sobota, 26 października 2019

W Toruniu znajduje się Lunapark inny niż wszystkie...


Uwielbiam lunaparki. Rollercoastery, karuzele i tę całą otoczkę, która kojarzy się z wesołym miasteczkiem. W Toruniu znajduje się wyjątkowy lunapark. Nie możecie w nim jednak zostać dłużej niż przez godzinę…

Gdy dowiedziałam się, że największy toruński escape room Open The Door zamyka swoje pokoje, byłam w szoku. To właśnie tam zaczęłam swoją przygodę z tą formą rozrywki. Nawiedzony Hotel był moim pierwszym w życiu escape roomem. Miałam nadzieję, że Open The Door ponownie otworzy swoje drzwi i… tak też się stało! Firma znalazła nową siedzibę. Na początek właściciele zdecydowali się przenieść pokój Lunapark. Byliśmy ciekawi, czy mimo nowej lokalizacji, zagadki pozostaną te same. Z Lunaparku udało nam się uciec po raz pierwszy kilka miesięcy temu. Pamiętaliśmy więc ten pokój dość dobrze. Mogliśmy porównać poprzedni Lunapark z tym znajdującym się w nowej siedzibie. I powiem Wam, że to porównanie wypadło bardzo korzystnie!

Lunapark jest jednocześnie słodki i mroczny. Kryje wiele tajemnic i przypomina wesołe miasteczka odwiedzane wieczorową porą. Nowa odsłona Lunaparku zawiera to, co najlepsze, ze starej wersji, ale pojawiło się w niej też trochę zaskoczeń. Nas intrygowało to, czy wyjdziemy z pokoju po 20 minutach, bo wszystko będzie się powtarzać i wykonamy zadania z pamięci, czy też czeka na nas większe wyzwanie. Okazało się, że twórcy zadbali o nasze szare komórki i pojawił się spory element zaskoczenia.

Nigdy nie zdarzyło nam się odwiedzić tego samego pokoju dwukrotnie. Byliśmy więc ciekawi, jak spodoba nam się Lunapark vol. 2. Z pokoju wyszliśmy o wiele bardziej zadowoleni niż za pierwszym razem. A zatem jeśli już próbowaliście swoich sił w ucieczce z Lunaparku, ale także jeżeli ten pierwszy raz dopiero przed Wami, warto spróbować swoich sił i poczuć tę tajemniczą aurę wesołego miasteczka. 

Czego możecie spodziewać się w tym pokoju? Znajdziecie tam zarówno tradycyjne kłódki, jak i elektroniczne rozwiązania. Jak zawsze warto dobrze przeszukać pokój i zaglądać we wszystkie zakamarki. O odpowiedni klimat zadbano nie tylko poprzez wystrój i dekoracje, lecz również… efekty dźwiękowe. Nic więcej zdradzić nie mogę! Oprócz tego, że pewne rzeczy w pokoju dzieją się magicznie. W końcu to nie jest zwykły Lunapark. 

Co ważne, pokój dostępny jest w dwóch wersjach – dla dorosłych przygotowano nieco trudniejszą i bardziej mroczną, dla dzieci łatwiejszą, bez zbędnych elementów z horroru, ale nadal efektowną.  

Na razie w Open The Door można odwiedzić tylko Lunapark, ale już niebawem pojawi się drugi scenariusz, coś o wiele bardziej mrocznego… Choć my nie przepadamy za pokojami w klimacie thrillera czy horroru, na pewno wybierzemy się ponownie do Open The Door, z czystej ciekawości. O ile w poprzedniej siedzibie pokoi było sporo i niekiedy zarzucano obsłudze, że nie śledzi dokładnie tego, co robi grupa, o tyle obecnie właściciele stawiają przede wszystkim na jakość, nie na ilość. My na pewno zajrzymy do Open The Door, gdy tylko pojawi się drugi pokój.

Toruń ma swój własny Lunapark. Warto go odwiedzić, niezależnie od tego, ile macie lat. Emocje jak na kolejce górskiej gwarantowane.
Sara

1 komentarz:

  1. Ja tam nie lubię lunaparków, ale fajnie że opisujesz. Moje miejsce jest na wodzie hehe, albo plaży xd

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.