„Wstajesz rano i ta pora dnia rzeczywiście przypomina poranek, a nie środek
nocy. I to jest piękne, łatwiej się obudzić.”
„Pod koniec wiosny jest już tak ciepło, że zamiast gorącej
kawy, można kupować tę mrożoną.”
„Robi się zielono, a zielony to w końcu kolor nadziei, więc
można mieć nadzieję na nadejście wakacji…”
„Kiedy wychodzisz ze szkoły, nie musisz przepychać się przez
tłum ludzi spragnionych świeżego powietrza, aby dojść do szatni – po prostu
kierujesz się w stronę wyjścia, a upragniona wolność po 7 godzinach jest tuż za
drzwiami.”
„Ładna, słoneczna pogoda, sprzyjająca
spacerom, dzięki którym można omówić wiele spraw, ale też deszczyk, o ile jest
ciepły i przejściowy.”
„Można wyciągnąć ubrania z dna szafy i
zdziwić się, że ma się ich aż tyle.”
„Wszystko zaczyna kwitnąć, ale jeszcze nie
ma tylu robali takich jak np. irytujące komary.”
„Okienka spędzane na dworze. To sto razy
lepsze niż kiszenie się w szkole.”
„Jest ciepło, ale mój pokój nie zamienia
się jeszcze w saunę.”
„Tak długo jest jasno, niepostrzeżenie
dzień się wydłuża, tylko czy to sprawia, że udaje nam się więcej zrobić?”
„Bawoły zmierzają do wodopoju.”
„Lubię wiosnę, bo to prawie jak lato, a lato kocham.”
„Czuć jak promienie słońca faktycznie grzeją skórę, nie tak
jak zimą…”
„Wszystko i wszyscy budzą się do życia i to dosłownie. Nagle
ożywają rowerzyści, motocykliści, zakochani, przepoceni ludzie w autobusach…”
„Lody, kawiarnie, ogródki na starówce… To wszystko kojarzy
mi się z wiosną.”
„W zimę, nawet jeśli chcesz wyjść do skrzynki na listy, zazwyczaj musisz zakładać na siebie grubą kurtkę, w której wyglądasz jak połączenie bałwanka ze św. Mikołajem. Wiosna od tego ratuje.”
„Rozpoczęcie sezonu grillowego. Kiedy indziej jak nie wiosną?”
„Wiosna to Wielkanoc, majówka, matury, czyli wolne dla tych,
którzy egzamin dojrzałości mają jeszcze przed sobą.”
„Ludzie wydają się jacyś życzliwsi, przyjaźniej nastawieni
do życia, nieśmiało wychylają twarze ku słońcu i uśmiechają się.”
„Wiosną okazuje się, że ptaki śpiewają nie tylko w
romantycznych baśniach. Kiedy idę rano na przystanek, naprawdę słyszę, jak
ćwierkają.”
A za co Wy kochacie wiosnę?
Sara
Piękny, wiosenny post. Nie rozumiem, co oznaczają bawoły zmierzające do wodopoju?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pytałam innych ludzi, z czym kojarzy im się wiosna, a jedna z moich znajomych odpowiedziała właśnie w ten sposób. Myślę, że mogło być to związane z filmem, który oglądaliśmy na biologii. ;) Zawarłam to w poście tak trochę dla żartu.
UsuńPozdrawiam
obudziłam się dziś rano z koszmarnym katarem i nie wiem czy to przeziębienie (bo w Gdańsku wczoraj było jednak zimno), czy dopadła mnie alergia na tajemnicze coś. ale i tak nie jest mi to w stanie popsuć wiosny. uwielbiam moment (w prawdzie w tym roku nastał już jakiś czas temu, ale cały czas do mnie to dociera i cieszę się nim) kiedy w końcu można głębiej odetchnąć na dworze nie ryzykując przy tym zamrożenia płuc :)
OdpowiedzUsuńwiosna♥
Bawoły najlepsze, i w sumie bardzo prawdziwe. Pozdrawiam. :D
OdpowiedzUsuń