piątek, 25 stycznia 2019

Gdzie kupować bilety lotnicze?



Dziś zdradzę Wam tajemnicę wszechświata. Moją tajemnicę. Po tym poście nic już nie będzie takie samo. Część mnie znienawidzi, część szeroko otworzy usta ze zdziwienia. A część mam nadzieję na tym wszystkim skorzysta. Gotowi?

Jedno z pytań, które najczęściej zadają mi ludzie to… o dziwo, nie "Co słychać?" ani "Dobrze spałaś?". To pytanie "Gdzie kupować bilety lotnicze?". Gdzie kupować, by były jak najtańsze? Gdzie ich szukać?

To nie będzie post o tym, jak kupić bilety do Japonii, Tajlandii albo Australii. Dlaczego? Bo ja nigdy nie byłam w tych miejscach i nie szukałam do nich biletów. Być może obowiązują w tej materii jakieś inne zasady. Ja ich nie znam, więc nie będę zmyślać.

Ten post przyda się Wam, jeśli chcecie lecieć do miasta położonego w Europie lub do jakiegoś kraju, do którego latają z Polski tanie linie (np. do Izraela, Jordanii czy Zjednoczonych Emiratów Arabskich).

Jeśli chcecie znaleźć tanie bilety lotnicze, kupujcie je bezpośrednio na stronach przewoźnika. Nie wchodźcie na jakieś fru, tanieloty i inne dziwne strony. Nie korzystajcie z pośredników. Nie wpisujcie w Google "tanie loty Rzym". Połączenia wyszukujcie bezpośrednio na stronach przewoźnika. W praktyce oznacza to, że jeśli chcecie lecieć tanimi liniami z Polski, wpisujecie adres: ryanair.com, wizzair.com, easyjet.com i tam szukacie lotów.

I teraz pytanie: dlaczego?
  • Niekiedy porównarki wcale nie pokazują Wam najtańszych opcji.
  • Zdarza się, że kiedy kupujecie bilety przez strony pośredniczące, doliczane są jakieś dziwne opłaty serwisowe itp. – w końcu strona musi jakoś zarabiać.
  • Cena podawana na stronie porównującej może być już tylko wspomnieniem... 
  • Szukając biletów bezpośrednio na stronie przewoźnika, od razu widzicie to, że dzień wcześniej bilet jest tańszy. Macie przed sobą cały rozkład cen, nie musicie klikać jakichś przycisków typu "+/- trzy dni". Szukanie najtańszej opcji jest więc łatwiejsze. Nie mam zaufania do porównarek. Gdy z nich korzystałam, często pokazywały inne ceny, zawyżone. Poza tym bardzo cenię sobie fakt, że na stronie linii lotniczych widzę rozkładówkę na kilka dni.

Wydaje mi się, że ludzie korzystają z pośredników z niewiedzy. Po prostu nie znają nazw linii lotniczych albo nie wiedzą, czy dany przewoźnik lata do interesującego ich miasta. Dlatego łatwiej jest im użyć porównarki, które pokaże im różne linie lotnicze.

Przykład: gdy korzystamy z pośredników i wpiszemy nazwę miasta oraz datę, na stronie wyskoczy nam informacja, że najtańsza opcja to lot Sasem za 500 zł. Laik pomyśli, że to naprawdę najtańsza opcja i kupi ten bilet, tracąc wiele pieniędzy. A może wystarczyłoby zamieć Warszawę na Gdańsk albo Poznań bądź przesunąć dzień wylotu o jeden dzień, by zaoszczędzić kilkaset złotych. Dlatego jeśli chcecie podróżować po Europie, polecam Wam szukać tanich biletów i kupować je bezpośrednio na stronach linii lotniczych.

Jeszcze może na koniec dodam, że gdybym nagle zapragnęła lecieć na Bali, zapewne w pierwszej chwili skorzystałabym z jakiejś strony porównarki lotów. A to wszystko dlatego, że nie wiem, jakie linie lotnicze latają na Bali! Prawdopodobnie potem i tak przeniosłabym się na stronę linii lotniczej, by tam szukać biletów.
Przestańcie wpisywać w Google „tanie loty Rzym/Londyn/Bergen”. Czas na zmiany. To będą dobre zmiany.
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.