Na
studiach nie mogę podjąć każdej pracy, jaka mi się marzy. A po obronie pracy
magisterskiej? Będę psychologiem. Ale tylko na papierze. Raczej nie chciałabym
pracować w tym zawodzie. Co więc planuję robić? Przynajmniej w marzeniach…
Dziennikarka
Chciałabym
pracować w mediach. Lokalne portale są mi bliskie, chociaż odnoszę wrażenie, że ten
etap w moim życiu już się zakończył. Zawsze powtarzałam, że chciałabym połączyć
dwie pasje – pisanie i podróżowanie. Super byłoby pracować zdalnie, móc jeździć
po całym świecie i pisać. Najlepiej o moich wyprawach. Jednak jeśli to nie
będzie możliwe, to bardzo bym chciała pisać o rzeczach ważnych. Ważnych
społecznie, ważnych dla kobiet. O, takie Wysokie Obcasy na przykład!
Blogerka
Kiedyś
nie było takiego zawodu, ale czy teraz jest? Chciałabym zarabiać na blogu tak,
by móc się utrzymać. To zadanie trudne pod różnymi względami , jeśli chce się żyć w zgodzie z samą sobą. Zarabiać na blogu można oczywiście w różny sposób –
począwszy od reklam, poprzez sponsorki, skończywszy na współpracach. Trzeba mieć do tego odpowiednie zasięgi – Ryanair jakoś nadal nie chce mi
płacić, choć przecież go tu reklamuję. :D Ale jeśli chodzi o blogowanie, to
wydaje mi się, że po ponad sześciu latach pisania nie mogłabym tego rzucić
ot tak. Niezależnie od tego, czy mam z tego kasę, chcę tworzyć Sawatkę. Bo to
coś więcej niż blog. To moja pasja, mój pamiętnik, a dla wielu osób coś w
rodzaju… poradnika.
Specjalistka
ds. marketingu
Nie
wiem, jak to wyszło, ale zarówno pisząc dla Spod Kopca, jak i pracując w Oto
Toruń, zajmowałam się reklamodawcami. Dzwoniłam do nich, wymieniałam maile,
pisałam artykuły sponsorowane. Czy to dlatego, że nikt inny nie chciał się tym
zajmować, a może po prostu się do tego nadawałam? W Toruniu w ciągu ostatnich
lat widziałam kilka ogłoszeń na specjalistę ds. marketingu i to w instytucjach
kulturalnych – coś dla mnie! Nie mogłam jednak kandydować ze względu na nieukończone
jeszcze studia. Widzę się jednak w takiej pracy. Wyobrażam sobie, że do moich obowiązków należałoby promowanie wydarzeń w mediach społecznościowych, ale nie tylko. Tradycyjne formy reklamy również są istotne. To ja musiałabym załatwić plakat, baner czy efektywny, przyciągający wzrok pylon reklamowy. Najlepsze są takie, które nie odstraszają przechodniów, lecz ich ciekawią i intrygują. Chyba wystarczy mi
kreatywności. Poza tym jestem dość ambitna i jak sobie coś postanowię, do tego
dążę. Ups. To zabrzmiało trochę jak wycinek z listu motywacyjnego.
:D
Stewardessa
Mam
pewien problem z tym zawodem. Chciałabym go wykonywać, ale jednocześnie czuję,
że byłoby bardzo ciężko. Nie jestem zbyt wytrzymała. Jednak praca stewardessy
fascynuje mnie nie tylko ze względu na możliwość podróżowania. Wydaje mi się
ona po prostu ciekawą pracą. Ciągle zmieniający się pasażerowie, nowa załoga, inne kierunki. Stewardessa to nie tylko kelnerka. To wymagający zawód. Czy
jednak wytrzymałabym zarówno psychicznie, jak i fizycznie, zdrowotnie? A tak swoją drogą czy ktoś pamięta ten cudowny post o tym, jak zostałam stewardessą?
Wydaje
mi się, że to by było na tyle.
Najlepiej
tak naprawdę, gdyby ktoś płacił mi za podróżowanie i pisanie. Albo czytanie
książek i jedzenie czekolady.
Dajcie
znać, jak to jest u Was! Jaki zawód Wam się marzy? Może pracujecie w nim? Czy
jest zgodny z Waszym wykształceniem?
Sara
Ja zamierzam zapisać się na kurs https://kursynieruchomosci.pl/ po którym będę mogła rozpocząć pracę jako agent nieruchomości.
OdpowiedzUsuńOj, ja sama nie wiem, co robić, ale mam nadzieję, że koniec końców zdecyduję się na jakiś fajny element i będzie to dla mnie wartościowe. Na razie jednak sprawdzam coś takiego https://masalasound.pl/zawody-przyszlosci/ i może z czasem nauczę się, jakie mam mieć predyspozycje, żeby jednak coś w życiu osiągnąć. Na tym mi bardzo, bardzo zależy.
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie :)
OdpowiedzUsuń