Jaką księżniczką Disneya chciałabyś być i
dlaczego?
F: Po dłuższym
namyśle i uwzględnieniu nowych księżniczek Disneya stwierdziłam, że mogłabym
być:
a) Jasminą, bo
piosenki z "Alladyna" są jedynymi utworami z bajek, które nie działają mi na
nerwy. Jasmina nigdy nie czekała, aż jakiś książę ją uratuje, a jeżeli jej się
coś nie podobało, to mówiła o tym głośno (czasami bywała wręcz pyskata, ale
przynajmniej wiedziała, czego chce albo chociaż czego nie chce). Nie podobało
jej się, kiedy inni ludzie mówili jej co ma robić (skąd ja to znam), a poza tym
kumplowała się z Dżinem, który jest super, a Alladyn, w przeciwieństwie do tych
książąt na białym rumaku, którzy mają ocalić królewnę, ma jakiś charakter i śpiewa
fajne piosenki. Poza tym tygrys jako zwierzątko domowe? Brzmi super!
b) Roszpunką z "Zaplątanych",
bo rozumiem jej problemy z włosami, mimo iż moje nie są magiczne. Poza tym dziewczyna
jest zaradna - gdy w jej wieży pojawia się Flynn, chce mu przywalić patelnią
(czy to nie piękne?,) po czym radośnie ucieka z wieży, nie z księciem, tylko
złodziejem (chyba mam jakiś problem, jeśli chodzi o czarujących złodziejów),
żeby zobaczyć lecące lampiony (swoją drogą to musi być piękny widok). Roszpunka
też ma nietypowe zwierzątko, czyli uroczego kameleona, poza tym jej łzy leczą,
a to przydatna umiejętność.
M: Chciałabym
być Arielką. Dlaczego? Miała fajne życie. Ogólnie mi się podoba morski motyw :D
Poznała przystojnego faceta i miała świetną córkę, Melodię. Hmm, podobały mi
się też zawsze jej włosy.
A: Chciałabym być
Meridą, bo jest taka samodzielna i niezależna, w dodatku strzela i ma takie
magiczne włosy. :D Podobało mi się w niej to, że nie chciała typowej miłosnej
historii, tylko miała ochotę szaleć, póki jest młoda.
E: Wybieram
Roszpunkę z "Zaplątanych", bo jest szalona. :)
K: Gdybym miała
kierować się urodą, to niedoścignionym wzorem jest dla mnie Kopciuszek, ale (patrząc
na przekonania innej księżniczki) nie powinniśmy kierować się wyglądem i
powierzchownością. Dlatego gdybym mogła wybrać, to chciałabym być Meridą. Jest
może nieco wybuchowa, ale wrażliwa, pewna siebie i niezależna. Wie czego chce,
ale przy tym nie zapomina, że w życiu najważniejsza jest rodzina.
S: Nie wszystkie
księżniczki dobrze pamiętam, ale jest taka, która zapadła mi w pamięć
szczególnie: to Bella z "Pięknej i Bestii". Miała przede wszystkim piękne i
wielkie serce, ale i ogromną wyobraźnię. Wierzyła w to, iż ktoś może się
zmienić, nie oceniała nikogo pochopnie, a to niezwykle mi imponuje. Nie wahała
się pomagać, a poza tym kochała czytać, a jej biblioteka w zamku Bestii zawsze
przychodzi mi na myśl, gdyż ktoś mówi o ścianach zastawionych w całości
regałami z opasłymi tomiskami. :)
I: Chciałabym
być Arielką, ponieważ wówczas mogłabym wybrać, czy chcę żyć na lądzie, czy w
wodzie. Decydując się na życie w wodzie, miałabym szansę otaczać się
stworzeniami, których normalny człowiek prawdopodobnie nigdy by nie spotkał, co
więcej znałabym ich mowę. Natomiast wybierając życie na ziemi i tak kochałabym
wodę i inaczej traktowałabym podwodne stworzenia – miała do nich większy
szacunek.
Moje pytanie skierowałam do kobiet i dziewczyn w różnym wieku. A teraz zwracam się z tym pytaniem do Was! Puśćcie wodze fantazji i zastanówcie się, która księżniczka jawi Wam się jako postać doskonała? Którą chciałybyście być? A może znajdą się jacyś Panowie i zastanowią się nad ulubionym księciem? :)
Sara
Sara
PS Ktoś nie widział filmiku? :O
Uwiebiam Roszpunkę z "Zaplątanych", bo jest zakręcona i ma długioe włosy. Kiedyś też miałam bardzo długie włosy, nie tak jak ona, ale do pasa.
