Nierzadko zazdrościmy tym zza
oceanu. Sklepów, możliwości… Ale dlaczego by się nimi nie zainspirować? :)
Dość popularne stały się ostatnio
w toruńskich liceach bluzy z logo szkoły. Już wcześniej pisałam Wam o tym, iż
uczniowie klasy ekonomicznej w mojej szkole mogą zakładać małe firmy, aby
zobaczyć, jak naprawdę wygląda prowadzenie własnej działalności, ile daje
satysfakcji, radości, ale też jak mocno potrafi dać w kość (no cóż, papierkowa robota nie należy do przyjemnych). Przynajmniej będą
zahartowani na przyszłość. ;)
Kilkoro uczniów z mojego rocznika postanowiło założyć miniprzedsiębiorstwo,
które zajmuje się sprzedażą bluz. Wyjątkowych bluz. Gdy taką założysz, od razu
widać, z którą szkołą się utożsamiasz.
Przeprowadziłam wywiad z jedną z dziewczyn, która
jest zaangażowana w działalność firmy. Rozmowa ukazała się także w drugim numerze Human Times.
Zapraszam do lektury, a uczniów z
mojej szkoły zachęcam do zakupu. Bluza bez kaptura kosztuje 60 złotych,
natomiast z kapturem, który może uchronić Wasze misterne fryzury przed deszczem
85 złotych. Bluzy są ciepłe, a Wy możecie wybierać spośród wielu kolorów, na
zamówienie czekacie około tygodnia.
Sawatka: Skąd wziął się pomysł, aby założyć firmę
sprzedającą bluzy?
Dominika: W ramach projektu
"młodzieżowe miniprzedsiębiorstwo" postanowiliśmy założyć nietypową
firmę LO WEAR. Zainspirowaliśmy się modą szkolną z USA oraz modą
amerykańską widoczną w filmach młodzieżowych. Zauważyliśmy także, że inne
szkoły w Toruniu również mają swoje szkolne bluzy i uczniowie są z nich
zadowoleni. Pomyśleliśmy zatem, że uczniowie naszej szkoły z dumą nosiliby
bluzy z logo IV Liceum Ogólnokształcącego.
S: Dlaczego uczniowie chcą nosić
bluzy z logo szkoły? Czy jest to sposób identyfikacji ze szkołą, a może chodzi
o coś innego?
D: Myślę, że uczniowie naszej
szkoły chcą nosić nasze bluzy, ponieważ są dumni z IV Liceum
Ogólnokształcącego, każdy torunianin wie, że nie jest łatwo się tu dostać.
Kolejnym powodem może być chęć wprowadzenia przez młodzież trochę życia i
energii do naszej szkoły.
S: Gdybyś miała w jednym zdaniu
zachęcić uczniów czwórki do zakupu bluz, co byś powiedziała?
D: Jeżeli dużo pracowałeś, żeby dostać się do IV LO, to
teraz masz szansę się tym pochwalić. :)
Co sądzicie o takim pomyśle? Każde słowo wsparcia dla ambitnych, pracowitych i pomysłowych
uczniów z mojego liceum mile widziane!
Sara
PS Kołnierzyki wystające spod bluzy wyglądają stylowo. ;)
Wow! To świetny pomysł, zawsze to jakaś pamiątka po szkole ;p Bluzy świetnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńFajne.
OdpowiedzUsuńA ja swoją koszulkę firmową (z Ericpola) będą miał w cenie podatków. :)
Ogólnie "personalizowane ciuchy" robią się chyba coraz modniejsze.
Pomysł całkiem fajny :) My mieliśmy w liceum koszulki z logo i nazwą szkoły, ale używaliśmy je jako klasa na wyjazdy szkoleniowe czy akcje związane z wolontariatem lub promocją szkoły.
OdpowiedzUsuńPomysł to może i fajny:) Tylko kto to finansuje i zgarnia zyski, jeżeli ktoś to zechce kupić...
OdpowiedzUsuńNie znam szczegółów, ale z tego, co się wywiedziałam, członkowie firmy muszą płacić jakieś składki członkowskie, poza tym to nie oni to szyją (ani ich mamy ;)), lecz bluzy szyje firma. Zyski natomiast w pewnej części idą na konto uczniów, w pewnej na konto szkoły.
UsuńInicjatywa warta uznania, za odwagę w spróbowaniu swoich sił w biznesie. Moim zdaniem jeśli uczniowie sami robią wszystko to do nich należy decyzja co zrobić z zyskiem i czy się z nim kimś podzielić. Zysk jest ich wynagrodzeniem za pracę którą włożyli!
OdpowiedzUsuńJestem za noszeniem bluz dopóki jest to wolna wola uczniów, a nie regulaminowy nakaz jak to jest w USA czy UK, gdzie „firmówki” szkolne są obowiązkowe. Bo wtedy jest to łatwy sposób na krojenie kasy z rodziców uczniów.
Osobiście nie przepadam za chodzeniem w firmowych ciuchach nawet jak są dobrej jakości.
Ludzie różnie reagują w zależności jakie mają nastawienie do firmy.
Miałem taką przygodę na lotnisku w Kopenhadze. Lecieliśmy w kilkuosobowej grupie pracowników wystrojeni w firmwe ubrania prosto spod igły (krawat, koszula, garnitur). W pewnym momencie podchodzi do mnie starszy facet i pyta czy lecimy na zjazd wychowanków sierocińca. Robię zdziwioną minę – co jest grane? A on mi mowi na to, że jak wychowywał się w domu dziecka to nasza firma sponsorowała im ubrania – niestety zawsze jednakowe dla wszyskich. Taka skandynawska interpretacja równości :-).
Zazdroszczę! Wszędzie dookoła w różnych szkołach zakładają różne miniprzedsiębiorstwa, a u nas - oczywiście nic, bo to przecież takie typowe...!
OdpowiedzUsuńO matko, matko, dostałam dziś kartkę od Ciebie, dziękuję! Jest piękna! Nawet nie wiesz, jak mnie ucieszyła - zwłaszcza wiadomość z tyłu! :D Taka wielka pocztówka jak nic prosi się, by ją gdzieś wyeksponować, a jeszcze nocny widok... Po prostu cudo, dziękuję! ♥
A wiesz, że już po jej wypisaniu odszukałam mejla od Ciebie, w którym pisałaś, że nie zbierasz typowych pocztówek turystycznych z Polski? I się przeraziłam, haha. Trochę czasu zajęło mi jej wypisanie, ale chciałam sprawić Ci radość i jednocześnie podziękować za dotychczasowe kartki! :)
UsuńSaro, bardzo dziękuję Ci za kartkę urodzinową i życzenia ! Przepiękne ! Bardzo dziękuję ♥
OdpowiedzUsuńA ja się bałam, że nie zdąży dojść do urodzin! Cieszę się jednak, że już dotarła, trochę przyspieszone życzenia w takim razie. Super, że Ci się podoba! :D Ściskam!
UsuńBluzy z logiem szkoły to całkiem spoko pomysł. U mnie w liceum niestety nie było takich inicjatyw.
OdpowiedzUsuńNa polskich uczelniach wyższych jest dużo inicjatyw odnośnie bluz z logo uniwersytetu. Sama niecierpliwie czekam,aż na mojej uczelni pod koniec roku będą do kupienia bluzy :D