To
nie będzie post o tym, czy brać zwierzaka ze schroniska czy z hodowli. Każdy ma
swoje refleksje na ten temat i powody, dla których chce przygarnąć pupila. Ten wpis jest dla tych, którzy marzą o kocie z hodowli albo są po prostu ciekawi, ile to wszystko kosztuje. Postaram się prosto
wyjaśnić, jak wygląda taka procedura.
Gdy
zdecydowaliśmy, że w naszym domu zamieszka niebieski krótkowłosy kot brytyjski
rozpoczęły się poszukiwania hodowli. Nie miałam zamiaru kupować zwierzaka na
drugim końcu Polski, w wyszukiwarkę wklepywałam więc takie frazy jak "hodowla kotów
brytyjskich kujawsko-pomorskie".
Kiedy
już znalazłam kilku hodowców, napisałam do nich maile. Już to, czy otrzymałam odpowiedź, było dla mnie wskazówką, z kim mam do czynienia – czy olewają kupującego, czy może jednak im zależy.
Byłam kompletnie
zielona, jeśli chodzi o to, jak wygląda procedura zakupu zwierzaka. Cały czas wahałam się, czy
wziąć kocura czy kotkę, potrzebowałam więc dodatkowych informacji. Gdy jednak
okazało się, że to męscy przedstawiciele rasy brytyjskiej mają pulasy, już
wiedziałam, że przygarnę kocurka. Tym bardziej że gdzieś w głębi serca zawsze czułam, że będę miała kota, a nie kocicę. Chyba po prostu myślałam, że
lepiej się dogadamy.
Kolejna
sprawa – warto wiedzieć, że hodowle zwykle nie sprzedają kotów przez okrągły rok. Chciałam, by zwierzak
zamieszkał u nas w wakacje, abym mogła poświęcić mu więcej czasu na początku
jego przygody w naszym domu. Poszukiwania hodowli rozpoczęłam w maju. Pytałam więc
właścicieli, czy mają obecnie jakiś miot, czy planują i czy w wakacje będą
jakieś kotki do odbioru. Według zaleceń maluch nie powinien opuszczać matki przed
12 tygodniem życia, a według najnowszych badań najlepiej gdy dzieje się to w
okolicach 15-16 tygodnia. Kolejnym kryterium była więc wspomniana dostępność kotów w
wakacje – jeżeli ktoś odpowiadał, że będzie miał na sprzedaż kotki w czerwcu albo we
wrześniu, byłam zmuszona zrezygnować. Podobnie jeśli ktoś oferował zwierzaki o
innym umaszczeniu.
W
końcu dotarłam do momentu, w którym wahałam się między kilkoma hodowlami. Następnym kryterium była zatem cena. I tu musicie wiedzieć, że na olx znajdziecie
kotki brytyjskie za 800 zł. Są to jednak często koty z hodowli niezarejestrowanych w WCF (World Cat Federation) albo innej organizacji takiej jak FIFe, CFA, ICF, GCCF, TICA. Zdarzają się też kotki bez szczepień. Jednym słowem – jeśli chcecie kupić kota w
worku, to dostaniecie go na olx za kilkaset złotych. Podzielę się z Wami listą, którą otrzymałam od pani z hodowli. To stowarzyszenia, które nie są uznawane przez FPL (Polską Federację Felinologiczną) i CCF (Cat Club Feniks) - są to więc tzw. pseudohodowle. Niżej wymienione stowarzyszenia nie podlegają żadnej międzynarodowej organizacji felinologicznej typu FIFe, WCF, CFA, TICA i w związku z tym wystawiane przez nie dokumenty nie są honorowane w CCF/FPL. Koty zakupione w jednym z poniższych stowarzyszeń nie są rejestrowane w CCF, a ich rodowody nie są nostryfikowane przez Biuro Rodowodowe FPL.
