Jest komplet! Odwiedziłam wszystkie pokoje w toruńskim Escape Room Wejdź i Wyjdź.
Zaczęło się rockowo. Razem z Fanny, Maćkiem i Adamem wybrałam się do pokoju "Rock&Roll". Pamiętam nasz zachwyt, gdy zaraz po wejściu do pomieszczenia ujrzeliśmy napis Fleetwood Mac. Sam pokój to gratka dla fanów muzyki, nam jednak nie udało się z niego wyjść. To prawdopodobnie najtrudniejszy pokój w Escape Room Wejdź i Wyjdź.
Później wraz z rodzicami i Dawidem spróbowałam odnaleźć "Afrykański Skarb" i... udało się! Pokój z żyrafą zyskał miano jednego z naszych ulubionych. Był prosty i minimalistyczny, ale zagadki były tak przyjemne, że w pokoju nie czuło się stresu. Chciałabym, aby powstawało więcej escape roomów o tematyce podróżniczo-geograficznej, a mniej takich typowo horrorowych.
Podczas Torunia za Pół Ceny moja mama, mój brat i ja postanowiliśmy... posłuchać szant. Pokój "Ahoj żeglarzu" również był dość prosty, ale zastosowano w nim naprawdę fajne, nowoczesne rozwiązania, niektórych nie spotkałam nigdzie wcześniej.
W końcu przyszedł czas na "Ciemnię fotografa". Wcześniej nie uśmiechała nam się wizyta w tym pokoju, bo nie przepadamy za ciemnymi escape roomami - odnoszę wrażenie, że nie można w nich w pełni się wykazać, a ciemność jest ogromnym utrudnieniem. Okazało się jednak, że w "Ciemni fotografa" sami decydujemy, czy chcemy penetrować pomieszczenie przy zgaszonym czy przy zapalonym świetle. Zatem nawet jeśli boicie się ciemności, nie musicie odpuszczać wizyty w tym pokoju.
Jeśli chodzi o wystrój, to w pomieszczeniu faktycznie można poczuć się jak w "Ciemni fotografa" – znajdziecie tam wszystko, co potrzebne do wywoływania zdjęć. Samych fotografii oraz aparatów sprzed kilkudziesięciu lat również nie zabraknie. Muszę przyznać, że liczba dekoracji jest małym utrudnieniem, bo oglądasz wszystko dokładnie, a potem dowiadujesz się, że nic nie jest w danym miejscu ukryte. Ale o to też chodzi w escape roomach - nie wszystkie przedmioty biorą udział w grze, niektóre po prostu tworzą świetny klimat.
Warto dobrze przeszukać pokój, gdyż jest to kluczem do sukcesu. Właśnie – na klucze również radzę zwrócić uwagę.
Zagadki są logiczne, choć niektóre z nich dotyczą stricte fotografii. Pokój więc w szczególności spodoba się fanom pstrykania zdjęć (nie tylko selfie!), ale nawet jeśli nie posiadacie fachowej wiedzy fotograficznej, możecie nabyć ją właśnie w "Ciemni fotografa".
Aby wyjść z pokoju, potrzebujcie zgranej drużyny, dużej dozy spostrzegawczości i ciekawości świata.
Poziom pokoju określa się jako
średniozaawansowany, ale spokojnie mogą go odwiedzać grupy początkujące. Do
dyspozycji mamy krótkofalówkę, więc jeśli pojawi się jakikolwiek problem,
wystarczy poprosić Mistrza Gry o wskazówki. Nas obsługiwał pan, który wyrzucał z siebie słowa z prędkością karabinu maszynowego, co trochę utrudniało nam otrzymywanie podpowiedzi - zwykle musieliśmy prosić o ich powtórzenie.
Z pokoju wyszliśmy - to największa satysfakcja!
Który z pokojów w Escape Room Wejdź i Wyjdź odwiedzilibyście najchętniej - "Rock&Roll", "Afrykański skarb", "Ahoj żeglarzu" czy "Ciemnię fotografa"?
Sara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.