W
zeszłym roku byłam pewna, że spędzę dziesięć czerwcowych dni we Włoszech.
Niestety, życie zweryfikowało moje plany. Gdybym chciała w tym samym roku
wybrać się do USA i do Italii, na same moje wycieczki poszłoby ok. 7000zł… Więc
Toskania musi poczekać. Zebrałam dla Was więc wrażenia kilku osób z mojej
klasy. Zanim przejdziecie do lektury ich odpowiedzi na moje pytania, dodam jeszcze,
że moi znajomi z liceum zwiedzili: Wenecję, Weronę, Pizę, Florencję, San
Gimignano, Sienę, Padwę San Marino, byli też w Mirabilandii.
Sara: Czym
zaskoczyły Cię Włochy i ich mieszkańcy?
Martyna: Włochy same w sobie zaskoczyły
mnie dość negatywnie i nieoczekiwanie pogodą, byłam przygotowana na superupały,
wzięłam wszystkie najbardziej przewiewne i cienkie rzeczy, jakie mam w szafie
no i oczywiście zaczęło padać już drugiego dnia wycieczki. Kiedyś odwiedziłam
Włochy mniej więcej o tej porze roku i było wtedy naprawdę ciepło, nigdy nie
spodziewałabym się takiego zimna i deszczu. Z pozytywnych zaskoczeń i przy
okazji nawiązując do drugiego pytania, to właśnie mieszkańcy najbardziej mnie
zaskoczyli - swoją gościnnością, wesołością, spontanicznością, zagadywaniem na
ulicach. U nas w Polsce panuje raczej chamstwo, zero tolerancji, znieczulica i
szarość, tam jest kolorowo, a ludzie są po prostu przemili, bez przerwy.
***
Fanny: Pogodą, bo jak to, we Włoszech
leje ? I nie ma 30 stopni, a jest czerwiec? Także tym, że tam wszystko jest
ładne, nawet dachy czy okiennice opuszczonych domków. Mieszkańcy zaskoczyli
mnie chyba tym, że mimo iż wszyscy byli mili, to nie każdy od razu chciał się
zaprzyjaźniać i rzucać na szyję, niektórzy chcieli nas po prostu obsłużyć .
Poza tym Włosi mają świetne podejście do życia.
***
Mikołaj: Zaskoczyły mnie przede wszystkim
zwykłe ulice w Toskanii, każda z nich się wyróżnia, żadna nie była taka sama.
Jedne z najładniejszych miała oczywiście Wenecja
***
Miłosz: Zaskoczyły mnie umiarkowaną pogodą…
San Marino |
S: Którego z miejsc
nigdy nie zapomnisz, a które mogłoby zostać wykreślone z listy punktów
wycieczki?
M: Nigdy nie
zapomnę pięknych, klasycznych miast takich jak Werona z domem Julii, Wenecji z
gondolami i San Marino, bo po prostu były fantastyczne i piękne. Świetny był też
dzień w Mirabilandii, nawet dla mnie, czyli kogoś kto nie przepada za
ekstremalnymi kolejkami górskimi. Tym co było najgorsze, była paradoksalnie
pierwsza wizyta na plaży. Pogoda była tego dnia beznadziejna, chmury, deszcz,
sama plaża też nie zachwycała, w dodatku nauczyciele kazali nam tam dosłownie
siedzieć godzinami. Więc siedzieliśmy, zawinięci w bluzy i ręczniki, dość
bezużytecznie i dziwnie. Ale na szczęście drugie plażowanie było już bardzo
udane, bo słoneczne.
***
F: Ty pytasz o
miejsca, a ja bym ci raczej odpowiedziała, że podobała mi się cała architektura.
W niektórych miejscach do szczęścia wystarczyłby mi widok podłogi, ale postaram
się jednak odpowiedzieć na twoje pytanie i nie powiedzieć plaża. :D Chyba
Wenecja, bo jest bardzo klimatyczna. Jeżeli chodzi o miejsce, które mogłoby
zostać wykreślone z listy, to nic nie przychodzi mi do głowy, bo we Włoszech wszystko
jest ładne, chociaż mogłabym przeżyć bez oglądania domu Julii i Werony, bo to
bardziej atrakcja turystyczna niż rzeczywisty zabytek.
***
M: Na pewno nie
zapomnę Wenecji, która okazała się jednym z najpiękniejszych miast
europejskich, w których byłem. Osobiście uważam, że każde z miejsc, które
odwiedziliśmy, miało swój urok i chyba nie zdecydowałbym się na wykreślenie
żadnego z nich.
***
M: Zdecydowanie
nigdy nie zapomnę katedry we Florencji i San Gimiliano
Piza, Włochy |
S: Jakie smaki
lodów wzięłaś/wziąłeś w San Gimignano? :)
M: Niestety nie
wzięłam żadnego, bo zmagam się od tygodni z zapaleniem gardła. :/ Ale
posmakowałam od innych trochę, wszystkie były świetne, szczególnie nutella i
mango
***
F: Czekoladę,
cytrynę i białe wino
***
M: Czekoladę,
straciatellę i mango. Żałuję, że nie zauważyłem lodów o smaku nutelli, które
zapewne wymieniłbym za czekoladę. Wszystkie były przepyszne, jednak najbardziej
zaskoczyła mnie, (oczywiście pozytywnie) właśnie czekolada.
***
M: Truskawkę,
cytrynę i nutellę.
Dziękuję moim znajomym z klasy za poświęcony czas i odpowiedzi! A F. za piękne pocztówki.
