Zobaczyliście
już Belem i centrum Lizbony? Macie chrapkę na więcej? Okazuje się, że piękne
miejsca można odkryć wtedy, gdy zupełnie się tego nie spodziewamy…
5. ARENA WALK BYKÓW - CAMPO PEQUENO
Powstała
pod koniec XIX wieku arena walk byków, czyli Campo Pequeno, znajduje się
nieopodal stacji metra o tej samej nazwie. Budynek został zbudowany w arabskim
stylu. Nadal odbywają się tam walki byków. Przyznaję Wam się, że ja jednak nie
chciałabym tego oglądać i nie popieram tego elementu kultury. Ciekawie było
jednak zobaczyć Campo Pequeno, chociażby z zewnątrz.
4. PARK EDWARDA VII
W
piątek przed wylotem udało nam się zobaczyć jeszcze kilka rzeczy. Nasz hotel
znajdował się nieopodal placu Marques de Pombal. To węzeł przesiadkowy, w
którym krzyżują się dwie linie metra. Na środku ronda stoi statua markiza
Pombala, byłego premiera Portugalii, a tuż za nią znajduje się ogromny park
Edwarda VII. W piątkowy dzień, gdy temperatura przekroczyła 20 stopni,
wybraliśmy się na spokojny spacer po parku. Okazało się, że to świetne miejsce do fotografowania samolotów! W parku natknęliśmy się też na wyjątkowo
okazałe azulejos, czyli mozaikę z cienkich ceramicznych płytek
charakterystycznych dla Portugalii. Azulejos można podziwiać w wielu miejscach
Lizbony, czasami wyklejona jest nimi cała fasada kamienicy, czasami stanowią
tylko drobną ozdobę.
3 i 2. BAZYLIKA ESTRELA I OGRÓD ESTRELA
Tego
samego dnia wybraliśmy się też na spacer do Bazyliki Estrela. Z Marques de
Pombal to około 2 km drogi, częściowo pod górkę. Oczywiście zabłądziliśmy. Ale
dzięki zboczeniu z drogi zobaczyliśmy inny zabytek Lizbony, o którym parę słów
zaraz. Przed bazyliką znajduje się piękny ogród z wieloma egzotycznymi
gatunkami roślin. Gdybyśmy mieli więcej czasu, na pewno obejrzelibyśmy go
dokładniej. Co do samej bazyliki to posiada ona ogromną kopułę, niestety
zasłaniały ją drzewa. Ciekawostką może być fakt, że Bazylika Estrela była pierwszym kościołem na świecie
poświęconym Najświętszemu Sercu Jezusa.
1. AKWEDUKT
A teraz zdradzę Wam, do czego dotarliśmy przez
przypadek. Otóż był to akwedukt! Oczywiście sam obiekt mierzy blisko kilometr
długości, można więc go zobaczyć w różnych miejscach. My podziwialiśmy go w
okolicy Muzeum Wody. Na akwedukt można wejść. Chyba że przeraża Was legenda o o
mordercy, który rzekomo w latach 30. XIX wieku napadał podróżników i zrzucał w
przepaść…
Jeśli będziecie mieli nieco więcej czasu na
zwiedzanie Lizbony, polecam Wam zobaczenie tych miejsc. A jeśli spędzacie w
Lizbonie tylko jeden czy dwa dni, radzę Wam zacząć od dzielnicy Belem.
W następnym poście podsumuję naszą wyprawę do
Portugalii i przedstawię kosztorys wycieczki.
Które z przedstawionych miejsc podoba Wam się
najbardziej?
Uściski!
Sara
PS A wczoraj był 1 kwietnia, zatem post o zostaniu stewardessą to taki mały żart z mojej strony. Tak, wiem, że dość przekonujący. :D
PS A wczoraj był 1 kwietnia, zatem post o zostaniu stewardessą to taki mały żart z mojej strony. Tak, wiem, że dość przekonujący. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, komplementy, ale także za rady i konstruktywną krytykę.
Thanks for all kind words, compliments but also for advice and constructive criticism.