piątek, 24 stycznia 2020

Jak wygrywać w konkursach?


Tak jak nikt nie wynalazł jeszcze szczepionki na głupotę, tak i nadal nie powstała instrukcja wygrywania w konkursach. Ale możemy spróbować taką stworzyć.

Gdy nadchodzi lato, ferie albo…. sesja, w moim domu zaczyna się konkursowe szaleństwo. Próbując jakoś rozsądnie i efektywnie wykorzystać wolny czas, biorę udział w różnych internetowych zabawach. Z racji tego, że udało mi się wygrać już nie raz i nie dwa, postanowiłam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat konkursów.

Podstawowa zasada brzmi: żeby wygrać, trzeba grać. Serio. Jeśli nie spróbujecie, nigdy nic nie wygracie. Wiadomo, że w im większej liczbie konkursów weźmiecie udział, tym większa szansa, że może w jakimś akurat Wam się uda. Oczywiście nie każdy ma na to czas. Ale przyznajcie, czasami może zamiast scrollować bezsensownie Facebooka, warto chwilę się pogłowić i spróbować swoich sił w konkursie?

Jakimi jeszcze zasadami ja kieruję się, uczestnicząc w konkursach?

W jakich konkursach startuję? W internetowych, w których nie trzeba nic kupować, a jedynie zaobserwować/zalajkować, niekiedy udostępnić i najczęściej coś… napisać! I tu dochodzimy do kolejnego ważnego punktu.

Czytajcie regulaminy. Albo chociaż zasady konkursu. Zwykle są one bardzo długie, ale warto je choć pobieżnie przejrzeć. Można tam znaleźć takie kruczki jak np. to, że odpowiedź nie może być dłuższa niż 300 znaków albo że należy ją opublikować w odpowiednim miejscu. Podam Wam bardzo ciekawy przykład. Ostatnio wzięłam udział w zabawie na fanpage’u Flix Busa. Po opublikowaniu mojej odpowiedzi konkursowej powiedziałam do mamy: "Jest już kilkadziesiąt komentarzy, ale chyba tylko ja przeczytałam regulamin." Pytanie bowiem brzmiało: "Z kim wybrałbyś się na Flixwypad?" Większość odpowiedzi brzmiała mniej więcej tak: "Z Adamem Nowakiem". Tymczasem w regulaminie widniał punkt, że wybrana zostanie najciekawsza i najbardziej kreatywna odpowiedź. A zatem wszystkie komentarze zawierające jedynie imię i nazwisko potencjalnego towarzysza czy nawet słowa "z moim mężem" odpadały na samym starcie. A wiecie kto wygrał w tym konkursie? Ja.
Są oczywiście takie konkursy, które działają na zasadzie loterii – i organizatorzy często się do tego przyznają. Wystarczy napisać w komentarzu np. nazwę miasta. Wybierana jest wówczas losowo jedna osoba. I tu znów warto powrócić do kwestii czytania regulaminów. Ostatnio widziałam, jak jedna pani się pultała, że jak to możliwe, że wygrała osoba, która napisała tylko jedno zdanie. Tymczasem w tamtym konkursie nie chodziło o kreatywność, bo odpowiedź była wybierana właśnie poprzez losowanie.

Jak zwiększyć swoje szanse na wygranie w konkursach?

Przede wszystkim warto polajkować na Facebooku – jeśli go macie - profile różnych firm, bo to tam często pojawiają się szanse na wygraną. Jeżeli marzy Wam się podróż, polubcie Wizz Aira, Flix Busa, Ecolines, Stena Line, Polferries czy Lux Express. Konkursy organizowane są na naprawdę wielu stronach i fanpage’ach. Aktualne zabawy i loterie można sprawdzać na stronie sledzimykonkursy.pl. Istnieją także inne portale, które zbierają wszystkie tego typu zabawy w jednym miejscu. Większość z nich ma w nazwie słowo "konkursy". Wiadomo, pozycjonowanie stron www w tych czasach to połowa sukcesu. A wielu z nas, poszukując szansy na wygraną, wpisuje w Google właśnie słowo "konkursy". 

Obecnie mnóstwo okazji do zgarnięcia nagród znajdziecie także na Instagramie. Jeśli już raz polajkujecie lub zaobserwujecie jakąś stronę, warto się jej przyglądać – są takie profile, na których konkursy przeprowadzane są bardzo często. Opłaca się więc je śledzić.

Kolejną opcją na zwiększenie swoich szans na wygraną jest poproszenie członków rodziny, by również wzięli udział w konkursie. Jeśli Ty, Twój brat i Twój chłopak wyślecie odpowiedź, macie większą szansę na wygraną. A jeśli nagrodą jest np. wizyta w escape roomie, wszyscy na tym skorzystacie.

No dobra, a jakie mają być te odpowiedzi? Jeszcze kilka lat temu chętnie wybierane były wierszyki. Obecnie chyba zaczynają się one powoli nudzić organizatorom. Za to mile widziane są wszelkie historyjki, odpowiedzi sformułowane w nietypowy sposób np. za pomocą zdjęć. Warto wykazać się kreatywnością.

Do dziś pamiętam, jakie cuda tworzyliśmy w domu, gdy trwał konkurs w jednym z toruńskim escape roomów. Trzeba było uzasadnić, dlaczego to ty masz wygrać. Zwykłe parę zdań nie wystarczyło. My wymyślaliśmy zdjęcia, tworzyliśmy plakaty, rebusy… Niekonwencjonalne myślenie często jest nagradzane.

Co udało mi się wygrać na przestrzeni ostatnich lat?

Jeśli chodzi o podróże, to dwukrotnie w moje ręce trafiły bilety na prom, ostatnio z kolei otrzymałam vouchery na przejazd dla dwóch osób na dowolnej trasie Flix Busa.
Wygrałam wiele książek, płyt CD, ale wśród nagród znalazły się także oranżady Helena, kosmetyki, skarpetki, kapcie, naczynia, herbaty, pocztówki. Udało mi się też zgarnąć wejściówki do escape roomów, kawiarni czy do SPA.

W jakich konkursach nie biorę udziału?

Na koniec parę słów o konkursach, za którymi nie przepadam i w których zwykle nie uczestniczę. Są to oczywiście zabawy, w których liczy się to, ile lajków zdobędzie Twój komentarz. Dla mnie takie konkursy są żałosne, bo zwykle zwyciężają w nich osoby, które nie boją się żebrać o lajki.

Nie biorę udziału w konkursach smsowych. Szkoda mi na to kasy, poza tym traktuję je bardziej jako loterie, gdzie najwięcej zależy od szczęścia, a nie od Waszych umiejętności. 

Nie bawię się też w konkursy, w których do wygrania jest coś, czego nie potrzebuję, co mi się po prostu nie przyda. To by była strata czasu.

Na koniec dodam, że oczywiście nadal zdarzają się konkursy, w których wygrywają znajomi organizatorów albo influencerki, które pochwalą daną firmę na swoim Instagramie. Nie unikniemy tego. Możemy jedynie to wyśmiać.
Dajcie znać, co Wam udało się wygrać!
Życzę powodzenia!
Sara

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.