Wczorajszy dzień był dla mnie Dniem
bez Internetu i Komórki. Całkowicie świadomie zafundowałam sobie taką mękę. ;)
Tak właściwie daleko było temu piątkowi do męczarni. Udało mi się zrobić mnóstwo
rzeczy, poczytać, odpocząć, posprzątać pokój… Już wiem, co mi zżera tyle czasu.
;)
To prawdopodobnie przedostatni
post o wymianie. Nie wiedziałam, w jaki sposób go stworzyć, ponieważ B.
wykończyła nas okrutnie i, cóż, nie dała się lubić. Ale przywiozła mojej
rodzinie i mi wiele rzeczy, które chciałabym Wam pokazać. Głupio mi było
przyjmować te wszystkie podarki. Jednak mimo zachowania B. jestem jej bardzo
wdzięczna za to, że o nas pomyślała, będąc jeszcze w USA.
Wspominałam B., że zbieram
pocztówki, dlatego najbardziej ucieszyłam się właśnie z widokówek. Otrzymałam i
kartki z Filadelfii, i z Londynu, w którym Amerykanie mieli przesiadkę.
W Londynie B. zrobiła spore
zakupy, mimo że nie wolno im było wychodzić poza teren lotniska. Ale Heathrow to pewnie
niezła galeria handlowa. B. pozwoliła mi wybrać bransoletkę i przypinkę,
zawisły one na mojej korkowej tablicy.
Z samych Stanów Zjednoczonych B. przywiozła
mojemu bratu i tacie koszulki drużyny trenującej futbol amerykański. Pamiętam,
jak w salonie próbowaliśmy ustalić, na czym polega ten sport i do czego mu
bliżej – do rugby, do piłki nożnej?
Symbolem Filadelfii jest dzwon
wolności, kojarzony z walką o niepodległość. Powstał w Londynie, dopiero potem
przetransportowano go do Filadelfii, pierwszej stolicy Stanów Zjednoczonych,
gdzie pękł. Odlano więc nowy dzwon, korzystając z metalu ze zniszczonego dzwonu.
Później dzwon pękał jeszcze dwukrotnie. Obecnie można go podziwiać w muzeum w
Filadelfii, największym mieście w stanie Pensylwania.
B. próbuje sama tworzyć
biżuterię, pokazywała mi to, co udało jej się zrobić. Dwie pary kolczyków
zostawiła mi na pamiątkę. Te małpki, które widzicie na zdjęciu, B. kupiła podczas pobytu w Toruniu. To było okropnie dziwne - B. potrafiła kupić coś mi albo mojej mamie, mówiąc, że to w ramach przeprosin. Ja zawsze powtarzałam, że najlepszymi przeprosinami będzie noc, podczas której pozwoli nam spać. Chyba nie skumała...
Tarcza z czerwoną ramką pochodzi ze szkoły Swenson, której uczennicą była B.
Tata B. kolekcjonuje monety, a że
ja mam małą kolekcję monet z różnych europejskich krajów, dałam mojemu gościowi
kilka. B. zaś zostawiła mi amerykańskie centy.
Czuję pewien niesmak, pisząc o
tym, co też przywiozła dla nas B. To przecież bardzo miłe i serdeczne, ale tak
właściwie, gdy patrzę, chociażby na ten dzwon, niedobrze mi się robi na
wspomnienie pobytu Amerykanki w moim domu.
Zaczynam się zastanawiać, co ja będę
mogła w podzięce przywieźć rodzinie, która przyjmie mnie w październiku do
swojego domu. Toruńskie pierniki? Może jakieś koszulki? Wiecie, jak to jest z
przywożeniem żywności do USA? Bo słyszałam już różne wersje, a sama B. nie była
zbyt dobrze poinformowana.
Dajcie znać, która z pocztówek jest Waszą faworytką!
Pozdrawiam ciepło
Sara
Wszystkie pocztówki z Londynu mi się podobają, ale ta, która podoba się Tobie, podbiła moje serce :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia pozostawiła niezbyt dobre, ale pocztówki i inne prezenty ładne. Z NY do Filadelfii nie jest zbyt daleko, może będziesz miała okazję zobaczyć Dzwon Wolności.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to będę mieszkać w Filadelfii, a do Nowego Jorku wybierzemy się na wycieczkę, także myślę, że na pewno zobaczę Dzwon Wolności.
UsuńPozdrawiam!
No to B, się postarała.. ale faktycznie lepiej by Was ucieszyła spokojna noc;-)
OdpowiedzUsuńPrezenty świetne;) pocztówki wszystkie mi się podobają ;-) a tata i brat zadowoleni z prezentu?
ta flaga skradła moje serce:D magnes bym z niej zrobiła;P
Ja gdybym miała coś kupić dla rodziny goszczącej to na pewno kupiła bym coś powiązane z Polską, np dla mamy książkę kucharską z naszymi Polskimi potrawami. jest taka polsko-angielska ;) masa słodyczy z Polskiej produkcji np.wedel. Można je przewozić ;) spytała bym się czym interesują się rodzice/rodzeństwo.. i kupiła bym takie prezenty które wiem że ucieszyły by Amerykanów ;)
Nad koszulkami z naszą flagą zastanawiała bym się,ale wątpie czy taki Amerykanin ubrał by taką koszulkę..
