Coś
niewielkiego. Podobno standardowe wymiary to 14cm na 10 cm… Niby niepozorna
wielkość, ale może ona na moment przenieść nas w zupełnie inne miejsce. A
później, za każdym razem kiedy będziemy chcieli wybrać się w podróż bez
wychodzenia w domu, wystarczy rzut oka na obrazek na kartoniku i już wygrzewamy
się na gorącym piasku gdzieś na Karaibach, stoimy pod Big Benem albo siedzimy w
paryskiej kawiarence. Bilet do innego świata.
Uwielbiam
pokazywać Wam pocztówki, które listonosz umieszcza w mojej skrzynce lub też
które sama nabywam przy każdej możliwej okazji. Ostatnio ich kolekcja stale się powiększa :)
Na
pomysł tego wpisu wpadła moja mama. Jak widzicie jest ona nie tylko moją
największą fanką, ale także menedżerką i inspiratorką. Mama już od paru lat
podziwia moje przesyłki i pilnie słucha, co jest na nich napisane (lub też gdy
są napisane cyrylicą - tłumaczy, a ja mogę jedynie podziwiać). Na
pocztówkach, jak wspominałam Wam już tutaj, można znaleźć naprawdę rozmaite
informacje. Czasami są to prawdziwe ciekawostki i perełki, których prawdopodobnie
nie usłyszelibyśmy ani na lekcjach geografii, ani na zajęciach z historii.
Austria (pokazywałam ją także w tym poście) |
AUSTRIA
Na
pocztówce z Austrii da się zauważyć niesamowity świetlny efekt. Jest on spowodowany,
jak pisze Erika, mocnym wiatrem, który wznosi śnieg w powietrze. To podobno
niezwykły spektakl. Ciekawe, czy kiedyś będzie dane mi go zobaczyć…
Czechy |
CZECHY
Na czeskiej kartce nadawczyni zamieściła mnóstwo nazwisk znanych i cenionych osób,
które mieszkały w Pradze (moim ukochanym mieście!). Malarz Alfons Mucha,
reżyser Miloš Forman, kompozytor Antonín Dvořák, pisarze - Franz Kafka, Václav Havel i Arnošt
Lustig. Praga to niewątpliwie miasto artystów i intelektualistów. Kolejny powód
do uwielbienia stolicy Czech.
Chiny |
CHINY
Ciekawostka
z Chin jest bezpośrednio związana z obrazkiem na kartce. Widnieją na niej bębny,
które, jak się dowiedziałam, towarzyszą tancerzom podczas rozmaitych świąt.
Liechtenstein |
LIECHTENSTEIN
Wiedzieliście,
że w celu przejechania z północy na południe tego małego europejskiego kraju
wystarczy zaledwie pół godziny? A o tym, że Princes’ Way jest najsłynniejszą, ale
jednocześnie najniebezpieczniejszą ścieżką w górach Liechtensteinu? Albo że
Liechtenstein nie ma swojej własnej waluty i tamtejsi mieszkańcy płacą…
frankami szwajcarskimi?
Tajwan |
TAJWAN
Młodziutka
Julka przysłała swoją kartkę kilka dni przed Chińskim Nowym Rokiem. Na kartce
umieściła naklejkę z dziewczynką trzymającą czerwone koperty. W wiadomości
ujawniła tajemnicę – w przeddzień Nowego Roku chińskie dzieci dostają takie
koperty od rodziców. A co jest w środku? Coś, co na pewno nie może być
nieudanym prezentem – pieniądze. ;)
Holandia |
HOLANDIA
Automatyczne
skojarzenie z Holandią? Marihuana. Tak, właśnie, tulipany! Te, które znalazły
się na kwiecistej kartce mają nawet swoją nazwę! Czerwony kapturek :)
USA |
STANY ZJEDNOCZONE
Już w
momencie otrzymania pocztówki z Salem skakałam ze szczęścia. Kojarzyłam to
miasto… no dobra, przyznaję się, z bajki Scooby-Doo. Chociaż… w sumie nie ma w
tym nic wstydliwego. Widzicie, jakie edukacyjne bajki oglądałam w dzieciństwie
:D? George, nadawca pocztówki, nie zapomniał wspomnieć o czarownicach, z
których znane jest jego miasto. 19 wiedźm zostało powieszonych w 1692 roku. Do
Salem przybywa więc mnóstwo turystów.
Bułgaria |
BUŁGARIA
Na kartce
z tego kraju Donika opisała święto pod nazwą Baba Marta, które ma miejsce 1
marca. Chyba nie ma polskiego odpowiednika tego święta. W dniu tym należy nosić
przy sobie swego rodzaju ozdobę wykonaną z białej i czerwonej włóczki, tak
długo, dopóki nie zobaczymy bociana, jaskółki albo pączkującego drzewa :) Donika przysłała mi nawet taką ozdóbkę – martenicę.
Pierwsza kartka - efekt niesamowity! Jakież ma się szczęście obserwując na żywo takie zjawisko *.* Czechy - bardzo oryginalna kartka. A ta z Chin... cud miód malina :D! Bardzo podoba mi się także kartka z Salem :) Pierwsza moje myśl - Sabrina :D co jak co, ale te wiedźmy są fascynujące :).
OdpowiedzUsuńPiekne wprowadzenie Saro, właśnie dlatego pisanie listów i wysyłanie pocztówek to taka fajna zabawa i niesamowita pasja:)
OdpowiedzUsuńW Austriackie Alpy mam zamiar wybrać się jeszcze w tym roku. Ta pocztówkę ze Stanów też posiadam, jest z lekkim brokatem prawda?
Przyjemnego wieczoru
Dziękuję bardzo, Marysiu :)
UsuńJa niestety nigdy nie byłam w Alpach, ale polskie góry kocham, chociaż miałam okazję widzieć je tylko latem.
Tak, pocztówka z Salem jest z brokatem, na zdjęciu tak sobie to widać.
Miłego wieczoru również!
Nasze hobby to nie tylko zbieranie coraz większej ilości pocztówek, ale też uczenie się czegoś nowego wraz z każdą otrzymaną pocztówką :D I to jest fajne! Ja lubię pisać o polskich znakach w alfabecie - też taka mała ciekawostka :P
OdpowiedzUsuńOoo, naprawdę super pomysł, ciekawe, czy cudzoziemców intryguje nasz język czy przeraża. Myślę, że zarówno jedno, jak i drugie :) Mnie zdarza się pisać o naprawdę różnych rzeczach, począwszy od ciekawych miejsc w moim rodzinnym Toruniu, na nawiązaniach do polskich słów skończywszy (np. gdy wysyłałam pocztówkę z Zęba albo odpisywałam mieszkańce miejscowości Kotka w Finlandii :)) Lubię pisać sporo na pocztówkach, staram się na nich umieszczać tyle informacji, ile się da.
UsuńPozdrawiam!
Fajne są. Z Czech mi się podoba najbardziej :D
OdpowiedzUsuńswietne :)
OdpowiedzUsuńLiechtenstein - bardzo ładny :) W sumie uświadomiłam sobie, że jeszcze nie pokazałam na blogu swojej kartki z tego państewka.
OdpowiedzUsuńTo morze tulipanów na kartce z Holandii jest naprawdę ładne :) Byłam w tym państwie sporo razy, ale nie miałam okazji jeszcze widzieć takiego widoku... Inne kwiaty i owszem, ale tulipany nie. Albo jeżdżę nie w tej porze roku co powinnam, albo w rejonie w którym bywam po prostu one nie są aż tak modne.