Na
dworze panuje mrok, ja czuję się jak bez ręki z zepsutym aparatem i całkowicie niezmotywowana
do niczego… No, może poza jednym. Pisaniem dla Was. Aura nie sprzyja, ale podsumowania
miesiąca na blogu pojawiają się co miesiąc. Czas na kolejne.
Kilkaset… brzydali
Mumii,
wampirów, szalonych pielęgniarek, potworów i innych stworów nie dało się nie
zauważyć 31 października w naszym liceum. Halloween było zdecydowanie udane,
chociaż cukierków nie zbieraliśmy. Za to załapałam się do szkolnej telewizji.
Widać mnie przez ułamek sekundy, ale mam selfie z reporterem – to dopiero
sława. Obejrzyjcie, gwarantuję poprawę humoru! #niedługopoznamDurczoka
11… refleksji
Tak
naprawdę refleksji nie da się zmierzyć ani oszacować, ale wiem, że było jej
naprawdę dużo w czasie Dnia Niepodległości przygotowanego przez naszą klasę.
Mieliśmy niecały tydzień na wymyślenie czegoś kreatywnego. Przeszliśmy samych
siebie (skromność akurat weszła pod łóżko), prezentując wiersze i śpiewając patriotyczne
pieśni. A wszystko przy… ognisku. Tego dnia nie mieliśmy żadnych lekcji, ale
wierzcie mi, że przedstawianie po raz któryś tego samego naprawdę potrafi
człowieka zmęczyć. Chociaż trzeba przyznać, iż umieliśmy się odprężyć i
pomiędzy poszczególnymi spektaklami śpiewaliśmy Makumbę, Baśkę i inne
ponadczasowe hity. #niedługoidędomamtalent
Do pustej głowy się nie salutuje! Mimo to musicie przyznać, że mamy tu niezłego sobowtóra, prawda :)? |
Czworo…uszu
To,
że lubię nosić dziwne rzeczy na głowie, mogliście już zauważyć. Uszy kota już
mam, przyszedł czas na myszkę. Ale nie taką, która niepostrzeżenie wkrada się
do domu drzwiami i włazi mojej mamie do buta (historia prawdziwa), ale uroczą
postać z bajki, którą znamy wszyscy. Nie chciałam być czarownicą, straszyłam
więc jako mysz. A właściwie to rzucałam uroki. Na facetów.
#niedługozostanęfemmefatale
Jeden… uczeń
Tak,
zostałam korepetytorką! Chłopiec, któremu pomagam, jest inteligentny, a do tego
wygadany. Zagiął mnie nie raz, ale najbardziej chyba podczas tego dialogu:
Szukamy wspólnie kleju. W końcu udaje nam się go znaleźć. Rzucam głosem pewnym
optymizmu:
-
Widzisz, nic w przyrodzie nie ginie.
Dostaję
błyskawiczną odpowiedź:
-
Nieprawda, ostatnio rolnik zginął.
I
co byście odpowiedzieli? #niedługobędzietrzebazacząćsięuczyć
Kilka… widoczków
Ogrody
i wybrzeże, ale także… gigantyczny krasnal. I to z żoną. W końcu człowiek to
zwierzę społeczne. :) Dziękuję Pauli i Krystynie. Otrzymałam też pocztówkę od Edi, ale pokażę Wam ją innym razem. :) #niedługozmienięprofesjęizostanęlistonoszem
Polska |
Polska |
Chorwacja |
A
co u Was ciekawego zdarzyło się w minionym miesiącu?
Pozdrawiam
Sara
PS
Nadal czekam na Wasze pytania! Dawno nie było posta takiego jak ten, w którym odpowiadałam na Wasze pytania. Z chęcią
napiszę kolejny tego typu wpis, jeśli tylko mi w tym pomożecie. Pytajcie w
komentarzach… o co chcecie. No prawie. O pocztówki, o bloga, o mój dzień,
szkołę, zainteresowania, możecie nawet pytać o sposób odżywiania się xd
Postaram się odpowiedzieć na większość pytań i zamieścić je w specjalnym
wpisie. Jeżeli będziecie mieli ochotę zadać pytanie wulgarne, chamskie, to
lepiej nie marnujcie czasu (mojego i Waszego).
Witaj. Gratuluję Tobie i Twoim kolegom ciekawego pomysłu przeżywania święta niepodległości. Jeśli chodzi o pytania mnie przyszło do głowy jedno. Ciekawa jestem jaka jest Twoja ulubiona książka, a najlepiej top 10 najlepszych, które przeczytałaś w życiu. (pytam, bo sama uwielbiam czytać) A może nie lubisz książek? Ciekawa jestem również czy masz jakiś ulubiony cytat :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Świetny wpis! Uwielbiam Twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie Lunaraay
Bardzo fajne zdjęcia <33333
OdpowiedzUsuńUnas imagenes muy chulas....un saludo desde Murcia....
OdpowiedzUsuńTe przebrania na halloween są świetne! :)
OdpowiedzUsuńA tekstem "do pustej głowy się nie salutuje" rozwaliłaś mnie :P hehe
pozdrawiam
Daria :)
Oooo hej Pani Korepetytorko ;).czego uczysz tego chlopaczka? Bistrzak z niego :)
OdpowiedzUsuńprzegapilam cos.ze Ci.aparat umarl? Pozdrawiam juz weekendowo!
Uczę angielskiego :D
UsuńWłaściwie to sama nie wiem, co się stało, prawdopodobnie dostały się jakieś zabrudzenia na matrycę, bo na zdjęciach są takie plamki. Nie opłaca się go wysyłać na gwarancję, bo możliwe, iż stwierdzą, że to moja wina, bo ten aparat wieki temu spadł mojemu koledze na bruk (pamiętam, że to było w Palermo, ech). Mimo to wszystko było z nim OK, aż do teraz. W sumie to był plan, że dostanę lustrzankę np. na osiemnastkę, bo teraz mam inne wydatki (zbieram na wymianę do Stanów w przyszłym roku!), ale że bez aparatu zostać nie mogę, to właściwie nie wiemy chwilowo co zrobić... Pewnie stanie na tym, że kupimy jakąś w miarę dobrą cyfrówkę, ale też nie nie wiadomo jak drogą, bo to trochę nieprzewidziany wydatek :/
Pozdrawiam również ciepło!
Wymiana do USA? :o Może opowiesz o tym coś więcej np. w tym poście z odpowiedzami na pytania? ;)
UsuńJasne, z chęcią opowiem! :)
UsuńNigdy bym nie pomyślał, że udzielasz korepetycji z angielskiego!
OdpowiedzUsuńA co do pytań to jaki jest Twój sposób odżywiania, że tak świetnie wyglądasz?