Podróże musimy na razie odłożyć? Nieprawda! Oto 10 sposobów na
podróżowanie bez wychodzenia z domu.
1. Wirtualne zwiedzanie muzeów
Obecnie większość muzeów udostępnia swoje zbiory zupełnie za
darmo. Na ekranie komputera możecie zobaczyć największe dzieła Van Gogha,
Leonarda da Vinci, a także Salvadora Dali. Jakie muzea zwiedzicie wirtualnie?
Trudno wymienić wszystkie. Luwr, British Museum, Metropolitan Museum of Art,
Rijksmuseum, Muzeum Salwadora Dali, Galerię Uffizi, Pergamon, Muzeum Muncha. A
z polskich placówek? Chociażby Muzeum Powstania Warszawskiego czy
Auschwitz-Birkenau. Z domowego fotela można też zwiedzić Kopalnię Soli w
Wieliczce. Chyba skorzystam, bo nigdy tam nie byłam. Wiadomo, że takie wirtualne
spacery nie zastąpią prawdziwej wizyty w muzeach, ale mogą nam pozwolić
zaplanować kolejne podróże i podjąć decyzję, czy warto odwiedzić jakieś
miejsca. Co więcej, internetowe zwiedzanie ma jedną dużą zaletę – pozwala
uniknąć kolejek i tłumów!
print screen |
2. Książki
Akurat to, że książki przenoszą nas w zupełnie inny świat,
wiadomo nie od dziś. Dzięki nim podróżujemy nie tylko między krajami czy
kontynentami, lecz także między planetami, a nawet… wiekami. Aby jednak udać się w jak najbardziej realistyczną podróż, warto sięgnąć po relacje i reportaże z wypraw. Zawsze gdy czytam książki podróżnicze np. Busem
przez Świat, to mam wielką ochotę wyruszyć gdzieś teraz, zaraz. W dobie
pandemii spakowanie walizki czy plecaka i wyjazd raczej nie są zbyt rozsądne (a
nawet można by zaryzykować stwierdzenie, że są zakazane). Nie warto jednak
rezygnować z książek opisujących odległe kraje. Niektóre z nich robią to tak
obrazowo, że nie musimy za bardzo wysilać oczu wyobraźni, by coś zobaczyć.
3. Filmy
Jeśli ktoś tak jak mój brat twierdzi, że od czytania boli go
głowa, to może filmy okażą się dla Was mniej męczące. No i przy nich nie
musicie już w ogóle otwierać oczu wyobraźni – wystarczą zwykłe oczy. Wszystko
macie na ekranie. Nowa Zelandia we "Władcy pierścieni". Kalifornijska Dolina
śmierci w "Gwiezdnych Wojnach” (a także Zjednoczone Emiraty Arabskie, Islandia
czy Tunezja). Polskie góry w "Opowieściach z Narnii". I urokliwa plaża Chesil w
Wielkiej Brytanii w… "Na plaży Chesil". I milion innych. Tylko uwaga: jeśli bardzo będziecie chcieli zobaczyć widoczki z Włoch, nie polecam "365 dni". Zaśniecie, zanim dotrze do Was, że mieliście udać się w filmową podróż.
print screen |
4. Pocztówki
Ja akurat mam to szczęście, że dwa wielkie kartony
znajdujące się w moim pokoju (i ważące jakieś 12 kg!) kryją w sobie ponad 1500
widokówek ze 150 krajów świata. O dowolnej porze dnia i nocy mogę przenieść się, gdzie chcę. I to nie tylko dzięki widokom, jakie przedstawiają kartki z
mojej kolekcji, lecz także dzięki krótkim wiadomościom na rewersie. Nadawcy
opisują historie miejsc, swoich miejscowości, zdradzają ciekawostki… Dzięki
pocztówkom mogę przypomnieć sobie punkty, które już odwiedziłam – zawsze
staram się przywozić widokówki z moich wojaży. Ale przede wszystkim mogę
zobaczyć miejsca odległe o kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. I to oczami
mieszkańców.
