Świat się zmienia. Zmieniają się ludzkie charaktery,
choroby, na które cierpimy, sposoby spędzania wolnego czasu, gazety, jedzenie…
Gdyby porównać lata 80. z rokiem 2014 można by znaleźć mnóstwo różnic. Właściwie
to nawet nie musimy cofać się tak daleko – kiedy patrzę na sposób ubierania się
ludzi na początku XXI wieku, to już się dziwię. Zmieniają się też… pocztówki. I
o tym chciałabym Wam opowiedzieć w nowym cyklu na blogu – pocztówki z historią.
Jestem pewna, że, choć może nie przyznalibyście się do tego, ciekawi Was, jakie
pocztówki wysyłali ludzie 10, 20, 30 lat temu i co na nich pisali. Mnie to
zaintrygowało, więc postanowiłam podzielić się swoim zainteresowaniem z Wami.
Od czegoś wszystko się zaczęło…
Babcia wyszukała i podarowała mi wszystkie kartki, jakie miała w swoim domu –
te otrzymywane ode mnie z koloni, te, które mój tata wysyłał do swojej
ukochanej, czyli mojej mamy, te, które przysyłała z pracy moja ciocia… Widokówki
z kraju, z zagranicy, od rodziny, znajomych, sprzed lat i dekad. Błyszczące i
kolorowe, z wieloma widoczkami, niektóre zupełnie kiczowate.
Dawniej (jeny, to zabrzmiało
jakby to było w czasach dinozaurów, mówię jednak o końcówce XX wieku) częściej
wysyłano pocztówki. Szczególnie, kiedy telefony nie były powszechnie dostępne.
Kilka słów o tym, czy wszystko w porządku, opis pogody i czułe pozdrowienia. Z
wakacji, z kilkudniowych wyjazdów, z odwiedzin. Teraz to oczywiście zanika…
Trzeba się naprawdę interesować pocztówkami, aby je kupować, wysyłać i
kolekcjonować. Mało kto wysyła kartkę ot tak, aby przesłać komuś pozdrowienia…
Na dobry początek kartki z moich rejonów – wysyłane z
krótkich podróży, z wypadów nad jezioro.
Przyznacie, że pocztówka ze
Świecia pięknem nie zachwyca, może jedynie urzekać prostotą (tylko chyba nie
mnie ;)) Nie miałam pojęcia, że w Świeciu znajdują się ruiny zamku
krzyżackiego! W naszym województwie (a może w innych też, dajcie znać!) kojarzy
się to miasto jednoznacznie ze Szpitalem Psychiatrycznym. Powiedzenie „Ty
lepiej idź do Świecia” uznawane jest za bardzo obraźliwe. Mimo iż Świecie może
kojarzyć się tak nieprzyjemnie , mnie na myśl przywodzi moją ciocię, która
odkryła sekret na długowieczność – być optymistką, uśmiechać się i chwytać byka
za rogi. Ma już ponad 80 lat. I robi pyszną zupę pomidorową! Co ciekawe, na
poniższej kartce, w opisie miasta, wspomniane jest województwo bydgoskie, czyli
została ona wysłana przed 1999r. Wysłała ją moja kochana chrzestna do swoich
rodziców.
Ostróda to już województwo
warmińsko-mazurskie, ale wiecie, dla mnie to nadal moja dzielnia, hehe. Chociaż
nie pamiętam, czy kiedykolwiek odwiedziłam to miasteczko. Niewątpliwie kojarzy
się ono z jeziorami. Mieliście okazje płynąć kiedyś kajakiem?
Niewielkie miasteczko z wielkim zamkiem. Pocztówka jest
pusta, nie wiem dokładnie, kto ją przywiózł i kiedy…
I na koniec kartka czarno-biała,
również pusta, ale niewątpliwie dość wiekowa. Z opisu z tyłu dowiedziałam się, iż
przedstawia ona Otłoczyn. Możemy dostrzec Wisłę i zabudowania gospodarskie ze
słomianymi dachami. Kartka ta należała do moich dziadków.
Kochani, a czy Wy posiadacie
jakieś stare kartki? Czy pamiętacie kartki sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu
lat? Czekam na Wasze historie i jednocześnie zapraszam na kolejny post z tego cyklu! :)
Pogodnego tygodnia!
Sara
Świecie w naszym województwie jeszcze długo będzie kojarzyło się z szpitalem psychiatrycznym, a szkoda, bo zamek wodny w Świeciu jest niewątpliwie warty uwagi, bowiem znajduje się w malowniczym miejscu. Gorąco polecam zwiedzanie, tym bardziej, że przewodnicy są pasjonatami historii - szczególnie powiatu świeckiego.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba kartka z Otłoczyna. Piękny widok na dolinę Dolnej Wisły!
Ciekawy cykl! Gratuluję pomysłu :-) Ja starych pocztówek nie posiadam, ale bardzo możliwe, że gdybym zapytała o nie rodziców / babci jakieś by znaleźli :) Mam jedynie pocztówki z sprzed około 10 lat, może trochę więcej, które dostawałam od koleżanek jeszcze w podstawówce...chyba czas je odnaleźć :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każde województwo ma swoje "Świecie". W woj. podlaskim jest to Choroszcz.
OdpowiedzUsuńPrzyznać się, że jest się mieszkańcem tego miasteczka - to tak jakby powiedzieć o sobie, że jest się wariatem:)
Moje najstarsze pocztówki to z lat 50. XX w. Ale mam także sporo z lat 80.
Wyróżniaja się prostotą i brakiem komercji w porównaniu ze współczesnymi.
Przedstawiają świat taki jaki był w rzeczywistości, bez upiększeń.
Kiedy nie było smsów i maili, to one były jedynym sposobem aby przesłać wiadomość, złożyć życzenia świąteczne itp.