Fajny pomysł też jest np. kubek z WOŚP - przecież ta akcja jest znana na całym świecie!
Dużo jest ciekawych małych gadżetów polskich : breloczek,magnesy,małe flagi albo ta seria z folklor też mają fajne rzeczy typy ekologiczna torba,kubki,przypinki,filiżanki
Zadowoleni, chociaż obie koszulki są dopasowane, więc pewnie Dawid będzie chodził w koszulce taty, aby była trochę luźniejsza, hehe.
UsuńKsiążka kucharska też ryzykowna sprawa, bo co, jak ktoś nie lubi gotować? Słodycze na pewno kupię! :)
Pocztówki są piękne. Również pozostałe pamiątki są niczego sobie. Szkoda jednak, że te upominki wiążą się z nie za dobrym pobytem B. u Ciebie.
OdpowiedzUsuńWszystkie pocztówki są prześliczne w takim stopniu, że nie jestem w stanie wskazać tej najładniejszej wg mnie. Trochę to przykre, że B. sprawiła Ci tyle problemów, gdyż w pełni nie możesz cieszyć się z tych wszystkich drobiazgów. Co do prezentów, które Ty mogłabyś przywieźć, myślę, że obowiązkowo pierniki :D!
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy! Koszulka pasuje idealnie hehe :)
OdpowiedzUsuńMi Dzwon Wolności i Deklaracja Niepodległości kojarzy się z filmem "Skarb narodów", który z resztą bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPocztówka ze znaczkowym Londynem jest piękna! Także się w niej zakochałam! Bardzo ładne upominki otrzymaliście od B., tylko szkoda, że nie będą Wam kojarzyć się zbyt dobrze :(
Co kupić Amerykanom? Hmmm... Zależy na jaką rodzinę trafisz, ale na pewno coś co jest typowo polskiego. Koszulki z flagą polską nie są dobrym pomysłem, bo Amerykanie i tak by w takich nie chodzili, ale może coś z orzełkiem? Może coś takiego: http://www.pamiatki.pl/figurka-orzel-polska-metal-duza.html
lub: http://www.pamiatki.pl/kula-sniegowa-polska-orzel-srednia-65-kolor.html
Może też coś typowo toruńskiego? Nie wiem czy pierniki można przewozić, ale jakąś książkę po angielsku o Toruniu? Albo album o Polsce? Może jakieś breloczki, kubki, figurki... Dobrze też jakbyś zorientowała się co ludzie, do których pojedziesz lubią i oprócz polskich pamiątek, kupić coś co wpasuje się w ich gust :) Możliwości jest naprawdę wiele. Najlepiej przejść się do informacji turystycznej, bo tam mają wiele pamiątek i może akurat coś wybierzesz.
Masz rację co do koszulek - ja bym chodziła w koszulce z amerykańską flagą, ale oni w t-shircie z polską? Raczej nie.
UsuńNa pewno dowiem się wcześniej, co lubi, czym się interesują, może też spytam wprost, czy chciałaby coś konkretnego - może ma jakieś małe marzenie? Nie chciałabym w sumie kupować jakichś kurzących się bibelotów, raczej ładne, acz praktyczne rzeczy.
Te naczynia z motywem folkowym są śliczne!
ja z dnia na dzień odrzuciłam telefon, a siedziałam na nim non-stop ;)
OdpowiedzUsuńZnaczkowa pocztówka - po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńNie wiem co można przewozić do USA, ale jeśli byś zdecydowała się na coś ze słodyczy to polecam Ptasie Mleczko :)
Uwielbiam ptasie mleczko; jak B. u nas była, to ją poczęstowałam - stwierdziła, że smakuje trochę jak sernik. :D Ale chyba jej zasmakowało, bo dużo zjadła. :D
UsuńPierwsza pocztówka z Londynem jest niesamowita! Mam słabość po prostu mam słabość. Teraz przy okazji narodzin księżniczki planuję zdobyć kilka kartek z rodziną królewską haha :D Hmm ciężkie pytanie co można przywieść komuś do USA. U mnie w muzeum (chodzę do niego do szkoły) sprzedają nawet drewniane toporki i miecze, ale to chyba nie wypada XD Najlepsze by były rogale Marcinkowskie ale jak to zrobić by świeże były :(
OdpowiedzUsuńJakaś badziewna robota z tym dzwonem - skoro tak ciągle pękał. ;)
OdpowiedzUsuńAle co by nie mówić o Amerykanach, to znaczki na monetach mają fajne.
Sama monet też nie zbieram, ale kilka ciekawych mam i są one fajnym dodatkiem i pamiątką oczywiście :) Pocztówki praktycznie wszystkie są bardzo ładne, ale ta z Londynu z tymi niby znaczkami jest najfajniejsza. Hmm co ja bym wzięła jako upominki dla Amerykanów? Na pewno pocztówki, może jakiś magnes albo zawieszkę, albo coś w folkowym klimacie typu chustka (choć to jednak drogie rzecz :/). Może jakiś kubek (tylko on trochę może ważyć :/). Myślę, że każda pamiątka im się spodoba. B. zostawiła niezbyt miłe wspomnienia, ale pamiątki wybrała genialne i miło że o Was pomyślała :)
OdpowiedzUsuńmożna powiedzieć, że nie taki diabeł straszny jak go malują... :)
OdpowiedzUsuń