OdpowiedzUsuńRównocześnie wpadłyśmy na pomysł opublikowania 'królewskich' pocztówek :)
OdpowiedzUsuńja chcę być Pocahontas, wiedziała czemu wilk tak wyje w księżycową noc, a ryś tak zęby szczerzy rad ♥
OdpowiedzUsuńGdy wypytywałam koleżanki o księżniczki, to stwierdziły, że najmniej lubią Pocahontas! Dobrze, że ktoś ją docenia :D
UsuńZ księżniczkami macie łatwiej - o nich są zawsze całe filmy i można taką poznać, a książęta zjawiają się tylko na chwilę.
OdpowiedzUsuńZ tych animowanych, Disneyowskich filmów, które widziałem, to wybrałbym tego z "Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków" - mimo że wpada, właśnie, tylko na dwie chwile. (Ale za to jakie!)
Jeśli mogę, to jeszcze wyróżniłbym kapitana Li Shanga z "Mulan" - niby nie książę, ale według mnie (choć niby nie mi oceniać) zasługuje.
Właściwie często książęta odgrywają ważne role, np. Śnieżka bez księcia prawdopodobnie by się nie obudziła.
UsuńWłaśnie niezbyt dobrze pamiętam bajkę o Mulan :/
Wiadomo, że książę to istotna postać, ale nie można powiedzieć że się takiego zna, po tych paru ujęciach. Stąd ciężko powiedzieć który lepszy...
UsuńMulan jest w mojej kolekcji DVD - pożyczyć? :)
Raczej nie miałabym czasu obejrzeć, ale może kiedyś jeszcze znajdę sobie w necie. ;)
UsuńNo jak to? Miałaś oglądać film tygodniowo. Tylko nie pisz że już się nie udało... :o (Owoc dziś zjadłaś? ;) )
UsuńI żeby nie było: we wtorek mam pierwszą lekcję gry na klawiszach.
Oglądam jeden film tygodniowo, a czasami nawet więcej; dziś byliśmy na lekcji filmowej i obejrzałam "Tristana i Izoldę". Owoc też zjadłam, o dziwo to postanowienie, którego najłatwiej mi dotrzymać. Ale gdy teraz widzę, jak się nie wyrabiam, bo moja organizacja czasu jest po prostu na poziomie ujemnym, to nie potrafię znaleźć chwili, kiedy mogłabym obejrzeć "Mulan". Chwilowo muszę powtarzać wiadomości o doktrynach politycznych.
UsuńOo, to powodzenia!
Sara, ja też ostatnio z czasem nie ogarniam :-) Sesja już puka do mych drzwi, muszę napisać pracę na zaliczenie, moja mgr leży i woła "napisz mnie!", a na półce czeka na mnie 8 książek do czytania (podjęłam wyzwanie 52 książki w 2015 roku) :-)
UsuńTeż podjęłam to wyzwanie! Co rusz dodaję na lubimyczytać kolejne książki do półki "Chcę przeczytać", ale od kilkunastu dni czytam lekturę do szkoły, codziennie przed snem...
UsuńPozostaje mi życzyć Ci powodzenia, wytrwałości i dużo siły! I motywacji :D
Dziękuję Ci bardzo :-) I wzajemnie!
UsuńLektury? Polityka? Oj, nie zazdroszczę - w pracy nie jest tak źle, jutro będę wyjątkowo zadowolony że już po szkole. :P
UsuńSpoko, Saro - w razie czego wiesz gdzie się zgłosić po animacje Disneya. :)
Ale cóż to za wredna lektura - może nie warto się męczyć? (Przecież zawsze polonistka omówi, więc wiadomo co wiedzieć na maturze.)
Jeśli można: jak Cię znaleźć na lubimyczytać?
Czytam "Zbrodnię i karę", nie jest tak źle, tylko po prostu czytanie przed snem powoduje, że dość szybko... zasypiam. I właściwie nie czytam więcej niż te 20 stron :/ Wczoraj np. zaczęłam czytać wcześniej i czytało mi się o wiele lepiej. :)
UsuńNie przeczytałam w tym roku żadnej szkolnej lektury, przed każdą lekcją chciałam uciekać, a na lekcji albo udawałam zmęczoną, albo doskonale zorientowaną w temacie. Oceny miałam naprawdę dobre - 5,6, bo po prostu skrupulatnie notowałam. Ale stwierdziłam, że miarka się przebrała, tak dalej być nie może, przynajmniej jedną lekturę muszę przeczytać - padło na "Zbrodnię i karę".
Mój profil na lubimyczytać: http://lubimyczytac.pl/profil/130308/sarkaa97
Pozdrawiam!