Sara
Sara
kuurcze, ja planowałam wyjazd od Włoch pod koniec wakacji, ale nie wiem czy z tego cokolwiek wyjdzie. choć z drugiej strony, może to jest akurat ta rzecz, przy której warto się uprzeć i pojechać, nawet samemu? :D (a przecież lody są najlepsze na chore gardło!)
OdpowiedzUsuńWłochy marzą mi się już od dawna, niestety marzenia będą musiały jeszcze poczekać na spełnienie.
OdpowiedzUsuńChciałabym zobaczyć Włochy nawet i w ulewie :)
OdpowiedzUsuńMmm lody o smaku czekolady, cytryny i białego wina brzmią świetnie, więc takiego zestawienia spróbowałabym bardzo chętnie. Zresztą uwielbiam lody i ich różne smaki, więc we Włoszech byłoby je jeszcze lepiej spróbować niż w Polsce. Włochy najchętniej przejechałabym wzdłuż i wszerz, więc fajnie, że uczniowie mieli taką możliwość. Szkoda, że Tobie się nie udało pojechać, choć oczywiście rozumiem kwestie finansowe. Ale pojedziesz do Stanów! :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta kartka z San Marino :)
Saro, całe życie przed Tobą! Jestem pewna, że Włochy odwiedzisz nie jeden raz. A kartka z San Marino jest CUDOWNA!
OdpowiedzUsuńChciałabym. Już byłam wcześniej we Włoszech, ale nie w Toskanii. Ale też sobie powtarzam, że jeszcze całe życie przede mną, a marzenia się spełniają. :)
UsuńJa też we Włoszech jeszcze nie byłam. O ile oklepany Rzym mnie wcale nie interesuję o tyle chciałabym zobaczyć piękną Toskanię. Z tym regionem szczególnie kojarzy mi się produkcja wina. Mam nadzieję, że uda mi się być, zobaczyć, zasmakować :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią... co się odwlecze to nie uciecze. Jeśli jedziesz do USA to z pewnością w przyszłości uda Ci się zwiedzić całą Europę.
Ja byłam we Włoszech, w Pompejach, w Rzymie i na Sycylii. Czy Rzym jest oklepany? Nie wydaje mi się, gdy ja zobaczyłam to słynne Koloseum, to nogi się pode mną ugięły. :) W tym roku nie pojechałam do Toskanii ze względu właśnie na USA. W sumie to smutno mi trochę z tego powodu, bo to teoretycznie była wycieczka klasowa, mam na myśli Toskanię... A ja nie pojechałam. Ale wychodziło naprawdę drogo. :((
UsuńToskania tak bardzo chciałabym zobaczyć :)_
OdpowiedzUsuńhttp://sniadanielejdis.blogspot.com
Naszym kolejnym zagranicznym miastem na liście są właśnie Włochy :) Od zawsze podobały mi się ich wąskie uliczki. Co do pogody - muszę pokazać Twój wpis R., głównym powodem dla którego nie możemy zdecydować się na wyjazd jest to, że R. nie lubi ciepła :) Mam w swojej kolekcji bardzo podobną kartkę z San Marino :)
OdpowiedzUsuńW Toskanii nigdy nie byłam, ale mam za to zaliczoną Sycylię w której się zakochałam :) Włoskie lody są najlepsze pod słońcem, w szczególności w bułce ;p Ja zazwyczaj kupowałam lody o smaku arbuza - pychotka ;D
OdpowiedzUsuńwłochy są moim marzeniem <3 :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
stay-possitive.blogspot.com
o Toskanii trochę mało opowieści, bo jednak Werona czy San Marino to zupełnie co innego. ;) myśmy byli w Toskanii w zeszłym roku na tydzień, staraliśmy się zwiedzić jak najwięcej, a i tak sporo miejsc nam jeszcze zostało. generalnie Toskania jest absolutnie fantastyczna, tylko trzeba być przygotowanym, że rano i do południa może być pochmurno, przejaśnia się koło 15 i jest cudnie. ;) zresztą, jak byś chciała, to zapraszam do mnie, trochę o Toskanii pisałam. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Przedstawione przez Ciebie pocztówki są boskie! Niestety czasem tak bywa, że trzeba zrezygnować z niektórych rzeczy na poczet innych, ale nic straconego. Ciekawy wywiad, aż mnie ciągnie do Włoch (chociażby ze względu na te okiennice :D), aczkolwiek ostatnio skupiam się na wyszukaniu jakiejś fajnej wycieczki do Grecji.
OdpowiedzUsuńItalia jest cudowna i na pewno tam jeszcze wrócę, sama też masz jeszcze sporo czasu na zobaczenie pięknych miejsc. Z kartek bardzo podoba mi się ta z Pisy, ładnie się komponuje w tej kolorystyce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że nie pojechałaś na wycieczkę, ale mam nadzieję, że z pozostałych wszystko już się uda ;) Zazdroszczę pocztówki z Pizy, bo jest prześliczna, a ja ostatnio choruję na tego typu motyw pocztówek, portfeli, wszystkiego ;p
OdpowiedzUsuńA ja zdecydowałam się w tamtym roku odwiedzić Toskanię, zaszaleliśmy biorąc na ten cel pożyczkę i nie żałujemy;) pożyczkę już dawno oddaliśmy, a przepiękne wspomnienia pozostały. Przy okazji polecam firmę Credy, gdyby ktoś pilnie potrzebował wyjechać na wakacje;)
OdpowiedzUsuń