Gdy słyszę, że niektórzy
ludzie postrzegają mnie jako osobę, do której można się zwrócić po poradę,
jeśli chodzi o tanie podróże, czuję się jednocześnie zawstydzona, uradowana i…
zmotywowana. Nie mogę zawieść.
Przygotowałam
kosztorys naszej trzydniowej wycieczki do Włoch oraz zebrałam dla Was wszelkie
niezbędne wskazówki.
Jak dostać się do Bolonii?
My
wybraliśmy opcję lotu z Modlina. Trwał on niecałe dwie godziny. Lotnisko
Marconi oddalone jest blisko 10 kilometrów od centrum Bolonii. Istnieje kilka opcji
dostania się z portu lotniczego do Dworca Głównego w Bolonii:
-
aerobus, który kosztuje 6 euro, jeździ co kilkanaście minut i bezpośrednio z
lotniska zawiezie Was do centrum,
-
autobus nr 81 i 91, który odjeżdża z przystanku Birra, oddalonego o prawie 1,5
km od lotniska. Bilet 75-minutowy na autobus kosztuje 1,30 euro. Jak jednak
dostać się do przystanku Birra? Są dwie możliwości:
a)
albo ryzykujecie swoim życiem i idziecie pieszo podejrzaną trasą przez rondo,
kawałek autostrady i ciul wie, co jeszcze,
b)
albo podjeżdżacie na przystanek Birra w ramach tego samego biletu linią nr 54.
Odjeżdża ona bezpośrednio z lotniska. Podróż trwa kilka minut. Minus? Autobus ten jeździ tylko o pełnych godzinach.
Nam
nie zależało jakoś bardzo na czasie, za to bardzo zależało nam na oszczędzeniu
pieniędzy, więc najpierw poczekaliśmy na autobus 54, który zawiózł nas do
Birry, a następnie linią 81 w nieco ponad pół godziny dotarliśmy do Dworca
Głównego w Bolonii.
Jak dostać się do Rimini?
Z lotniska kursują bezpośrednie autobusy do
Rimini, jednak z tego, co wyczytałam, kosztują one 20 euro. Odrzuciliśmy więc
tę opcję. Za to z Dworca Centralnego w Bolonii kursują dość często, kilka razy
na godzinę, pociągi do Rimini. W zależności od tego, czy są to zwykłe Regionale,
Regionale Veloce czy
bardziej wypasione ciuchcie Frecciabianca, podróż
trwa półtorej godziny lub niecałe 60 minut. Bilet na Regionale kosztuje 9,85
euro, natomiast za Intercitynotte
(które jedzie 1h20min) zapłacicie 16 euro, a za Frecciabianca 21 euro. Nie
zaskoczę Was informacją, że my podróżowaliśmy pociągami Regionale. Wadą było to, że nie za bardzo gdzie mogliśmy położyć walizki.
Jak dostać się do San Marino?
Z głównej stacji w
Rimini oraz spod Łuku Augusta w Rimini kursują autobusy do San Marino. Bilet w
jedną stronę kosztuje 5 euro, a podróż trwa ok. 45 minut. Bilety można kupić w
sklepiku niedaleko przydworcowego Burger Kinga. :D
Gdzie spać w Rimini?
Jeśli chodzi o tanie
hostele w Rimini, nie ma zbyt dużego wyboru – królują tam raczej drogie hotele
i wille. My jednak postanowiliśmy zaryzykować i wynajęliśmy pokój dwuosobowy w
Jammin’ Hostel Rimini. Zalety tego hostelu to jego położenie – 15 minut
piechotą od głównej stacji kolejowej - i czystość. Minusy? Trwa tam jedna,
wielka, ciągła impreza. Mimo że podróżowaliśmy poza sezonem, w hostelu odbywała
się balanga i kuchnię zamknięto już o 22, przez co nie mogliśmy sobie zrobić
nic do jedzenia. To nas okropnie zraziło. Poza tym nie było kabiny prysznicowej
w łazience, a więc woda z prysznica lała się wszędzie.
Gdzie spać w Bolonii?
Za to nasze
mieszkanko w Bolonii było idealne. Przytulne, bardzo czyste, położone zaledwie
kilka minut od Piazza Maggiore i jakieś 10 minut drogi od Dworca Głównego.