Z księżniczek Disney'a wybrałabym Roszpunkę. Bardzo kontaktowa, potrafiła w sobie wszystkich rozkochać, nawet tych największych bandziorów. ;) Zaradna, piękna i silna kobieta, nie bojąca się mówić o tym co myśli. Poza tym piosenki z 'Zaplątanych' są przecudowne. Poza tym przygoda, która ją spotkała była jedyna w swoim rodzaju! Pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńAle gdybym miała patrzeć przez sentyment to byłaby Bella, ponieważ już dawno temu mój najlepszy przyjaciel mnie tak nazywał, ponieważ mu ją przypominałam, czemu? Podobno mam tak dobre serducho jak ona (chociaż śmiem w to wątpić ;) ).
Najmniej zawsze lubiłam Kopciuszka. Dla mnie historia ze zgubionym "kapciem" jest nie do pojęcia. hihi
Pozdrawiam!
Mi zawsze podobała się Jasmina - w ogóle lubiłam bardzo tę bajkę. Lubiłam też Pocahontas - zdaje się, że ona też mieści się w kategorii księżniczek :) Ale jakbym miała wybierać, jak chcę wyglądać - zostałabym Śnieżką (o ile także podpada pod kategorię księżniczek :)). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTaak, wszystkie, które wymieniłaś, to księżniczki Disneya, przed napisaniem tego posta sama z ciekawości znalazłam stronę, na której wszystkie te księżniczki były wymienione ;)
UsuńA wiesz, że ja z mojego dzieciństwa nie pamiętam zbyt wielu księżniczek? :-/ Bardziej ogarniałam Smerfy, Muminki czy Gumisie :) Podziwiałam Bunię za jej gospodarność i głowę pełną praktycznych rad, a moja chrzestna wołała na mnie Mała Mi - bo byłam taka wredotka jak ona :)
OdpowiedzUsuńJa już w dzieciństwie raczej takich bajek nie oglądałam i przyznaję, że z tych, które wymieniłaś, może z kilka razy widziałam Smerfy - miałam nawet grę planszową z takimi grzybkami, hehe. ;) Każdy ma jakieś swoje własne wspomnienia z dzieciństwa :)
UsuńMój faworyt to Naveen, książę Maldonii z fimu "Księżniczka i żaba"
OdpowiedzUsuńNaveen jest czarującym, towarzyskim mężczyzną, który ma jednak problem z byciem odpowiedzialnym.
Związek z Tianą pozwala Naveenowi odkryć w sobie wewnętrzną szlachetność, o której istnieniu nigdy nie wiedział.
Fabuła bajki jest przewrotna, a morał z niej taki że pieniądze duszy nie mają i szczęścia nie dają
Muszę obejrzeć, bo to chyba najnowsza księżniczka Disneya - i jedyna czarnoskóra. :)
UsuńJa także nie pamiętam zbyt wielu księżniczek, więc to dla mnie trudne pytanie (w sumie, przyznam się, że musiałam sobie dopomóc Internetem :p). Ja chyba najbardziej lubiłam Pocahontas - biegała, skakała, pływała, gadała z drzewem, kolegowała się ze zwierzętami, robiła często na przekór, a do tego miała piękne ciemne, długie włosy :) Poza tym Pocahontas oznacza podobno "Mały Łobuziak" czy jakoś tak - więc pasuje do mnie idealnie :) No i do tego piosenka z tej bajki <3
OdpowiedzUsuńTeż musiałam na początku sprawdzić, które księżniczki z bajek i filmów animowanych to księżniczki Disneya ;) A teraz jestem bogatsza o tę wiedzę, hehe.
UsuńHehe, ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam oglądać bajki o księżniczkach :) Bardzo lubię Roszpunkę z ,, Zaplątanych'' ;)
OdpowiedzUsuńA i mnie chwilę u siebie samego nie było :)
OdpowiedzUsuńFajna ta ostatnia kartka, multi jakie lubię.
ja kocham Pocahontas ! Świetny filmik :3
OdpowiedzUsuńPoklikałabyś w link Sheinside w poście ? Z góry dziękuję <3
stay-possitive.blogspot.com
Ja uwielbiam Else, ale jeśli mam wybrać inne księżniczki to wybrałabym Arielkę.
OdpowiedzUsuńKsiężniczki z Krainy Lodu to podobno nie księżniczki Disneya... :/ Ale też lubię zarówno Annę, jak i Elsę. :)
UsuńPozdrawiam
"Frozen" ("Kraina lodu") to produkcja Disney'owska, więc się liczą.
Usuńhttp://pl.disneyprincess.wikia.com/wiki/Kategoria:Ksi%C4%99%C5%BCniczki
Usuńhttp://www.disney.pl/ksiezniczki/index.jsp
Te strony na to nie wskazują...
