Chciałam w kilku zdaniach podsumować Warszawę. Doszłam do
jednego wniosku – nie da się. Nieliczne odwiedziny w stolicy mogą wywrzeć na
nas złudne wrażenie. Jakich zwykle słów ludzie używają, opisując Warszawę?
Tłum, szybkość, pośpiech. Wysokie, szarobure wieżowce próbujące zahaczyć swymi
czubkami o chmury kontrastują ze starymi kamienicami, którym, jakimś cudem,
udało się przetrwać II wojnę światową. Mnie to bardzo pasuje i gdyby Warszawa
była trochę bliżej, nie wahałabym się i składała papiery na studia właśnie na
Uniwersytet Warszawski. Tymczasem Toruń i stolicę dzieli ponad 200km.
Zdajecie sobie sprawę, że przewodniki turystyczne bywają
różne – nudne, subiektywne, bez fantazji. Przewodnik wołający o pomstę do nieba
znalazła jakiś czas temu Kasia. Czasami zamiast szukać przewodników po Empikach,
wpisujemy w Google frazę co warto
zobaczyć w…. Przeglądamy opinie na forum, w końcu zaczynamy się gubić, czy
miejsce, które zaproponowała nam nasza wyszukiwarka, jest faktycznie godne
odwiedzenia czy lepiej trzymać się od niego z daleka. Najlepszym wyjściem
byłoby mimo wszystko pojechać do miejsca, o którym myśleliśmy i na własne oczy
przekonać się, czy było warto. Wiadomo, że ile ludzi, tyle opinii. To jak jest
w takim razie z Warszawą? Dodam jeszcze – nie oceniajcie Warszawy poprzez Wawę non stop, czy jeszcze ambitniejszą Ekipę z Warszawy. Wcale nie słychać tam
na ulicach, aby ktoś krzyczał Trybson…
Dla kogo więc Warszawa?
Belweder – dla osób, które nie wyglądają jak terroryści i
chcą zobaczyć meble sprzed wielu lat, luksusowe, eleganckie pomieszczenia, a
przy odrobinie szczęścia – prezydenta. Poza tym dla osób, których poglądy
polityczne charakteryzuje jedyna osoba – Józef Piłsudski. W Belwederze znajduje się
bowiem stała wystawa o marszałku. Dyplomy, odznaczenia, zdjęcia, obrazy,
wszystko zebrane przez prywatnego kolekcjonera (nic, tylko pogratulować chęci,
zapału i motywacji!).
Sejm – ponownie nie polecam tego miejsca podejrzanym typom,
za to wszystkim maniakom telewizyjnym (zobaczą swoje obsesje na żywo!).
Muzeum Powstania Warszawskiego – na pewno nie dla małych
dzieci. Nie pochwalam zabierania maluchów w miejsca, z których nic nie wyniosą,
niewiele zrozumieją. Zdaję sobie sprawę z tego, że dzieci trzeba edukować od
małego, ale wypadałoby też znać granice i pozwolić im cieszyć się dzieciństwem
jak najdłużej. Na muzeum to trzeba poświęcić naprawdę sporo czasu.
Muzeum Narodowe – dla miłośników sztuki, ewentualnie osób,
które chciałyby zobaczyć te najsłynniejsze dzieła, jak chociażby Bitwę pod Grunwaldem. Niektórzy
powiedzieliby, że pozycja obowiązkowa w czasie zwiedzania Warszawy. Mnie się
wydaje, że jeśli ktoś nie interesuje się sztuką, a wręcz przeciwnie – oglądanie
obrazów nie napawa go entuzjazmem, niech zrezygnuje z tego muzeum.
Centrum Nauki Kopernik – osobiście nie odwiedziłam tego
zachwalanego przez wielu miejsca, ale mój młodszy brat poleca (skoro macie jego
rekomendację, to jedźcie tam śmiało, a jak coś, to wszelkie obiekcje proszę kierować
do mnie, przekażę bratu). Dzieci mają w Centrum Nauki Kopernik wielką frajdę,
chociaż wiadomo, że im starsze, tym więcej zrozumieją. Godzina nie wystarczy,
aby rozkręcić zabawę!
Pałac Kultury i Nauki – nie musicie wchodzić do środka, ale
podejdźcie chociaż bliżej i podnieście oczy do góry. To najwyższy budynek w Polsce,
bądźmy z niego dumni!
Starówka – odbudowana, zrekonstruowana, ale wygląda
wspaniale. Jest tu trochę szwedzkich akcentów (kolumna Zygmunta III Wazy), a
poza tym Stare Miasto zostało wpisane na Listę UNESCO. Czy to wystarczający
powód, by je odwiedzić :)?
Mogłabym tak jeszcze wymieniać – Warszawa ma zoo z wieloma
gatunkami zwierząt (np. pingwinami, które karmione są codziennie o 9:30 i
14:00, wpadniecie?). Poza tym od kilku lat stolica kojarzy się ze Stadionem
Narodowym (jeśli nie wiecie, o czym mówię, to może pomogą Wam jego synonimy –
Basen i Lodowisko Narodowe). Mimo iż stadion coraz mniej kojarzy się z piłką
nożną, a bardziej z koncertami i ślizgawkami, to niewątpliwie jest atrakcją
Warszawy, która jest świetnie widoczna między innymi z Krakowskiego
Przedmieścia.
A Wy co polecilibyście w Warszawie? Co sądzicie o
wspomnianych przeze mnie miejscach?
Pozdrawiam!
Sara
PS. Zachęcam Was do polubienia Sawatki na FB - CLICK
mogłabyś wyjaśnić, czemu mamy być dumni z pałacu kultury i nauki?
OdpowiedzUsuńBo to dość okazała wizytówka Warszawy, a przy okazji najwyższy budynek w Polsce.
UsuńPozdrawiam
już niedługo :)
UsuńJa jeszcze nigdy nie byłam w Warszawie;) bo jakoś mi ona nie po drodze;-) ale kiedyś będzie trzeb było by sobie zrobić wycieczkę do stolicy;)
OdpowiedzUsuńhttp://happy-postcrossing-poland.blogspot.com/
już niedługo przestanie być najwyższy :)
OdpowiedzUsuńHmmm... jakbym miała czas wolny w Warszawie wybrałabym to zoo z pingwinami, mimo wszystko :-)
OdpowiedzUsuńFantastic website. A lot of helpful info here. I'm sending it to some
OdpowiedzUsuńfriends ans also sharing in delicious. And of course, thanks in your sweat!
my site; quick weight loss plan