginy Brett, które zainspirowało mnie do działania. Ostatnio Amerykanka wydała książkę "Mów własnym głosem" i automatycznie stała się ona moją ulubioną pozycją autorstwa Reginy. Głównie dlatego, że opowiada o asertywności, o byciu dzielnym, a także o tworzeniu. Nie zdziwiłabym się, gdyby większość czytelników po dobrnięciu do ostatniej strony wstała i zaczęła pisać.
Regina Brett jeździła po całej Polsce, by promować swoją najnowszą książkę. Odwiedziła również Toruń - nie mogłam przegapić takiej okazji. Podczas spotkania autorskiego Regina opowiadała o tym, za co kocha Polskę, a także jakie tematy poruszyła w "Mów własnym głosem". Zdradziła też, że planuje wydanie kolejnej książki, tym razem opowiadającej o swojej relacji z mamą.
2,5 godziny czekałam w kolejce, by móc choć chwilkę porozmawiać z pisarką. W przeciwieństwie do spotkania z Nicholasem Sparksem w Warszawie, na którym panowały zasady "jedna książka, jedno zdjęcie", z Reginą Brett każdy mógł zamienić kilka słów, podpisać tyle książek, ile chciał, a nawet poprosić o kolejne zdjęcie, gdy poprzednie nie wyszło. Śmiałam się, że niektórzy tak dużo czasu spędzali z autorką, jakby liczyli na coś w rodzaju krótkiej psychoterapii.
Ja nie chciałam zajmować pisarce zbyt wiele czasu i jeszcze bardziej niecierpliwić osób czekających w kolejce, dlatego zdecydowałam się wręczyć autorce pocztówkę z Torunia. Napisałam na niej, czym się dla mnie jej książki i dlaczego to "Mów własnym głosem" zostało moim numerem 1. Podziękowałam Reginie za inspirację i… poprosiłam o jedną rzecz. Aby pisała dalej. Reginę ogromnie ucieszyła pocztówka, tym bardziej że kilka godzin wcześniej widziała toruński pomnik Filutka na żywo i nawet wstawiła jego zdjęcie na Instagrama.
Po podnoszącym na duchu spotkaniu moja mama spytała mnie, o czym właściwie pisze Regina. Jej książki można zaliczyć do gatunku poradników, ale prawda jest taka, że nie pisze ona o sprzątaniu (chyba że o sprzątaniu i porządkowaniu swoich priorytetów czy wartości). Regina pisze o tym, jak żyć, by cieszyć się życiem, by żyć pełniej. Jak żyć, aby na naszym pogrzebie wspominano naszą dobroć, nasze przygody i gesty. Porusza również temat wiary, ja tymczasem nie jestem osobą religijną, ale głęboko wierzę w ludzką dobroć. Podobnie Regina. I to nas łączy.
Każda z jej książek ma postać lekcji, w których autorka przytacza historie z własnego życia oraz życia znanych jej osób. Żadne słowo nie jest zbędne, więcej – te książki to prawdziwe kopalnie cytatów i złotych myśli.
Cieszę się, że mogłam poznać Reginę, uścisnąć ją i podziękować jej za to, że jej książki czynią moje życie (i, mam nadzieję, mnie) lepszą.
Jestem ciekawa, czy znacie twórczość Reginy Brett. A może polecicie mi inne, inspirujące tytuły?
Ściskam!
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.