Ale i tak nie dziwię się, że ktoś lubi Elsę czy Annę, bo to wspaniałe księżniczki z świetnej bajki z wpadającymi w ucho piosenkami. :)
No cóż, w sumie, to Anna i Elsa to królewny (córki króla), więc może dlatego ich nie ma na liście.
UsuńA te listy trzeba by jeszcze okroić: księżniczka to córka księcia, więc Mulan, Bella czy Pocahontas się nie łapią.
Ale chodzi o postacie z filmów animowanych, więc nie mam zamiaru się kłócić. :)
Anna i Elsa bie są oficjalnymi księżniczka Disneya. Jeszcze. Najpierw muszą mieć swoją koronacje w disneylandzie. I w sumie Elsa byłaby raczej królową niż księżniczką, jako, że w bajce była koronowana na królowa arendell.
UsuńJa jestem z charakteru mieszanką Punzie, Meridy i Anny. Kocham je wszystkie <3, bo wszystkie mi imponują.
UsuńMerida, bo jest niezależna, uparta, chce być sobą, a nie kimś kim nakazuje jej być tradycja, wie jak ważna jest rodzina, jest trochę taką męską księżniczką i ma zajebiste włosy (wiem, że to ostatnie trochę płytkie, ale no cóż.. Jestem tylko człowiekiem).
Anna, bo jest szalona, potrafi się cieszyć z drobnostek, jest tak słodko naiwna, że aż mnie to bawi, a przede wszystkim kocha swoją siostrę ponad wszystko, nieważne co się stanie, co ja bardzo do dobrze rozumiem, bo sama mam starszą sis, która jest dla mnie wszystkim!
Roszpunkę, bo uwielbiam w niej to, że sprawia wrażenie delikatnej, ale zarazem zasadnej i odważnej. Jest mega dziewczęca i kocha swoją "matkę" tak mocno, że przez 18 lat posłusznie gnie w wieży. W każdym widzi dobro, jak w bandziorach z "dziarskiego kaczątka". Ma takie typowe zmiany nastrojów, jak prawdziwa nastolatka, a jak pierwszy raz wychodzi z wieży, to wszystko wywiera na niej takie wrażenie, że... ah, nw już już...
Mam coś jeszcze chyba z Arielki Arielki, ale to tak przelotne. Ogólnie widzę siebie jako mix tych 3, które opisałam wyżej.
Ale jakbym miała wybrać jedną jedyną, to zdecydowałam się na Roszpunkę. Dlaczego? Bo potrafi marzyć.
Ja jestem z charakteru mieszanką Punzie, Meridy i Anny. Kocham je wszystkie <3, bo wszystkie mi imponują.
UsuńMerida, bo jest niezależna, uparta, chce być sobą, a nie kimś kim nakazuje jej być tradycja, wie jak ważna jest rodzina, jest trochę taką męską księżniczką i ma zajebiste włosy (wiem, że to ostatnie trochę płytkie, ale no cóż.. Jestem tylko człowiekiem).
Anna, bo jest szalona, potrafi się cieszyć z drobnostek, jest tak słodko naiwna, że aż mnie to bawi, a przede wszystkim kocha swoją siostrę ponad wszystko, nieważne co się stanie, co ja bardzo do dobrze rozumiem, bo sama mam starszą sis, która jest dla mnie wszystkim!
Roszpunkę, bo uwielbiam w niej to, że sprawia wrażenie delikatnej, ale zarazem zasadnej i odważnej. Jest mega dziewczęca i kocha swoją "matkę" tak mocno, że przez 18 lat posłusznie gnie w wieży. W każdym widzi dobro, jak w bandziorach z "dziarskiego kaczątka". Ma takie typowe zmiany nastrojów, jak prawdziwa nastolatka, a jak pierwszy raz wychodzi z wieży, to wszystko wywiera na niej takie wrażenie, że... ah, nw już już...
Mam coś jeszcze chyba z Arielki Arielki, ale to tak przelotne. Ogólnie widzę siebie jako mix tych 3, które opisałam wyżej.
Ale jakbym miała wybrać jedną jedyną, to zdecydowałam się na Roszpunkę. Dlaczego? Bo potrafi marzyć.
gdybym miała wybrać księżniczkę, która najbardziej jest do mnie podobna to byłaby to Anna z Krainy lodu :) , ale księżniczką, którą najbardziej mi imponuje jest Tiana - pracowita, niezależna, dąży do celu, kocha rodzinę, utalentowana. Naprawdę ją podziwiam :)
OdpowiedzUsuń