Canis e Catus – Ogólnopolski Niezależny Związek Miłośników i Hodowców Psów i Kotów Rasowych
Canis Felis – Club Rasowych Psów i Kotów Canis Felis
Domin – Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt „Domin”
KHRPiK – Klub Hodowców Rasowych Psów i Kotów
KMKB – Klub Miłośników Kota Brytyjskiego „Carroll”
OSHPiKR – Ogólnopolskie Stowarzyszenie Hodowców Psów i Kotów Rasowych „Cztery Łapy”
OSPiKR – Ogólnokrajowe Stowarzyszenie Psa i Kota Rasowego „Protection”
OSPR Kennel Club – Ogólnopolskie Stowarzyszenie Psa Rasowego „Kennel Club”
PSHPiKR – Profesjonalne Stowarzyszenie Hodowców Psów i Kotów Rasowych
PZPiKR – Polski Związek Psa i Kota Rasowego
SHKB – Stowarzyszenie Hodowców Kotów Brytyjskich
SHPiKR – Stowarzyszenie Hodowców Psów i Kotów Rasowych
SHRPIK – Stowarzyszenie Hodowców Rasowych Psów i Kotów
SKD – Stowarzyszenie Kota Domowego
SKPiKR OOS – Stowarzyszenie Klub Psa i Kota Rasowego Ogólnokrajowa Organizacja Społeczna
SPCMZ – Stowarzyszenie Polskie Centrum Miłośników Zwierząt
SPPR – Stowarzyszenie Przyjaciół Psów Rasowych
SWKiPR – Stowarzyszenie Właścicieli Kotów i Psów Rasowych
ZMPIKR – Związek Miłośników Psów i Kotów Rasowych
OSPiKRP - Ogolnokrajowe Stowarzyszenie Psa i Kota Rasowego Protection
COLLAR CLUB - Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kota i Psa Rasowego
ISPiKR - Inowrocławskie Stowarzyszenie Psa i Kota Rasowego
SHPiKR Max - Stowarzyszenie Hodowców Psów i Kotów Rasowych „Max”
SMiHPiKMR - Stowarzyszenie Miłośników i Hodowców Psów i Kotów Małych Ras „Little Dog”
SWPiKR - Stowarzyszenie Właścicieli Psów i Kotów Rasowych „Lovers”
SHPR „As” - Stowarzyszenie Hodowców Psów Rasowych „As”
SWWZR - Stowarzyszenie Wspierające Właścicieli Zwierząt Rasowych
PETRUS - Stowarzyszenie Psów i Kotów Rasowych Polskie Porozumienie Kynologiczne
ANTARES - Klub Owczarka Niemieckiego
Ceny kotów brytyjskich z zaufanych hodowli oscylują wokół 2000 zł. W wielkich miastach ta cena zwykle jest wyższa.
Kot,
którego kupiłam w hodowli był: dwukrotnie zaszczepiony, odrobaczony, przebadany, a także poddany zabiegowi kastracji. Gdy decydujemy się na zakup kota na
kolanka, tzn. że nie chcemy go rozmnażać w celach wystawowych, wówczas zabieg
kastracji jest obowiązkowy.
Kocurka
zarezerwowałam w maju, a trafił on do mnie pod koniec lipca jako
czteromiesięczny maluch. Wspaniałe jest to, że w chwili zakupu kotek był
nauczony korzystania z kuwety.
Jeśli chodzi o imię kotka, to mioty nazywane są kolejnymi literami alfabetu. Gdy zwierzę pochodzi np. z miotu N, to w rodowodzie będzie wpisane imię na tę literkę. Jednak część hodowców nie przyzwyczaja kotów do imion. Oznacza to, że możecie nazwać Waszego pupila, jak chcecie. My jednak przyjęliśmy imię z rodowodu, czyli Nicolas.
Jeśli chodzi o imię kotka, to mioty nazywane są kolejnymi literami alfabetu. Gdy zwierzę pochodzi np. z miotu N, to w rodowodzie będzie wpisane imię na tę literkę. Jednak część hodowców nie przyzwyczaja kotów do imion. Oznacza to, że możecie nazwać Waszego pupila, jak chcecie. My jednak przyjęliśmy imię z rodowodu, czyli Nicolas.