Znaleźliśmy w nim wszystko, czego potrzebowaliśmy – począwszy od ręczników, na
czajniku i herbacie skończywszy. Właścicielka była bardzo miła i szybko
odpowiadała na nasze wiadomości. Mieszkanko wynajęliśmy przez Airbnb. Dlaczego
nie zdecydowaliśmy się na hostel? Bo pokój prywatny kosztował o wiele więcej
niż mieszkanie. I Wy też możecie zapłacić mniej, bo mam dla Was 100 zł zniżki na nocleg na Airbnb.
Jaki był więc koszt takiej wycieczki w
przeliczeniu na jedną osobę?
Bilety lotnicze do
Bolonii i z Bolonii – łącznie 106 zł za
osobę
1 noc w pokoju
dwuosobowym w hostelu w Rimini - 108 zł za dwie osoby, a więc 54 zł za osobę
1 noc w mieszkaniu w
Bolonii - 219 zł, a więc 109,50 zł za osobę
Przejazd autobusem z
lotniska Marconi do centrum Bolonii – 1,30 euro = 5,50 zł (przy kursie 1 euro = 4,23 zł, który obowiązywał podczas naszej
podróży)
Przejazd ciuchcią z
Bolonii do Rimini – 9,85 euro = 41,67 zł
Dwa bilety
autobusowe do poruszania się po Rimini - 2 x 1,30 euro = 2 x 5,50 zł = 11 zł
Bilety autobusowe z
Rimini do San Marino i z San Marino do Rimini- 2 x 5 euro = 2 x 21,15 zł = 42,30 zł
Przejazd ciuchcią z
Rimini do Bolonii – 9,85 euro = 41,67 zł
Przejazd autobusem z
centrum Bolonii na lotnisko Marconi – 1,30 euro = 5,50 zł
Nie kupowaliśmy na
miejscu żadnego jedzenia, wzięliśmy trochę wałówy ze sobą i gotowaliśmy. J Wydaliśmy jedynie
trochę pieniędzy na pamiątki. Przykładowe ceny:
Pocztówka w San
Marino – 0,25 euro
Magnes w San Marino
– 1,5 euro
Czekolada w San
Marino – 1 euro
Koszulka
reprezentacji San Marino – 10 euro
Podsumowanie: Jeśli nie weźmiemy pod uwagę pamiątek, nasza podróż kosztowała – w przeliczeniu na jedną
osobę - 417, 14 zł. Uważam, że bilety
lotnicze dorwaliśmy w wyjątkowo dobrej cenie. Niestety kolej we Włoszech do
najtańszych nie należy. Czy mogliśmy na czymś zaoszczędzić? Hm, może udałoby
się znaleźć troszkę tańsze mieszkanie na Airbnb, jednak nam zależało też na
dobrej lokalizacji.
Czy nabraliście ochoty,
by wybrać się do Włoch?
Sara
PS We Włoszech
niektóre gniazdka różnią się od tych w Polsce, dlatego w razie czego zabierzcie
przejściówkę z trzema bolcami.
Tu można zobaczyć jak wyglądają wtyczki używane we Włoszech.
OdpowiedzUsuńhttps://www.lonelyplanet.com/italy/electricity
W gniazdka z trzema otworami w jednym rzędzie da się włożyć polską wtyczkę z dwoma bolcami.
Przy okazji - takie same gniazdka i wtyczki są używane w Etiopii. Pojawiły się tam wraz Włochami w czasach jak podejmowali próby kolonizowania Etiopii, bo oprócz wojska wysyłano tam też cywilnych fachowców do zbudowania infrastruktury dla administracji kolonialnej.
Podoba mi się taki post.wszystkk czarno na białym. Sama naplanowalam się takich wycieczek, ale przynajmniej jest czytelnie :)
OdpowiedzUsuńTaaa, samolot w tę i nazad 106 zł, tylko gdzie walizka? Ponoć wzięliście ze sobą wałówkę. W kieszenie?
OdpowiedzUsuńDo bagażu podręcznego :) w tamtym roku nie kosztował on tyle co teraz. Jak ktoś potrafi się pakować, to upchnie i zupki chińskie, i makaron, i pasztet, a nawet chleb. :D nie podróżuję z bagażem rejestrowanym.
Usuń