|
Sama sobie przyspieszam święta. A co tam! Kto mi
zabroni słuchać Last Christmas pod koniec listopada, wysyłać pocztówki z
życzeniami zaraz po zerwaniu przedostatniej kartki z kalendarza, myśleć o prezentach w okolicach
andrzejek? Nikt! Święta trzymają mnie przy życiu, a teraz to już naprawdę do
nich niedaleko, pierniczki upieczone (zdjęcia będą na blogu na pewno!
Popstrykałam, potem trochę pojadłam, w sumie to przed robieniem zdjęć też
jadłam, ale teraz pierniczki wylądowały w pudełku i muszą wytrzymać tydzień… a
potem wolnoć Tomku w swoim domku :)). Czas na pokazanie Wam pocztówek świątecznych i noworocznych sprzed
kilkunastu lat. Każda z nich ma swoją historię.
Kartka ta
została wysłana, zanim pojawiłam się na tym świecie i chyba jeszcze zanim
pojawiłam się w planach. :) Przyznacie, że to nietypowa kartka, nie każdemu mogłaby przypaść do gustu,
mnie jednak kreatywność rysownika się spodobała.
A tutaj już
kartka z XXI wieku. Moją uwagę zwróciło stworzonko leżące obok Mikołaja. Nie
wiem, czy to misiu, myszka, czy coś innego, nie wiem też zbytnio, co ma
wspólnego ze świętami, czyżby zamiast elfów pomagało św. Mikołajowi? A może po
prostu ta istotka zmęczona całodziennym podbieraniem świątecznego jedzenia z
kuchni usnęła mimo padającego śniegu i mrozu?
Mam wrażenie,
że niektóre kartki próbuję interpretować jak wiersze albo obrazy. W sumie
niektóre z nich to całkiem ładne dzieła rysowników. Tutaj zastanawia mnie
smutna mina bałwanka ładującego węgiel. Czy smuci go odchodzący rok 1999, nasze
polskie PKP, czy nie daje już rady nakładać węgla? Możliwe, że obawia się
pobrudzenia, w końcu czarno na białym będzie widać, czym się zajmował… Kartka
ta jest przykładem przesyłki od firm. Co sądzicie o wysyłanych przez rozmaite
firmy i przedsiębiorstwa kartek świątecznych? Zdarzyło Wam się otrzymać takowe?
Ostatnią
kartkę, sprzed 15 lat, otrzymaliśmy od rodziny. Pocztówki z humorem podobają mi
się o wiele bardziej niż te pompatyczne, nazbyt eleganckie. A Wy jakie kartki
wolicie? Ze św. Mikołajem, reniferami, choinkami? Minimalistyczne czy całe
obsypane brokatem? Z napisami, bez napisów? No i przede wszystkim czy wysyłacie
kartki z życzeniami? Ja w tym roku starałam się wysłać trochę przygotowanych na
komputerze kartek do blogerów, umieszczałam na nich różne symbole świąt,
renifery, choinki, ale także np. zdjęcia z berlińskiego jarmarku. Wysłałam też
kartki do najbliższej rodziny oraz ponadosiemdziesięcioletniej cioci, która nadal tryska zdrowiem i
optymizmem i muszę przyznać, że chciałabym w jej wieku zachowywać się tak samo. :)
Pozdrawiam Sara
Najbardziej podoba mi się kartka z Bałwankami.^^
OdpowiedzUsuńJa wysyłam bardzo dużo kartek świątecznych, bo to po prostu kocham. DO rodziny, znajomych, do ludzi których poznałam w internecie.
Osobiście wolę minimalistyczne kartki, ozdobione złotem, bądź delikatnie brokatem. Bardzo nie lubię przesady - im mniej tym lepiej, choć mówi się, że święta powinny być bogate. ;)
Nie znoszę też wypisanych wewnątrz kartek od producentów. Sama wypisuje życzenia świąteczne, ponieważ denerwuje mnie podpisywanie się tylko pod standardowymi tekstami.
Pozdrawiam :)
Stylistyka kartek świątecznych to temat sam w sobie. Dla mnie jest to swoista dokumentacja kultury danej epoki czy też regionu świata.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy osoby wysłające kartki kierują się swoimi preferencjami estetycznymi czy też starają się dobrać kartkę pod gusta adresata. Moje doświadczenia są takie, że dominuje wysyłka kartek według własnego gustu, bo jest to mimo wszystko okazja do ekspresji własnej osobowości.
Moje osobiste preferencje. Tematyka jest mniej istotna, bardzej zwracam uwagę na profesjonalne umiejętności projektanta kartki i formę rozwiązań plastycznych.
Nie przepadam za współczsnymi kartkami zdobionymi brokatem, bo w wielu przypadkach brokat dodawany jest na siłę i raczej psuje efekt niż go wzmacnia.
Moje wysyłanie prywatnych kartek mieści się w angielskiej średniej, czyli pomiędzy 15 a 20, głównie tym, o których wiem że oczekują kartki ode mnie (starsze pokolenia rodziny). Sam dostaję dużo mniej kartek, bo coraz więcej osób „załatwia temat” wysyłką zbiorczego emaila lub seryjnego SMS-a.
Dawniej do tego dochodziło wysyłanie kartek firmowych ale od dwóch lat zamiast kartek wysyłamy emaile z życzeniami i z informacją że pieniądze, które byśmy wydali na wysyłkę tradycyjnych kartek firma przekazała którejś z organizacji charytatywnych.
Dziękuję Co bardzo za pocztówkę i życzenia !
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie kartki świąteczne ! Chodź najbardziej urzekają mnie bałwanki :)
Kartek świątecznych jest tak wiele, że trudno wybrać te najbardziej odpowiednie. Lubię kartki z napisami, ale także te bez napisów. Lubię bałwanki, renifery, słodycze, choinki, ale nie przepadam za typowo religijnymi kartkami. Lubię kiedy na kartce znajduje się nieco brokatu, ale niekoniecznie musi być obsypana ;) Zdecydowanie wolę te nie składane kartki, bez wypisanego fabrycznie tekstu, tylko zwykłe, ręczne pismo :) Sama pisałam niedawno o kartkach świątecznych więc możesz zobaczyć :P
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba się pierwsza pocztówka - jest genialna, początkowo myślałam, że ręcznie zrobiona :) Zresztą każda z tych, które pokazałaś mi się podoba - właśnie takie kartki świąteczne lubię, na których jest mikołaj, bałwany czy choinki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne karteczki. Mimo, że takie już 'historyczne' to i dzisiaj mogą się podobać.
OdpowiedzUsuńInteresujące kartki. Osobiście nie przepadam za kartkami od firm, ale ta z pociągiem nawet przypadła mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo podobają się kartki które ktoś zrobił samodzielnie. (albo kupił od kogoś bo wiadomo że nie każdy ma cierpliwość do takich rzeczy) :D
OdpowiedzUsuńŚwietne są te kartki, a pierwsza i tak najbardziej mi się podoba... może po prostu jest najbardziej w "jakimś" moim stylu.
OdpowiedzUsuńO nie... ja nie przepadam za świętami i tylko czekam na maj, a tu jeszcze kilka miesięcy... jeszcze Sylwester i niech biegnie i biegnie ten czas ^^
zapraszam na: postcrossing-by-zania.blogspot.com