5. Zdjęcia z wakacji
Jeśli nie macie pocztówek, to na pewno macie zdjęcia z
wakacji! Czasami robimy ich tyle, że nie zawsze jest czas, by później wszystkie obejrzeć. Obecnie niektórzy z nas cierpią na nadmiar wolnego czasu. To dobry
moment, by powrócić wspomnieniami do naszych wycieczek. Może przy okazji
zrobimy porządki w folderach ze zdjęciami, wyrzucimy te dzikie i rozmazane
selfie, a wybierzemy fotografie, które chcemy wywołać?
6. Relacje na blogach
Przerwałam swoją relację z Cypru, bo pomyślałam, że przecież
teraz i tak nikt z nas nigdzie nie pojedzie. To prawda, teraz nie, ale epidemia
się przecież kiedyś skończy. A wtedy informacje o tym, co warto zwiedzić, jak
zaplanować wycieczkę oraz jakie są jej koszty, na pewno się przydadzą. Dlatego
niebawem opublikuję kolejne posty z opisem mojej wycieczki z Cypru i dokładny
kosztorys wyprawy. W Internecie to nie zginie.
7. Google Street View
To taki wirtualny spacer, ale nie po muzeach tylko po… całej
planecie. Oprócz obejrzenia foteczek z wybranych miejsc Google Street View
pozwala Wam na wędrówkę. Ja np. oglądałam sobie dzisiaj lodowce islandzkie. A
potem przeniosłam się na Palau.
print screen |
8. Nauka
Myślicie sobie "hehe". Ale my z bratem, w ramach epidemii, wyznaczyliśmy
sobie takie wyzwanie, aby nauczyć się wszystkich stanów USA, następnie ich
położenia, a potem stolic. A jeśli kwarantanna potrwa jeszcze dłużej, to
weźmiemy się za stany Kanady. A potem to nawet może Indii. Myślicie: po co? A
bo taka wiedza może się przydać w "Va banque" albo "Jeden z dziesięciu". :D
Poza tym trzeba sobie stawiać jakieś małe cele, nawet w tym okropnym czasie. A
nauka stanów USA pomoże nam np. zaplanować wymarzoną wyprawę do Stanów
Zjednoczonych. Oczywiście wtedy, gdy Ameryka upora się już z tragiczną
sytuacją, jaka tam panuje. Branża turystyczna będzie nas potrzebować.
print screen |
9. Puzzle
Właśnie skończyliśmy układać puzzle przedstawiające mapę Ziemi. Chyba nie ma lepszego sposobu, by zapamiętać, gdzie leżą Hawaje.
10. Zaplanowanie kolejnej podróży
Kiedyś epidemia się skończy. Jeśli tylko poważnie potraktujemy
wszystkie zalecenia, być może skończy się szybciej. A wtedy będziemy mogli
wyruszyć w wymarzoną podróż. Ciężko jest w tej chwili cokolwiek planować, to
prawda. Ale można trochę pomarzyć. To naprawdę podnosi na duchu, gdy człowiek
pomyśli sobie, że kiedy to wszystko się skończy, wyjedzie w tygodniową podróż
po Bałkanach. Albo po prostu odwiedzi babcię.
Dużo zdrowia! Nie poddawajcie się.
Uściski
Sara
Cudownie! Najbardziej mi się te puzzle podobają, a potem nauczenie się nazw stanów w USA. Ciągle mylę Kalifornię z Florydą :)
OdpowiedzUsuńDla wszystkich, którzy anulowali planowane podróże lub chcielibyście wyjść na zewnątrz i odkryć coś nowego, to zawsze możecie odbyć wirtualną podróż dookoła świata. Niech muzyka przyniesie nam nadzieję i siłę!
OdpowiedzUsuńPiosenka z Angolii.
https://playingforchange.com/videos/pemba-laka-songs-around-the-world/
Facebook: #40DaysAroundTheWorld