środa, 15 maja 2019

Turku w jeden dzień – co warto zobaczyć?


Turku nie było naszym celem samym w sobie. Ale skoro w tym mieście lądowałyśmy i tam też spałyśmy, to nie mogłyśmy odpuścić zwiedzania!

Powiem Wam szczerze, że byłam dość zdziwiona, bo Turku przez wiele lat było stolicą Finlandii i Internet twierdzi, że znajduje się tam mnóstwo zabytków. My jednak oceniłyśmy to miasto zupełnie inaczej. Według nas jeśli ktoś chce przylecieć specjalnie do Turku, by zobaczyć tę miejscowość, to nie warto. A jeśli już zdecydujecie się na taką wycieczkę, to w zupełności wystarczy Wam jeden dzień.
Najważniejszym zabytkiem w Turku jest zdecydowanie zamek, znajdujący się – jak to moja mama określiła – na końcu świata. Gdy go zwiedzałyśmy, spotkałyśmy zaledwie kilka osób. Całe Turku spało. Coś mi się wydaje, że mądrzy ludzie leżeli w tym czasie pod kołdrą. ;) Zamek w Turku powstał w 1280 roku. Jeśli zależy Wam na zwiedzaniu całego wnętrza, to musicie zapłacić 12 euro. Ale jeżeli chcecie wejść na dziedziniec czy pospacerować po parterze warowni, to możecie to zrobić za darmo. Zamek położony jest tuż obok portu.
Kolejnym ważnym zabytkiem w Turku jest katedra. Ja nazywałam ją katedrą w Pelplinie, mimo że te obiekty raczej nie są zbyt podobne – po prostu Turku skojarzyło mi się z takim niewielkim miasteczkiem jak Pelplin, którego jedną z głównych atrakcji jest właśnie katedra.
Poza tym, będąc w Turku, warto przejść się po centrum miasta, gdzie znajdziecie między innymi teatr czy ratusz.
Finlandia nieodłącznie kojarzy się z Muminkami. Ich wioska zlokalizowana jest 17 km od Turku. My do niej nie pojechałyśmy z prostej przyczyny – ani moja mama, ani ja nie oglądałyśmy Muminków. Serio. Ja nawet nie wiem, o co chodzi w tej bajce. Nie wiem, czy to wstyd. Wiem, że niektórzy boją się Muminków, inni z kolei zastanawiają się, czy Muminki to prosiaki. To ja już chyba wolę nic o nich nie wiedzieć. Jednak jeśli Wy kochacie te stworzenia i chcielibyście odwiedzić ich krainę, pamiętajcie, że jest ona otwarta tylko w pewnych okresach roku, nie przez cały czas. Miejsce funkcjonuje latem, przez kilka tygodni w zimie oraz przez kilkanaście dni jesienią. Zanim wybierzecie się do wymarzonego świata z bajek, nie zapomnijcie sprawdzić, czy jest on akurat dostępny dla zwiedzających. Bilet wstępu kosztuje 29 euro (zakupiony przez Internet) lub 31 euro (zakupiony w kasie).
Jeśli jednak nie przepadacie za Muminkami, co możecie robić w Turku, oprócz podziwiania zabytków?
Na pewno odpocząć. Miasto jest bardzo spokojne, ciche, nieprzeludnione. Przez centrum przepływa rzeka Aurajoki. Wszędzie jest pełno zieleni, można więc wybrać się na przyjemny spacer. Swoją drogą, aż ¾ Finlandii stanowią lasy. Turku to oczywiście również świetna baza wypadowa do Helsinek. Ceny Onni Busa zaczynają się od 1 euro. Jeśli nie traficie jednak na tak dobrą ofertę, bez problemy kupicie bilet za 5 euro.
Do Turku dolecicie Wizz Airem z Gdańska i Krakowa. Loty zaczynają się od 39 zł. Port lotniczy w Turku jest przedpotopowy – nie akceptują tam aplikacji mobilnej, nie ma żadnych sklepów z pamiątkami ani zbyt wielu restauracji.

Czy są tu fani Muminków? Jak podoba Wam się Turku?
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.