niedziela, 1 kwietnia 2018

Oj, działo się... - marzec 2018


Chciałabym opisać Wam ciepły i wiosenny marzec. Ale nie mogę mijać się z prawdą.

Marzec był w tym roku zimowy, przez co stresogenny i mocno irytujący. Nie oznacza to jednak, że nie zdarzały się w nimi miłe chwile i zaskoczenia.

W wolnym czasie…

… układałam puzzle. Podczas ferii zimowych postanowiłam sprawdzić, czy ten powrót mody na puzzle przypadnie do gustu również mi. Przypadł, a ja przepadłam. W marcu dzięki puzzlom przeniosłam się do Rzymu i Nowego Jorku.
Nigdy nie sądziłam, że…

… pierwszą zagraniczną gwiazdą, którą zobaczę na koncercie, będzie Shakin’ Stevens. Możecie się dziwić, śmiać i szydzić, ale wcześniej nie uczestniczyłam w żadnych większych koncertach muzyków spoza granic Polski. Tymczasem w marcu, dzięki akredytacji prasowej (ach, te przywileje!), wybrałam się na koncert Shakin’ Stevensa. Szkoda tylko, że była to taka trochę stypa. Wokalista nie życzył sobie fotografowania. Sam występ nieco mnie… nudził. Najlepszym momentem wieczoru było wpuszczenie mnie przez ochroniarzy poza bramkami, bo "ta pani jest z mediów".
Żałuję, że….

… nie wzięłam ze sobą aparatu na marcowy Teatr Piasku. Zwyciężczyni "Mam Talent" gościła w Toruniu i przedstawiła znaną wszystkim historię Małego Księcia za pomocą piasku. Show, chociaż krótkie, bo zaledwie godzinne, było naprawdę efektowne. Żałuję, że jedyne, co miałam do dyspozycji, to aparat w telefonie. Plus jest taki, że mogłam w całości skupić się na przestawieniu. Oprócz malowania piaskiem publiczność mogła zobaczyć, jak wygląda malowanie wodą i światłem. Może było to trochę takie ruskie show, ale cieszę się, że mogłam je podziwiać.
Długo nie zapomnę…

… pięknych scenerii San Marino. W marcu odwiedziłam osiemnastą stolicę europejską i było to właśnie San Marino. Myśleliśmy z Maćkiem, że jadąc do Włoch, uciekniemy trochę od polskich mrozów. Tymczasem w malutkiej republice San Marino przywitał nas śnieg. Jednak wycieczka zdecydowanie się udała – zobaczyliśmy wszystko, co chcieliśmy, nic nam nie ukradli, nikt nie skręcił sobie kostki i właściwie, oprócz ogólnego zmęczenia, wróciliśmy bardzo zadowoleni. Już niebawem na blogu opowiem Wam nieco więcej o Bolonii, którą również zwiedziliśmy podczas naszej ekspresowej podróży do Włoch, a także przygotuję mały kosztorys całej wycieczki.


Zaskoczyła mnie…

…pewna propozycja. Jako studentka psychologii miałam powiedzieć parę słów o szczęściu. Mojego wymądrzania się mogli posłuchać wszyscy miłośnicy Radia Sfera. To było naprawdę miłe doświadczenie i wcale nie brzmiałam głupio! (przynajmniej tak mi się zdaje).

Głowę zaprzątała mi….

… moja kolejna podróż. Będzie to wyprawa nietypowa i – szczerze mówiąc – dość ryzykowna. Ale kiedy, jak nie teraz? Zdecydowałam się na udział w programie Erasmus. Najwięcej czasu zajęły mi rozmowy na ten temat z Maćkiem i wybór kraju, w którym będę przez semestr studiować. Chciałam, aby było to państwo, którego jeszcze nie miałam możliwości zwiedzić. Wybór padł na Turcję i Üsküdar University w Stambule. Cieszę się, że będę mogła obserwować muzułmański świat na co dzień. Jednocześnie trochę się boję – najbardziej przeraża mnie tęsknota, ale wydaje mi się, że po ukończeniu studiów mogłabym żałować, że nie pojechałam na Erasmusa. Blog jednak dalej będzie funkcjonował – mam nadzieję, że spodobają Wam się tureckie posty. Trzymajcie kciuki!

Na koniec podsumowanie moich celów na 2018 rok. Jak wygląda sytuacja po trzecim miesiącu?
·                     14 przeczytanych książek
·                     8 obejrzanych filmów
·                     28 przesłuchanych płyt

·                     25 pocztówek z nowych krajów

Jaki był dla Was marzec? Jak znosiliście polskie zimno? Wybraliście się w jakąś podróż, obejrzeliście coś fajnego?
Życzę Wam wesołych, pełnych uśmiechu i rodzinnego ciepła świąt Wielkiej Nocy! 
Sara

5 komentarzy:

  1. Erasmus to ciekawa przygoda. Niestety ja nie zdążyłam (szybko zostałam mamą i żoną ) ale jednak osobiscie na Turcję bym sie chyba nie zdecydowala. Ale czekam juz z niecierpliwością na posty ze Stambułu, który chcialabym zwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no, genialny pomysł, by uciec przed mrozami w Apeniny :P Trzeba było na Sycylię jechać, wiadomo, jaki mikroklimat mają góry :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bolonia i Rimini nie są położone w górach. ;)

      Usuń
    2. Na Sycylię nie było tanich biletów. :D

      Usuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.