A
jak przygotować wyprawkę dla kota? O tym już niebawem. :)
A Wy jesteście team koty czy team psy? :D
Sara
W 2006 nie było łatwo kupić w Polsce rasowego brytyjskiego kota więc trzeba było rozejrzeć się w UK. Nasz Devon Rex kosztował nas 600 funtów (wtedy po ok. 7 zł). Z tego co piszesz to w tej chwili ceny w Polsce sa bliskie angielskim.
OdpowiedzUsuńPo paru latach wrócił na rodzimą wyspę i jest z nami do dzisiaj. Uwielbia towarzystwo domowników, najlepiej jak może ułożyć się na kolanach i domaga się głaskania. Jak nie dostanie swojej procji głaskania to po prostu rzuca sie pod nogi w pozie ''zdechły kot'' nie pozwalając przejść obojętnie.
Ma charakter bardziej podobny do pasa niż do typowego kota.
Według polskiego prawa te hodowle, które podałaś są normalnymi hodowlami bo działają zgodnie z prawem. Nie można stworzyć prawa, które jakąś prywatną instytucję będzie faworyzować np. FIFe, CFA, ICF, GCCF, TICA. Pisanie o tych pseudo hodowlach jest niczym innym jak wprowadzanie ludzi w błąd, bo na całym świecie działa to tak samo, a te organizacje ze sobą konkurują. Różnica jest jedynie w tym czego oczekujesz i jak rygorystycznie będziesz podchodzić do zakupu swojego zwierzaka. Jeśli chcesz zwierzaka, który jedynie wyglądem będzie przypominał daną rasę i masz ograniczony budżet i nie będziesz go rozmnażać to dzięki temu znajdziesz dla siebie zwierzaka dla siebie bo po prostu obniżysz próg wymagań i wybierzesz zwierzę z takiej hodowli, która będzie do tego pasowała. Natomiast jeśli Twoje wymagania dużo większe i będziesz mieć większy budżet to i rygorystyczniej można spojrzeć na to w jakiej organizacji jest zrzeszona hodowla. Natomiast najlepsze organizacje i największe pieniądze nie uchronią przed oszustami, którzy są we wszystkich organizacjach. Przykład z ostatnich dni, psi fryzier, który znęcał się nad obcinanymi zwierzakami.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, nie wiem, jak się teraz do Ciebie zwrócić, bo się nie podpisałeś/podpisałaś.
UsuńPo drugie, według mnie jeśli kupujesz kota z hodowli, to powinno się go kupować z hodowli zaufanej i zarejestrowanej. A nie takiej, co sprzedaje kocięta za 400 zł na olx. W przeciwnym razie równie dobrze możesz wziąć zwierzę ze schroniska. Te słowa "jedynie wyglądem przypominał daną rasę" trochę mnie rozśmieszyły. Jeżeli ktoś chce kota brytyjskiego, to ma on nie tylko PRZYPOMINAĆ kota brytyjskiego, lecz mieć rodziców Brytyjczyków, aby mieć geny, charakter, cechy kota tej rasy. Naprawdę, jeśli ktoś chce tylko jakąś podróbkę, to o wiele lepiej, jeśli weźmie zwierzę ze schroniska. To lepsze rozwiązanie niż wspierać takie pseudohodowle. Tak jak napisałam w poście, stowarzyszenia, które nie są uznawane przez FPL i CCF, nie podlegają żadnej kontroli. Właściwie to hodowcy mogą w nich mieszać kogo chcą z kim chcą, i co im wyjdzie, to sprzedają. Może to nie być zdrowe dla kota.
Mnie zależało, by mój kot był przede wszystkim zdrowy. Ne zamierzałam go rozmnażać, jeździć z nim na wystawy. Kupiłam go jednak w hodowli, która należy do World Cat Federation, bo chciałam być pewna, że nie kupuję kota w worku. :)